Dzień dobry.
Jedna z moich rodzin znajduje się w ulu Wielkopolskim, gniazdo na 10 ramkach, czerwiu minimum 10 ramek od początku sezonu.
Około miesiąca temu nanosily jedną nadstawkę i trochę drugiej. Nie wirowalem tylko około miesiąca temu dałem trzecia nadstawkę na miód, cały kotpus z węzą lecz niestety go nie ruszyły a miodu nie przybywa. Nastroju rojowego nie ma. Inne, znacznie słabsze rodziny noszą jak należy.
Może być ze maja za dużo zapasów i dlatego nie noszą więcej?

Jarek pisze:
Dzień dobry.
Jedna z moich rodzin znajduje się w ulu Wielkopolskim, gniazdo na 10 ramkach, czerwiu minimum 10 ramek od początku sezonu.
Około miesiąca temu nanosily jedną nadstawkę i trochę drugiej. Nie wirowalem tylko około miesiąca temu dałem trzecia nadstawkę na miód, cały kotpus z węzą lecz niestety go nie ruszyły a miodu nie przybywa. Nastroju rojowego nie ma. Inne, znacznie słabsze rodziny noszą jak należy.
Może być ze maja za dużo zapasów i dlatego nie noszą więcej?

Matka do wymiany
Pozdrawiam

Dzień dobry.
Jedna z moich rodzin znajduje się w ulu Wielkopolskim, gniazdo na 10 ramkach, czerwiu minimum 10 ramek od początku sezonu.
Około miesiąca temu nanosily jedną nadstawkę i trochę drugiej. Nie wirowalem tylko około miesiąca temu dałem trzecia nadstawkę na miód, cały kotpus z węzą lecz niestety go nie ruszyły a miodu nie przybywa. Nastroju rojowego nie ma. Inne, znacznie słabsze rodziny noszą jak należy.
Może być ze maja za dużo zapasów i dlatego nie noszą więcej?

Zmiana matki teraz coś da? Zmienilbym teraz na nieunasienniona lub na początku sierpnia na czerwiącą.

Dała ci 1 nadstawkę miodu a powinna przez cały sezon dać 10

Trzy korpusy (gniazdo, dwie nadstawki) na czarno i siedzą gęsto pod powalka. Na czwartym korpusie z węzą siedzi kilkanaście sztuk.

- choć to troche nielogiczne bo teoretycznie więcej pszczól = więcej miodu ale z drugiej strony tez i więcej pszczól znaczy że więcej zjedzą... - dla silnej rodziny potrzeba teraz lepszego pożytku aby miodu przybywało bo tak co przyniosa to zjedzą na własne potrzeby... u mnie np wczesne odkłady mają nanoszone wianki miodu nad czerwiem i ich nie ruszają - u rodzin produkcyjnych bieda - w rodniach praktycznie sucho - cały zapas miały w miodniach i nic nie przybywało a wręcz raczej ubywało bo masa pszczól chciała jeść..

Leniwe pszczoły.... Jasne. Pisze człowiek, że rodzina już na rzepaku miała 10 ramek czerwiu i tak jest do tej pory. To, że może i nie miała właściwej struktury na rzepaku, nie świadczy jeszcze o byle jakiej matce. Raczej o kiepskich pożytkach co w tym roku było możliwe nie tylko z powodu kiepskiej bazy ale i kiepskiej pogody.Skoro ta matka trzymała takie tempo czerwienia to rodzina musiała skupić się na karmieniu potomstwa a nie na pakowaniu w nadstawki. Przypominam, jedna komórka czerwiu = jedna komórka zjedzonego miodu. A ile korpusów czerwiu wychodowałeś kolego w tym niezbyt sprzyjającym roku?

pisiorek,
Z samej faceli conajmiej 3 nadstawki
Był jeszcze rzepak kolejne 3
To są realne wartości do osiągnięcia dla Pszczelarza z głową na karku

Kolego widze ze traktujesz to forum bardzo humorystyczne
Nie zauważyłem z twojej strony chęci merytorycznej rozmowy

być może tak jest wożąc pszczoły na pożytki

troszkę humoru nie zaszkodzi ,ilości nadstawek o których piszesz to dla mnie i pewnie wielu innych jest kosmos . jestem w kontakcie z pszczelarzami z małopolski ,zbiory miodu są w tym roku marne ,pszczoły trzeba było karmić .
ja się cieszę gdy mam 3 półkorpusy z całego sezonu ,zazdroszczę wam tych 10-ciu

Jarek, może mieć typowe pszczoły na miesko ,takie się zdarzają czasem . pszczelarz który mi sprzedał pszczoły powiedział ;minie kilka lat zanim dochowasz się pogłowia pszczół których będziesz pewny .i to była prawda...

Pod koniec rzepaku czerwiu było nawet 13 ramek niemal od beleczki do beleczki. Czerwiu było dużo lecz pszczoły niewiele więc wiedziałem, że rzepaku nie będzie. Później okazało się, że w okolicy jest dużo facelii i gryki w jednym miejscu. Nie robiłem więc odkladów skoro rodzina była tak silna i pojawiła się szansa że nanosza miodu.

Na początku facelii nanosily jej korpus z hakiem. Ot tamtego czasu (około miesiąc)cały czas jest taka sama ilość miodu.

Marcin, przynajmniej nie jeżdżę i nie podstawiam komuś uli pod nos ...

a początku facelii nanosily jej korpus z hakiem.

pisiorek pisze:
Marcin, przynajmniej nie jeżdżę i nie podstawiam komuś uli pod nos ...


No ja trochę jeżdżę, jak chce mieć miód.
A kto się żali ..... ?

. Miód sprawdzić reflaktometrem i jeżeli ma mniej wody niż 20% to można odebrac.