FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23294
Strona 1 z 1

Autor:  adamjaku [ 16 kwietnia 2020, 14:02 - czw ]
Tytuł:  Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Tak sobie z ciekawości pytam, jak zaprujecie się na prowadzenie pszczół przez najbliższy miesiąc. Powoli będzie kończyło się jedzenie, dni lotnych z nektarowniem (powyżej 15 stopni) w najbliższym czasie nie widać. Miałem dokładać nadstawki, ale chyba nie ma sensu. Jak również sensu w dokładaniu węzy nie widzę. Myślę, ze za około 2 tygodnie w ulach zagości głód. Jakieś pomysły?

Autor:  manio [ 16 kwietnia 2020, 14:57 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Nie mam innych pomysłów niż syrop w celu ratowania od śmierci głodowej. U mnie sytacja tragiczna , niespotykana susza w Krainie 1000 jezior. Niski poziom wód w jeziorach i studniach to mało , bo wszystkie rowy melioracyjne powinny się o tej porze roku przelewać na drogi i pola , a są puste od ponad roku.
Pola suche jak step. Pszczoły nie mają po co wylatywać , nawet wody niewiele noszą. Za chwilę zaczną się wypszczelać . Nie wiem czy syrop je uratuje , bo pyłku i kwiatów bez deszczu nie będzie . Teraz jeszcze zimno i porwisty wiatr. Czekam na ocieplenie żeby można było bezpiecznie podać syrop.

Autor:  kudlaty [ 16 kwietnia 2020, 16:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

u mnie aktualnie kwitną setki ptasich czereśni i nektarują bo czuć to stojąc kilkanaście metrów od uli, w weckend była burza a we wtorek śnieżyca, na chwilę obecną wilgoć jest, pyłek i nektar jest karmić nie trzeba do czasu aż nie będzie dużego ochłodzenia, trzeba pilnować miejsca w ulach, w moim terenie pszczoły mają co robić do końca maja później jak co roku robi się ogromny problem ze wszystkim, jak będzie w tym roku zobaczymy bo na jedną pasiekę już dowożę wodę do prowizorycznego poidła bo mimo że stoją przy strumieniu to do najbliższego miejsca gdzie jest woda mają ok 600m, znajomy z za góry od ubiegłego roku wodę dowozi do domu bo studnie wszystkie wyschły, zobaczymy jak z opadami w tym roku bo jak nie susze to powodzie... i tak źle i tak niedobrze

Autor:  _barti_ [ 16 kwietnia 2020, 18:13 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Poznań.
Sytuacja trudna. Ogromna susza i od poniedziałku świątecznego ochłodzenie. Temperatury maksymalne w trakcie dnia w granicach 14-15 stopni. Dziś 17 i słonecznie. Do tego spory wiatr i zimne noce. Temperatura narasta baaardzo powoli. Pyłku dostatek - a nawet nadmiar w ulach, nektaru trochę - ale generalnie mało. Za mało by wyżywić taką bandę pszczół i czerwiu. Choć pszczoły stoją w mniszku, klonach i sadach. Miałem założone nadstawki z kratami odgrodowymi - bo w gnieździe brakuje miejsca, ale dzisiaj wypierdziliłem te kraty i niech się dzieje wola nieba.

Na ten czas dostały dzisiaj po kilogramie ciasta. Będę kontrolował co się dzieje i jak dalej sytuacja się potoczy. Jak będzie jeszcze tydzień tak źle to kto wie - może wjedzie syrop...

:thank: :thank: :roll: :cry:

Autor:  Pisiorek [ 16 kwietnia 2020, 19:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Na pogodę wpływu nie mamy,. Miejmy nadzieję że przyjdzie front deszczowy i porządnie ziemię nawodni. Po części ludzie są sami sobie winni, osuszyli bagna, zrobili rowy melioracyjne to były czasy komunistyczne, teraz jest odwrotny trend. Ale żeby to wszystko przywrócić miną lata, moja babcia opowiadała że w naszym rejonie było kilka stawów i w lipcu było słychać rechot żab tych stawów od lat już nie ma. Ludzie sami robią sobie syf i sami niszczą przyrodę.
U mnie pszczoły mają się całkiem dobrze w niektórych ulach nawet podlewają ramki miodem zobaczymy co będzie dalej.

Autor:  Bartkowiak [ 16 kwietnia 2020, 19:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Rzepak usycha, pszczoły siedzą na wierzbach i klinach. Silnym pokarmu nie brakuje, nawet węzę ciągną. Średniaki mają tyle i ile i trzymam rękę na pulsie.
Gorzej jak drzewa i krzewy przekwitną i zostanie tylko usychający rzepak...

Autor:  henry650 [ 16 kwietnia 2020, 20:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

U mnie przymrozki co noc więc wszystko spowolnione w porównaniu z ubuegłym rokiem więc i zapasy spore ale jak będzie to czas pokarze .

Autor:  baru0 [ 16 kwietnia 2020, 20:30 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

U mnie wychodzi powtórka z tamtego roku sucho i wiatr .
Mniszek już zaczyna kwitnąc ,czereśnie dzikie,tarnina,tak jak w tamtym roku tyle że wiatr zimny i słońce nie wiele pomaga .
W przerwach w wietrze ruch się robi zajebisty. .
Po ostatnim froncie wilgoci tyle co kot napłakał .
Najgorsze że zboża i facelia nie będą rosły .

Autor:  staszekg [ 16 kwietnia 2020, 20:43 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

U mnie przyzwoicie.Pszczoły na dwóch korpusach z kratą .Odciągnęły po 2-3 wezy.Pozostały zimowy pokarm usunąłem bo mają dużo nakropu.pyłku dostatek,od kortówek przełożyłem bo mialy nadmiar .Jestem dobrej mysli

Autor:  kudlaty [ 16 kwietnia 2020, 20:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

baru0 pisze:
U mnie wychodzi powtórka z tamtego roku sucho i wiatr .
Mniszek już zaczyna kwitnąc ,czereśnie dzikie,tarnina,tak jak w tamtym roku tyle że wiatr zimny i słońce nie wiele pomaga .
W przerwach w wietrze ruch się robi zajebisty. .
Po ostatnim froncie wilgoci tyle co kot napłakał .
Najgorsze że zboża i facelia nie będą rosły .


pszczoły praktycznie sprzedałem, kasa w kieszeni teraz może być i koniec świata grzeje mnie to, w maju se pykne odkładziki a póżniej to już wakacje w tropikach zostają, za rok jak sie przygotuje to jadę do Hieronima na rzepaki akacje i lipę przytrzeć mu trochę nosa, kto wie może i moim teściem zostanie :haha: jak nie to się udam w innym a mianowicie do kolegi Andrzeja może poratuje :mrgreen:

Autor:  ydyp [ 16 kwietnia 2020, 21:48 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Witam.Hoduję pszczoły już ładnych parę lat i ja co roku wpadam w kompleksy oglądając filmiki na ktorych niekturzy PSZCZELARZE zakładają drugie nadstawki w Kwietniu.U mnie ziąb jak cholera,rozwoj jest,pokarm idzie a dopływu nektaru nie ma.Tylko patrzę na prognozy w ktorych nie widac poprawy.Chyba jestem słabym pszczelarzem.Pozdrawiam.

Autor:  kudlaty [ 16 kwietnia 2020, 21:58 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

ydyp,
pewnie tak :haha: miałem podobnie ale los przypadkiem podczas kilku niezapowiedzianych wizyt wszystko odsłonił jak kieckę silny wiatr :haha:
wyszło na to ze to było tylko takie chwalenie w internetach a ten niby miót to z miodem niewiele wspólnego miał, od tego czasu jestem spokojny a internetowe opowiesci traktuje jak opowieści, gospodarujemy w różnym terenie z różnymi pożytkami pogodą i napszczeleniem to co w niektórych rejonach robi sie samo gdzie indziej się trzeba napocić żeby mieć choć trochę z tego, za dużo w tym naszym pszczelarzeniu przypadku i dorabiania teorii że jeden ma nadprzyrodzone umiejętności a drugi nie, choć bywa i tak że pszczelarze stacjonujący po sąsiedzku mają różne wyniki, jak szanse te same to i porównywać można

Autor:  Hieronim [ 16 kwietnia 2020, 22:06 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

kudlaty pisze:
w moim terenie pszczoły mają co robić do końca maja

Znając trochę Twój teren , raczej do końca września. :haha:
U mnie kryzys pokarmowy był ze trzy tygodnie temu i trzeba było przenosić pokarm z rodzin , które miały go nadmiar do potrzebujących wsparcia , teraz po paru cieplejszych dniach , sytuacja w ulach ustabilizowała się i jeżeli nie nastąpi gwałtowne załamanie pogody , to do rzepaku, rodziny powinny spokojnie doczekać.

Autor:  Bagisek. [ 16 kwietnia 2020, 22:31 - czw ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Siła w rodzinach jest, zapasowe ramki z pokarmem, pierzgą też.☺
Tydzień bardzo zimny w nocy do minus 5. W dzień silny wiatr.
Oby do wiosny , narazie bez nadstawek.
Ale widać powtórkę z 2019.

Autor:  Pisiorek [ 17 kwietnia 2020, 05:15 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

Na niektóre rodziny nałożyłem już pół korpusy z suszem, jednak ja nie śpieszę się z nakładaniem nadstawek. Czekam aż pszczół będzie na tyle żeby spokojnie sobie dały radę. Dlatego stosuje pół korpusy bo nie wychładzają tak gniazda.
Ale mam też słabsze rodziny które w tej chwili obsiadają 6/7 ramek i jest tam w granicach 5 ramek czerwiu.
Pod Krakowem pogoda nie jest zła, dni lotnych jest dość dużo drzewa zaczynają kwitnąć i z tego pszczoły mają pożytek na ich potrzeby to wystarcza, co będzie dalej zobaczymy? ponieważ jest niesamowicie sucho, rzepak zacznie kwitnąć pod koniec miesiąca jak przyjdą opady to będzie wszystko okej jak nie no to będzie lipa w tym roku.

Autor:  tomi007 [ 18 kwietnia 2020, 06:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy już zaczynacie podkarmianie letnie?

U mnie budują dość ładnie węze w ulach jest trochę nakropu ale w nadstawkach danych wcześniej raczej sucho - wczoraj zacząłem zakładać miodnie hurtem - 3 ramki czerwiu do góry na dół 1-2 suszu 1-2 węzy zależy jak mi się tam podobało bo trochę wolno tą węze budują choć większość rodzin ma już zaczerwione ramki węzy dane tydzień temu ale powinny wszystkie - tyle że było chłodno... Na gniazdo folia na 5-6 ramek... Bez foli tylko pierwsze 4 ramki... Pszczoły sporo bo wszystko na 10 ramkach już... Jak będzie trzeba to przeniosę 2 ramki czerwiu w górę a w to miejsce dam ramki z zapasem bo mam go sporo wycofanego... Moim zdaniem pp tej jednej ramce węzy to masowo trzeba dołożyć bo będą wam budować na trutnie pod ramkami co u mnie już się zaczęło tam gdzie węzy nie dałem tydzień temu... Choć nie mam nie wiadomo ile miejsca nad dennicą

Głodu raczej nie przewiduje do końca maja - z drzew zawsze sobie coś znajdą a i dla mnie przyniosą... A od czerwca z reguły i tak było już kiepsko bo susza to u mnie praktycznie norma... Byle by ciepło było to miodu w kwietniu z drzew będzie b. dużo - sprawdzone po zeszłym roku...

Moja nowa bazowa pasieka jest w dolinie a obok jest wyżyna - spad około 20-30m - robię właśnie ogrodzenie - jak kopie dołki to widzę że suszy nie mam ziemia b. mokra choć długo nie padało... Ale 4km dalej mam pasieke na tej "górce" i tam ziemia to pieprz... Tyle że obok jest sad - zaraz zakwitną grusze sliwy a po nich jabłonie - także też sobie cos znajdzie te 5 uli które tam zostały... A potem to się odklady zacznie tam robić no chyba że spadz się w pobliskim lesie pojawi ake to byłoby coś jak cud bo spadzi typowej lejacej beczkami to u mnie nie ma - jak jest to liczy się ją na pojedyncze ramki a nie korpusy...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/