FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Wycinka lip w waszych miejscowosciach http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=22353 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Lens [ 27 marca 2019, 11:19 - śr ] |
Tytuł: | Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Koledzy jak na obecną chwilę maja się w Waszych miejscowościach lipy? W mojej od kilku lat z uporem maniaka prowadzi się ich eliminacje.Pomijajac te których wiatr nie oszczędził , to niestety postęp cywilizacyjny ma swoje ofiary. |
Autor: | BARciak [ 27 marca 2019, 11:28 - śr ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Lens, nie tylko lipy są wycinane. W mojej okolicy wycinają co się da a jak sadzą na ich miejsce to iglaki. Żeby chociaż spadź na nich była ![]() |
Autor: | Lens [ 27 marca 2019, 11:43 - śr ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Tu masz rację,akacja,jarzębina,wszystko jak leci.Dla niektórych dobrym argumentem jest to ,że liści pełno na jesień ,dla innych że groby poniszczylo- dyskutowałem kiedyś z proboszczem ![]() |
Autor: | BARciak [ 27 marca 2019, 12:14 - śr ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Lens, ja już różne teksty od ludzi słyszałem żeby tylko liściastych, a szczególnie miododajnych drzew nie sadzili tylko ich kochane tujki i iglaczki ![]() Lens pisze: Ciekawi mnie co teraz będzie modne w nasadzeniach jak tuje takie trujace? Nic się nie zmieni. Dalej tuje sadzą nawet na miedzach. Jak nie tuja to zapewne inny iglak. Dla większości ważne żeby to było coś co nie zrzuca liści na zimę bo ich nie ma ![]() |
Autor: | pawel. [ 27 marca 2019, 13:10 - śr ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Lens pisze: Koledzy jak na obecną chwilę maja się w Waszych miejscowościach lipy? Już wszystko wycieli zostawili tylko jednego Jesion a została pusta droga .pawel
W mojej od kilku lat z uporem maniaka prowadzi się ich eliminacje.Pomijajac te których wiatr nie oszczędził , to niestety postęp cywilizacyjny ma swoje ofiary. |
Autor: | astroludek [ 27 marca 2019, 20:27 - śr ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
To co się dzieje to jest całkowita patologia. Tną wszystko na potęgę. W ciągu ostatnich 3 lat ubyło chyba połowę drzewostanu miododajnego w moim rejonie. Jest ładna alejka lip przy drodze, maja już około 3m, zaczeły kwitnąć w zeszłym roku. Ale będą chodnik robić i pewnie wszystko wyrżną. Koło domów ludzie sobie robią cmentarzyki z tuji i podobnych krzewów. Zamówiłem 80 drzewek pare dni temu do posadzenia, ale skorzystają z tego może moje dzieci. |
Autor: | BARciak [ 27 marca 2019, 22:57 - śr ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
astroludek, u mnie to za chwile będzie las tujowo-świerkowy i gdzieniegdzie inny iglak. Od niechcenia brzoza czy orzech włoski czy o dziwo wierzba płacząca. Dlatego ja sadzę gdzie sie da i co się da, szczególnie po akcji z jesieni 2018. |
Autor: | astroludek [ 28 marca 2019, 00:25 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Dzwoniłem pare dni temu do leśniczego z zapytaniem czy jest tu gdzieś w rejonie teren z dużą ilością lip - może coś w lesie itp. No to usłyszałem że lipa się kiepsko pali i śmierdzi i tylko nadaje się do rzeźbienia. Takie to jest podejście obecnie, gdy leśniczy patrząc na las widzi tylko kubiki. |
Autor: | tomi007 [ 28 marca 2019, 07:46 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
astroludek pisze: Dzwoniłem pare dni temu do leśniczego z zapytaniem czy jest tu gdzieś w rejonie teren z dużą ilością lip - może coś w lesie itp. No to usłyszałem że lipa się kiepsko pali i śmierdzi i tylko nadaje się do rzeźbienia. Takie to jest podejście obecnie, gdy leśniczy patrząc na las widzi tylko kubiki. Czyli chciałbyś aby widzieli tylko beczki miodu? To normalne i zdrowe że każdy pilnuje swojego interesu tak aby był jak najbardziej opłacalny i dochodowy... I nie można o to mieć pretensji... Dzięki temu świat idzie do przodu... Chciałbyś aby nasadzili lip bo pszczelarzom pasuje ale leśnikom nie koniecznie. Z jakiegoś powodu jest jednak mało lasów lipowych pytanie więc dlaczego oni mają robić dobrze pszczelarzom jak im się to nie opłaca? Postaw się na miejscu tego leśnika... Co byś zrobił gdybyś tam pracował i nie miał pszczół? Po co te lipy sadzić? Zgodzę się że możnaby pomyśleć o jakiejś większej biorożnorodnisci bo monokultury to nie najlepszy pomysł... Dzięki temu las będzie zdrowszy... |
Autor: | astroludek [ 28 marca 2019, 09:00 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
tomi007, mi nie chodzi o lasy stricte lipowe. Chodz mi o lasy mieszane gdzie wystepuje również lipa. Tego nie ma. Akacji też nie ma. Klona Jawora też nie. Normalnie jak u Kononowicza. W zasadzie tylko buk, grab i czasem sosna. Do tej pory myślałem że leśnik ma dbać o przyrodę w pierwszej kolejności, ale z Twojej wypowiedzi wynika że ma robić kasę. Ciekawe. Wydaje mi się że to Państwowa posada? Ale może jest na forum jakiś leśnik, to się wypowie jak to jest w naszym kraju. W Tatrach pare lat temu wyłożyła się duża partia lasu w Kościeliskiej, tylko sosna tam była. Nie było lasu mieszanego więc brak odporności na choroby, słabe ukorzenienie itp. Teraz robią nasadzenia i z tego co widziałem to dalej monolit sadzą. Wydaje mi sie że to są podstawy. To tak jakbyś ty kisił cały sezon pszczoły na jednym korpusie. |
Autor: | ivi584 [ 28 marca 2019, 09:50 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
tomi007 pisze: Zgodzę się że możnaby pomyśleć o jakiejś większej biorożnorodnisci bo monokultury to nie najlepszy pomysł.. Wszystko to kwestia zawsze odpowiedniej proporcji ale my mamy z tym problem niestety i idziemy w mono-środowisko będziemy mieli albo same iglaki do palenia , miejskie cmentarze brukowe z tujami i pola rolne hybrydowe lub lepiej zaopatrzone w nawozy niż magazyny koncernu chemicznego Azoty w Puławach czy Tarnowie czy innych Policach ![]() |
Autor: | Remiz [ 28 marca 2019, 10:16 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
No niestety na wycinkę nie mamy żadnego wpływu. Mam pasiekę przy nieczynnych torach i dbam o rowy wokół. Zostawiłem sobie praktycznie uformowany żywopłot z głogu - pomimo tego w ramach akcji oznaczania każdego przejazdu tabliczką wycięli to i tyle. Co roku kupuje kilkaset drzewek i sadzę po rowach. 1/20 z tego się uchowa to i tak dobry wynik, a ja nie inwestuje więcej jak 100 zł na roku. Pierwsze moje nasadzenia już dają efekt, kilka lip i robinii zakwitło w tamtym roku. |
Autor: | tomi007 [ 28 marca 2019, 11:37 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
astroludek, Leśnik ma dbać o majątek SP bo to jego pracodawca- ten majątek należy do nas wszystkich więc trzeba o niego dbać tak aby się powiększał - lasy dzielimy na komercyjne i na rezerwaty - w rezerwatach na 1 miejscu stoi przyroda a w lasach komercyjnych wynik finansowy ale ten długoterminowy - tj. zrównoważona gospodarka leśna uwzględniająca dobrostan drzew i zwierzyny... - zapylacze są tylko jednym z jej elementów... co do akacji to już i tak jest dobrze, że nie jest ona wycinana jako chwast w lasach - całkiem niedawno była niszczona z urzędu jako inwazyjny gatunek obcy... o ile komuś się chciało z nią walczyć... teraz jej się nie sadzi ale tez i nie niszczy... proponuję porozmawiać z leśnikiem i zaoferować pomoc przy zalesianiu terenu jaki ci pasuje - może nadleśnictwo da Ci sadzonki za free i może jakiś kawałek da do obsadzenia ? ale zapewnie to ciężka sprawa... lasy b. urozmaicone nie są fajne gospodarczo - każde drzewo (gatunek) inaczej rośnie a wiec jakość drewna jest gorsza - więcej sęków itp. - w monokulturze przewagę osiągają najlepsze osobniki danego gatunku - tj. przede wszystkim szybko rosnące w górę - drewna tez jest więcej z ha... wszytki prace jest łatwiej prowadzić tak samo jak nam utrzymywać wszystkie ule w podobnej sile niż w każdym mieć co innego - też mamy "monokultury" - kranika i BCF a gdzie nasze rodzime środkowoeuropejki ? - mało kto już je ma, a jak ma to już są to inne pszczoły niż były kiedyś - każdy większy pszczelarz bazuje na matkach hodowlanych a nie dzikich czy ładniej mówiąc naturalnych... - też osłabiamy tą "monokulturą" populacje ale jakoś nie widzimy w tym nic złego... bo finansowo nam się to opłaca... tak jak monokultury w leśnictwie/rolnictwie itd... a chcemy aby inni robili inaczej - żądając bioróżnorodności... wg mnie nie ma co patrzeć na innych - trzeba samemu działać skoro to nasz interes - propo tuji - akacje dużo ludzi lubi - są b. ładne szczególnie te różowe - jest wiele gatunków ozdobnych o zwartym pokroju - można spróbować je uprawiać i rozdawać... tak samo lipy i kolony - tych drugich też jest b. dużo fajnych wersji nadających się do ogrodów przydomowych jako ozdobne... - można kupić i posadzić u siebie - jakiś sąsiad zobaczy to moze tez będzie taki chciał... |
Autor: | tomi007 [ 28 marca 2019, 12:01 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
jakby co nie jestem leśnikiem... w tym roku się zgapiłem ale w przyszłym roku nasadzę b. dużo sztorb wierzby bo na jednej z pasiek pyłku w sierpniu i wczesną wiosnę jest b. mało... nie wiem jak poprawić pyłek w sierpniu - same piachy dookoła - kupiłem trochę topinamburu... - teraz dopiero widać jak ziemi przeorana - teren o tyle dobry, że są stare lipy i fajny czysty miód lipowy wychodzi... jest 1km dalej tez około 20letnia aleja lipowych młodych drzewek... tyle ze tej lipy to dużo nie ma za to jest to lipa "premium" - tj dużo "lipy w lipie" bo PN przewiduje 20% zawartości pyłku lipy w miodzie lipowym... |
Autor: | Marcin [ 28 marca 2019, 12:16 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Była taka konferencja parę tygodni temu w Krakowie pt. " Pszczoły wracają do lasu ". Tam można było zobaczyć podejście leśników do pszczół i pszczelarstwa . Żenada , to mało powiedziane . Wyszedłem w połowie ..... |
Autor: | BARciak [ 28 marca 2019, 12:40 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
astroludek pisze: Dzwoniłem pare dni temu do leśniczego z zapytaniem czy jest tu gdzieś w rejonie teren z dużą ilością lip - może coś w lesie itp. No to usłyszałem że lipa się kiepsko pali i śmierdzi i tylko nadaje się do rzeźbienia. Takie to jest podejście obecnie, gdy leśniczy patrząc na las widzi tylko kubiki. To u mnie w okolicy jest tylko 1 las liściasty i to większość drzew jest nie kwitnąca. Reszta to lasy sosnowe i jodłowe poprzetykane świerkami i pojedynczymi liściastymi w ilości 1 na 25 iglastych. O zadrzewieniach śródpolnych nie mówię bo to inna sprawa, ale też nieciekawie po wrześniowej akcji "czyszczenia nieużytków"(razem z nasadzeniami bez wiedzy właścicieli). |
Autor: | tomi007 [ 28 marca 2019, 13:28 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Marcin pisze: Była taka konferencja parę tygodni temu w Krakowie pt. " Pszczoły wracają do lasu ". Tam można było zobaczyć podejście leśników do pszczół i pszczelarstwa . Żenada , to mało powiedziane . Wyszedłem w połowie ..... leśnik ma zgodnie z ustawą (albo raczej rozporządzeniem) obowiązek wyznaczenia miejsca pod pasiekę jeżeli wpłynie oficjalne pismo do nadleśnictwa... pszczoły leśnikom nic nie dają - tylko z nimi kłopot bo lasy też są pryskane - stąd takie podejście... a i sami pszczelarze są czasami przyczyną pożaru.. - jak się posłodzi życie miodem to już jest trochę lepiej... ale powiedzmy sobie szczerze - większość lasów to nie najlepsze pożytki - ubogie runo i podszyt - a spadź nie zawsze i nie wszędzie występuje... - poza tym spadź wcale nie jest dobra dla pszczół (brak pyłku i część niestrawnych cukrów złożonych) - dobra jest tylko dla kieszeni pszczelarza... |
Autor: | JM [ 28 marca 2019, 13:36 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Marcin pisze: Tam można było zobaczyć podejście leśników do pszczół i pszczelarstwa . Marcin, czy można prosić o kilka słów więcej na ten temat?
Żenada , to mało powiedziane . Wyszedłem w połowie ..... |
Autor: | JM [ 28 marca 2019, 13:45 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
tomi007 pisze: a i sami pszczelarze są czasami przyczyną pożaru.. To jest tylko takie "austryjackie gadanie". Równie dobrze, albo i wibardziej można by powiedzieć, że najwięcej pożarów prowokują pracownicy leśni.Często spaceruję po lasach i ciągle widzę nagminne wypalanie przez nich drobnych gałęzi w czasie wycinek, nie mówiąc już o ilości pozostawionych po tych pracach opróżnionych półlitrówek i innych śmieci. |
Autor: | bo lubię [ 28 marca 2019, 13:49 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
astroludek pisze: tomi007, mi nie chodzi o lasy stricte lipowe. Chodz mi o lasy mieszane gdzie wystepuje również lipa. Tego nie ma. Akacji też nie ma. Klona Jawora też nie. Normalnie jak u Kononowicza. W zasadzie tylko buk, grab i czasem sosna. Sadzą ,sadzą i to dużo, tylko nie do końca jesteś w temacie.Nie posadzą u mnie jodły ,z tego samego powodu nie posadzą u Ciebie lipy i oto chodzi by nie wyrzucać pieniedzy w błoto ,a nasedzenie są planowane do danego regionu a nie każdego napotkanego lasu.Jeżeli nie sadzą lipy około Ciebie to nie znaczy że jej posadzą np 30-60 km dalej.W mojej okolicy po wycinkach lipa jest sukcesywnie nasadzana jak i inne liściaste,ale o jodle nie słyszałem by sadzili.
Do tej pory myślałem że leśnik ma dbać o przyrodę w pierwszej kolejności, ale z Twojej wypowiedzi wynika że ma robić kasę. Ciekawe. Wydaje mi się że to Państwowa posada? Ale może jest na forum jakiś leśnik, to się wypowie jak to jest w naszym kraju. W Tatrach pare lat temu wyłożyła się duża partia lasu w Kościeliskiej, tylko sosna tam była. Nie było lasu mieszanego więc brak odporności na choroby, słabe ukorzenienie itp. Teraz robią nasadzenia i z tego co widziałem to dalej monolit sadzą. Wydaje mi sie że to są podstawy. To tak jakbyś ty kisił cały sezon pszczoły na jednym korpusie. |
Autor: | JM [ 28 marca 2019, 14:24 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
W ub. r. po wycince dużego fragmentu lasu w mojej okolicy patrzę - pozostawiono kilka potężnych, dosłownie pomnikowych drzew. Zaintrygowany podchodzę bliżej i stwierdzam. że to przepiękne, olbrzymie lipy. No, ucieszyłem się i myślę sobie, wreszcie komuś poukładało się w głowie. Po dwóch, trzech tygodniach przejeżdżam (rowerkiem) tą samą drogą i szok... po lipach nie ma śladu. Wygląda na to, że były zostawione tylko o to aby zrealizować jakieś "ekstra zamówienie". |
Autor: | idzia12 [ 28 marca 2019, 15:24 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
JM pisze: aby zrealizować jakieś "ekstra zamówienie". Na rzeźbione ekstra meble, lub ule ![]() |
Autor: | paraglider [ 28 marca 2019, 15:46 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Jeżeli w jakimś starym leśnym drzewie jest dziupla a w niej młode ptaki , np dzięcioły , wtedy takie drzewo jest zostawiane na zrębie . Ścina się go dopiero po opuszczeniu przez ptasich lokatorów . |
Autor: | tomi007 [ 28 marca 2019, 17:29 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
JM pisze: tomi007 pisze: a i sami pszczelarze są czasami przyczyną pożaru.. To jest tylko takie "austryjackie gadanie". Prawie Pan trafił Panie Józefie ![]() "Po 1772 r. już pruska (niemiecka), chociaż nadal słaba i niewielka (licząca ledwie ok. 1 tys. mieszkańców) Bydgoszcz stała się zatem przedmiotem realizacji wschodniej polityki króla pruskiego. Jako jedno z najbardziej na wschód wysuniętych miast państwa pruskiego, dogodnie położona i wobec braku konkurenta w postaci innego strategicznego miasta w tym wschodnim terytorium, została w 1775 r. wyznaczona - po raz pierwszy w swojej historii - na siedzibę wyższej jednostki administracji państwowej: nowego Obwodu Nadnoteckiego. To była ta okoliczność najbardziej znacząca dla tego małego miasta, bowiem wpłynęła na dalsze podobne decyzje (kontynuacją tego był departament bydgoski w czasie Księstwa Warszawskiego - więcej o tym tutaj), okoliczność wspomagana decyzjami zmierzającymi do rozwoju gospodarczego Bydgoszczy: władze pruskie chcąc stworzyć przeciwwagę dla pozostałych przy Polsce Gdańska i Torunia, forsowały rozwój gospodarczy Bydgoszczy. Obok budowy Kanału Bydgoskiego, który miał związać gospodarczo z Królestwem Prus oderwane od Polski terytorium, tworzono w Bydgoszczy przedsiębiorstwa państwowe, jak i popierano zakładanie prywatnych - "Historia Bydgoszczy", tom I, PWN 1991. Zabiegi te okazały się skuteczne, bo już 35 lat później (w 1807 r.) rozwinięta Bydgoszcz powiększyła liczbę ludności 4-krotnie (liczyła ok. 4 tys. mieszkańców) i tym samym stała się już tylko prawie 2 razy mniejsza od włączonego w międzyczasie (1793 r.) do Królestwa Prus, zdegradowanego przez te lata i tracącego ludność Torunia, liczącego teraz tylko ok. 7 tys. mieszkańców (przy ok. 10 tys. 35 lat wcześniej). Bydgoszcz po raz pierwszy w czasach nowożytnych stała się ważnym ośrodkiem polityczno-administracyjnym, co spowodowało zarówno ożywienie stosunków społeczno-gospodarczych, jak i rozwój życia umysłowego - Kallas Marian: "W czasach Księstwa Warszawskiego 1806-1815" [w:] "Historia Bydgoszczy" tom I, PWN 1991. Ta decyzja o powierzeniu Bydgoszczy nowej dla niej funkcji administracyjnej wpłynęła na nagłe wykreowanie terytorialnego znaczenia Bydgoszczy (którego w takim stopniu nigdy w historii nie miała), na jej rozwój i spowodowała napływ licznej niemieckiej kadry urzędniczej, podobnie jak ulokowanie tu pruskiego garnizonu wojskowego wywarło duży i wielostronny wpływ na Bydgoszcz. W konsekwencji na przełomie XIX i XX w. Bydgoszcz należała do najbardziej zgermanizowanych miast na niemieckich kresach wschodnich. Spełniły się życzenia cesarza Wilhelma II, wyrażone publicznie podczas wizyty w Bydgoszczy w grudniu 1904 r., aby Bydgoszcz stała się ośrodkiem niemieckiej pracy, niemieckiego ducha i niemieckiego stylu życia. Z kolei już w 1901 r. prezydent Bydgoszczy Alfred Knobloh określił to miasto jako strażnicę niemieckiego ducha." http://www.turystyka.bydgoszcz.pl/art/2 ... szczy.html więc zapewne ma Pan rację... bo coś zapewne w tym jest... tzn. w myśleniu coś zostało po tych wszystkich latach - wbrew pozorom dziecko dużo uczy się od dziadków i pradziadków jeżeli się nim zajmują... - po I WŚ Bydgoszcz nadal rozwijała się szybciej od Torunia... |
Autor: | JM [ 28 marca 2019, 17:45 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
tomi007, dzięki za obszerny i ciekawy wykład o historii Bydgoszczy. Natomiast odnośnie znaczenia znanego na terenie dawnej Galicji powiedzenia "austryjackie gadanie", obecnie może już mało znanego, to ma ono charakter raczej pejoratywny - to takie gadanie dla samego gadania, nie oparte na żadnych prawdziwych faktach, jakieś obiecanki, cacanki... |
Autor: | tomi007 [ 28 marca 2019, 19:08 - czw ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
JM, domysłam się ![]() ale nie moglem sie powstrzymać... naleciałość po pruską cały czas słychac w Bydgoszczy - czesto ludzie mowią do siebie Jooo lub Joo?- przy czym raz to znaczy "tak tak" a za innym razem - co ty gadasz ? dobrze słyszę ? chyba coś ściemniasz... w sumie sam bym tego nie zauważył - w Wa-wie tak nigdy nie mówię ale w Bydgoszczy już od czasu do czasu mi się zdarzy... uwagę dopiero zwróciła mi narzyczona będąc kiedys na starówce i słysząc to "jo jo" od ludzi dookoła - z taką irytacją w głosie stwierdziła, iż "slychać od razu, że jestem w Bydgoszczy":) ok koniec dygresji - trzeba wracać do tematu wycinek drzew - także już koniec z tym "austryjacko-pruskim pisaniem"... ![]() |
Autor: | kudlaty [ 29 marca 2019, 11:47 - pt ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
co ja pacze zaborcy nas ubogacili tak się tylko zastanawiam po cholere ci głupi Polacy walczyli w tych powstaniach narodowych skoro im było tak dobrze pod zaborami, gdyby helmuty zdążyły na czas z budową bomby atomowej to byśmy byli wolni jak dym w krematorium a reszta zapieprzała by w homącie jak konie na niemca tak byśmy byli docenieni... jako naród jesteśmy bardzo głupi nie wyciągamy żadnych wniosków z historii dlatego ciągle wracają te same problemy a na końcu i tak stajemy się tanim mięsem armatnim dla wszystkich dookoła no bo przeciez jak nie walczyć jak to nasi sojusznicy ![]() każdy chce uliki, rameczki lipowe to nie ma się co dziwić że się wycina drzewa, z drugiej strony po to się sadzi drzewo żeby je ściąć ważne żeby były kolejne nasadzenia w zamian za to co wycięte, towarzystwo też zrobiło się bardzo leniwe, zmanierowane i co tylko się da koło domu wyciąć to wycinają bo kto będzie grabił liście? przecież szlachta nie pracuje ![]() |
Autor: | andrzejkowalski100 [ 29 marca 2019, 12:00 - pt ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Tak się złożyło ,że sadzenie drzew zawsze wiązało się z określonymi korzyściami człowieka . W nieodległej przeszłości drzewa przydrożne ochraniały podróżnych i zwierzęta zaprzęgowe przed upałami ,chłop pracujący w polu w cieniu drzewa mógł odpocząć, sadziło sie drzewa miododajne aby pozyskiwać miod bo cukier był niedostępny olbo za drogi. Czas płynie i konia zastępuje maszyna z pełną klimatyzacją. Kominki powstają obowiązkowo w każdym nowobudowanym domu. Posiadanie piły spalinowej to praktycznie norma w gospodarstwie. Dzisiejszy świat zorganizowany przez człowieka nie jest przyjazny dla pszczół i wszystkiego co żyje .Jest wyjątek psy i koty z uwagi na interes są dzisiaj otaczane estymą. Trwa ogólnopolska akcja społeczno-edukacyjna pod hasłem „STOP DRAPANIU” związana z tematem uporczywego drapania u psów. Kampania realizowana przez Fundację Towarzystwo Weterynaryjne porusza problem świądu u czworonogów, który może być objawem poważnych chorób skóry, zagrażających zdrowiu, a niekiedy życiu zwierzęcia. Portal http://www.wroclaw.pl jest patronem medialnym programu. Człowiek się zapomniał ,został zrolowany,zmanipulowany i wystrychnięty na dudka. I o dziwo jest zadowolony ![]() Pozdrawiam ![]() |
Autor: | astroludek [ 31 marca 2019, 19:53 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Uff, dziś nasadziłem 70 drzew - 10 akacji, reszta lipy - wonna, krymska, kwietna, drobnolistna. No to teraz tylko czekać pozostaje ![]() |
Autor: | mirek. [ 31 marca 2019, 21:10 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
oby się tylko przyjęły i pięknie rosły barwo ty |
Autor: | pisiorek [ 31 marca 2019, 21:17 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
kudlaty pisze: gdyby helmuty zdążyły na czas z budową bomby atomowej to byśmy byli wolni jak dym w krematorium a reszta zapieprzała by w homącie jak konie na niemca tak byśmy byli docenieni... Dokladnie ,wszystko wisialo na wlosku ,alianci dobrze wiedzieli co sie szykuje dlatego tak im sie spieszylo pod koniec wojny ze nawet poszli na uklady ze stalinemzeby tylko helmutow rozwalic. Wracajac do tematu ,ja nie sadzilem drzew za to posialem facelie ![]() |
Autor: | Ferdek [ 31 marca 2019, 23:04 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Myślałem że dzisiaj jest Niedziela? Wielki Post? 70 drzew posadził w niedziele, inny facelie zasiał:( ktoś inny pisał że topił wosk i też coś sadził... Dawniej dla pszczelarzy niedziela to był dzień Pański O tempora o mores... |
Autor: | Marcin [ 31 marca 2019, 23:11 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Ferdek pisze: Myślałem że dzisiaj jest Niedziela? Wielki Post? 70 drzew posadził w niedziele, inny facelie zasiał:( ktoś inny pisał że topił wosk i też coś sadził... Dawniej dla pszczelarzy niedziela to był dzień Pański O tempora o mores... Jak ktoś jest nieefektywny w pracy, to mu i całego tygodnia mało ![]() Dobrze ,że jeszcze trawa mała bo znam takich co i za kosiarkę lubią chwycić . |
Autor: | astroludek [ 31 marca 2019, 23:43 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Co wy tej niedzieli sie czepiliście? Dzień jak każdy inny ![]() |
Autor: | pawel. [ 31 marca 2019, 23:59 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Ferdek pisze: Myślałem że dzisiaj jest Niedziela? Wielki Post? To ja mam do ciebie pytanie jak pszczoły roją się w niedziele to ty tego roju nie zabierasz czekasz do Poniedziałku bo Niedziela dzień Pański ? .pawel
70 drzew posadził w niedziele, inny facelie zasiał:( ktoś inny pisał że topił wosk i też coś sadził... Dawniej dla pszczelarzy niedziela to był dzień Pański O tempora o mores... |
Autor: | astroludek [ 01 kwietnia 2019, 00:14 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
pawel. pisze: To ja mam do ciebie pytanie jak pszczoły roją się w niedziele to ty tego roju nie zabierasz czekasz do Poniedziałku bo Niedziela dzień Pański ? .pawel Albo jak się cieli krówka rolnikowi to też olewa temat bo niedziela? |
Autor: | BARciak [ 01 kwietnia 2019, 06:54 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
pawel., astroludek, to są sprawy nagłe, a sadzenie może poczekać ![]() |
Autor: | Wiech [ 01 kwietnia 2019, 07:38 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
BARciak pisze: pawel., astroludek, to są sprawy nagłe, a sadzenie może poczekać ![]() Jeżeli rzeczywiście pański dzień, to rójka nie ucieknie, tylko powisi do poniedziałku. |
Autor: | BARciak [ 01 kwietnia 2019, 07:40 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Wiech, to odpal w niedziele piłę i tnij drzewo ![]() ![]() |
Autor: | tomi007 [ 01 kwietnia 2019, 07:45 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Ferdek pisze: Myślałem że dzisiaj jest Niedziela? Wielki Post? 70 drzew posadził w niedziele, inny facelie zasiał:( ktoś inny pisał że topił wosk i też coś sadził... Dawniej dla pszczelarzy niedziela to był dzień Pański O tempora o mores... Co do pracy w niedzielę... Jedno z 10 przykazań Bożych mówi "pamiętaj aby dzień święty świecić" tzn oddać chwałę Bogu i teoretycznie odpoczywać 7dnia tyg jak Bóg po stworzeniu świata. Przy czym najczęściej rozumie się to przykazanie przez udział w niedzielnej Mszy Świętej oraz szeroko rozumiany relaks jako odpoczynek od pracy aby móc nabrać sił na kolejny tydzień... Przykazanie Koscielne stworzone już przez ludzi... które jest związane z powyższym przekazaniem mówi aby powstrzymać się w dzień święty od "prac sluzebnych"... I to jest słowo klucz... Dawniej kolega miałby rację dziś czasy sie zmieniają i dla każdego prace sluzebne mogą znaczyć coś innego - https://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=5804&t=5796 Jako dziecko paradoksalnie b. Nie lubiłem niedzieli bo dziadkowie niczego nie pozwalali robić - dla nich najlepiej byłoby ubrać dziecko w niedzielne ciuchy i przywiązac do kaloryfera aby się nie pobrudzilo i nie wpadło na jakiś pomysł aby robić cos co w niedzielę nie wypada robić... Najlepiej dla nich aby cały dzień się modlić od godzinek poprzez Anioł Pański a na Apelu Jasnogorskim skończyć... A chyba nie o to Panu Bogu chodziło aby w ten św dzień być nieszczęśliwym bo od tego jest jak już pt - dla Boga niedziela ma być radosna dla nas bo w ten sposób też oddajemy mu chwałę! Więc moim zdaniem każdy ma prawo robić to co lubi...O ile nie przeszkadza odpoczywać to innym... |
Autor: | kudlaty [ 01 kwietnia 2019, 07:54 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Ferdek pisze: Myślałem że dzisiaj jest Niedziela? Wielki Post? 70 drzew posadził w niedziele, inny facelie zasiał:( ktoś inny pisał że topił wosk i też coś sadził... Dawniej dla pszczelarzy niedziela to był dzień Pański O tempora o mores... żeby choć 5 % tych co praktykują żyli tym co jest do nich mówione świat byłby zupełnie inny a tu jak grochem o ściane bo ani ten co mówi sam nie żyje tym o czym mówi a ni ci co słuchają, ksiądz też w niedziele idzie do roboty a dzień pański, kolejna sprawa że wiele osób co ma pasieki pracuje na etacie w tygodniu niestety tak już bywa że nie wszystkim dane pracować w budżetówce że za pięć 15 bierz kapote p...... szefa i robote teraz mamy wolność i demokracje sąsiad wsiada do auta 5.10 bo jedzie na 7 a wraca jak kończą o czasie o 17 to po 19 jest w domu, jeśli nie to jest koło 21 tak zwykli ludzie pracują, takim się wiek życia nie wydłuża za to wiek emerytalny się podnosi, wiosną ciężko z dobrą pogodą więc jak jest potrzeba to się idzie i robi co potrzeba, ale bez przegięć piły w niedziele nie odpale 5 po 6 godzinie nie dlatego że jest niedziela i "nie wypada" tylko przez szacunek do sąsiadów którzy może chcą odpocząć po pracowitym tygodniu |
Autor: | tomi007 [ 01 kwietnia 2019, 07:57 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
Wiech pisze: BARciak pisze: pawel., astroludek, to są sprawy nagłe, a sadzenie może poczekać ![]() Jeżeli rzeczywiście pański dzień, to rójka nie ucieknie, tylko powisi do poniedziałku. Rodzinę która się roi w niedzielę trzeba woda świecona skropić trzy razy... Jak rój wyjdzie i tego dnia ucieknie dalej to trzeba iść nazbierać chrustu ze świętej ziemi rozpalić z niego ognisko i spalić w nim macierzak bo ta rodzina pszczela jest opetana za sprawką Belzebuba...i nic dobrego z niej już nigdy nie będzie - nawet miód trzeba wyrzucić bo jest niekoszerny... |
Autor: | BARciak [ 01 kwietnia 2019, 08:01 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
kudlaty, sęk w tym, że praca w pasiece(grzebanie w ulach) to taka praca nie praca więc można robić. A ksiądz idzie do pracy bo taki ma "zawód". |
Autor: | pawel. [ 01 kwietnia 2019, 08:02 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
BARciak pisze: pawel., astroludek, to są sprawy nagłe, a sadzenie może poczekać Praca przy pszczołach nie jest zabroniona i nie jest grzechem praca przy nich w niedziele .należy im pomagać . należy zadać sobie pytanie kto jest opiekunkom pszczół ,mowa jest tu o pracy związanej głównie z pszczołami .Nawet bardzo stare książki o tym piszą należy tylko poczytać i sprawa jest bardzo prosta .pawel
![]() |
Autor: | BARciak [ 01 kwietnia 2019, 08:03 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
pawel., przeczytaj mój post wyżej bo podobnie napisałem ![]() |
Autor: | astroludek [ 01 kwietnia 2019, 08:05 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
tomi007, no właśnie. Mieszanie do tego religii jest bez sensu. Odpoczywać można w różny sposób, byle nie przeszkadzać innym. Proponowane przez innych koszenie czy piła spalinowa narusza spokój sąsiadów w ten dzień i to zrozumiałe. Ja sadziłem, sąsiadka sprzątała posesje, grabiła itp i też mi nie przeszkadzała. Nie widzę żadnego problemu. Problem jest natomiast z tymi którzy zgodnie z wola niektórych powyżej piszących odpoczywają. Niech Ci "niedzielni" turyści do dolinek podkrakowskich zabierają śmieci po sobie, a nie wyrzucają mi koło posesji. Albo notoryczne "załatwiają" się dziećmi. Co to być? Katolicyzm wybiórczy? |
Autor: | pawel. [ 01 kwietnia 2019, 08:06 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
BARciak pisze: kudlaty, sęk w tym, że praca w pasiece(grzebanie w ulach) to taka praca nie praca więc można robić. A ksiądz idzie do pracy bo taki ma "zawód". To nie zawód tylko powołanie do służby Bożej i Kapłaństwa
|
Autor: | BARciak [ 01 kwietnia 2019, 08:09 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
pawel. pisze: BARciak pisze: kudlaty, sęk w tym, że praca w pasiece(grzebanie w ulach) to taka praca nie praca więc można robić. A ksiądz idzie do pracy bo taki ma "zawód". To nie zawód tylko powołanieW dzisiejszych czasach jest mało księży z powołania. Więcej jest tych z zawodu. Mam do posadzenia ostatnią partię drzewek i do jesieni spokój. Na jesień sadzę dalej ![]() |
Autor: | pegaz1970 [ 01 kwietnia 2019, 08:17 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
BARciak, pewny jesteś ,że spokój jeszcze chwycisz za szpadel ![]() |
Autor: | BARciak [ 01 kwietnia 2019, 08:22 - pn ] |
Tytuł: | Re: Wycinka lip w waszych miejscowosciach |
pegaz1970, a no tak. Jeszcze ty wysyłasz ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |