FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co to może być?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=26161
Strona 1 z 1

Autor:  pociemu [ 18 czerwca 2025, 08:48 - śr ]
Tytuł:  Co to może być?

Witam
Mam taką sytuację. Matka w izolatorze od 10 dni, brak czerwiu otwartego i jajeczek.niby wszystko ok, ale w 5 miseczkach matecznikowych nowe jajeczka i tylko tam.
Co to może być, jakaś trutówka?

Autor:  Florens [ 20 czerwca 2025, 17:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

Cześć.
To bardzo ciekawe.
Już tu kiedyś czytałem że ktoś znalazł jajeczka w miodni za kratą odgrodową. Wtedy teoria była taka że pszczoły przeniosły jajeczka.
U ciebie może być tak samo. Matka zniosła jajeczka w izolatorze a pszczoły przeniosły je do miseczek matecznikiwych.
To tylko teoria chyba nikt nie opisał i nie potwierdził takiego zjawiska.
Możnaby pójść o krok dalej i wysnuć teorię że to nie matki znoszą jajeczka do miseczek matecznikiwych tylko pszczoły same je tam przenoszą.
Są jakieś prace naukowe które potwierdzają że to matki składają jajeczka do miseczek matecznikiwych?

Autor:  JM [ 22 czerwca 2025, 15:03 - ndz ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

Miałem taką sytuację, zaczerwione miseczki ponad kratą, pisałem tu na forum o tym.
Mądrzejsi ode mnie orzekli, że to za sprawą trutówek, które często się gdzieś tam pętają po ulu mimo obecności matki. Niestety zniszczyłem te mateczniki od razu i nie miałem możliwości przekonać się, co też z nich wyrośnie.

Autor:  Pisiorek [ 24 czerwca 2025, 08:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

JM pisze:
Miałem taką sytuację, zaczerwione miseczki ponad kratą, pisałem tu na forum o tym.
Mądrzejsi ode mnie orzekli, że to za sprawą trutówek, które często się gdzieś tam pętają po ulu mimo obecności matki. Niestety zniszczyłem te mateczniki od razu i nie miałem możliwości przekonać się, co też z nich wyrośnie.
może matka przeszła przez kratę :?: :wink:
Na trutówki bym nie stawiał czerwią specyficznie po kilka jajek bardzo chaotycznie . No i skoro zaczerwiły miseczki matecznikowe to dlaczego nie poszły dalej i w plastrach nie było jajek :wink:

Autor:  pociemu [ 25 czerwca 2025, 13:00 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

W sumie się wyjaśniło, to były trutówki, kilka podlanych mateczników. Były też miseczki a w nich po kilka jajek. Trochę czerwiu trutowego obok. I tak się stało w 4 na 5 uli. Izolacja od dwóch do trzech tygodni. W jednym jajeczka na kilku ramkach, trutowe. Matki całe i zdrowe, ale czy je teraz trutówki nie usuną?

Autor:  Pisiorek [ 25 czerwca 2025, 15:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

pociemu pisze:
W sumie się wyjaśniło, to były trutówki, kilka podlanych mateczników. Były też miseczki a w nich po kilka jajek. Trochę czerwiu trutowego obok. I tak się stało w 4 na 5 uli. Izolacja od dwóch do trzech tygodni. W jednym jajeczka na kilku ramkach, trutowe.
To niezle nakombinowałeś :haha:
pociemu pisze:
Matki całe i zdrowe, ale czy je teraz trutówki nie usuną?
Myślę że nie ,pszczoły powinny bronić matkę i zetną trutówki ,wywalą je z ula . puszczaj te matki miech czerwią na pszczołę zimową :wink:

Autor:  Hieronim [ 25 czerwca 2025, 16:13 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

pociemu pisze:
W sumie się wyjaśniło, to były trutówki, kilka podlanych mateczników. Były też miseczki a w nich po kilka jajek. Trochę czerwiu trutowego obok. I tak się stało w 4 na 5 uli. Izolacja od dwóch do trzech tygodni. W jednym jajeczka na kilku ramkach, trutowe. Matki całe i zdrowe, ale czy je teraz trutówki nie usuną?

Przeciez to logiczne , ograniczając czerwienie matki , zostawiamy masę karmicielek bez zajęcia , które w takim przypadku , karmią siebie nawzajem . Matkom nic nie powinny zrobić , bo jeżeli jest w izolatorze , to trutówki mają do niej dostęp i nic matce nie robią.

Autor:  kstoklosa [ 25 czerwca 2025, 21:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

Witam, w zeszłym roku izolowałem matki 4 czerwca przed lipą, a 18 czerwca wypuszczałem i wszystko było ok.
W tym roku zaizolowałem 7 czerwca, ale jeszcze nie wypuściłem w celu pozbycia się całego czerwiu zasklepionego na czas leczenia (wypuścić mogę jutro 26 czerwca i 2 lipca leczenie).
Dziś podczas przeglądu znalazłem dorodne mateczniki oraz miseczki z pojedynczymi lub dwoma jajeczkami.
Chciałem wyleczyć w lipcu sublimacją kwasu szczawiowego, rozbujać rodziny na zimę i ponownie leczyć apiwarolem pod koniec września (również po izolacji matki i wygryzieniu się całego czerwiu).
Czy z tego wynika, że lepiej raz leczyć jesienią?

Autor:  Marekp57 [ 26 czerwca 2025, 06:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

kstoklosa pisze:
Witam, w zeszłym roku izolowałem matki 4 czerwca przed lipą, a 18 czerwca wypuszczałem i wszystko było ok.
W tym roku zaizolowałem 7 czerwca, ale jeszcze nie wypuściłem w celu pozbycia się całego czerwiu zasklepionego na czas leczenia (wypuścić mogę jutro 26 czerwca i 2 lipca leczenie).
Dziś podczas przeglądu znalazłem dorodne mateczniki oraz miseczki z pojedynczymi lub dwoma jajeczkami.
Chciałem wyleczyć w lipcu sublimacją kwasu szczawiowego, rozbujać rodziny na zimę i ponownie leczyć apiwarolem pod koniec września (również po izolacji matki i wygryzieniu się całego czerwiu).

To normalne, że izolowanie matek w trakcie największego rozwoju powoduje taką reakcję rodziny, próbują ratować sytuację, przecież one nie wiedzą , że matkę za chwilę wypuścisz, brak czerwiu to dla nich oznaka, że matka do wymiany. Reakcja pszczół prawidłowa.
kstoklosa pisze:
Czy z tego wynika, że lepiej raz leczyć jesienią?

Fałszywy wniosek.

Autor:  Pisiorek [ 26 czerwca 2025, 22:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Co to może być?

Ludzie mają różne pomysły ,izolacja matek ,wycinanie czerwiu trutowego itp Biedne pszczółki :P

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/