FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Inwazja warrozy- co zrobić???
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=20379
Strona 1 z 1

Autor:  zojka [ 23 września 2017, 18:54 - sob ]
Tytuł:  Inwazja warrozy- co zrobić???

W tym roku do leczenia pszczół pierwszy raz zastosowałam kwas mrówkowy. 2ml na ramkę pszczół, 85% w parownikach od łysonia. Parownik położony do góry nogami na powałce, na pajączku z tyłu ula (pajączek wyciągnięty), otwarty maksymalnie, temperatury w dzień około 18 stopni. Kwas zastosowałam 2 razy w odstępach 5-dniowych. Warrozy sypało się po około 40 sztuk, w jednym ulu około 150 sztuk. Dzisiaj odymiłam apiwarolem kontrolnie 3 ule, żeby sprawdzić działanie kwasu i w tych ulach co sypało się mniej warrozy- po odymieniu (sprawdzone po 3-4 godzinach) apiwarolem posypało się ponad 150 sztuk.
Czy w takim wypadku oznacza to, że kwas nie zadziałał? Co mogło być przyczyną takiego dużego osypu warrozy? Czy kwas został źle zastosowany?
Zastosowałam kwas z tego względu, że w ulach było jeszcze sporo czerwiu (po 3 ramki), a kwas podobno działa pod zasklepem. Dlatego nie wiem co sądzić o tak dużym porażeniu, mimo zastosowania kwasu??

Autor:  Lisek87 [ 24 września 2017, 08:37 - ndz ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Naoglądają się tacy szamana Stańczuka i później masz babo placek...Kwas mrówkowy jest kłopotliwy w stosowaniu i jego skuteczność jest wielka niewiadoma. Coś tam się sypie po nim ale to jest mało. Lepiej polać ambrozolem.

Autor:  trzciny [ 24 września 2017, 09:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka, To kiedy ten kwas był zastosowany? Tydzień temu, miesiąc? Te co giną (podobno) pod zasklepem zostaną usunięte dopiero za jakiś czas przy czyszczeniu. Jednym z głównych powodów dla których ja używam KM jest to że waroza nie uodparnia się na jego działanie(!). Gdy stosujesz KM po miodobraniu, głównym celem jest ograniczenie ilości rozmnażającej się warozy, bo z różnych przyczyn w 100% jej nie wybijemy. Taki wynik można w przybliżeniu uzyskać tylko w okresie bezczerwiowym. Poza tym skuteczne stosowanie KM wymaga chyba większej jego ilości, ale twój opis jest mało precyzyjny. Inna sprawa, że większe ilości to też i dłuższe "męczenie" pszczół. Według mnie postępujesz w miarę rozważnie, rozmnażania warozy nie da się wyeliminować w 100%, poczekaj aż przestaną czerwić i daj jedną tabletkę.
W wyszukiwarkę wpisz KOLOPIK i poczytaj jego stare posty.

Autor:  pisiorek [ 24 września 2017, 11:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka, ilosci o ktogych piszesz nie sa wcale duze .
Trzeba wytruc wszystko do szt ,spsobow jest duzo .

Autor:  Mariuszczs [ 24 września 2017, 13:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

150 sztuk to nie jest inwazja ...

Wyobraź sobie ponad 10 000 na jeden ul. Doczytaj.

Autor:  zojka [ 25 września 2017, 22:35 - pn ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

[quote="trzciny"]zojka, To kiedy ten kwas był zastosowany?
Ostatnia porcja kwasu była nastawiana 9 dni temu. Zastosowałam taką ilość kwasu, ponieważ nie chciałam na pierwszy raz przesadzić z ilością, tym bardziej, że jak zadałam pytanie o stosowanie kwasu, to sporo osób zaczęło przestrzegać przed nim, że za mocny, że uszkadza pszczoły, matki i lepiej nie stosować. Ale właśnie warroza nie uodporni się na kwas, więc wydaje mi się, że warto stosować inne metody niż tylko amitrazę, tylko trzeba się może nauczyć jak to poprawnie robić. Nawet w którymś "Pszczelarstwie" było napisane o stosowaniu takiej ilości kwasu.
Tylko myślałam, że po zastosowaniu kwasu ilość warrozy znacząco się zmniejszy. A tu niespodzianka..

Autor:  baru0 [ 26 września 2017, 20:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka pisze:
Czy w takim wypadku oznacza to, że kwas nie zadziałał?
Sam sobie odpowiedziałeś ,gdyby zadziałał to warozy nie powinno być .
Rozumie że ta co spadła po odymieniu to półprzytomne ruszające się osobniki .A nie trupki wyciągnięte z komórek ,martwe po działaniu kwasu .
Sam się łapie czasem na tym że szukam dziury w całym żeby usprawiedliwić niepowodzenie działania naukowo dowiedzionych teorii .
Podobno ludzie stosują i działa ale może czynniki zewnętrzne są inne .

Autor:  zegaj [ 26 września 2017, 22:19 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Baru temat pisze dama. zojka kwas mrówkowy jest bardzo nieprzewidywalny w tych parownikach od łysonia. Nigdy nie wiemy ile odparowało oraz jakie powinno być stężenie do jakiej temperatury która co dzień jest inna. Kiedyś stosowałem 65% ale w lipcu po lipie w różnych latach z różnym skutkiem. Chyba teraz trochę za późno na kwas mrówkowy bo trzeba dawać w wysokim stężeniu a to nie jest dobre dla matek.

Autor:  zojka [ 27 września 2017, 14:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zegaj pisze:
Nigdy nie wiemy ile odparowało oraz jakie powinno być stężenie do jakiej temperatury która co dzień jest inna. Kiedyś stosowałem 65% ale w lipcu po lipie w różnych latach z różnym skutkiem. Chyba teraz trochę za późno na kwas mrówkowy bo trzeba dawać w wysokim stężeniu a to nie jest dobre dla matek.


Tak przypuszczam, że problemem mogła być ilość odparowanego kwasu, być może były za niskie temperatury w nocy. Albo powierzchnia parowania była za mała.. Kwas dawałam tak w połowie września, potem wszystkie ule sprawdzałam i matki wszędzie składały jajka, więc chyba ok, ale to i tak zobaczymy na wiosnę co to będzie.

Autor:  zojka [ 27 września 2017, 14:26 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

baru0 pisze:
zojka pisze:
Czy w takim wypadku oznacza to, że kwas nie zadziałał?
Sam sobie odpowiedziałeś ,gdyby zadziałał to warozy nie powinno być .
Rozumie że ta co spadła po odymieniu to półprzytomne ruszające się osobniki .A nie trupki wyciągnięte z komórek ,martwe po działaniu kwasu .
Sam się łapie czasem na tym że szukam dziury w całym żeby usprawiedliwić niepowodzenie działania naukowo dowiedzionych teorii .
Podobno ludzie stosują i działa ale może czynniki zewnętrzne są inne .


Na kartce leżały nieruszające się osobniki warrozy.. czyli pszczoła wychodzi z komórki razem z warrozą na sobie? Czy jak wychodzi i sprząta komórkę, to wtedy ta warroza jest wyrzucana?
Bo przed dymieniem była wsadzana czysta wkładka, więc te osobniki co spadły, to raczej po dymieniu apiwarolem? Próbuję ustalić jak dokładnie wygląda działanie kwasu na warrozę, może pytania trochę za szczegółowe ;)
Ja też właśnie szukam 100 powodów dlaczego tak się stało skoro niby kwas mrówkowy ma skuteczność na poziomie podobno nawet 98%. I dużo osób stosuje tylko kwas i nie ma problemów z warrozą..

Autor:  pisiorek [ 27 września 2017, 14:56 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Moze i ma 98% skutecznosci ,ale musi prawidlowo odparowac a to nie jest wcale takie proste, pani zojka, :P

Autor:  JM [ 27 września 2017, 16:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka pisze:
Na kartce leżały nieruszające się osobniki warrozy.. czyli pszczoła wychodzi z komórki razem z warrozą na sobie? Czy jak wychodzi i sprząta komórkę, to wtedy ta warroza jest wyrzucana?
Bo przed dymieniem była wsadzana czysta wkładka, więc te osobniki co spadły, to raczej po dymieniu apiwarolem?
Warroza uwalniana jest spod zasklepu po wygryzieniu się pszczoły. Może być na pszczole, może wyjść sama - to nieistotne. Istotne jest to, że pod zasklepem żadne znane dotychczas środki raczej nie działają. Tak więc po zaaplikowaniu jakiegokolwiek środka porażeniu ulega tylko ta warroza, która w czasie działania tego środka znajduje się poza zasklepem, czyli w zasadzie siedzi na pszczołach.

Autor:  baru0 [ 27 września 2017, 20:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka, sorry :róża: :róża:
Kwas nie działa tak jak bym chciał ,podawałem do rodzin w lipcu ,bo miodu nie było x3 do kilku odkładów nawet 85% ,temp. wiec były optymalne . i wnioski takie same .
Dopóki mnie ktoś nie przeszkoli :| muszę walczyć tym co przynosi efekty .
Ma ktoś jakieś doświadczenia z odparowywaniem olejku pichtowego ?
Bardzo optymistyczny artykuł był w pszczelarstwie .
Do końca nie było opisane czym poddawany ale domyślam się że dyfuzorem

Autor:  pisiorek [ 27 września 2017, 22:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

baru0 pisze:
Dopóki mnie ktoś nie przeszkoli muszę walczyć tym co przynosi efekty .
Ma ktoś jakieś doświadczenia z odparowywaniem olejku pichtowego ?


Ups ,doswiadczony pszczelarz a mota sie z leczeniem pszczol :mrgreen:
baru0, z ambrozolem probowales ? :wink:

Autor:  astroludek [ 27 września 2017, 23:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

pisiorek pisze:
z ambrozolem probowales ? :wink:


Czesiu, a czym go doprawiasz, jakimiś ziołami? Bo mój taki cierpki w smaku :D

Autor:  zojka [ 28 września 2017, 11:47 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

pisiorek pisze:
Moze i ma 98% skutecznosci ,ale musi prawidlowo odparowac a to nie jest wcale takie proste, pani zojka, :P


Dlatego próbuję się dowiedzieć od bardziej doświadczonych pszczelarzy jak poprawnie stosować kwas mrówkowy, może ktoś podzieli się tą tajemnicą? :)

Autor:  zojka [ 28 września 2017, 12:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

baru0 pisze:
zojka, sorry :róża: :róża:
Kwas nie działa tak jak bym chciał ,podawałem do rodzin w lipcu ,bo miodu nie było x3 do kilku odkładów nawet 85% ,temp. wiec były optymalne . i wnioski takie same .
Dopóki mnie ktoś nie przeszkoli :| muszę walczyć tym co przynosi efekty .
Ma ktoś jakieś doświadczenia z odparowywaniem olejku pichtowego ?
Bardzo optymistyczny artykuł był w pszczelarstwie .
Do końca nie było opisane czym poddawany ale domyślam się że dyfuzorem


Ja też szukam innych metod na warrozę niż amitraza. Niestety u mnie w kole wszyscy od kilkunastu lat (chyba od kiedy na rynek wszedł apiwarol ;)) jadą na paskach biowaru i apiwarolu, więc nie ma się kogo poradzić. Niektórzy mówili, że ich ojcowie stosowali kwas mrówkowy, ale już nikt nie pamięta jak.. Jak w tym roku przy zapisach na leki powiedziałam, że będę stosować kwas to popatrzyli jak na kosmitkę, o czym ja w ogóle mówię..
Również czytałam w "Pszczelarstwie" o tym olejku pichtowym, ale przy jego zastosowaniu nie może być niestety czerwiu..
Ja właśnie mam taki problem, że u nas jest dosyć długo ciepło, więc matki czerwią i do listopada. Staram się je zalać syropem, ale i tak matka ubiegnie robotnice, zanim one przyniosą do pustych komórek syrop- ona zdąży złożyć tam jajka ;) Nie są to duże ilości, ale jednak jakaś ilość czerwiu zostaje w ulu. Nie mam również takiej wprawy w prowadzeniu rozwoju pszczół- to będzie dopiero moja druga zimowla.
Dlatego poszłam w kwas mrówkowy, ponieważ nasłuchałam się na różnych kursach i wykładach, że jest to jedyny środek na warrozę działający pod zasklepem.

Autor:  Hieronim [ 28 września 2017, 13:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka,
Spróbuj użyć fluwalinatu zamiennie do amitrazy , albo w listopadzie kwasu szczawiowego , najlepiej jest go odparować.

Autor:  paraglider [ 28 września 2017, 15:19 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka pisze:
Również czytałam w "Pszczelarstwie" o tym olejku pichtowym, ale przy jego zastosowaniu nie może być niestety czerwiu..

Może być , może - tylko pod zasklepem nie działa .
Cytat ze strony o stosowaniu środków leczniczych
Olejek pichtowy .
Do walki z warozą stosujemy olejek z jodły syberyjskiej .
Można stosować go w okresie wiosennym , letnim i jesiennym , przy temperaturach od +14 - 30*C .
Na pergaminowy papier lub zwykłą folię nakrapiamy 1 - 2 ml olejku na 1 rodzinę pszczelą . Olejek równomiernie rozsmarowujemy wacikiem na folii , po czym ją odwracamy i posmarowaną stroną kładziemy bezpośrednio na ramki . Pod ramki wkładamy natłuszczone wkładki , na które również nakrapiamy i rozsmarowujemy kilka kropel olejku . Ul zamykamy na 1-2 godzin . Przy obecności dużej ilości czerwiu krytego , zabieg powtarzamy po 8-12 dniach . Olejek stosujemy 2 razy wiosną , 2 jesienią i 3 razy latem . Przy mniejszej ilości czerwiu krytego , wystarczy jednokrotny zabieg wiosną i jesienią oraz dwukrotny latem .

Autor:  baru0 [ 28 września 2017, 20:55 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

pisiorek pisze:
baru0, z ambrozolem probowales ? :wink:

Próbowałeś ;) ,tak jaki wiele innych specyfików .
od 2008 r ;)
zojka,
Na okres bez czerwiowy najlepszy izolator chmary .
Stosowałem to wiem ;) teraz trochę zmieniłem układ gniazda na zimę i się mi zagmatwało .
Nie ma izolatora na dwa korpusy :| .

Autor:  trzciny [ 28 września 2017, 22:54 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka,
1. - naprawdę nie ma sposobu by wybić warozę w 100% gdy jest jeszcze zasklepiony czerw,
2. - trzeba pogodzić się z tym że jakaś ograniczona jej ilość jest w ulu stale,
3. - w trakcie czerwienia wszelkie nasze działania mają na celu niedopuszczenie do nadmiernego rozwoju warozy, tak by nie przekroczyć "masy krytycznej" po której rodzina będzie już tylko słabła i nie pomoże jej jakiekolwiek leczenie.
4. - obecnie dążymy do takiego ograniczenia warozy by odpowiednio duża ilość młodej pszczoły mogła przygotować się do zimy bez styku z warozą i nie ma znaczenia ile jest tej warozy, byle młodej zdrowej pszczoły było dużo!
5. - w trakcie rozwoju rodziny wykorzystujemy okresy bezczerwiowe do "jednorazowej, krótkiej akcji".

Zastosowałaś kwas, i dobrze! zawsze w jakimś procencie zakłóciłaś warozie rozwój.
Teraz poczekaj i pod koniec października lub nawet później gdy rodziny będą w kłębach, przyjdzie ocieplenie, nawet jednodniowe, to wystarczy. Zamkniesz wylotek, napakujesz dymu z podkurzacza, tak by rodzina rozluźniła kłąb, a potem dasz tą jedną jedyną tabletkę i po piętnastu minutach zbliżysz się do ideału 100%.
Oczywiście zamiast tabletki może być kwas szczawiowy, czy coś innego, nieważne. Do lata masz spokój. Pszczoły zresztą też.

Autor:  baru0 [ 29 września 2017, 21:01 - pt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

trzciny pisze:
minutach zbliżysz się do ideału 100%.

Procent będzie tym mniejszy ile czerwiu będzie jeszcze .

Autor:  komeg [ 30 września 2017, 08:04 - sob ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

baru0 pisze:
Nie ma izolatora na dwa korpusy .


Nie ma, bo jest niepotrzebny.

Autor:  baru0 [ 30 września 2017, 21:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

komeg pisze:
Nie ma, bo jest niepotrzebny.

A mógłbyś klepnąć w klawiaturę jeszcze i pociągnąć wątek ,lub na pw proszę bo mnie zaciekawiłeś .

Autor:  KNIEJA [ 30 września 2017, 21:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

komeg pisze:
baru0 pisze:
Nie ma izolatora na dwa korpusy .


Nie ma, bo jest niepotrzebny.


Oj , widziałem gdzieś u Rosjan .

Autor:  Maciej58 [ 02 października 2017, 08:27 - pn ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Pewien pszczelarz z kilkudziesięcio letnim doświadczeniem przekazał mi taki oto sposób na pozyskiwanie kwasu mrówkowego od mrówek kowali:
Wiosną, kiedy leszczyna puszcza pędy tniemy młode gałązki długości 10-15cm, korujemy je i wkładamy na kilka dni do mrowiska mrówek kowali. Podobno mrówki drażni zapach leszczyny więc gryzą te patyczki pozostawiając na nich kwas mrówkowy. Patyczki z kwasem przechowujemy w szczelnym słoiku, wkładamy w sezonie po dwie sztuki na rodzinę, zabieg powtarzamy kilka razy w sezonie.
W tym roku stosowałem w ten sam sposób liście rabarbaru(kwas szczawiowy). Dorodne liście zrywałem i kładłem na mrowisko. Po kilku godzinach zabierałem i wkładałem po jednym liściu pomiędzy korpusy. Metoda ta ma jednak sporą wadę- po kilku godzinnym pobycie na mrowisku liście więdną i wysychają. Metodę stosowałem dwukrotnie w sezonie. Efekt jest taki, że po pierwszym dymieniu Apiwarolem opad w rodzinach był rzędu 150-200 sztuk warrozy, po drugim 5-80. Co ciekawe rodzina z matką AlSin miała 5( po pierwszym dymieniu ok 30) a Elgon 8 sztuk( po pierwszym dymieniu ok 40). Pozostałe rodziny z matkami Krainki- mieszańce.
Daje mi to do myślenia, ale może to przypadek. I oczywiście rodziny z młodymi tegorocznymi matkami mają mniej, a z ubiegłorocznymi więcej.

Autor:  zojka [ 02 października 2017, 16:49 - pn ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

trzciny pisze:
zojka,
1. - naprawdę nie ma sposobu by wybić warozę w 100% gdy jest jeszcze zasklepiony czerw,
2. - trzeba pogodzić się z tym że jakaś ograniczona jej ilość jest w ulu stale,
3. - w trakcie czerwienia wszelkie nasze działania mają na celu niedopuszczenie do nadmiernego rozwoju warozy, tak by nie przekroczyć "masy krytycznej" po której rodzina będzie już tylko słabła i nie pomoże jej jakiekolwiek leczenie.
4. - obecnie dążymy do takiego ograniczenia warozy by odpowiednio duża ilość młodej pszczoły mogła przygotować się do zimy bez styku z warozą i nie ma znaczenia ile jest tej warozy, byle młodej zdrowej pszczoły było dużo!
5. - w trakcie rozwoju rodziny wykorzystujemy okresy bezczerwiowe do "jednorazowej, krótkiej akcji".


Chyba za bardzo bym chciała pozbyć się warrozy w 100% ;), a niestety nie potrafię jeszcze tak prowadzić pasieki, żeby mieć okres bezczerwiowy. Dlatego w tym roku zdecydowałam sie na kwas, bo tylko on rzekomo działa pod zasklepem. Jeszcze niestety trochę czerwiu jest w ulu, pokarm już słabiej ciagną i tak za bardzo nie chcą zalewać tych komórek po wygryzieniu się pszczoły.. Matce zawsze sie uda jeszcze poskładać jajka..

Autor:  pisiorek [ 02 października 2017, 17:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

zojka pisze:
Chyba za bardzo bym chciała pozbyć się warrozy w 100% ;), a niestety nie potrafię jeszcze tak prowadzić pasieki,


hej dziewczyno :róża: myślisz że są tu tacy którzy potrafią :?:
tego skur... nie da się wytępić w 100% zawsze gdzieś jakaś zostanie .
najgorzej mają ci którzy nie dzielą rodzin ,nie robią odkładów .
sam bralem się za kw mrówkowy ,nawet warroza się sypała ale są lepsze środki ,bardziej bezpieczne i naprawę skuteczne co CI mam więcej napisać? jak tu kazdy ma swoje sposoby i dostane po łbie :pala: :pala: nie chce się czesiowi szarpać z ludziami z forum :mrgreen: 8) chociaż argumentów głupiutkiemu nie brakuje :pl:

Autor:  henry650 [ 03 października 2017, 09:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Maciej58, jaki ma to sens kłasc lisc rabarbaru na mrowisko skoro on zawiera kwas szczawiowy sam w sobie ?



henry

Autor:  Odnowiciel [ 03 października 2017, 13:01 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Bo on chciał mieć 2w1

Autor:  darius4257 [ 03 października 2017, 14:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Czesc... Zojka
Latami stosowalem kas mrowkowy jest super (czasem innymi sposobami jak moj ginely matki..lub kolega stracil cala pasieke przelaly mu dozownki .Matki gina przez podanie od gornie na ramki .4 cm kwas od czerwiu zabija larwy pszczele.Teraz.... tak kwas parujac jest ciezszy od powietrza...ale sa tzw. mikroprady wala opary na gore--dlatego podawalem od dolu.Podam metode w punktach...
1-kwas do zamrazarki na -15 do minus 35 stopni.
2- na ul nie wiecej jak 2cl(obojetnie ile korpusow1 czy 2---KM85%) za kazdym razem --4x4dni od dolu przez wylotek podane zabespieczone by pszczoly nie deptaly po kwasie.po 24 godzinach wyjac obojetnie czy szmatka cala wyparowala czy jeszcze bedzie wilgotna.
Kwas oslabia rodzine pszczela skutkiem bedza virusy np znieksztalconych skrzydelek.Ale prawdziwa przyczyna virusow jest to ze rok temu byly zle leczone rodziny z warozy.
3-nie podawac jak temp na dworzu jest wiecej jak 15 stopni.
4 przed podaniem w wylotki dac dymu.2do 5 minut potem kwas.
5 Kwas zimny wlac na sciereczke z aldi okolo 20X20 cm i wsunac ja do ula przez wylotek na specjalnym plastiku zeby nie deptaly kwasu krata..
Kwas zrzera drut ocynkowany -ktory jest lepszy do ramek jak nierdzewny
nierdzewny ciagnie sie jak guma i nie wraca od swojej pozycji naprezenia.
Pytania co do kwasu ??????????poz d

Autor:  Borowy [ 03 października 2017, 16:59 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Ja mam.
Która zamrażarka chłodzi do -30?

Autor:  KNIEJA [ 03 października 2017, 18:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

darius4257 pisze:
Czesc... Zojka
Latami stosowalem kas mrowkowy jest super (czasem innymi sposobami jak moj ginely matki..lub kolega stracil cala pasieke przelaly mu dozownki .Matki gina przez podanie od gornie na ramki .4 cm kwas od czerwiu zabija larwy pszczele.Teraz.... tak kwas parujac jest ciezszy od powietrza...ale sa tzw. mikroprady wala opary na gore--dlatego podawalem od dolu.Podam metode w punktach...
1-kwas do zamrazarki na -15 do minus 35 stopni.
2- na ul nie wiecej jak 2cl(obojetnie ile korpusow1 czy 2---KM85%) za kazdym razem --4x4dni od dolu przez wylotek podane zabespieczone by pszczoly nie deptaly po kwasie.po 24 godzinach wyjac obojetnie czy szmatka cala wyparowala czy jeszcze bedzie wilgotna.
Kwas oslabia rodzine pszczela skutkiem bedza virusy np znieksztalconych skrzydelek.Ale prawdziwa przyczyna virusow jest to ze rok temu byly zle leczone rodziny z warozy.
3-nie podawac jak temp na dworzu jest wiecej jak 15 stopni.
4 przed podaniem w wylotki dac dymu.2do 5 minut potem kwas.
5 Kwas zimny wlac na sciereczke z aldi okolo 20X20 cm i wsunac ja do ula przez wylotek na specjalnym plastiku zeby nie deptaly kwasu krata..
Kwas zrzera drut ocynkowany -ktory jest lepszy do ramek jak nierdzewny
nierdzewny ciagnie sie jak guma i nie wraca od swojej pozycji naprezenia.
Pytania co do kwasu ??????????poz d


Co powiesz o tym działaniu? https://youtu.be/Jh187A23rVE

Autor:  Marcin [ 03 października 2017, 19:55 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

KNIEJA pisze:
darius4257 pisze:
Czesc... Zojka
Latami stosowalem kas mrowkowy jest super (czasem innymi sposobami jak moj ginely matki..lub kolega stracil cala pasieke przelaly mu dozownki .Matki gina przez podanie od gornie na ramki .4 cm kwas od czerwiu zabija larwy pszczele.Teraz.... tak kwas parujac jest ciezszy od powietrza...ale sa tzw. mikroprady wala opary na gore--dlatego podawalem od dolu.Podam metode w punktach...
1-kwas do zamrazarki na -15 do minus 35 stopni.
2- na ul nie wiecej jak 2cl(obojetnie ile korpusow1 czy 2---KM85%) za kazdym razem --4x4dni od dolu przez wylotek podane zabespieczone by pszczoly nie deptaly po kwasie.po 24 godzinach wyjac obojetnie czy szmatka cala wyparowala czy jeszcze bedzie wilgotna.
Kwas oslabia rodzine pszczela skutkiem bedza virusy np znieksztalconych skrzydelek.Ale prawdziwa przyczyna virusow jest to ze rok temu byly zle leczone rodziny z warozy.
3-nie podawac jak temp na dworzu jest wiecej jak 15 stopni.
4 przed podaniem w wylotki dac dymu.2do 5 minut potem kwas.
5 Kwas zimny wlac na sciereczke z aldi okolo 20X20 cm i wsunac ja do ula przez wylotek na specjalnym plastiku zeby nie deptaly kwasu krata..
Kwas zrzera drut ocynkowany -ktory jest lepszy do ramek jak nierdzewny
nierdzewny ciagnie sie jak guma i nie wraca od swojej pozycji naprezenia.
Pytania co do kwasu ??????????poz d


Co powiesz o tym działaniu? https://youtu.be/Jh187A23rVE


To jakaś nowa gwiazda internetu ? :)

Autor:  Maciej58 [ 03 października 2017, 19:58 - wt ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

henry650 pisze:
Maciej58, jaki ma to sens kłasc lisc rabarbaru na mrowisko skoro on zawiera kwas szczawiowy sam w sobie ?



henry

Właśnie, żeby było dwa w jednym: kwas szczawiowy+kwas mrówkowy.
pozdrawiam
Maciej

Autor:  henry650 [ 04 października 2017, 19:08 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Maciej58, na logike to tak powinno byc ale skoro twierdzisz ze liscie wiedna czyli woda wraz z kwasem z nich paruje tak myśle


henry

Autor:  darius4257 [ 04 października 2017, 21:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Czesc
KNIEJA filmik obejrzalem...tragedia gosc wylewa kwas na kartonik na pewno cos by spadlo na pszczoly ma on szczescie ze cwiczy na pustym ulu.
Lepiej bez kometarza.I cos tam jeszcze gadal o kwasieM. ze nie skuteczny.
A to nie prawda KM jest jednym ze skuteczniejszych sposobow na waroze .Ale zle podany wykancza czerw i wykonczy matke.poz d
Mniue interesuja szybkie sposoby przeciw warrozie .po pare sekund na ul i do domu...poz d

Autor:  Lisek87 [ 05 października 2017, 16:10 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

Marcin pisze:
To jakaś nowa gwiazda internetu ? :)

Tak w szczególności facebooka razem ze Stanczukiem i Godlewskim

Autor:  Lisek87 [ 05 października 2017, 16:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Inwazja warrozy- co zrobić???

darius4257 pisze:
Mniue interesuja szybkie sposoby przeciw warrozie .po pare sekund na ul i do domu...poz d

Polewaj Ambrozolem szybko idzie a działa doskonale.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/