FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

agresja.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=2842
Strona 1 z 1

Autor:  Sulik [ 25 maja 2010, 10:37 - wt ]
Tytuł:  agresja.

próbowałem szukać ale opcja szukaj ze słowem "agresja" zwróciła masę niezwiązanych z tematem postów.


Od tygodnia pszczoły dostały potężnego agresora.
Jak może pamiętacie, jestem początkujący, mam tylko jeden ul w spadku po dziadku.
Pszczoły mają na swoim koncie teściów, sąsiadów, dzieci sąsiadów i gości którzy odwiedzili sąsiadów.

Mam pszczółki od kwietnia zeszłego roku i nigdy nie było z nimi problemu.
Czasem nawet nie zakładałem rękawiczek do przeglądów.
Wczoraj podczas miodobrania zarobiłem 6 ukąszeń pomimo ubrania w jednoczęściowy, kompletny kombinezon z rękawicami.

Sąsiedzi są zdesperowani, pomimo tego że ul znajduje się przepisowe 3 metry od siatki i do tego jakieś 25 metrów od ich domu. Ul stoi za naszym domem, na skraju małego, sosnowego lasku. Pszczoły nie są tam niepokojone przez nikogo, przez pół dnia mają słoneczko, najgorętsze godziny spędzają w cieniu.

Mieszkam w Łodzi, Ul Wielkopolski.
Ostatni przegląd tydzień temu i wczorajszy daje następujące informacje:
- Bardzo dużo komórek trutowych, jeden matecznik (tydzień temu zerwany).
- tylko dwie ramki z czerwiem, regularnie zaczerwione na całej ramce.
- Pożytek w okolicy (w ciągu tygodnia, pomiędzy deszczami zapełniły 7 ramek w miodnicy.)
- Ostatnie 10 dni spore opady, jak wszędzie na przemian z słońcem.
- 3 dni temu sąsiedzi zauważyli "fruwającą kulę". Ale podczas przeglądu nie zauważyłem, że pszczół jest mniej, chociaż ogólnie zauważyłem, że w porównaniu z zeszłym rokiem, ich ilość o tej porze roku jest dwa razy większa. W zeszłym roku kiepsko przezimowały, tej zimy było dużo lepiej. Jest ich bardzo dużo, nocami zwisają w brodach z wylotka.


Nie bardzo wiem co powiedzieć sąsiadowi. On rozumie że tak jest czasami, ale chce wiedzieć jak długo stan podwyższonej agresji się utrzyma.
Pszczoły tną nawet daleko od ula (20-30 metrów) i to przez cały dzień, rano wieczorem, nie ma to dla nich znaczenia. Przed burzą, po burzy, są niezmordowane.
Ostatnio przy ulu kręcił się szerszeń ale pszczoły go na moich oczach zmasakrowały w ciągu 5 minut. Nigdy czegoś takiego nie widziałem.

Sąsiadka nie może robić nic w ogródku, teściowa nie może chodzić za dom. Generalnie życie utrudnione no i bardzo niepokoje się o małe dzieci... jakby się nie daj boże coś stało... wole nie myśleć.

Dajcie znać co myślicie i ile to może jeszcze potrwać?

Autor:  mendalinho [ 25 maja 2010, 11:04 - wt ]
Tytuł: 

Sulik, Pszczoły ogólnie są bardziej agresywne ze względu na kiepską pogodę.Po prostu bronia tego co z wielkim trudem udało sie zebrać. Jaka to jest matka?.Jeśli rojliwa i złosliwa to proponuje wymieć na bardziej łagodną.Pozdrawiam

Autor:  Sulik [ 25 maja 2010, 11:21 - wt ]
Tytuł: 

niestety nie umiem odpowiedzieć na to pytanie :( nie mieszkam z teściami, wiec nie obserwuję ula codziennie, jest to raczej weekendowe hobby. A co do wymiany matki to już wogóle nie mam pojęcia jak to zrobić.. ale widziałem dużo postów na forum to w wolnym czasie poczytam i może faktycznie jak taki stan się utrzyma to ja wymienie.

Generalnie jestem w 100% pewny, że w tym roku pszczoły same wymieniły sobie matkę.
w zeszłym roku czerwienie było małe i nieregularne, rodzina była słaba i dały bardzo mało miodu jedyne 4 litry w sierpniu.
W tym roku to jest prawdziwa mafia.
Wczorajsze miodobranie dało mi 8,5 litra miodu a jak wspominałem wyżej czerwienie jest bardzo regularne i gęste.
Może faktycznie nowa matka dała bardziej złośliwe potomstwo..

Autor:  mendalinho [ 25 maja 2010, 12:03 - wt ]
Tytuł: 

Sulik, raczej na pewno dała złośliwe potomstwo.Jeśli masz tylko 1 rodzine to proponuje wymiane matki co 2 lata .koszt takiej matki to 15 zł i bedziesz miał spokój z sąsiadami.pozdrawiam

Autor:  Sulik [ 25 maja 2010, 12:24 - wt ]
Tytuł: 

ok. to teraz muszę się tylko dowiedzieć jak to się robi :D
pogmeram, pewnie coś znajde na forum.

Chociaż, tak jak mówie, to sprawa ostatnich 10 dni... może po prostu pogoda im nie służy albo co?
Radzisz wymienić matkę teraz czy może poczekać jeszcze trochę?

Aha i jeszcze pytanie, jeśli wymienię matkę powiedzmy jutro, to po jakim czasie można się spodziewać poprawy zachowania? dopiero wraz z nowymi pszczołami z nowej matki? czy odrazu, ze względu na jakieś chemiczne reakcje ze strony nowej królowej?

Sory jeśli to głupie pytania, ale na prawdę mało wiem o tym

Autor:  mendalinho [ 25 maja 2010, 12:56 - wt ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o wymiane matek to jest to temat rzeka. W twoim wypadku zeby nie przerywać czerwienia matki w tej jedynej rodzince proponuje zrobić odkład z 3 ramek z czerwiem i do niego poddać matkę jednodniówkę. a póżnym latem zniszczyć Matkę w macierzaku i połaczyć go z odkładem, i w ten sposób wymienisz sobie matecxkę
Jeśli chodzi o spadek agresywnośc to bedzie on widoczy dopiero po wyjść pszczoły po młodej matce czyli około 30 dni

Autor:  Szczupak [ 25 maja 2010, 22:43 - wt ]
Tytuł: 

Sulik,
Niestety jeśli te złośliwce :evil: :twisted: :evil: już tną tak daleko od ula :!:
to koniecznie wymień matke - raczej nie łudź sie że sie to zmieni na kożyść
a jak wymienisz matke to owszem :lol: .
Masz teraz matke z cichej wymiany plenną i miodną, ale potomstwo daje złośliwe .
Z łagodnych pszczół mogę polecić ci Sklenara 47/G/10 miodna i łagodna nawet w dni nielotne i deszczowe zachowuje sie podczas przegladu spokojnie ma miano JAGNIĘCEJ ja nabyłem od pana Kosorza
Do ceny matki nie unasienionej musisz doliczyć cene przesyłki 20 zł
Ale ja bym cie zachecał do kupna matki naturalnie unasienionej u tego chodowcy ma dobre trutnie w powietrzu a ty niestety nie wiec to ciut wiekszy kosz ale masz miód i spokój :pl:

Pozdrawiam Szczupak :mrgreen:

Autor:  Sulik [ 04 czerwca 2010, 14:26 - pt ]
Tytuł: 

Wielkie dzięki!
Tak zrobię!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/