FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 11 sierpnia 2025, 13:03 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 
Autor Wiadomość
Post: 24 lipca 2022, 21:34 - ndz 

Rejestracja: 29 lipca 2016, 18:30 - pt
Posty: 103
Lokalizacja: Stare Pole,pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Stare Pole
Witam drogich pszczelarzy , mam pytanie dotyczące podkarmiania pobudzającego , jak wiadomo kiedy kończy się lipa kończy się w większości pasiek pożytek , tak też jest w moich okolicach ( Żuławy) nie mam już żadnego większego pożytku towarowego , chcem zacząć podkarmiać pobudzająco pszczoły , rzadkim syropem dawka 1:2 z racji tego że teraz mamy problemy z cukrem w sklepach, w małych ilościach po 0,5 l co dwa dni , i teraz pytanie do kiedy je podkarmiać albo jaką ilość tego pokarmu im podać czy 5kg będzie wystarczało na rodzinę do dokarmiania zimowego które zaczynam około 20 sierpnia ?
Pozdrawiam serdecznie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2022, 22:01 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
krzysiek5000 pisze:
Witam drogich pszczelarzy , mam pytanie dotyczące podkarmiania pobudzającego , jak wiadomo kiedy kończy się lipa kończy się w większości pasiek pożytek , tak też jest w moich okolicach ( Żuławy) nie mam już żadnego większego pożytku towarowego , chcem zacząć podkarmiać pobudzająco pszczoły , rzadkim syropem dawka 1:2 z racji tego że teraz mamy problemy z cukrem w sklepach, w małych ilościach po 0,5 l co dwa dni , i teraz pytanie do kiedy je podkarmiać albo jaką ilość tego pokarmu im podać czy 5kg będzie wystarczało na rodzinę do dokarmiania zimowego które zaczynam około 20 sierpnia ?
Pozdrawiam serdecznie


Z tych planowanych 5 kg na rozwój i karmienie zimowe to ci jeszcze zostanie towaru

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lipca 2022, 22:05 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2019, 17:37 - ndz
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Mikołów
Podkarmiaj 1:1 nie żałuj cukru pszczołom będą miały mniej do odparowania. Jeśli zdecydowałeś się na pszczoły to nie możesz iść na skróty bo czegoś nie ma lub jest za drogie.

_________________
www.pszczelarzemikolow.pl
www.grizzbee.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lipca 2022, 15:33 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Ja podaje po 5 l syropu 1:1 . To nie tylko zacheca do wznowienia czerwienia, ale powoduje niemal narkotyczny pęd pszczół do szukania resztek nektaru i pyłku. Zapasy zimowe nie będą z samego cukru . Pszczoły zimowe utuczą się, zgromadzą zapasy w ciele tłuszczowym. To lepsze niż lokata długoterminowa. Kolejne porcje zależnie od sytuacji , ale zazwyczaj dopiero po 20 sierpnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2022, 21:27 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
[quote="manio"]Ja podaje po 5 l syropu 1:1 . To nie tylko zacheca do wznowienia czerwienia, ale powoduje niemal narkotyczny pęd pszczół do szukania resztek nektaru i pyłku.[/quote]
" Wężykiem Jasiu, wężykiem" :okok:

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2022, 22:43 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1930
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
W mojej ocenie syrop 1:1 do pobudzenia rozwoju jest za gęsty. Zaraz go odłożą do ramek i gniazdo będzie zapchane. Przy rzadkim syropie 1:2 jest lepsze złudzenie pożytku. Wszak chodzi o to, żeby pogonić pszczoły z rozwojem przed zimą, a nie zalać im gniazdo na koniec lipca/ początek sierpnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2022, 22:57 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2019, 17:37 - ndz
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Mikołów
Mnie uczono: podkarmianie 1:1, karmienie zimowe 3:2. I tego się trzymam.

_________________
www.pszczelarzemikolow.pl
www.grizzbee.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lipca 2022, 23:06 - wt 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1930
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
hudzina, mi też tak klepano. Ale w pszczelarstwie jest niestety wiele legend ludowych przekazywanych bez weryfikacji. Ja po prostu testuje wiele rzeczy i z moich spostrzeżeń _w moim terenie_ karmienie takie jak napisałem jest znacznie lepsze. U kogo innego może być inaczej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 07:53 - śr 

Rejestracja: 11 lutego 2013, 10:54 - pn
Posty: 103
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie zwykłe/wlkp 18cm
Jeśli na koniec lipca nie masz już pożytku to trzymaj obszerny ul, najlepiej 2,3 korpusy wielkopolskie bez kraty, lej syrop 1:1 i nie żałuj. Cukier przerobi pszczoła, która nie idzie do zimowli. Na 3 korpusach wielkopolskich pszczoły zaleją sobie górny korpus i może część środkowego a matka będzie maiła dalej dużo miejsca na czerwienie i należyte przygotowanie rodziny do zimowli. Jesienią pszczoły uwiążą się w 2 korpusie mając nad głową cały zapas zimowy a a dolny korpus będzie działał jak poduszka powietrzna. Taka gospodarka zaoszczędzi Tobie czas a pszczołom nerwów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 07:54 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2019, 17:37 - ndz
Posty: 284
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Mikołów
Nie będę się upierał. Każdy ma swoje indywidualne doświadczenia. Proporcje, które podałem znajdziesz w literaturze i poradnikach. Uczą ich na kursach i wymagają na egzaminach. Nie są to legendy i baśnie. Najważniejsza zasada jest taka by podkarmiać delikatnie tak by matka i pszczoły wiedziały że jest stały dopływ pokarmu ale by nie odkładały w komórkach zapasów. Troszkę zawsze odłożą ale nie ma to być duża ilość. Mamy w tym okresie stymulować rozwój i "produkcję" pszczoły zimowej. Natomiast na zimę należy karmić intensywnie i gęstym syropem by miały jak najmniej pracy przy odparowywaniu i by odkładały w ramkach na tyle szybko że doprowadzimy do zaprzestania czerwienia.

_________________
www.pszczelarzemikolow.pl
www.grizzbee.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 09:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
hudzina pisze:
Nie będę się upierał. Każdy ma swoje indywidualne doświadczenia. Proporcje, które podałem znajdziesz w literaturze i poradnikach. Uczą ich na kursach i wymagają na egzaminach. Nie są to legendy i baśnie. Najważniejsza zasada jest taka by podkarmiać delikatnie tak by matka i pszczoły wiedziały że jest stały dopływ pokarmu ale by nie odkładały w komórkach zapasów. Troszkę zawsze odłożą ale nie ma to być duża ilość. Mamy w tym okresie stymulować rozwój i "produkcję" pszczoły zimowej. Natomiast na zimę należy karmić intensywnie i gęstym syropem by miały jak najmniej pracy przy odparowywaniu i by odkładały w ramkach na tyle szybko że doprowadzimy do zaprzestania czerwienia.


Jeśli pszczoly mają miejsce i pokarm to się rozwijają nawet w chwili karmienia zimowego. Najsilniejsze rodziny miałem zawsze w ulach na 2x korpusach do zimy po karmieniu były silniejsze niż przed karmieniem zimowym . Od czasu kiedy zimuje na jednym jest bieda do zimy i bieda na wiosnę+ dużo więcej chodzenia niż kiedyś.
Przy karmieniu dużymi dawkami gęstego syropu i przy braku odpowiedniej ilości miejsca do rozłożenia i przerobienia można się spotkać dodstkowo z krystalizacja cukru w plastrach jeszcze przed zimą

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 12:27 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 listopada 2014, 19:36 - sob
Posty: 2206
Lokalizacja: Janów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Zamosc
Przeszedłem na ciasto i jest lepiej pod każdym względem

_________________
Pasieka Knieja .https://www.youtube.com/channel/UCZZuAq ... subscriber


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 12:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Nie stosowałem chyba nigdy podkarmiania pobudzającego(uważam , że takie podkarmianie poza dodatkową pracą nic nie daje) i mam rodziny idące w normalnej sile do zimy. Muszę jednak uczciwie przyznać, że pokarmiając małymi dawkami nie zaszkodzimy pszczołom.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 12:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
KNIEJA pisze:
Przeszedłem na ciasto i jest lepiej pod każdym względem


potwierdzam od ciasta stały dopływ papu mają - tylko nie za duża dziura bo jak daje się "placek" cały bez folii "cięty z metra" to za szybko pobierają to ciasto... a jak da się w folii z odpowiednim nacięciem to 2 kg ciasta pobierają ponad tydzień a czasem i nawet 2 - zamieniając wszystko w piękny zwarty równy czerw... - a syrop trzeba by podawać 2-3x w tygodniu dla takiego efektu w odpowiednio mniejszej dawce...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 12:40 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
emka24 pisze:
Nie stosowałem chyba nigdy podkarmiania pobudzającego(uważam , że takie podkarmianie poza dodatkową pracą nic nie daje) i mam rodziny idące w normalnej sile do zimy. Muszę jednak uczciwie przyznać, że pokarmiając małymi dawkami nie zaszkodzimy pszczołom.


to zależy jaki masz teren i ile uli na pasiece.. jak mają słaby pożytek na własne potrzeby to po co pobudzać ? aby robotę sobie tylko robić... ale jak nie ma pożytku.. albo chcesz bujnąć późnię odkłady z końca czerwca na NU i z lipca na UN - to musisz o nie zadbać bo jak "dbasz tak masz"...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 13:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Mówimy o czasie obecnym , a więc pożytki mam takie jak wszyscy po lipie. Uli na pasiece do zazimowania jest 60.
Po ostatnim miodobraniu (obecnie będzie trochę inaczej) rodziny dostawały jednorazowo 5 kg inwertu i nie latałem ze szklankami. Następne porcje po 15 sierpnia. W tym roku po uporządkowaniu gniazd położę 15 kg ciasta i tez nie będę latał .
Nie znam mechanizmu ,który by nakazał matce bardziej intensywnie czerwić. Przecież matka ogranicza czerwienie w każdej pasiece nawet przy podkarmianiu małymi dawkami.
Ale jak pisałem to pszczołom nie szkodzi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 14:16 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lipca 2015, 17:01 - śr
Posty: 2316
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.10r+wlkp-18tka=60uli prod
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
co się sprawdza u jednego nie musi pasować u drugiego..

powiem tak na 1 pasiece 24 szt - same odkłady - karmie i pyłku brak - to czerwiu jak policzę bedą z 2 ramki...- muszę je zabrać stamtąd... inna pasieka - 33 ule - nie bede teraz wcale karmił bo 2 km dalej są spore pola słonecznika - czerwiu full się robi i mam obawy ze się zaleją jak zacznie kwitnąc pole 1 km blizej...

inna pasieka uli prawie 100 - czerwią nawet ok ale trzeba zadbać i dać papu... bo o tej porze roku dla tej ilosći pylkowo jest to wydolny teren ale nektarowo nie bardzo na tą chwile wydolny - tym bardziej że dokoła inni też mają pszczoły - najblizej sąsiad 40 szt... jak am zakwitnie nawłosc to naktaru bedzie akurat ba bieżące czerwienie i się bujną i jeszcze pyłku mase przyniosą.. bo tej nawłoci to są takie sobie ilości - mocno przeciętne - nie jakies ha..

ale patrząc na mapę od tej co noszą teraz sobie słonecznik... do tej co jest prawie 100 jest w linii prostej bedzie niecałe 40 km - a pomiedzy nimi jest ta co nie czerwią wcale bo pyłku brak dla 24 szt.. - także sam widzę różnice.. - teren na 24 szt zobił się niewydolny pyłkowo bo łaki zarastają.. a i domów przybywa.. lasu tez coraz więcej się robi.. kiedys stało tam 40 szt i było pyłkowo super - odkłady szły jak burza na "syropie" a teraz dla 24 szt i to odkładów pyłku brak.. i guzik da to podkraminie czy ciastem czy syropem bo pobierają pokarm raczej w ramki a w czerw nie chcą zamienić.. daltego w przyszłym tyg mają "wyjazd"...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 16:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 czerwca 2021, 16:52 - wt
Posty: 42
Lokalizacja: północna WLKP
Ule na jakich gospodaruję: apostolego
Miejscowość z jakiej piszesz: Piła
`10 czy tam 12 lipca zakończyłem sezon, na pobudzenie dostały po 2kg na rodzinę, jednak w poniedziałek po 1 przeglądzie przedzimowym wjeżdża interwencyjne zakarmianie bo w 3/4 znikł nawet ZN. Bieda za sucho, za gorąco, a pomyśleć że gdy chodziło bydło po łąkach jak kiedyś to z białej koniczyny by nosiły do 10 sierpnia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 lipca 2022, 21:37 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
emka24 pisze:
Nie stosowałem chyba nigdy podkarmiania pobudzającego(uważam , że takie podkarmianie poza dodatkową pracą nic nie daje) i mam rodziny idące w normalnej sile do zimy. Muszę jednak uczciwie przyznać, że pokarmiając małymi dawkami nie zaszkodzimy pszczołom.


Zgadzam się pod każdym względem. Jeśli teren biedny to przy braku pożytku karmimy, jeśli karmimy a mają dużo miejsca na pokarm można sprawę załatwić jedna duża dawka, jeśli to odkłady na np 6 ramkach to lepiejzeby miały trochę za mało żarcia niż za dużo a matka nie miała gdzie czerwic.
Jak ktoś zabiera cały miód po ostatnim miodobraniu to żadne karmienie na pobidzenie tylko ratowanie przed głodem

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lipca 2022, 06:07 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
emka24 pisze:
Nie stosowałem chyba nigdy podkarmiania pobudzającego(uważam , że takie podkarmianie poza dodatkową pracą nic nie daje) i mam

Jeśli nie stosowałeś to nie masz takich potrzeb. U mnie po lipie jest pustynia , susza dopełnia sytuacji. Pszczoły letniego pokolenia zwisają bezrobotnie u wylotków. Nie wylatują na poszukiwania pyłku i resztek nektaru. Wbrew pozorom pszczoły kalkulują opłacalność lotów rozpoznawczych i roboczych . Żeby wylecieć trzeba "zatankować" i jeśli nic nie przyniosą lub bilans wylotów jest ujemny to loty ustają.
Sytuację zmienia u mnie podanie syropu. To daje pszczołom złudzenie pożytku , odważnie wylatują z ula w poszukiwaniu resztek , tam gdzie bez dodatkowego zasilenia by nie poleciały - w tym sensie pisałem o narkotycznym pędzie pszczół do poszukiwania pokarmu. Znoszą pyłem i nektar które służą do karmienia i utuczenia pokolenia zimującego. Zapasy zimowe są bogate w pyłek i nektar . W tym sensie nie jest to podkarmianie zimowe , tylko inwestycja w zdrowie i witalność pszczół , a nie wprost odbudowa i zachęcenie do czerwienia.
U mnie to się sprawdza , choć pewnie i bez tego przezimują . Pokolenie letnich pszczół odejdzie bezrobotne i zmarnuje potencjał.
Jeśli pszczoły normalnie pracują i znoszą miód to takie postępowanie być może nie ma sensu , u mnie lipa to ostatni pożytek towarowy , nie bez powodu miód lipowy był dla pszczoły augustowskiej ( 40 km mam do Augustowa) był zapasem do zimowli. Teraz te niekorzystne warunki się tylko nasiliły : upalny , suchy sierpień to zamieranie przyrody, żółknie nawet trawa , nawłoć tylko pyłek , a bez nektaru też nie wylecą.
Nie ma w pszczelarstwie rad uniwersalnych , ale zmiany klimatu zmuszają do zmiany zachowań pszczelarza.
Moje pszczoły idą do zimowli utuczone pyłkiem i takie podkarmianie traktuję w tym sensie jako inwestycję w ich zdrowie. Pewnie i bez tego by przeżyłe , ale ja nie szparuję na pszczołach.
Proponuję przypomnieć sobie zeszłoroczną konferencję ( o "narkotycznym" wpływie podania sacharozy )
https://www.youtube.com/watch?v=LZYq04a8EZA


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lipca 2022, 07:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
emka24 pisze:
Nie stosowałem chyba nigdy podkarmiania pobudzającego

Piszę o podkarmianiu pobudzającym małymi dawkami. Dostarczanie do uli co kilka dni małych porcji pokarmu by matki ,zamiast zgodnie z instynktem zmniejszać czerwienie ,czerwiły podwójnie .
Napisałem ,że po ostatnim miodobraniu i uporządkowaniu gniazd daję jednorazowo dużą dawkę pokarmu(pszczoły nie głodują)- nie rozczerwiam matek ,bo uważam ,ze żaden zabieg tego nie zrobi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lipca 2022, 09:39 - czw 
kudlaty pisze:
hudzina pisze:
Nie będę się upierał. Każdy ma swoje indywidualne doświadczenia. Proporcje, które podałem znajdziesz w literaturze i poradnikach. Uczą ich na kursach i wymagają na egzaminach. Nie są to legendy i baśnie. Najważniejsza zasada jest taka by podkarmiać delikatnie tak by matka i pszczoły wiedziały że jest stały dopływ pokarmu ale by nie odkładały w komórkach zapasów. Troszkę zawsze odłożą ale nie ma to być duża ilość. Mamy w tym okresie stymulować rozwój i "produkcję" pszczoły zimowej. Natomiast na zimę należy karmić intensywnie i gęstym syropem by miały jak najmniej pracy przy odparowywaniu i by odkładały w ramkach na tyle szybko że doprowadzimy do zaprzestania czerwienia.


Jeśli pszczoly mają miejsce i pokarm to się rozwijają nawet w chwili karmienia zimowego. Najsilniejsze rodziny miałem zawsze w ulach na 2x korpusach do zimy po karmieniu były silniejsze niż przed karmieniem zimowym . Od czasu kiedy zimuje na jednym jest bieda do zimy i bieda na wiosnę+ dużo więcej chodzenia niż kiedyś.
Przy karmieniu dużymi dawkami gęstego syropu i przy braku odpowiedniej ilości miejsca do rozłożenia i przerobienia można się spotkać dodstkowo z krystalizacja cukru w plastrach jeszcze przed zimą

Czemu przestałeś zimować na dwóch korpusach wielkopolskich?
Nie mam wielkopolskiego ale nie wyobrażam sobie zimowania rodzin na 10 ramkach wielkopolskich. Maleństwo nie korpus.


Na górę
  
 
Post: 28 lipca 2022, 10:39 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
buckfast12 pisze:
kudlaty pisze:
hudzina pisze:
Nie będę się upierał. Każdy ma swoje indywidualne doświadczenia. Proporcje, które podałem znajdziesz w literaturze i poradnikach. Uczą ich na kursach i wymagają na egzaminach. Nie są to legendy i baśnie. Najważniejsza zasada jest taka by podkarmiać delikatnie tak by matka i pszczoły wiedziały że jest stały dopływ pokarmu ale by nie odkładały w komórkach zapasów. Troszkę zawsze odłożą ale nie ma to być duża ilość. Mamy w tym okresie stymulować rozwój i "produkcję" pszczoły zimowej. Natomiast na zimę należy karmić intensywnie i gęstym syropem by miały jak najmniej pracy przy odparowywaniu i by odkładały w ramkach na tyle szybko że doprowadzimy do zaprzestania czerwienia.


Jeśli pszczoly mają miejsce i pokarm to się rozwijają nawet w chwili karmienia zimowego. Najsilniejsze rodziny miałem zawsze w ulach na 2x korpusach do zimy po karmieniu były silniejsze niż przed karmieniem zimowym . Od czasu kiedy zimuje na jednym jest bieda do zimy i bieda na wiosnę+ dużo więcej chodzenia niż kiedyś.
Przy karmieniu dużymi dawkami gęstego syropu i przy braku odpowiedniej ilości miejsca do rozłożenia i przerobienia można się spotkać dodstkowo z krystalizacja cukru w plastrach jeszcze przed zimą

Czemu przestałeś zimować na dwóch korpusach wielkopolskich?
Nie mam wielkopolskiego ale nie wyobrażam sobie zimowania rodzin na 10 ramkach wielkopolskich. Maleństwo nie korpus.

bo kończę sezon w połowie października zostawiając pszczoły na ok 6 ramkach wlkp... Dlaczego tak późno? Teren do niczego, pogoda praktycznie co roku w maju beznadziejna i bardziej się nastawiam na koniec sezonu niż początek. Można, się przejechać i to bardzo na takim postępowaniu ale w mojej beznadziejnej sytuacji pożytkówej mam najczęściej do wyboru albo mieć coś albo nic
2 sprawa zimowanie w ulu wielkopolskim na 2 korpusach to sprawa bardzo śliska, kończąc sezon w lipcu i wcześnie karmiąc to jeszcze coś z trgo może być ale karmiąc we wrześniu czy październiku to już tak słabo. Pozalewaja boki środek gdzie czerw zostanie bez żarcia i później jest tak że pszczoły padły z głodu a żarcie było. Jak jest na to czas zalewają powoli schodząc w dół

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lipca 2022, 11:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 312
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
buckfast12 pisze:
Czemu przestałeś zimować na dwóch korpusach wielkopolskich?
Nie mam wielkopolskiego ale nie wyobrażam sobie zimowania rodzin na 10 ramkach wielkopolskich. Maleństwo nie korpus.


Biorąc pod uwagę twój nick to rozumiem czemu sobie tego nie wyobrażasz :wink:, ale jak ktoś ma Krainki to myślę że jest to jak najbardziej realne. Ja co prawda gospodaruję na Dadancie więc nie mam problemu z za małym korpusem :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 lipca 2022, 23:27 - czw 
kudlaty pisze:
buckfast12 pisze:
kudlaty pisze:
hudzina pisze:
Nie będę się upierał. Każdy ma swoje indywidualne doświadczenia. Proporcje, które podałem znajdziesz w literaturze i poradnikach. Uczą ich na kursach i wymagają na egzaminach. Nie są to legendy i baśnie. Najważniejsza zasada jest taka by podkarmiać delikatnie tak by matka i pszczoły wiedziały że jest stały dopływ pokarmu ale by nie odkładały w komórkach zapasów. Troszkę zawsze odłożą ale nie ma to być duża ilość. Mamy w tym okresie stymulować rozwój i "produkcję" pszczoły zimowej. Natomiast na zimę należy karmić intensywnie i gęstym syropem by miały jak najmniej pracy przy odparowywaniu i by odkładały w ramkach na tyle szybko że doprowadzimy do zaprzestania czerwienia.


Jeśli pszczoly mają miejsce i pokarm to się rozwijają nawet w chwili karmienia zimowego. Najsilniejsze rodziny miałem zawsze w ulach na 2x korpusach do zimy po karmieniu były silniejsze niż przed karmieniem zimowym . Od czasu kiedy zimuje na jednym jest bieda do zimy i bieda na wiosnę+ dużo więcej chodzenia niż kiedyś.
Przy karmieniu dużymi dawkami gęstego syropu i przy braku odpowiedniej ilości miejsca do rozłożenia i przerobienia można się spotkać dodstkowo z krystalizacja cukru w plastrach jeszcze przed zimą

Czemu przestałeś zimować na dwóch korpusach wielkopolskich?
Nie mam wielkopolskiego ale nie wyobrażam sobie zimowania rodzin na 10 ramkach wielkopolskich. Maleństwo nie korpus.

bo kończę sezon w połowie października zostawiając pszczoły na ok 6 ramkach wlkp... Dlaczego tak późno? Teren do niczego, pogoda praktycznie co roku w maju beznadziejna i bardziej się nastawiam na koniec sezonu niż początek. Można, się przejechać i to bardzo na takim postępowaniu ale w mojej beznadziejnej sytuacji pożytkówej mam najczęściej do wyboru albo mieć coś albo nic
2 sprawa zimowanie w ulu wielkopolskim na 2 korpusach to sprawa bardzo śliska, kończąc sezon w lipcu i wcześnie karmiąc to jeszcze coś z trgo może być ale karmiąc we wrześniu czy październiku to już tak słabo. Pozalewaja boki środek gdzie czerw zostanie bez żarcia i później jest tak że pszczoły padły z głodu a żarcie było. Jak jest na to czas zalewają powoli schodząc w dół

A jakie jest Twoje zdanie na temat gospodarki na samych pełnych korpusach i trzymaniu gniazda na dwóch korpusach cały sezon? Czy rzeczywiście tak dużo miodu zostaje pod kratą?


Na górę
  
 
Post: 29 lipca 2022, 06:00 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
buckfast12 pisze:
kudlaty pisze:
buckfast12 pisze:
kudlaty pisze:
hudzina pisze:
Nie będę się upierał. Każdy ma swoje indywidualne doświadczenia. Proporcje, które podałem znajdziesz w literaturze i poradnikach. Uczą ich na kursach i wymagają na egzaminach. Nie są to legendy i baśnie. Najważniejsza zasada jest taka by podkarmiać delikatnie tak by matka i pszczoły wiedziały że jest stały dopływ pokarmu ale by nie odkładały w komórkach zapasów. Troszkę zawsze odłożą ale nie ma to być duża ilość. Mamy w tym okresie stymulować rozwój i "produkcję" pszczoły zimowej. Natomiast na zimę należy karmić intensywnie i gęstym syropem by miały jak najmniej pracy przy odparowywaniu i by odkładały w ramkach na tyle szybko że doprowadzimy do zaprzestania czerwienia.


Jeśli pszczoly mają miejsce i pokarm to się rozwijają nawet w chwili karmienia zimowego. Najsilniejsze rodziny miałem zawsze w ulach na 2x korpusach do zimy po karmieniu były silniejsze niż przed karmieniem zimowym . Od czasu kiedy zimuje na jednym jest bieda do zimy i bieda na wiosnę+ dużo więcej chodzenia niż kiedyś.
Przy karmieniu dużymi dawkami gęstego syropu i przy braku odpowiedniej ilości miejsca do rozłożenia i przerobienia można się spotkać dodstkowo z krystalizacja cukru w plastrach jeszcze przed zimą

Czemu przestałeś zimować na dwóch korpusach wielkopolskich?
Nie mam wielkopolskiego ale nie wyobrażam sobie zimowania rodzin na 10 ramkach wielkopolskich. Maleństwo nie korpus.

bo kończę sezon w połowie października zostawiając pszczoły na ok 6 ramkach wlkp... Dlaczego tak późno? Teren do niczego, pogoda praktycznie co roku w maju beznadziejna i bardziej się nastawiam na koniec sezonu niż początek. Można, się przejechać i to bardzo na takim postępowaniu ale w mojej beznadziejnej sytuacji pożytkówej mam najczęściej do wyboru albo mieć coś albo nic
2 sprawa zimowanie w ulu wielkopolskim na 2 korpusach to sprawa bardzo śliska, kończąc sezon w lipcu i wcześnie karmiąc to jeszcze coś z trgo może być ale karmiąc we wrześniu czy październiku to już tak słabo. Pozalewaja boki środek gdzie czerw zostanie bez żarcia i później jest tak że pszczoły padły z głodu a żarcie było. Jak jest na to czas zalewają powoli schodząc w dół

A jakie jest Twoje zdanie na temat gospodarki na samych pełnych korpusach i trzymaniu gniazda na dwóch korpusach cały sezon? Czy rzeczywiście tak dużo miodu zostaje pod kratą?

2 korpusy na gniazdo zbyt dużo jeden zbyt mało, dlatego od kilku sezonów stosuje powiedzmy 1+1/2 dlatego powiedzmy połówkę bo mam sporo nadstawek z wysokością 16cm i to jest ok 6 ramek czyli łącznie gniazdo ma 16 ramek. Przy rodzinach z młodymi matkami przeglądy w sezonie są praktycznie niepotrzebne. Mając ln3/4 i gnieździe na 2xkorpussch było podobnie tyle że był 1 rozmiar ramki i to jest lepsze. Wgl gdybym miał wracać do ln to wybrałbym rozmiar 2/3

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2022, 07:06 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
kudlaty pisze:
2 korpusy na gniazdo zbyt dużo jeden zbyt mało, dlatego od kilku sezonów stosuje powiedzmy 1+1/2 d

słusznie :) , większe gniazdo to łatwiejsza praca z zakarmianiem na zimę . Pszczoły nie zalewają gniazda i mają dużo miejsca na inwertowanie nektaru. Zimuję identycznie na 3 korpusach 1/2 Dadant co odpowiada 15 ramkom pełnego dadanta , tyle że w pionie to jest lepiej wykorzystane niż w leżaku.
Pszczoły same wiedzą jak rozmieścić zapasy. Na dole jest najstarszy korpus. Wiosną jest pusty i zabieram go do przetopienia , na górę stawiam korpus węzy i tak sobie wędrują korpusy i węza.
Korpusy są zawsze pełne po 10R, niczego nie układam , nie ścieśniam i nie poszerzam , chyba że zauważę (przypadkiem) jakąś uszkodzoną czy wadliwie odbudowaną ramkę to ją wyrzucę i zastąpię węzą . Ul korpusowy to praca korpusowa, grzebanie ramkami to w warszawiaku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2022, 19:18 - sob 
manio pisze:
kudlaty pisze:
2 korpusy na gniazdo zbyt dużo jeden zbyt mało, dlatego od kilku sezonów stosuje powiedzmy 1+1/2 d

słusznie :) , większe gniazdo to łatwiejsza praca z zakarmianiem na zimę . Pszczoły nie zalewają gniazda i mają dużo miejsca na inwertowanie nektaru. Zimuję identycznie na 3 korpusach 1/2 Dadant co odpowiada 15 ramkom pełnego dadanta , tyle że w pionie to jest lepiej wykorzystane niż w leżaku.
Pszczoły same wiedzą jak rozmieścić zapasy. Na dole jest najstarszy korpus. Wiosną jest pusty i zabieram go do przetopienia , na górę stawiam korpus węzy i tak sobie wędrują korpusy i węza.
Korpusy są zawsze pełne po 10R, niczego nie układam , nie ścieśniam i nie poszerzam , chyba że zauważę (przypadkiem) jakąś uszkodzoną czy wadliwie odbudowaną ramkę to ją wyrzucę i zastąpię węzą . Ul korpusowy to praca korpusowa, grzebanie ramkami to w warszawiaku.

Czyli dwa korpusy wielkopolskie to odpowiednik twoich 3 korpusów 1/2 Dadant lub moich 3 korp. 18 Wlkp.


Na górę
  
 
Post: 31 lipca 2022, 08:36 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1203
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
buckfast12 pisze:
Czyli dwa korpusy wielkopolskie to odpowiednik twoich 3 korpusów 1/2 Dadant lub moich 3 korp. 18 Wlkp.
Mimo iż pojemność mniej więcej się zgadza, 2 korpusy wielkopolskie nigdy nie będą odpowiednikiem niczego. Rozmiar ramek dzieli ul na sekcje. Pszczoły mają tendencję do czerwienia: formacja koła lub pozioma formacja elipsy. Problemem jest fakt, że preferują pozioma formacje elipsy. Zaczynają czerwienie w formacji koła, przechodząc płynnie do elipsy.
Przy spadającej liczbie pszczół pozostaje do rozwiązania problem odkładania zapasów. Jeśli rodzina ma dostateczną liczbę robotnic, będzie dokładać w górnym korpusie, czerwić w dolnym,stopniowo przechodząc do górnego. Jeśli nie, mamy wszelakie skutki zjawiska zbyt obszernego gniazda. Obejściem jest półnadstawka na magazyn, i dolny korpus do czerwienia.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 lipca 2022, 09:01 - ndz 

Rejestracja: 27 maja 2015, 18:49 - śr
Posty: 1930
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Rudawa
W moim terenie gdybym zrobił tak że po lipie zakarmiam dużą dawką tak żeby miały zapas i czekał z tym do nawłoci, to rodziny po prostu zatrzymają się w rozwoju. Matka coś tam będzie czerwić, ale ze względu na kompletny brak pożytku w terenie będzie to czerwienie słabe. Odcinamy sobie wtedy możliwość miodu towarowego z pożytków późnych (nawłoć, wrzos) i ryzyko słabej rodziny do zimowli.
Co innego jak po lipie teren jest taki że pszczoły znoszą do ula niewielkie ilości, ale wystarczające na rozwój. Wtedy pobudzanie nie jest konieczne, wszystko samo się kręci. Z reguły wystarczy teren bogaty w łąki kwietne, jakiś poplon, słonecznik, wcześniej gryka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 lipca 2022, 16:52 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
astroludek pisze:
Odcinamy sobie wtedy możliwość miodu towarowego z pożytków późnych

krzysiek5000 pisze:
kiedy kończy się lipa kończy się w większości pasiek pożytek , tak też jest w moich okolicach ( Żuławy) nie mam już żadnego większego pożytku towarowego


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji