zajrzałem wczoraj do uli i w jednym mam sytuację taką: ul składa się z gniazda na dwóch nadstawkach wielkopolskich 18tkach potem krata i nad kratą nadstawka.
Po otwarciu daszka część pszczół zadzierało odwłoki i zachowywało się tak jak przy braku matki i dość dużo było ich nad kratą w pustej nadstawce.Wczoraj dałem im do tej górnej nad kratą ramkę z czerwiem bo chciałem sprawdzić czy pociągną mateczniki. Dziś zajrzałem no i mateczników brak a pszczoły tak jak poprzednio tyłki do góry i skrzydełka w ruch.
No więc mam pytanie czy takie zachowanie może być w innej sytuacji niż brak matki?

Tydzień temu robiłem przegląd i niby wiedziałem co mam ale wczoraj myślałem że może w czasie przeglądu ją straciłem stąd moje pytanie.

Zachowanie pszczół było dla mnie tak oczywiste że nie przejrzałem gniazda ale po jutrze przejrzę. A co do pytania to czy takie zachowanie jest możliwe przy innej sytuacji w ulu?

A co do pytania to czy takie zachowanie jest możliwe przy innej sytuacji w ulu?

Jest ,nie we wszystkich rodzinach ale zdarza się .Można to pomylić też z "grzaniem gniazda" , w momencie gdy dużo pszczół wylatuje na pożytek reszta musi ogrzać ul,podobnie to wygląda.

podobnie to wygląda.

zajrzałem wczoraj do uli i w jednym mam sytuację taką: ul składa się z gniazda na dwóch nadstawkach wielkopolskich 18tkach potem krata i nad kratą nadstawka.
Po otwarciu daszka część pszczół zadzierało odwłoki i zachowywało się tak jak przy braku matki i dość dużo było ich nad kratą w pustej nadstawce.Wczoraj dałem im do tej górnej nad kratą ramkę z czerwiem bo chciałem sprawdzić czy pociągną mateczniki. Dziś zajrzałem no i mateczników brak a pszczoły tak jak poprzednio tyłki do góry i skrzydełka w ruch.
No więc mam pytanie czy takie zachowanie może być w innej sytuacji niż brak matki?