lasius pisze:
Cześć dzień dobry,
czy Windows wystarczy
czy Windows wystarczy
Nie wystarczy.
W ogóle w dzisiejszych czasach "program" powinien być oparty o stronę www i przyjazny smartfonom (tj. do komputera siadamy, aby wykonać grubą robotę, a pozyskiwanie danych możemy robić na bieżąco przy pomocy smartfona).
Przy czym po wypróbowaniu kilku zagranicznych platform (na początku nie miałem smartfona i używałem wyłącznie opcji webowej) stwierdziłem, że:
1. Brak możliwości konfiguracji schematu pasieki pod swoje specyficzne potrzeby (jakoś tak mam, że zawsze moja pasieka różni się jakoś moim zdaniem istotnie od proponowanych opcji: a to mam za wiele rodzajów uli, a to pasieczyska nie takie...)
2. Wszystkie aplikacje oparte o jeden z 2 schematów działania: albo w całości działają po stronie serwera, albo w całości po stronie smartfona.
Moim zdaniem powinno być pośrednio. W ogóle nie ma potrzeby instalacji apki, całość interfejsu można pobrać do cache przeglądarki i oprzeć o przyjazne smartfonom biblioteki (w tym frameworki javascriptowe jak np. node) - cały interfejs pobiera się raz i działa po stronie klienta, a wysyła oszczędne ilości danych, kiedy aparat uzyska połączenie z Internetem
Uprawnienia do aplikacji oczywiście po stronie serwera jako konto użytkownika. Możliwość dołączania innych użytkowników z podaniem uprawnień (edycja danej pasieki oznacza, że on obsługuje daną pasiekę), integracja autoryzacji z google, facebook, itp.
lasius pisze:
Każdy z nich mógłby wtedy zapisywać przeglądy, dane itd U siebie a program integrowalby to tak aby było widoczne dla wszystkich korzystajacych pracowników z danej licencji/kopii.
No właśnie.
Kolejna refleksja z istniejących takich aplikacji to ogromna ilość dostępnych szczegółów do wpisania. Moim zdaniem pszczelarz ewentualnie mógłby chcieć korzystać z tego (o ile byłby w ogóle oblatany w komputerach), gdyby aplikacja dostosowała się do jego specyficznych potrzeb: np. ktoś tam nigdy nie szuka matki, więc opcja (popularna w amerykańskich) "queen spotted" może w ogóle zniknąć. Ktoś inny nie robi zasadniczo przeglądów, wolałby odnotować konkretne czynności, które podjął wobec danego ula. Większy pszczelarz być może wolałby mieć możliwość spisania podjętych czynności i przypisania ich jednym ruchem do całego pasieczyska (bo zapamiętane ma, że cały toczek nakarmił po 10l syropu, to po co ma teraz 54 razy to klikać?) - czyli zamiast logiki UL->przegląd->czynności dostępność logiki czynności->UL
Takie tam luźne rozmyślania
PS. Oczywiście prawdziwe pieniądze zbijesz na wpisaniu w aplikację rozwiązania dylematu komiwojażera, aby pszczelarz mógł sobie automagicznie wygenerować optymalną trasę przejazdu pomiędzy toczkami...
.
)
Dlatego taki system powinien być głosowy , bo na pasiece , przy ulu trudno wprowadzać dane manualnie .
, czyli tego co zanotowaliśmy głosowo wcześniej z tym że w odwrotnym porządku od końca.