FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Opalitki czy flamastry http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23283 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | buckfast12 [ 13 kwietnia 2020, 22:25 - pn ] |
Tytuł: | Opalitki czy flamastry |
Witam. Czym znakujecie matki. Opalitkami czy innymi środkami takimi jak flamastry czy farbki ? Które z nich jest najtrwalsze? Dzięki z góry za pomoc. |
Autor: | baru0 [ 13 kwietnia 2020, 23:41 - pn ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
buckfast12, Lubisz czytać ? bo ja tak . Proszę http://forum.pasiekaambrozja.pl/search.php?st=0&sk=t&sd=d&sr=posts&keywords=znakowanie+matek Tylko na dole daj "czas posta ,rosnąco " |
Autor: | tomi007 [ 14 kwietnia 2020, 08:54 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
buckfast12 pisze: Które z nich jest najtrwalsze? temat rzeka - opalitek jest najtrwalszy pod warunkiem że się nie odklei - wada - wymaga trochę czasu i bdb warunków - korektor/flamaster najszybszy i zawsze pod ręką przy ulu - 15sek i po sprawie... |
Autor: | Hieronim [ 14 kwietnia 2020, 09:13 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
tomi007 pisze: buckfast12 pisze: Które z nich jest najtrwalsze? temat rzeka - opalitek jest najtrwalszy pod warunkiem że się nie odklei - wada - wymaga trochę czasu i bdb warunków - korektor/flamaster najszybszy i zawsze pod ręką przy ulu - 15sek i po sprawie... Klej w żelu plus trochę wprawy i opalitek też założony w 15 sekund. |
Autor: | Romano [ 14 kwietnia 2020, 10:10 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Hieronim pisze: Klej w żelu O jakim kleju piszesz? Kleiłem w zeszłym sezonie szelakiem i po zimie parę odpadło, może to brak wprawy ![]() |
Autor: | tomi007 [ 14 kwietnia 2020, 10:49 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Hieronim, a z opalitkami też latasz po pasiece ? masz je w kieszeni razem z klejem w żelu pudełeczkiem zapałek kawałkiem kraty odgrodowej / gąbeczki ? - samo przyklejenie opalitka to też 15 sek - tyko matkę trzeba do tego dobrze unieruchomić... a klej w żelu - jeżeli mowa o "kropelce" - jest to cyjanoakryl - dzięki temu że ma formę żelu to schnie wolniej niż normalnie - natomiast b. mocno śmierdzi jak i przy klejeniu wydziela się ciepło a opary są toksyczne - aczkolwiek nie ma ich dużo - są opinie że uszkadza chitynę - po przyklejeniu opalitka matka musi być chwilę pod "szklanaczką" aby klej się utwardził - sam klej jest po wyschnięciu b. "twardy" - tj. mało elastyczny) - do tego taki klej otwierany kilka razy jest do wywalania - o ile da radę go otworzyć... - ale metoda o której piszesz jest dobra przy masowej hodowli - przy znakowaniu nad ulem zdecydowanie lepszy jest pisak/korektor... ogólnie ja co do kleju to przekonałem się do tradycyjnego szelaku - tez b. dobrze trzyma jak potrafi się nim operować i jest ekologiczny - jak i b. wydajny (relatywnie tani - jak zgęstnieje to trochę spirytusu i jest jak nowy...) |
Autor: | andrzejkowalski100 [ 14 kwietnia 2020, 11:25 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
tomi007, klej w żelu stosuje wielu pszczelarzy i nic z matką się nie dzieje. Myślę, że wielość wykonanych prób potwierdza jego skuteczność i bezpieczeństwo. Tak więc śmiało stosuję. Co do samego znakowania wybieramy rodzaj i metodę tak aby zaspakajała nasze potrzeby i oczekiwania. Osobiście znakuję opalitkiem kolorowym z numerkiem. Kiedy wychodzi rójka, nawet kiedy przegapię moment wyjścia i z którego ula spokojnie po przeglądzie wiem wszystko. Od razu wyjaśniam ,że rójka to przy moim podejściu do spraw zwizanych z hodowlą matek i traktowania pszczół to zjawisko działania natury, które pszczoły wzmacnia a nie osłabia. Pozdrawiam ![]() |
Autor: | buckfast12 [ 14 kwietnia 2020, 11:48 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Kropka po flamastrze utrzyma się np 2 lata? |
Autor: | Bartek.pl [ 14 kwietnia 2020, 12:09 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
buckfast12 pisze: Kropka po flamastrze utrzyma się np 2 lata? Utrzyma się. |
Autor: | buckfast12 [ 14 kwietnia 2020, 12:46 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
A farbkę od łysonia ktoś testował? https://lyson.com.pl/hodowla-matek-pszc ... 21888.html |
Autor: | tomi007 [ 14 kwietnia 2020, 13:07 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
buckfast12 pisze: Kropka po flamastrze utrzyma się np 2 lata? zależy od flamastra - ale jest to możliwe... andrzejkowalski100, zabawa w numerki b. fajna - jak masz jedną pasiekę i 30 uli... powyżej 100 na 4 pasiekach są z tymi numerkami tylko problemy natury ewidencyjnej - 100 kartkowego zeszytu by zabrakło na notatki co gdzie i kiedy - a jak jeszcze przewozisz pomiędzy pasiekami na jesień/wiosnę etc to i 200 stron to mało... a i same rójki jak już się rafią to u mnie polecą w świat nim je zobaczę... - ewidencja u mnie to tył ula - od razu widzę co tam jest - może to trochę brzydko wygląda - od tego roku w planie mam więc mieć szablon kartonowy i farbe w sprayu - tak aby po jeden stronie było to co jest a po drugiej mieć zawsze czyste nowe wolne miejsce na nowe notatki - z czasem spray i szablon zmienię na aceton etc ... - daszek tez ok do notatek ale czasami się przestawi na inny a i napisy na nim blakną szybko od wody i słońca... duże pasieki towarowe na świecie nie bawią się w opalitki i znakowanie matek... ja jednak lubię jak matka jest znakowana - ale nr mi nie potrzebny a i aby go zobaczyć to trzeba się dobrze przyglądać... dlatego sens nrków ma wg mnie przede wszystkim w pasiekach hodowlanych... jak i przy matkach reprodukcyjnych - do zwykłych użytkowych nie mają większego sensu... matka ma dobrze czerwić być łagodna rodzina zdrowa i silna i miodna - jak taka jest to nie musi być to koniecznie F1... choć nie ukrywam ze 95% u mnie to F1... F2 idą do produkcji czerwiu na odkłady... |
Autor: | tomi007 [ 14 kwietnia 2020, 13:09 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
buckfast12 pisze: A farbkę od łysonia ktoś testował? https://lyson.com.pl/hodowla-matek-pszc ... 21888.html zaputaj Kudlatego -z tego co pamiętał to przeklinał ją chyba rok temu ze ileś matek (około 10 szt ) padło po 1 nocy po oznakowaniu... taka to była "specjalna" farbka - miał tez nieznakowane i te przeżyły wszystkie... - przynajmniej ja sobie tak zapamiętałem te "farbki"... |
Autor: | KNIEJA [ 14 kwietnia 2020, 13:14 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
buckfast12 pisze: A farbkę od łysonia ktoś testował? https://lyson.com.pl/hodowla-matek-pszc ... 21888.html Gorsza od pisaka olejowego |
Autor: | Hieronim [ 14 kwietnia 2020, 13:17 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Romano pisze: Hieronim pisze: Klej w żelu O jakim kleju piszesz? Kleiłem w zeszłym sezonie szelakiem i po zimie parę odpadło, może to brak wprawy ![]() Pattex w żelu tomi007 pisze: Hieronim, a z opalitkami też latasz po pasiece ? masz je w kieszeni razem z klejem w żelu pudełeczkiem zapałek kawałkiem kraty odgrodowej / gąbeczki ? - samo przyklejenie opalitka to też 15 sek - tyko matkę trzeba do tego dobrze unieruchomić... a klej w żelu - jeżeli mowa o "kropelce" - jest to cyjanoakryl - dzięki temu że ma formę żelu to schnie wolniej niż normalnie - natomiast b. mocno śmierdzi jak i przy klejeniu wydziela się ciepło a opary są toksyczne - aczkolwiek nie ma ich dużo - są opinie że uszkadza chitynę - po przyklejeniu opalitka matka musi być chwilę pod "szklanaczką" Mam ze sobą neseserek z przyrządami do znakowania i w ramach potrzeb go używam , nie wiem , po co mi krata odgrodowa i gąbeczka? Taki klej został wymyślony do zaklejania ran na polu bitwy i na pewno nie robi się sztywny a pszczoły praktycznie na niego nie reagują . Można robić jak niektórzy , wierzyć bez opalitka , że to na pewno ta matka , ale ja wolę założyć opalitek i mieć pewność , wiara czyni cuda , ale na pewno przeszkadza w hodowli. ![]() |
Autor: | buckfast12 [ 14 kwietnia 2020, 13:34 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
A opalitki czeskie od polskich czym się różnią poza ceną ? |
Autor: | tomi007 [ 14 kwietnia 2020, 14:59 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Hieronim, a to kolega jest hodowcą czy tylko powielaczem zakupionego materiału ze te nr matek użytkowych takie ważne ? - bo swojej linii czystoliniowej krainki chyba nie ma ? wyraźnie napisałem że opalitek ma największy sens u cennych matek - ale nic nie stoi na przeszkodzie aby go dać cennej matce użytkowej po czasie - tj. rekordzistce jako "koronę" jeżeli ma być rodziną ojcowską... a kuferek tez mam ze sobą - ale jest w samochodzie najczęściej - nie noszę go przy sobie od ula do ula...a łapanie matki w gołe rączki i znakowanie jej opalitkiem na daszku ula, trzymanie pod kieliszkiem aż klej wyschnie uważam za nieporozumienie -stąd przydałaby się gąbeczka i karata aby jej nie uszkodzić... a na plastrze raczej nie da rady tego wygodnie i szybko zrobić samymi palcami (co innego marker)... potrzebana tez zapałaczka etc sprzęt - strata czasu na pasiece z takim opalikowaniem 1 szt... i jakoś wątpię aby ktoś kto ma dużą pasiekę się w to bawił - jak odpadnie opalitek (o ile w ogóle był) to już tak zostaje albo się bierze pisak i po sprawie - przy czym taką nieznakowaną matkę widzi się najczęściej "przypadkiem" - kto by chciał szukać nawet oznakowanej matki w produkcyjnym ulu - jak jest ładny czerw i są jajka to jest i dobra matka i po sprawie... co innego reproduktorki - tu brak opalitka z nr to nieporozumienie... ogólnie trochę bez sensu ta dyskusja bo każdy robi jak lubi - także już się więcej nie będę udzielał co lepsze... w każdym razie napiszę co uważam - opalitki wg mnie mają sens jak już ktoś się upiera przy znakowaniu świeżo wygryzionych wszystkich matek - a cala reszta farbek/korektorów/markerów b. dobrze sprawuje się przy znakowaniu w terenie przy ulu "na żywca"- jak i tak samo do znakowania tych świeżo wygryzionych matek - nawet jak taki marker zejdzie po 2-3 mies to i tak nie będzie źle - jak matka się unasienniła i dobrze czerwi jako matka użytkowa to po co ją więcej widzieć - a jak się nie unasienni i źle czerwi to łatwiej ją znaleźć przez ten czas jak jeszcze ma ten marker.. odkłady i tak najlepiej robić strzepując pszczoły i przenosząc czerw nad kratę i dopiero stamtąd brać takie ramki do odkładu z pszczołami po kilku dniach jak już nie ma na nich jaj i larw tylko sam czerw kryty... nawet jak matka ma opalitek to w kupie pszczół można ją przeoczyć - co mi się już zdarzyło a potem niespodzianka ze matka siedzi w miodni - także teraz zawsze strzepuje - chyba że wadzę ze chodzi na innym plastrze wówczas mam 100% pewności że matki nie ma na przenoszonym plastrze... osobiście lubię jak matka użytkowa jest czymkolwiek oznakowana ale jak taka nie jest to i nie musi być - ale jak mam korektor pod ręką to oznakuję w 10sek... |
Autor: | kudlaty [ 14 kwietnia 2020, 15:46 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
tomi007 pisze: buckfast12 pisze: A farbkę od łysonia ktoś testował? https://lyson.com.pl/hodowla-matek-pszc ... 21888.html zaputaj Kudlatego -z tego co pamiętał to przeklinał ją chyba rok temu ze ileś matek (około 10 szt ) padło po 1 nocy po oznakowaniu... taka to była "specjalna" farbka - miał tez nieznakowane i te przeżyły wszystkie... - przynajmniej ja sobie tak zapamiętałem te "farbki"... dokładnie tak było oznaczyłem zaraz po wygryzieniu, po jakiejś godzinie wszystkie były poskręcane a na następny dzień wszystko sztywne gość się obraził jak mu zadzwoniłem że nici z interesu, najlepsze było to że tą samą farbką znakowałem matki czerwiące i nie było strat.... |
Autor: | wojti1830 [ 14 kwietnia 2020, 16:26 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Jeśli chodzi o flamastry to polecam marki Posca |
Autor: | Hieronim [ 14 kwietnia 2020, 20:11 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
tomi007 pisze: Hieronim, a to kolega jest hodowcą czy tylko powielaczem zakupionego materiału ze te nr matek użytkowych takie ważne ? - . Staram się być świadomym hodowcą i nie reklamuję materiału nie sprawdzonego . Od każdej sprowadzonej matki reprodukcyjnej najpierw hoduję grupę ok. 10 odkładów , gdzie sprawdzam pokolenie F1 od tej matki , jeżeli nie spełnia moich wymagań , wycofuje taka matkę z hodowli . Po niektórych matkach , wychodzi wybitne pokolenie , dlatego staram się taka linię przedłużyć , za pomocą sztucznej inseminacji i ponownej hodowli sprawdzającej , dlatego przy takiej hodowli , trzeba byc świadomy , co się ma w ulach . ![]() |
Autor: | zbycho81 [ 14 kwietnia 2020, 22:50 - wt ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
andrzejkowalski100 pisze: tomi007, klej w żelu stosuje wielu pszczelarzy i nic z matką się nie dzieje. Myślę, że wielość wykonanych prób potwierdza jego skuteczność i bezpieczeństwo. Tak więc śmiało stosuję. Co do samego znakowania wybieramy rodzaj i metodę tak aby zaspakajała nasze potrzeby i oczekiwania. Osobiście znakuję opalitkiem kolorowym z numerkiem. Kiedy wychodzi rójka, nawet kiedy przegapię moment wyjścia i z którego ula spokojnie po przeglądzie wiem wszystko. Od razu wyjaśniam ,że rójka to przy moim podejściu do spraw zwizanych z hodowlą matek i traktowania pszczół to zjawisko działania natury, które pszczoły wzmacnia a nie osłabia. Pozdrawiam ![]() W zeszłym roku stosowałem kropelkę w żelu. W tym roku zauważyłem, że część matek została wymieniona. Swoim matkom podcinam skrzydełko stąd mogę na 100% stwierdzić, że to nie odklejony opalitek tylko wymieniona matka. |
Autor: | andrzejkowalski100 [ 15 kwietnia 2020, 12:58 - śr ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Kropelka jak i Pattex to kleje cyjanoakrylowe. Rózni producenci . Pozdrawiam ![]() |
Autor: | andrzejkowalski100 [ 15 kwietnia 2020, 13:04 - śr ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Tak jak pisze Hieronim, trzeba być świadomym hodowcą, dodałbym odpowiedzialnym i wiedzieć co sie ma w ulach. Nie wyobrażam sobie prawidłowej selekcji bez precyzyjnych notatek. Pozdrawiam ![]() |
Autor: | Beeskit [ 15 kwietnia 2020, 13:11 - śr ] |
Tytuł: | Re: Opalitki czy flamastry |
Ja znakuję na plastrze korektorem w płynie. Zanurzam pędzelek w płynie, najlepiej tak aby na końcu dyndała kropelka. Jak mam wypatrzoną matulkę to szybkie "ciul" w mateczkę i po sprawie. Zauważyłem, że nawet jak nie trafię centralnie w pukiel, tylko nieco się rozleje po tułowiu, to matulce nic się nie dzieje. Bez problemu znaczek wytrzymuje parę lat... Pozdrawiam Beeskit |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |