FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 11 sierpnia 2025, 13:29 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
Post: 06 grudnia 2010, 18:39 - pn 
jak w temacie Jak najlepiej by to można było to zrobić
Widzicie jedno okno to górne jest od strychu a to na dole jest od pokoju. I co z tym fantem zrobić.Przepraszam jak się nie wstrzeliłem w temat


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 18:50 - pn 
To zależy , które to jest pietro i jaka drabiną dysponujesz :oczko:
Drabina , spryskiwacz , pudełko kartonowe , zmiotka to potrzebujesz .
Przystawiasz pudełko do muru i zamiatasz wczesniej spryskane pszczoły duża ilościa wody do kartonu.
Ten rój pod parapetem mozna spróbować ściągnąć z okna strychowego ..zasada taka sama jak przy dolnym roju.

Zresztą dziwne zadajesz pytanie zdjęcie jest z lata tych pszczół pewnie juz tam nie ma chyba ,ze chciałes wiedziec jak postepować w takich przypadkach na przyszłość .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 19:01 - pn 
Ja te pszczoły mam tu od 2lat.Na prawo i do góry od tego środkowego roju widać dziurę one sobie tam wchodziły i wychodziły jak było lato


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 19:09 - pn 
acha a jaka ta dziura duza ?? To jest opuszczony dom? Moze gniazdo mają w środku na strychu?
Sprawdzałes?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 19:13 - pn 
waw27 pisze:
Ja te pszczoły mam tu od 2lat.Na prawo i do góry od tego środkowego roju widać dziurę one sobie tam wchodziły i wychodziły jak było lato


:rolf: Jaja sobie robisz z nas to zdjęcie jest stare jak świat to rójka która siadła na tym parapecie nie bardzo mogę sobie wyobrazić gdzie by się miała pomieścić zw ścianie


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 19:14 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1161
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
waw27 pisze:
Ja te pszczoły mam tu od 2lat.Na prawo i do góry od tego środkowego roju widać dziurę one sobie tam wchodziły i wychodziły jak było lato

Panei -Kolego, to One są zadomowione na całego. Tam jest normalnie funkcjonująca rodzina i jedynie zliikwidowanie Jej lub podjęcie próby zniszczenai odrobiny ściany i dotarcia do matki i Jej przechwycenie może doprowadzić do ich wysiedlenia .Ale to by musiał jakiś okoliczny pszczelarz spróbować się podjąć ,choć CZARNO TO WIDZĘ.
Mój znajomy ma również podobnasytuacje ,ale Ja odpuściłem choć na ok 1.5 metra .
Poprostu trzeba czekać aż same któregoś momentu umrą bo tego typu roje to niedowydostania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 20:51 - pn 
KOBER pisze:
acha a jaka ta dziura duza ?? To jest opuszczony dom? Moze gniazdo mają w środku na strychu?
Sprawdzałes?
ta dziura jest wielkości jaja struśego
nie! to jest dom w którym obecnie zamieszkuję
tak mają w środku to gniazdo między podłogą strychu a sufitem pokoju


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 22:24 - pn 
Nie wiem kolego jak sobie nie robisz jaj to co za problem zlokalizować gniazdo pod podłogą na strychu , rozbiórka podłogi sie kłania :oczko:
Mi się akurat nie chce wierzyć ,żeby pszczoły były pod podłogą ,a to z jednego wzgledu musiały by miec dojście w scianie do tej podłogi tj. jakieś 60cm tunelu/przestrzeni w scianie od dziury w dół , chyba ,ze masz dom dziurawy jak sito to całkiem mozliwe :rolf:
Jak do wiosny bedą tam pszczoły to je przesiedl do ula ,a dziure zamuruj :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 22:36 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
KOBER pisze:
,a to z jednego wzgledu musiały by miec dojście w scianie do tej podłogi tj. jakieś 60cm tunelu/przestrzeni w scianie od dziury w dół

dom wyglada na budiwany starymi technologiami, może to być ściana warstwowa a przedtem nie było styropiany ani wełny mineralnej to w celach izolacyjnych zostawiano pustke powietrzną 5-10cm czyli po prostu "dziure" pomiędzy ścianą nośną a osłonową, i wlaśnie w tej pustce mogą siedziec

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 23:23 - pn 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Zlokalizuj w którym miejscu dokładnie są ,wytnij otwór w podłodze od góry nałóż korpus z ramkami , powinny przejść, lub oderwij górną podłogę i je wybierz ręcznie jeśli oczywiście do wiosny przeżyją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 grudnia 2010, 23:41 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Wydobycie tej rodziny nie jest proste ale możliwe. Na wiosne zrub skrzynkie taką rojnice . Na dole wylotek a po przeciwnej stronie u góry albo po srodku zrób otwur takiej wielkosci jak mają pszczoły w murze. Do tej rojnicy wstaw ramki z wezą jak bys miał susz to daj . Przyłusz tą rojnice do muru szczelnie tak zeby pszczoły przechodziły przez ta skrzynkie. Na ten otwór górny w rojnicy daj krate odgrodową ale podnieś ją zeby matka przeszła do suszu i odbudowanej wezy jak juz bendą jajeczka i moze zobaczysz matkie to spusć krate odgrodową zeby matka spwrotem nie przeszła do gniazda. Odczekaj 25dni zeby czerw pszczeli i trutowy się wygryzł i odstaw ta rojnice z pół metra zeby cały miód przeniosły do rojnicy. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2010, 01:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
kolego sposob milego mariana jest bardzo dobry ,zeby to nie byl dom mieszkalny to mozna by bylo zastosowac ,zabranie ich takim sposobem jak wybiera sie roj z otworu w drzewie ,.np ,pien starej lpy jest w srodku pusty takie zabranie roju trwa od 6 -10 godzin .Wtwoim domu to nie mozliwe ze wzgledu bezpieczestwa trzeba uzyc podkurzacza a jak ijskra by poszla to nie wiadomo mozna pozar zrobic zostaje sposob 1 .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 grudnia 2010, 05:48 - wt 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Oprócz wywabienia pszczół, pozostaje później problem powrotu pszczół po odstawieniu skrzynki? Czy schłodzenie w piwnicy przez 3 dni wystarczy aby zapomniały swoją lokalizację.Długo mam pszczoły ale nie próbowałem wydobywać z niedostępnych miejsc.Jeżeli są w skomplikowanym miejscu to po prostu sobie odpuszczam.Właśnie się zastanawiam jak z powrotem pszczół-bo rój to logiczne że traci pamięć z chwilą osadzenia, ale rodzina pszczela to raczej nie? Kiedyś wywiozłem zbyt blisko ok.3 km i część pszczół mi wróciła i weszła do pozostawionych słabeuszy(-które stały się niezwykle silne). :wnerw:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 grudnia 2010, 19:12 - sob 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
Nowy wymiar ramki :leży_uśmiech:
Daj znać jak będzie u Ciebie
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 grudnia 2010, 22:43 - sob 
To sobie gniazdko urobiły. I takim warroza nie straszna. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 grudnia 2010, 23:22 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Mnie ciekawi jaka jest komurka ile ma milmetrów czy zmierzyłes. Jak tak to daj znać. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 grudnia 2010, 18:13 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 października 2009, 08:21 - pt
Posty: 165
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski styropianowy
:szok: Aja myślałem że prawie wszystko widziałem.pewex prawie mi szczęka opadła jestem pełen podziwu . Koledzy to jest naturalna hodowla pszczoły miodnej :brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 grudnia 2010, 18:59 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 grudnia 2009, 18:21 - pt
Posty: 241
Lokalizacja: Nowy Sącz
pewex, mam nadzieje, że te pszczoły są już w Twoim ulu. Pozdrawiam.

_________________
Wacław Białogłowicz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 grudnia 2010, 21:22 - wt 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
To zdjęcie znalazłem w internecie i zamieściłem jako ciekawostkę, ale miałem kiedyś podobną sytuację, która mogła sie tak skończyć.
Jeden mieszkaniec w mojej wsi miał dwoje drzwi wejściowych do domu, a że z jednych nie korzystał to od środka "ocieplił" je stryopianem na zimę. Zrobił to w ten sposób, ze między drzwiami a styropianem została przestrzeń. Któregoś dnia w maju przylatuje do mnie ze u niego w domu jest masa pszczół. Przychodze, patrze i faktycznie kilka lata - może z 20 ale bez przesady aby to od razu rojem nazywać. Otworzyłem okno i wypuściłem latające pszczoły. I teraz rebus. Pszczół nie ma bo wygoniłem je przez okno, ale taki szum jest jak bym w ulu siedział. I nagle zaczynają sie pojawiać pojedyncze pszczoły. Styropian był tylko tak przyłożony prowizorycznie i w jednym miejscu nie dolegał do ściany i tamtędy właśnie wylatywały pszczoły. Wychodzimy na dwór aby z drugiej strony popatrzeć na drzwi a tutaj sobie pszczoły wylatują z dziurki od klucza :leży_uśmiech: Dla wyjaśnienia był to zamek troche innego typu niż teraz są popularne i taki wylotek mógł funkcjonować. Jak by nie to że mu pszczoły do domu właziły to pewnie by aż tak szybko sie nie zorientował ze ma nowych sąsiadów. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po kilku godzinach pszczoły odleciały gdzieś indziej i nie musiałem sie z nimi męczyć.

Czasami dziwi mnie zachowanie ludzi którzy przychodzą do mnie i twierdzą że gdzieś siedzi mój rój i że mam go zabrać bo im przeszkadza. A niby po czym oni wiedzą że to jest mój ? W okolicy jest kilka mniejszych pasiek a w niektórych latach podjeżdżają wędrowcy w okolice mojej wsi i liczba rodzin w promieniu 2-3 km dochodzi do 500 albo i więcej, ale nie - oni wiedza ze to są moje :wnerw:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 grudnia 2010, 22:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2010, 11:09 - pn
Posty: 486
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: l/n
pewex pisze:
W okolicy jest kilka mniejszych pasiek a w niektórych latach podjeżdżają wędrowcy w okolice mojej wsi i liczba rodzin w promieniu 2-3 km dochodzi do 500 albo i więcej, ale nie - oni wiedza ze to są moje

To masz ładny pożytek :szok:
Bądź bardziej asertywny i wkręć ludziom, że Twoje pszczoły są znakowany :leży_uśmiech: Nie będziesz musiał ciągle słuchać, że Twój rój znowu przeszkadza. Ile takich roi zbierasz w sezonie?

_________________
Jestem misiem o bardzo małym rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność.
Pozdrawiam bialymis :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 grudnia 2010, 00:56 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
pewex pisze:
To zdjęcie znalazłem w internecie i zamieściłem jako ciekawostkę, ale miałem kiedyś podobną sytuację, która mogła sie tak skończyć.
Jeden mieszkaniec w mojej wsi miał dwoje drzwi wejściowych do domu, a że z jednych nie korzystał to od środka "ocieplił" je stryopianem na zimę. Zrobił to w ten sposób, ze między drzwiami a styropianem została przestrzeń. Któregoś dnia w maju przylatuje do mnie ze u niego w domu jest masa pszczół. Przychodze, patrze i faktycznie kilka lata - może z 20 ale bez przesady aby to od razu rojem nazywać. Otworzyłem okno i wypuściłem latające pszczoły. I teraz rebus. Pszczół nie ma bo wygoniłem je przez okno, ale taki szum jest jak bym w ulu siedział. I nagle zaczynają sie pojawiać pojedyncze pszczoły. Styropian był tylko tak przyłożony prowizorycznie i w jednym miejscu nie dolegał do ściany i tamtędy właśnie wylatywały pszczoły. Wychodzimy na dwór aby z drugiej strony popatrzeć na drzwi a tutaj sobie pszczoły wylatują z dziurki od klucza :leży_uśmiech: Dla wyjaśnienia był to zamek troche innego typu niż teraz są popularne i taki wylotek mógł funkcjonować. Jak by nie to że mu pszczoły do domu właziły to pewnie by aż tak szybko sie nie zorientował ze ma nowych sąsiadów. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po kilku godzinach pszczoły odleciały gdzieś indziej i nie musiałem sie z nimi męczyć.

Czasami dziwi mnie zachowanie ludzi którzy przychodzą do mnie i twierdzą że gdzieś siedzi mój rój i że mam go zabrać bo im przeszkadza. A niby po czym oni wiedzą że to jest mój ? W okolicy jest kilka mniejszych pasiek a w niektórych latach podjeżdżają wędrowcy w okolice mojej wsi i liczba rodzin w promieniu 2-3 km dochodzi do 500 albo i więcej, ale nie - oni wiedza ze to są moje :wnerw:


Jak są ładne to mów, że Twoje, przeproś, podziękuj i zabieraj.... :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 grudnia 2010, 14:30 - śr 
polbart pisze:
pewex pisze:
To zdjęcie znalazłem w internecie i zamieściłem jako ciekawostkę, ale miałem kiedyś podobną sytuację, która mogła sie tak skończyć.
Jeden mieszkaniec w mojej wsi miał dwoje drzwi wejściowych do domu, a że z jednych nie korzystał to od środka "ocieplił" je stryopianem na zimę. Zrobił to w ten sposób, ze między drzwiami a styropianem została przestrzeń. Któregoś dnia w maju przylatuje do mnie ze u niego w domu jest masa pszczół. Przychodze, patrze i faktycznie kilka lata - może z 20 ale bez przesady aby to od razu rojem nazywać. Otworzyłem okno i wypuściłem latające pszczoły. I teraz rebus. Pszczół nie ma bo wygoniłem je przez okno, ale taki szum jest jak bym w ulu siedział. I nagle zaczynają sie pojawiać pojedyncze pszczoły. Styropian był tylko tak przyłożony prowizorycznie i w jednym miejscu nie dolegał do ściany i tamtędy właśnie wylatywały pszczoły. Wychodzimy na dwór aby z drugiej strony popatrzeć na drzwi a tutaj sobie pszczoły wylatują z dziurki od klucza :leży_uśmiech: Dla wyjaśnienia był to zamek troche innego typu niż teraz są popularne i taki wylotek mógł funkcjonować. Jak by nie to że mu pszczoły do domu właziły to pewnie by aż tak szybko sie nie zorientował ze ma nowych sąsiadów. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po kilku godzinach pszczoły odleciały gdzieś indziej i nie musiałem sie z nimi męczyć.

Czasami dziwi mnie zachowanie ludzi którzy przychodzą do mnie i twierdzą że gdzieś siedzi mój rój i że mam go zabrać bo im przeszkadza. A niby po czym oni wiedzą że to jest mój ? W okolicy jest kilka mniejszych pasiek a w niektórych latach podjeżdżają wędrowcy w okolice mojej wsi i liczba rodzin w promieniu 2-3 km dochodzi do 500 albo i więcej, ale nie - oni wiedza ze to są moje :wnerw:


Jak są ładne to mów, że Twoje, przeproś, podziękuj i zabieraj.... :leży_uśmiech:

hee Jak Ja bym chciał taką barć zaraz bym im dorobił szklane drzwiczka (oczywiście zacienione roletą ) była by to świetna wizytówka i pokaz dla gości i klientów chyba że taką skrzynkę na pracowni przyrypię i zasiedlę :rolf:


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji