FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Co widziałem dzisiaj. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=23386 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | ydyp [ 17 maja 2020, 22:00 - ndz ] |
Tytuł: | Co widziałem dzisiaj. |
Witam. Moje obserwaje w dzisiejszym dniu sszokowały mnie niesamowicie.Takiw widoków nigdy nie widziałem.Silny wiatr nie pozwalał pszczołom lądowac na wylotkach.Kłęby pszczoł lądowały na trawie i kłebiły się w kule po kilkadziesiąd pszczoł.Więkrza ilosc nie poderwała się już więcej.Nigdy nie obserwowałem takiego zjawiska. Były porywy wiatru że nie można było się na nogach utrzymac.Pozdrawiam .Woj. Kuj. Pom. |
Autor: | kudlaty [ 17 maja 2020, 22:10 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Co widzaiłem dzisiaj. |
o tej porze to nic wielkiego bo jest w miarę ciepło a w polu coś kwitne to mają szanse powrotu, natomiast po oblocie podczas pożytku z leszczyny moje pannice w ubiegłym roku musiały wracać pod wiatr z ładunkiem a podmuchy były takie że człowieka by mogło wyprowadzić z równowagi i tak praktycznie jest co roku o tym czasie wylatują tylko z tym co z ula zabiorą więc jeśli trafią na takie warunki nie mają szans na powrót bo po drodze nie uzupełnią prowiantu który jest niezbędny do dalszego lotu, jak trafie na taką pogodę to rodziny stają w miejscu z rozwojem i więcej ich ginie w terenie bo nie mogą dolecieć niż wychodzi młodych, dlatego wiem co znaczy dobra albo i nie miejscówka na wiosnę i jak to wpływa na rozwój, kilka ładnych lat temu mając do pasieki 70km i będąc tam 2 dni w tygodniu nie widziałem tego co teraz gdy czesc pasieki mam przed oknami, dlatego też zmieniłem niektóre poglądy czy zwyczaje aby im choć trochę ułatwić rozwój na przedwiośniu zwłaszcza na tej najbardziej kłopotliwej miejscówce |
Autor: | baru0 [ 18 maja 2020, 07:04 - pn ] |
Tytuł: | Re: Co widziałem dzisiaj. |
ydyp, Ja widziałem coś takiego na wiosnę i od tego czasu przed każdym ulem jest lądowisko. Zauważ że większość starszych pszczelarzy ma takie, dlaczego? Bo jak raz ujrzysz takie coś w życiu to nie za pomnisz. |
Autor: | Pajej [ 18 maja 2020, 07:12 - pn ] |
Tytuł: | Re: Co widziałem dzisiaj. |
Ja na jednym ze szkoleń słyszałem że jak pszczoły lądują pod ulem i nie maja siły poderwać się i wlecieć do środka to może być początek nosemy |
Autor: | baru0 [ 18 maja 2020, 07:24 - pn ] |
Tytuł: | Re: Co widziałem dzisiaj. |
Pajej pisze: Ja na jednym ze szkoleń słyszałem że jak pszczoły lądują pod ulem i nie maja siły poderwać się i wlecieć do środka to może być początek nosemy Też takie opinie słyszałem ,nie badałem ,wtedy bo nie miałem mikroskopu. 90% zebranych i przywiezionych do domu ożyło a było tego b. dużo. Wszystkie z pyłkiem . W opisanych powyższych sytuacjach jest to raczej wina pogody. |
Autor: | paraglider [ 18 maja 2020, 10:55 - pn ] |
Tytuł: | Re: Co widziałem dzisiaj. |
Pajej pisze: Ja na jednym ze szkoleń słyszałem że jak pszczoły lądują pod ulem i nie maja siły poderwać się i wlecieć do środka to może być początek nosemy Pszczoła obładowana nektarem , zmęczona lotem jest ciężka jak kluska i trudno jej z tym ciężarem trafić na tak małe lądowisko jakim jest deska wylotowa - lub jej całkowity brak. Gdy lądowanie jest nieudane , wyląduje przed ulem lub nawet pod nim . Jeżeli przed wlotkiem brak wejściowych podestów a temperatura jest niska , często już się ponownie do lotu nie poderwie i z zimna skrzepnie . Zbijanie się takich pszczół w kłęby przed ulem po nieudanym lądowaniu , to szukanie ciepła i błaganie niedoświadczonego pszczelarza o przystawienie jakiejkolwiek deseczki do wlotka , po której mogłyby wejść na piechotę do ciepłej kondygnacji . Przy zimnej wiośnie tego typu zaniedbanie ze strony opiekuna może skutkować utratą nawet połowy lotnych pszczół w pasiece . |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |