FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 sierpnia 2025, 06:34 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ] 
Autor Wiadomość
Post: 30 czerwca 2017, 11:17 - pt 

Rejestracja: 06 września 2013, 21:59 - pt
Posty: 66
Lokalizacja: Opole
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10 ramkowy
Chciałbym pozbyć się złośliwej rodziny, prawdopodobnie matka była drugim pokoleniem po Bf. Podjąłem próbę wymiany matki na Bf niestety zakitowały ją w klateczce. Po podaniu ramki z młodym czerwiem i jajeczkami zaczęły ciągnąć mateczniki ale są wyjątkowe zołzy. Ponieważ rój dość liczny, gniazdo na dwóch korpusach wlkp, mam zamiar każdy z korpusów połączyć z dwoma odkładami każdy już na 10 ramkach. Co o tym sądzicie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2017, 11:23 - pt 
Jerzyna, Takim wyjątkowo złośliwym zołzą dobrze jest podać matkę w sztucznym mateczniku lub wkleić matecznik na wygryzieniu i w ten sposób je oszukać


Na górę
  
 
Post: 30 czerwca 2017, 15:07 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Ja bym pozbawił rodzinę czerwiu przed poddaniem matki , wtedy przyjmą z radością każdą, jak zorientują się że ta albo śmierć.
Możesz też postawić w miejscu ula odkład z wylotkiem na jedną pszczołę i zasilić go nalotem ze złośliwego ula. Złośliwca odstaw obok. Jak się sytuacja unormuje to go zabierz , pszczoły omieć z ramek i same wejdą do ula z matką.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2017, 15:39 - pt 

Rejestracja: 06 września 2013, 21:59 - pt
Posty: 66
Lokalizacja: Opole
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10 ramkowy
pisiorek pisze:
Jerzyna, Takim wyjątkowo złośliwym zołzą dobrze jest podać matkę w sztucznym mateczniku lub wkleić matecznik na wygryzieniu i w ten sposób je oszukać


Dzięki za radę, może spróbuję ale mój pomysł wynika z tego że nie bardzo mi zależy na rozbudowywaniu pasieki a mam też ładne odkłady z młodymi matkami. Czy wg ciebie zasilenie odkładu (10 ramek w tym 6 czerwiu) korpusem ze złośliwcami nie odbije się na odkładzie i czy nie będzie zagrożona matka?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2017, 15:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
ja mam jedną złośliwą rodzine i mam na nią taki plan:

po lipie liwkiduje im matkę jak i cała rodnie ( czerw rozdam do odkładów - będa mnie pewnie te odkłady potem przez jakiś czas lekko cieły aż te "osy" z tego czerwiu się w nich wykruszą...)
natomiasyt miodnie po odwirowaniu lipy postawie na dennice i podam matke UN z ulika weselnego...

ewentualnie zmiast uśmierać od razu złosliwa matkę zrobie z nią mały odkładzik bo w sumie matka dobra - b. ładnie czerwi a i z miodnościa nie najgorzej... choc chyb najwiecej to kitu bym z nich pozyskał - tu są wybitne... potem przed zakarmianiem w połowie sierpnia ją zlikwiduję i bezmatek po niej połacze z jakims słabszym odkładem...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2017, 16:04 - pt 

Rejestracja: 06 września 2013, 21:59 - pt
Posty: 66
Lokalizacja: Opole
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10 ramkowy
manio pisze:
Ja bym pozbawił rodzinę czerwiu przed poddaniem matki , wtedy przyjmą z radością każdą, jak zorientują się że ta albo śmierć.
Możesz też postawić w miejscu ula odkład z wylotkiem na jedną pszczołę i zasilić go nalotem ze złośliwego ula. Złośliwca odstaw obok. Jak się sytuacja unormuje to go zabierz , pszczoły omieć z ramek i same wejdą do ula z matką.

Jeżeli zabiorę im czerw to z nową matką będą dochodzić długo do siły a mam odkłady z młodymi matkami ( 10 ramek w tym 6 czerwiu) i nie bardzo chcę już powiększać pasiekę. I pytanie do drugiej wersji z nalotem na odkład - nie mam bezpośrednio przy tym ulu miejsca w które mógłbym go odstawić a w jego miejsce wstawić odkład czy to może być kilka metrów dalej ? ale po omieceniu reszty pszczół rozejdą sie po innych ulach a nie koniecznie do odkładu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2017, 16:12 - pt 

Rejestracja: 06 września 2013, 21:59 - pt
Posty: 66
Lokalizacja: Opole
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10 ramkowy
tomi007 pisze:
ja mam jedną złośliwą rodzine i mam na nią taki plan:

po lipie liwkiduje im matkę jak i cała rodnie ( czerw rozdam do odkładów - będa mnie pewnie te odkłady potem przez jakiś czas lekko cieły aż te "osy" z tego czerwiu się w nich wykruszą...)

I to chyba najprostszy sposób rozstania się z nimi :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2017, 16:57 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Jerzyna pisze:
Jeżeli zabiorę im czerw to z nową matką będą dochodzić długo do siły a mam odkłady z młodymi matkami ( 10 ramek w tym 6 czerwiu) i nie bardzo chcę już powiększać pasiekę. I pytanie do drugiej wersji z nalotem na odkład - nie mam bezpośrednio przy tym ulu miejsca w które mógłbym go odstawić a w jego miejsce wstawić odkład czy to może być kilka metrów dalej ? ale po omieceniu reszty pszczół rozejdą sie po innych ulach a nie koniecznie do odkładu

Nie zrozumiałeś : czerwiu pozbawiam po to żeby przyjęły bez pudła poddawaną matkę. Jak zobaczę pierwsze jajka oddaję cały czerw i jeśli trzeba dokładam od innych rodzin. Razem z pszczołami jeśli wiem że nie ma tam matki. Możesz zawsze dowolnie sterować szybkością rozwoju rodziny o tej porze roku.
Jeśli ul z czerwiem odstawisz dalej to przy przenoszeniu ramek z czerwiem lotna pszczoła wróci na stare miejsce i nie znajdując ula wprosi się do sąsiednich , więc też może tak być bo straty w zasadzie nie ma.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2017, 17:49 - pt 

Rejestracja: 23 lutego 2015, 13:47 - pn
Posty: 195
Lokalizacja: Tervuren
Ule na jakich gospodaruję: dadant 12, 1/2D
Miejscowość z jakiej piszesz: Bruksela
Uważaj na nie, ja próbowałem przez nalot osłabić, to mi matkę w odkładanie załatwiły, później nalot na pusty korpus i matka po dobie-wywalily, dałem spokój do jesieni i wtedy wymienię matkę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2017, 21:12 - sob 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
nom ja jutro mam w planie załatwić matke a rodzine połączyc na gazete z odkładem z czerwiąca matką, mam nadzieje ze nie zrobia jej kuku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2017, 21:15 - sob 

Rejestracja: 01 września 2013, 10:18 - ndz
Posty: 5370
Lokalizacja: woj. Śląskie, Beskid Żywiecki
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Żywiec
Pajej, wiesz jaki jest mój ulubiony dużo bezpieczniejszy i dużo szybszy sposób na takie manewry? Pszczoły strząsnąć przed wylot drugiej rodziny a ramki bez pszczół włożyć do ula. W przeciągu godziny max dwóch powinny się połączyć bez straty ani 1 pszczoły (ewentualnie lotna może się porozlatywać trochę do innych uli) a i matka ocaleje :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2017, 22:18 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Jerzyna pisze:
ze złośliwcami nie odbije się na odkładzie i czy nie będzie zagrożona matka?

Odbicie się na odkładzie i matce jest możliwe. Ja bym zabrała im wszystkie plastry czerwiu, do odkładów a poddała jeden plaster jajek z łagodnej i pokarm, susz. Tak bym zostawiła niech noszą do jesieni.
Jak pszczoły się wymienią można połączyć lub zostawić.
Bardzo złośliwe zołzy potrafią zamordować sąsiednie matki w odkładach. Miałam taki przypadek, dwie matki sąsiednich odkładów w plecy. Po wymianie mateczkom to nie grozi.
Zalecam ostrożność.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 lipca 2017, 22:37 - sob 
idzia12 pisze:
Ja bym zabrała im wszystkie plastry czerwiu, do odkładów
idzia12, A jeżeli po przekłada z tej złośliwej rodziny plastry z czerwiem do innych odkładów to tam w tamtych ulach powygryzają się złośliwe pszczoły .No i zrobił mu się chyba więcej tych złośliwych rodzin? Co myślisz o tym? :róża:


Na górę
  
 
Post: 01 lipca 2017, 23:24 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Na chwilkę może być, nie zaszkodzi. Z tego się wyleczą. Potem przez gazetę można połączyć. :róża:

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 lipca 2017, 10:08 - ndz 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
idzia12 pisze:
Bardzo złośliwe zołzy potrafią zamordować sąsiednie matki w odkładach.
I Szczególnie teraz przy takim dołku pożytkowym ,uważajcie przy takich manewrach .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 lipca 2017, 11:07 - ndz 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
BARciak pisze:
Pajej, wiesz jaki jest mój ulubiony dużo bezpieczniejszy i dużo szybszy sposób na takie manewry? Pszczoły strząsnąć przed wylot drugiej rodziny a ramki bez pszczół włożyć do ula. W przeciągu godziny max dwóch powinny się połączyć bez straty ani 1 pszczoły (ewentualnie lotna może się porozlatywać trochę do innych uli) a i matka ocaleje :)

Pszczoły Pajej 1:0 dzis próbowalem znaleść matke do ostatniej ramki były w miare łagodne jak podniosłem ostatnia to rzuciły sie na mnie. Miałem jeszcze raz przeglądac ramki, bo matka gdzieś musi byc ale mi na to nie pozwoliły. Zanim zdązyłem ubrac rekawice dostałem żądło w palec drugie w nadgarstek. a ile w kombinezon i rekawice to nawet nie wiem. ratowałem sie ucieczką...
po południu przeglądne inne rodzinki a do tych to nie wiem czy powróce z 2 podejsciem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 lipca 2017, 12:05 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Pajej pisze:
rzuciły sie na mnie

Dwa żądełka i ucieczka - dzisiaj pszczołami zajmują się prawdziwi mężczyźni :haha:

p.s.
nigdy nie zdarzyło mi się aby matka poddana do ula bez czerwiu została ścięta. Najpierw robię nalot, a dopiero po godzinie czy dwóch (jak zaczną się mrowić) to daję matkę w klateczce zabezpieczonej ciastem lub nawet twardym miodem.
Jeśli robię nalot na odkład to trzeba bezwzględnie pamiętać o zamknięciu wylotka na 1 pszczołę i robić to u schyłku dnia, albo nawet wieczorem , po ustaniu lotów. Wtedy lotna pszczoła nadleci sukcesywnie i będzie miała pełne wole . Łatwiej ją przyjmą i nie będzie walki . Można też w osłabianym macierzaku zamknąć wylotek przed odstawieniem i otworzyć dopiero jak się ściemni, każdy sposób dobry , który rozłoży nalot w czasie. Zawsze trzeba zachować rozsądek i ostrożność , przewidywać skutki swoich działań.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 lipca 2017, 12:10 - ndz 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
ale chyba najpierw wypada znaleść matke "złosliwa" poźniej próbować jakichś manewrów.
te 2 żadła to nic gorzej to chmura pszczół zadląca kombinezon


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lipca 2017, 07:16 - wt 

Rejestracja: 18 września 2016, 19:02 - ndz
Posty: 1737
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10
Miejscowość z jakiej piszesz: podkarpacie
wczoraj 2 podejscie do tej rodzinki w połowie ramek ucieklem po 5 - 6 pszczół rzadlacych na kazdej rece, przez rekawice potrafiły sie przebic 5 rzadeł na 4 przegladniete ramki... chyba nie powiecie ze to aniołki. Chciałem juz je oddac znajomemu w zamian za susz. ile ramek wenzy mi odbudawały tyle suszu on mi da. Niestety ale nie chciał, ma dziś przyjechac i znaleść ta matke, zobaczymy :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lipca 2017, 10:40 - śr 

Rejestracja: 06 września 2013, 21:59 - pt
Posty: 66
Lokalizacja: Opole
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 10 ramkowy
idzia12 pisze:
Jerzyna pisze:
ze złośliwcami nie odbije się na odkładzie i czy nie będzie zagrożona matka?

Odbicie się na odkładzie i matce jest możliwe. Ja bym zabrała im wszystkie plastry czerwiu, do odkładów a poddała jeden plaster jajek z łagodnej i pokarm, susz. Tak bym zostawiła niech noszą do jesieni.
Jak pszczoły się wymienią można połączyć lub zostawić.
Bardzo złośliwe zołzy potrafią zamordować sąsiednie matki w odkładach. Miałam taki przypadek, dwie matki sąsiednich odkładów w plecy. Po wymianie mateczkom to nie grozi.
Zalecam ostrożność.


Dzięki za opinię. Masz rację - ryzyko osłabienia lub utraty matki w dwóch odkładach jest duże. Już tak zrobiłem jak proponowałaś, chociaż nie zabrałem im plastrów czerwiu (były już tylko z krytym czerwiem) ale mateczniki ratunkowe na plastrze od łagodnej matki już założyły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 28 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji