FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Dzień dobry.
Czy ktoś z was posiada notes pasieczny taki jak jest do kupienia w sklepach online wraz z kartami ulowymi?
Jak on wygląda w środku? Są jakieś podpowiedzi co warto zanotować czy to zwykły notes?
Może ktoś pokazać zdjęcie wnętrza?
Bo chcę zacząć bardziej się organizować.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Po co CI notes?
Będziesz miał czas te informacje czytać.
Pszczoły masz co najmniej 9 lat - sam załóż takie karty i zdecyduj jakie zrobić rubryki.
Ja mam nie notes tylko w każdym ulu z pszczołami kartę z brystolu format A4 w plastykowej sztywnej otwieralnej okładce.

Najpierw narobiłem tam kilkanaście rubryk, jednak szkoda mi było marnować czas przy przeglądach - ostatecznie wypełniam (data, czy są jajeczka larwy lub czerw zasklepiony, czy widziałem matkę, czy jest oznakowana, zapis o agresywności pszczół) - informacji w rubryce nie piszę tylko stawiam krzyżyk.

Pozostałe informacje mam na zewnątrz ula - pineską oznaczam kolor matki i czy zlikwidowałem nastrój rojowy i matki rekordzistki - ale to inny temat.

Mam 50 rodzin w dwóch pasiekach i dalsze wgłębianie się jest bez sensu nie mam na to czasu.

_________________
kamyk

Ja mam na razie tylko 4 rodziny, robię notatki prawie takie same jak glazek7777. Dodatkowo zaznaczam procentowo ilość jajek, larw, czerwiu zakrytego, pokarmu. W miodni zaznaczam ile % jest miodu.
Bawię się tak bo mam mało rodzin, przy większej ilości bym to uprościł tak jak glazek7777. W tym roku założę sobie karty przeglądu oddzielnie do każdej rodziny, bo wcześniej wypisywałem wszystko na jednej kartce zaznaczając nr ula, niby to samo ale mniej czytelne.

_________________
----------------
Pozdrawiam,
Stanisław

A nie lepiej pisać to co jest źle.Po co pisać 50 razy matka + i 1 raz matka ?. jak wystarczy napisać ul 39 matka ? i wiadomo ,że 39 następnym razem spr. i że w pozostałyuch 50 matka jest.

Ja jak muszę coś zapisać to zapisuję na daszku markerem. Tylko trzeba pilnować żeby daszków nie pomieszać.

BARciak, Grzes ,wystaczy napisac jaka matka i ktorego roku ,dzienniki pokladowe wypelnia sie na lodziach podwodnych ale kazdy robi jak uwaza.

pisiorek,

jak będziesz miał moje lata to zaczniesz zapisywać żebyś wiedział co masz zabrać na jaką pasiekę żeby się nie okazało że musisz się wracać 50km bo sobie przypomniałeś że o czymś zapomniałeś, moje postanowienie noworoczne to przyłożyć się do pamiętnika bo mam za małe IQ i jak kończę przegląd w ostatniej rodzinie nie wiem co było w pierwszej,
wiosną robię rubryczkę
na górze kratki
- lokalizacja pasieki
niżej rubryka :
-nr to wiadomo
-siła ile uczciwie obsiadają ramek z tendencją zaniżania
jak widzę że kilka dziadów to po zakończeniu przeglądów łącze albo pakuje w dzień na auto i zwożę na jedną pasiekę np pod dom gdzie układam grupami po 2-3 i to łączę jak mam chwilę
- żarcie czy jest dużo mało, bardzo dużo
to jest mi pomocne zwłaszcza przy dłuższych ochłodzenia bo bez kopania wiem który daszek podnieść i gdzie dołożyć albo nalać, bardzo dużo i bardzo mało wyrównuje od razu a wożę ze sobą wiosną też zapas
- uwagi co ich boli i co chcę od nich następnym razem, matka do wymiany czy kilery itp
to jest mój jeden jedyny uczciwy przegląd po którym jest ślad a tak to zbiorcze zapiski zrobić to czy tamto na danej miejscówce i to by było na tyle z mojej strony,wiosną mogę się doliczyć ile ich jest a ile chcę żeby zostało

_________________
xyz

kudlaty, no kminie o co Ci chodzi .
jednak przy 40 rodzinach to ja pamiętam co gdzie mam ,wystarczy że chwile się zastanowię . przy 450 jak TY masz to się nie dziwię że się gubisz
to się chyba nazywa monokultura w pasiece kur spadłem z krzesła

Czym mniejsza pasieka tym więcej się pisze przynajmniej u mnie tak było. Obecnie mam ponad setkę uli i do pasieki podchodzę systemowo czyli wykonuje daną czynność na całości pasieki w ten sposób praktycznie nic nie zapisuje. Dla przykładu jeśli zakarmiam to całość jeśli są rodziny które tego nie potrzebują to po prostu nie dostają syropu i nie muszę tego zapisywać tak samo inne zabiegi trzeba od razu reagować tak żeby 5 razy się nie wracać w te same miejsce. W zasadzie mam zapisane markerem na daszku tylko matka linia rok i to wszystko.

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/

Widzę że daszek ,wygrywa .
Jak mam czas lub przed zimą to ważniejsze rzeczy przepisuje do zeszytu bo marker z czasem blaknie .
Przed pomieszaniem daszków "chroni mnie nr na daszku i powałce .
Próbowałem z kartkami ale przy wietrze trzeba pilnować .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

ja na ten sezon chyba pójdę w kierunku przyklejonej kartki do powałki

Papierowa taśma malarska.
Naklejasz od środka daszka.
Prowadzisz zapiski.
Po roku zrywasz stara i naklejasz nową.
Pozdrawiam

Daszek, dobry marker i pinezka moim zdaniem są niezastąpione, próbowałem prowadzić notes, kartki w koszulkach foliowych, zapiski na powałce ale te na daszku wygrywają. Kiedy idę do pasieki wszystkie informacje mam jak na dłoni bez najmniejszego wysiłku. Do zeszytu wpisuję zbiorcze zestawienie na jesieni a na wiosnę przypominam sobie zapisane notatki, które na wiosnę są nieodzowne.

piejan, a pinezka do czego? Ja tylko marker + daszek

Witam. Ostatnio ściągnąłem sobie aplikację na smartfona "Dziennik Pszczelarski" To dość ciekawa alternatywa dla notesów, do tego prawie zawsze jest w kieszeni i można w każdej chwili coś sprawdzić albo dopisać.

Testowałem ale za dużo tam wszystkiego i żeby cokolwiek dopisać lub edytować trzeba poświęcić sporo czasu.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Pamiętaj, że latem propolis jest bardzo miękki i jak coś zanotujesz aby nie popaprać sprzętu kitem.
Moim zdanie ta opcja odpada.

_________________
Jestem pszczelarzem i kolekcjonerem kapsli. Jeśli masz jakieś kapsle napisz do mnie na PW, lub maila. Moja kolekcja: http://www.janko-kapsle.prv.pl

Tylko i wyłącznie sterowanie głosem ,ale takie prawdziwe .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Ja przy 120 bez zapisków choć je skrzętnie notowałem wiedziałem co gdzie jest mam jeden zeszyt A4 i każdy numer ula i tak zapisuję identycznie jak mój Ojciec od 62 roku do dziś mam wszystkie notatki Ojca i swoje
Nawet Odkłady miały swoje dane by nie grzebać nie potrzebnie

Każdy ma swój sposób, chodzi ot żeby było prosto, czytelnie i w każdej chwili możliwy wgląd w notatki.
Ja wykorzystuje ubiegłoroczny ( zawsze nowy ale stary)kalendarz ksiazkowy ,format A2 ,sztywna okładka ,stron od groma. Jedna strona ul numer, u góry rocznik ,linia matki i ew znakowana lub nie. Najwięcej notatek wiosną i jesienią , o ile w sezonie praktycznie pamietam w 90%, to notatki potrzebne do analizy posezonowej, choćby skuteczności leczenia .Z reguły wpis do karty to data przegladu i skrótami istotne info. Aplikacja leków, mikstur itp zapisana na oddzielnej karcie zbiorczej ,dzieki czemu mam szybki podgląd na całość. Podobnie karta zbiorcza z podawanymi matkami .

_________________
Pozdrawiam
Marek

Chyba A5 , bo A2 to latawiec. Ciężko by Ci z nim po pasiece chodzić.

Oczywiście A5, o takim myślałem, a napisałem A2

_________________
Pozdrawiam
Marek

Kto wymyśli sposób na zapisywanie danych podczas przeglądu do konkretnych uli w tel . bez użycia rąk .
Ma u mnie flaszkę 5 litrową .
Propozycje na pw. lub tutaj

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Dyktafon
Dawaj flaszkę

i zapisywania dla konkretnych uli tych danych ,w formularzu "jakimś ".
sorry nie wyraziłem sie precyzyjnie .
Ale wypić możemy . ja stawiam .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

120 rodzin to ładna pasieka ,tak myślę
Bogdan ,a jak tam zimowla w tym roku ?

To ja stawiam drugą
A wracając do tematu to chyba taka apka jest zbędna. Zapiski w jakimś notesie wystarczą, ja piszę tylko to co odstaje od normy w ulu, reszta to podstawowe informacje.

Notatki potrzebne są jeżeli chce się mieć pogląd na pasiekę i chce się z najlepszych rodzin produkować dla siebie matki .Kto przy setce uli pamięta w czerwcu z jakiej siły startowała dana rodzina .
Ile było czerwiu ,ile pyłku ,ile ramek czerwiu zabrane ile węzy odrobione .
To trochę "naukowe podejście " i chyba raczej przy stacjonarce .
Zajmuje to trochę czasu ,żeby było szybciej pisze "szyfrem " ,coś w rodzaju Pana Mazurka .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

BARciak- pinezki kolorowe to doskonała metoda do informowania o rodzinie bez otwierania ula:
- na bocznej scianie ula właściwym kolorem mam informację z którego roku jest matka
- czy weszły w nastrój rojowy (po stwierdzeniu mateczników, robię okład- zabieram matkę z młodą pszczołą i 2 ramki czerwiu krytego), przypinam czarną pinezkę na scianie ula i wiem, że ta rodzina w danym roku nie wyroi się. Odkład ustawiam obok macierzaka zawsze mogę go ponownie połączyć z macierzakiem np. jak nie przyjmą młodej matki, nie wróci z lotu godowego, lub ta z odkładu jest ,,rekordzistką",
- oznakowuję również rekordzistki miodowe.

Zajmuje mi to chwilę, a nie otwierając ula mam bardzo ważne informacje o rodzinie.

_________________
kamyk

Tak jak napisał kol glazek 7777, kolorowa pinezka na korpusie gniazdowym mówi mi wszystko o matce /kolor opalitka/, czy ma opalitek, czy ma podcięte skrzdełko, można też w zależności od miejsca mocowania dołożyć więcej infomacji np; matka rojowa z cichej wymiany, ratunkowa w zależności od potrzeb, byle by wiedzieć czemu to ma służyć i nie za wiele tych informacji, bo wtedy można się pogubić.

Prócz zapisków w notesie ,pod daszkiem mam przypiętą pinezką metryczkę od matki , zdjętą z klateczki w której matka przychodzi.

_________________
Pozdrawiam
Marek

Wczoraj byłem na szkoleniu i dostałem taki oto notes.

_________________
----------------
Pozdrawiam,
Stanisław

S250, możesz pokazać jak wygląda w środku? Co tam podpowiadają żeby zanotowac.

_________________
Pozdrowienia z Warmii