FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

ile dni moze być matka w klatce
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=5031
Strona 1 z 2

Autor:  emilmag [ 26 czerwca 2011, 11:15 - ndz ]
Tytuł:  ile dni moze być matka w klatce

witam chciałbym sie dowiedzieć ile dni matka jednodniówka może być w kaltce ??? podrawiam i proszę o szybką odpowiedź

Autor:  judym12 [ 26 czerwca 2011, 12:38 - ndz ]
Tytuł: 

Matka w ciągu pięciu dni osiąga dojrzałość płciową . Nie trzymaj dłużnej niż dwa trzy dni .
Po tym okresie jest bardzo źle przyjmowana przez pszczoły .
Pozdrawiam

Autor:  emilmag [ 26 czerwca 2011, 13:33 - ndz ]
Tytuł: 

ale jeślijest w ulu i ma zamkniete te boczki co pszczoły wygryzaja ciasto (te pszczoły z ula a nie w kaltce ) to też nie moze dłuzej byc niż 2-3 dni ??? np 7 dni moze siedzieć w klatce 5 w zamknieciu a 2 dni czekajac ze ja pszczoły wygryzą ???

Autor:  Cordovan [ 26 czerwca 2011, 21:58 - ndz ]
Tytuł: 

emilmag pisze:
np 7 dni moze siedzieć w klatce 5 w zamknieciu a 2 dni czekajac ze ja pszczoły wygryzą ???


Tylko powiedz mi po co? wyłam zabezpieczenia odrazu, im szybciej ją wygryzą tym szybciej dokarmią w okresie dojrzewania i szybciej pójdzie ci w lot godowy a co za tym idzie szybciej będzie czerwiła. :oczko:

Autor:  KOBER [ 26 czerwca 2011, 22:18 - ndz ]
Tytuł: 

emilmag pisze:
witam chciałbym sie dowiedzieć ile dni matka jednodniówka może być w kaltce ??? podrawiam i proszę o szybką odpowiedź


To wszystko zalezy od stanu rodziny przyjmującej bo tak to sobie mozna gdybac i pisać rózne teorie , jednodniówki sa niechętnie przyjmowane ,a z transportu to juz jest problem trzeba miec duża wiedze ,albo szczescie żeby z tego kokosy były.
Ostatnio przychodzi gosciu do mnie po matke bo scieły unasieniona tez ode mnie kupną jakies pół miesiąca temu i ,ze potrzebuje znów matke jako ,ze nie miałem czasu to nie zagłebiałem sie w szczegóły w rozmowe tylko coś wspomniałem o trutówkach ,ale skoro chce matke to bedzie miał rodzina podobno siedzi na 6 ramkach i czerw na wygryzieniu i tak wyglada przecietny pszczelarz w tym kraju i teraz nie wiadomo czy jest tam młoda matka z cichej wymiany czy trutówki czy matka ratunkowa przeciez nie pojade i nie bede mu w ulu grzebał :leży_uśmiech: ale znowu bedzie ,ze matki do dupy od tego czy takiego pszczelarza . :oczko:

Autor:  BoCiAnK [ 26 czerwca 2011, 22:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: ile dni moze być matka w klatce

emilmag pisze:
witam chciałbym sie dowiedzieć ile dni matka jednodniówka może być w kaltce ??? podrawiam i proszę o szybką odpowiedź


Czym dłużej tym gorzej
ale na to też nie ma ustalonej reguły to zależy od jakości matki i do czego ją podkładasz
Matka nie powinna być dłużej w klateczce jak 3 doby potem jest nie atrakcyjna ani dla pszczół ani trutnia
choć miałem przypadek że z winy poczty siedziało 20 matek 7 dni na klateczkach był już kał pszczeli , po poddaniu 7 poszło pod ul a 13 się unasieniło i czerwiły przez 2 lata

Autor:  konradziu [ 28 czerwca 2011, 17:59 - wt ]
Tytuł: 

zobaczymy jak będzie u mnie bo dostałem wczoraj około godz.16-tej matki które szły od Leszka do mnie od wtorku ale poszły od razu do uli i zobaczymy co z tego bedzie.

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2011, 18:04 - wt ]
Tytuł: 

konradziu pisze:
bo dostałem wczoraj około godz.16-tej matki które szły od Leszka do mnie od wtorku ale poszły od razu do uli i zobaczymy co z tego bedzie.


To znaczy że szły od zeszłego wtorku? :szok: Kto to wysyła matki wiedząc że w zeszły czwartek było Boże Ciało i poczty nie pracowały normalnie, przecież to niepoważne i jeśli ci pszczoły te matki przyjmą będziesz miał bardzo wielki fart, starsze niż trzydniowe matki nieunasienniane nie są chętnie przyjmowane przez pszczoły szczególnie przez rasy kraińskie. :oczko:

Autor:  mendalinho [ 28 czerwca 2011, 18:10 - wt ]
Tytuł: 

konradziu pisze:
zobaczymy jak będzie u mnie bo dostałem wczoraj około godz.16-tej matki które szły od Leszka do mnie od wtorku ale poszły od razu do uli i zobaczymy co z tego bedzie.


Przyjmą bez problemu

Autor:  konradziu [ 28 czerwca 2011, 18:11 - wt ]
Tytuł: 

Cordovan to był kurier nie poczta.I poprostu miałem pecha bo w tym roku kto by mi nie wysłał matek to na drugi dzień docierały a dodam że nie tylko mi wysłał w tym dniu ale tylko do mnie dotarły tak późno

Autor:  polbart [ 28 czerwca 2011, 18:51 - wt ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
konradziu pisze:
bo dostałem wczoraj około godz.16-tej matki które szły od Leszka do mnie od wtorku ale poszły od razu do uli i zobaczymy co z tego bedzie.


To znaczy że szły od zeszłego wtorku? :szok: Kto to wysyła matki wiedząc że w zeszły czwartek było Boże Ciało i poczty nie pracowały normalnie, przecież to niepoważne i jeśli ci pszczoły te matki przyjmą będziesz miał bardzo wielki fart, starsze niż trzydniowe matki nieunasienniane nie są chętnie przyjmowane przez pszczoły szczególnie przez rasy kraińskie. :oczko:


Na siedemnascie przesyłek z matkami pszczelimi nadanych przeze mnie w zeszły wtorek, 21 czerwca, piętnascie dotarło w środę do odbiorców. Jedna została odebrana w piatek rano w oddziale w Koszalinie, druga dostarczona niestety dopiero w poniedziałek gdyż kurier z Opola nie dostarczywszy jej w środę, z niewiadomych mi przyczyn oddał o 10,30 w piatek do oddziału. Usługodawcą była Firma Twoja Paczuszka, która zaczyna się specjalizować w przesyłkach zawierajacych pszczoły. Jej podwykonawcą jest firma K-EX z grupy Kolporter Kielce.
Po dwóch nie majacych znaczenia potknieciach na odcinku nadawca - oddział, moja współpraca z Twoją Paczuszką przebiega bez zarzutu. Tylko cztery przesyłki nie były dostarczone na drugi dzień, tylko w ciągu dwóch dni roboczych, a feralna przesyłka Konradzia po sześciu dniach.
Co sie wydarzyło nie wiem. Być może jakieś sytuacje losowe i Swięto Bożego Ciała razem z długim weekendem do tego też sie przyczyniły. Z Twoja Paczuszką współpracuję od początku czerwca.
Kurier zabiera ode mnie matki o 17,30 -18.00 i jedzie z nimi 40 km do Kielc, skąd przed godzina 21,00 są rozsyłane po kraju i o 8,00 następnego dnia rano, wydawane doręczycielom.
Zarówno Poczta Polska jak i większość firm kurierskich ma 2 dni robocze na dostarczenie przesyłek.
Prawie 100% przesyłek z pszczołami, za pośrednictwem poczty i kurierów jest dostarczane na drugi dzień.

Dla przykładu, wczorajsze przesyłki odebrane ode mnie przez kuriera o godzinie 17,45 - dotarły dziś do odbiorców bedących w zasięgu działania oddziałów w Chełmie o 16,20, w Bielsku Białej o 11,00, w Olsztynie o 12,00, w Tarnowie o 12,30. Sami odbiorcy są oczywiście w pewnych odległościach od tych oddziałów.

Z ciekawości spytam - czy robiłes doświadczenia nad przyjmowaniem matek nieunasiennionych, starszych niż trzydniowe, przez pszczoły kraińskie?
- Podkreślam, kraińskie.

Autor:  henry650 [ 28 czerwca 2011, 19:34 - wt ]
Tytuł: 

Ja wysłalem do Pawla w ubieglym tygodniu w poniedzialek wieczorem dostal we srode rano a Zbyszek wyslal mi wczoraj a dostałem dzis i nieuwierzycie ze to poczta polska



henry

Autor:  konradziu [ 28 czerwca 2011, 19:36 - wt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Na siedemnascie przesyłek z matkami pszczelimi nadanych przeze mnie w zeszły wtorek, 21 czerwca, piętnascie dotarło w środę do odbiorców. Jedna została odebrana w piatek rano w oddziale w Koszalinie, druga dostarczona niestety dopiero w poniedziałek gdyż kurier z Opola nie dostarczywszy jej w środę, z niewiadomych mi przyczyn oddał o 10,30 w piatek do oddziału. Usługodawcą była Firma Twoja Paczuszka, która zaczyna się specjalizować w przesyłkach zawierajacych pszczoły. Jej podwykonawcą jest firma K-EX z grupy Kolporter Kielce.
Po dwóch nie majacych znaczenia potknieciach na odcinku nadawca - oddział, moja współpraca z Twoją Paczuszką przebiega bez zarzutu. Tylko cztery przesyłki nie były dostarczone na drugi dzień, tylko w ciągu dwóch dni roboczych, a feralna przesyłka Konradzia po sześciu dniach.
Co sie wydarzyło nie wiem. Być może jakieś sytuacje losowe i Swięto Bożego Ciała razem z długim weekendem do tego też sie przyczyniły. Z Twoja Paczuszką współpracuję od początku czerwca.
Kurier zabiera ode mnie matki o 17,30 -18.00 i jedzie z nimi 40 km do Kielc, skąd przed godzina 21,00 są rozsyłane po kraju i o 8,00 następnego dnia rano, wydawane doręczycielom.
Zarówno Poczta Polska jak i większość firm kurierskich ma 2 dni robocze na dostarczenie przesyłek.
Prawie 100% przesyłek z pszczołami, za pośrednictwem poczty i kurierów jest dostarczane na drugi dzień.
I wszystko na temat.A co do przyjęcia to były puszczone prosto na ramke i raczej nic im nie zrobiły bo cieszyły sie jak dzieci że mają matule :leży_uśmiech:

Autor:  polbart [ 28 czerwca 2011, 19:56 - wt ]
Tytuł: 

Tomku,
Jeśli któraś z nich 10 lipca nie będzie czerwić, wysyłam "zamienniki' unasiennione.
11 lipca w poniedziałek, tak na wszelki wypadek. :oczko:
Dzieki, że podjąłeś się ryzyka utrzymania tych matek.
Pozdrawiam,
Leszek

Autor:  mendalinho [ 28 czerwca 2011, 20:44 - wt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Tomku,
Jeśli któraś z nich 10 lipca nie będzie czerwić, wysyłam "zamienniki' unasiennione.
11 lipca w poniedziałek, tak na wszelki wypadek. :oczko:

:brawo:

Autor:  konradziu [ 28 czerwca 2011, 21:36 - wt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Tomku,
Jeśli któraś z nich 10 lipca nie będzie czerwić, wysyłam "zamienniki' unasiennione.
11 lipca w poniedziałek, tak na wszelki wypadek.
Dzieki, że podjąłeś się ryzyka utrzymania tych matek.
Pozdrawiam,
Leszek
mendalinho pisze:
Leszek wporządku gościu, bardzo dobry kontakt czy to tel czy meilowy jeszcze jak się matule sprawdzą to się Leszku w przyszłym sezonie oflagujesz :leży_uśmiech: Pozdrawiam

Autor:  Cordovan [ 28 czerwca 2011, 23:21 - wt ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Z ciekawości spytam - czy robiłes doświadczenia nad przyjmowaniem matek nieunasiennionych, starszych niż trzydniowe, przez pszczoły kraińskie?
- Podkreślam, kraińskie.


Osobiście nie ale byłem przy takich testach: na 5 poddawanych matek dwie zostały zakłute odrazu a trzecia wymieniona , dwie przyjęte, matki Prima poddawane były ośmiodniowe do krainek po Kortówce. :oczko:

Autor:  polbart [ 29 czerwca 2011, 04:43 - śr ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
polbart pisze:
Z ciekawości spytam - czy robiłes doświadczenia nad przyjmowaniem matek nieunasiennionych, starszych niż trzydniowe, przez pszczoły kraińskie?
- Podkreślam, kraińskie.


Osobiście nie ale byłem przy takich testach: na 5 poddawanych matek dwie zostały zakłute odrazu a trzecia wymieniona , dwie przyjęte, matki Prima poddawane były ośmiodniowe do krainek po Kortówce. :oczko:


A podkreślałem - kraińskie :oczko:

http://translate.google.pl/translate?hl ... rmd%3Divns

Autor:  BoCiAnK [ 29 czerwca 2011, 08:40 - śr ]
Tytuł: 

polbart pisze:
Z ciekawości spytam - czy robiłes doświadczenia nad przyjmowaniem matek nieunasiennionych, starszych niż trzydniowe, przez pszczoły kraińskie?

Gdzieś to już tu pisałem
z winy poczty matki do mnie od MG szły tydzień ( prawie 7 dni ) ale dotarły żywe
Żal mi było ich wyrzucać bo były ładne , a hodowca wysłał ponownie paczkę i powiedział bym ich nie żałował
Zaryzykowałem i parę tylko zostało nie przyjętych ,może z mojej winy a tak to resztę się normalnie unasieniło i czerwiły tak jak ma być przez dwa lata

Autor:  polbart [ 29 czerwca 2011, 23:05 - śr ]
Tytuł: 

Właśnie dziś wróciły do mnie po 8 dniach trzy matki pszczele. Powód - adresat od tygodnia jest nieosiagalny. Są juz 9 dni stare :bosie: i sam aż się dziwie, ze wróciły w takiej dobrej kondycji. W 3 klateczkach zmarła tylko jedna pszczoła. Dwie P2 zjadły cały pokarm, Gruzince zostało 5 mm. Trzeba było widzieć jak dostały pić a potem jeść. :leży_uśmiech:
Wieczorem poddałem je do osieroconych 3 dni temu rodzin pod kołpak na wygryzający się czerw. Czy zostana przyjęte i czy się unasiennią - napiszę.

Autor:  Baartez2006 [ 29 czerwca 2011, 23:13 - śr ]
Tytuł: 

Raczej zostaną przyjęty i nawet ładnie powinny czerwić :D

Miałem podobny przypadek. Z tym że mamusie które powinny do mnie dotrzeć błądził po Polsce ponad tydzień. Po czym jak doszły zostały odesłane do hodowcy (tak kazał zrobić, w zamian dostałem inna partię). W tym roku dowiedziałem się że mamusie zostały przyjęte do ulików weselnych i ładnie czerwiły. Mowa tu o matkach nieunasiennionych, a cała sytuacja działa się rok temu ;-)

Autor:  glazek7777 [ 30 czerwca 2011, 11:34 - czw ]
Tytuł: 

Najlepiej to przygotować tydzień wcześniej rodzinki - zamówić mateczki - odebrać je osobiście - po 7 dniach ściąć mateczniki ratunkowe - i świerzutkie wypoczęte mateczki podać w klateczkach - takie rodziny wiedzą, że nie mają matki, pościęciu mateczników ratunkowych dowiedzą się, że nie ma możliwości wychodowania matki ratunkowej - w takiej sytuacji przyjmują wszystko co przypomina matkę, nawet te co 7 dni były w transporcie,

Autor:  polbart [ 30 czerwca 2011, 19:25 - czw ]
Tytuł: 

Bazujac na literaturze tak sie robi z tym że zawsze istnieje mozliwość, że przeoczymy jakis ratunkowy matecznik, który jest utworzony tak, że licuje sie z powierzchnią zasklepionego czerwiu., a z drugiej mamy juz stare pszczoły w tym odkładzie.
Lepiej odstawić jakis ul i wyłapac lotną pszczołe na wężę lub woszczynę plus jedna ramka pokarmu albo strzepać znad kraty na woszczynę lub węzę pszczoły i poddać matke w klateczce tego samego dnia kiedy przyszła, a na drugi dzień wypuscic po prostu na plaster, kiedy stare pszczoły wróciły do macierzaka.
Mniej robooty a i efekt lepszy.

Autor:  tikcop [ 05 lipca 2011, 00:23 - wt ]
Tytuł: 

z pewnych przyczyn chciałbym jak najdłużej utrzymać przy życiu (3-4 tygodnie a jeśliby się dało i dłuzej) byle jaką, starą, nieczerwiącą może być i nieunasienioną matkę w klateczce, powtarzam ta matka ma nie czerwić wogóle, i nie może opuścić klateczki ale być zamknięta w śodku ula pomiędzy zbieraczkami i wydzielać feromony

pytanie jak to zrobić aby mi nie padła z głodu, zakładam, że lepiej jej nie dawać towarzystwa, wystarczy naparstek miodu od czasu do czasu?

ok. rodzina to będzie wyłącznie zasklepiony czerw z warozą :bije: , ileś kilo nadmiarowych pszczół letnich a ul wywieziony byle dalej w las od jakiejkolwiek pasieki, zebrać wyłącznie miód

Pozdrawiam

Autor:  polbart [ 05 lipca 2011, 00:42 - wt ]
Tytuł: 

Generalnie to nie ma co kombinować. Rozczerwiona matka nie powinna nigdy być w klatce.
Zarodowe roczne i dwuletnie przesyła sie i juz nigdy nie będą po podrózy czerwic tak jak przed, ale tu chodzi o materiał, a nie o czerwienie.
Jeśli Ci zalezy na tym co piszesz to zerwij mateczniki ratunkowe po zasklepieniu ostatniego czerwiu, pszczoły beda karmic matke jakis czas a jak w pore nie poddasz nastepnej czerwiacej to przestana ja karmic i pojawią sią trutówki. Nie dłuzej niz miesiąc. choć u róznych pszczół różnie to bywa.

Autor:  tikcop [ 05 lipca 2011, 21:02 - wt ]
Tytuł: 

tak, zależy mi na tym aby wyzbierać zasklepiony czerw po ostatnim miodobraniu (jeśli wogóle będzie co patrząc na obecną pogodę) z uli, tam powinno być z 80% warozy, utworzyć nową rodzinę, wstawić matkę uwięzioną i wywieźć daleko w skrzynce coś ala ul, skoro matka nie będzie czerwić powinno się zebrać choć pare kilo miodu towarowego, rodzina oczywiście pójdzie na zagładę i waroza również, ale i tak pszczoły padłyby przed zimą

wyczytałem o tym sposobie w Pasiece (artykuł pana Junga), a że jestem młodym stażem pszczelarzem to wolę się zapytać


rozumiem, że pszczoły będą karmić matkę przez otwory w klateczce?

Autor:  chris [ 06 lipca 2011, 15:00 - śr ]
Tytuł: 

wlasnie a kiedy od straty matki zaczynaja pojawiac sie trutowki? :szok:

Autor:  polbart [ 06 lipca 2011, 15:53 - śr ]
Tytuł: 

chris pisze:
wlasnie a kiedy od straty matki zaczynaja pojawiac sie trutowki? :szok:



http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... nski2.html

Autor:  skarto [ 06 lipca 2011, 19:32 - śr ]
Tytuł: 

a ja mam takie pytanie, troche nie zwięzane z tematem ale jednak.. czy ,ma sens robienie jeszczedzisiaj odkładu to znaczy zabrałbym od silniej rodziny ramki zmiodem pierzgą i czerwiem zniezakrytym tak by mogły same sobie wychodowac matke - moje pytanie to czy nie jest na to jeszcze za późno?

Autor:  Cordovan [ 06 lipca 2011, 19:36 - śr ]
Tytuł: 

Jak masz bardzo silną rodzinę odkład zrobić możesz pod warunkiem, że masz jeszcze pożytki byś nie musiał non-stop karmić tego odkładu i pod warunkiem że dasz matkę unasiennioną ze sprawdzonym czerwieniem. :oczko:

Autor:  bonluk [ 06 lipca 2011, 20:35 - śr ]
Tytuł: 

Ja zrobiłem wczoraj odkład na 6 ramkach z 3 rodzin. 4 ramki czerwiu i 2 z miodem i pierzgą. Do odkładu została podana czerwiąca Gema. Myślę, że poradzą sobie i ładnie je za zimuje.

Autor:  anZag [ 06 lipca 2011, 21:08 - śr ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
z pewnych przyczyn chciałbym jak najdłużej utrzymać przy życiu (3-4 tygodnie a jeśliby się dało i dłuzej) byle jaką, starą, nieczerwiącą może być i nieunasienioną matkę w klateczce, powtarzam ta matka ma nie czerwić wogóle, i nie może opuścić klateczki ale być zamknięta w śodku ula pomiędzy zbieraczkami i wydzielać feromony

pytanie jak to zrobić aby mi nie padła z głodu, zakładam, że lepiej jej nie dawać towarzystwa, wystarczy naparstek miodu od czasu do czasu?

Nie musi być wadliwa, w sobotę słuchałem w Stróżach takiego wykładu;
dr Piotr Jakubowicz Chmara (Ukraina) – Czasowa izolacja matki pszczelej jako metoda walki z warrozą.
Matkę izoluje się w specjalnym izolatorze międzyramkowym podkreślam międzyramkowym o szerokości uliczki międzyramkowej (szer. 1 cm) i wielkości ramki w tym wypadku wielkopolskiej (matka nie ma dostępu do żadnego plastra, wszystkie pszczoły mają do niej swobodny dostęp). Według autora matki były przetrzymywane tak w kilku tysiącach uli na Ukrainie od Lipca do Stycznia ,bez żadnego uszczerbku dla nich. Masz taki izolator na tej stronie w pozycji - izolator matki ,kosztuje 14 zł.

Autor:  polbart [ 06 lipca 2011, 22:13 - śr ]
Tytuł: 

Dlaczego akurat od lipca do stycznia ?

Autor:  glazek7777 [ 07 lipca 2011, 09:43 - czw ]
Tytuł: 

Zrozumiałbym, gdyby od końca sierpnia po przerobieniu cukru do stycznia - po 21 dniach od izolacji matki można skutecznie zniszczyć warozę - ale od lipca???

Autor:  makak [ 07 lipca 2011, 10:15 - czw ]
Tytuł: 

Bylem na Biesiadzie i chyba ten izolator kosztowal 20zl(a mial kosztowac 14- przynajmniej tak slyszalem). Wyklad ominelem bo jakos wydal mi sie 'sponsorowany' tak jak wczesniejszy o zwalczaniu warozy ekologicznie- BeeVital'em
A wracajac do izolatora przetrzymywanie od lipca do stycznia ma chyba zwiazek z tym ze roztocze zyje 180 dni wiec izolacja o takiej dlugosci ma spowodowac smierc calosci warozy ktora byla w rodzinie pszczelej a pszczoly nie karmiace mleczkiem czerwiu zyja 396- takie chyba sa zalozenia tego projektu- zwalczenie warozy bez uzycia medykamentow. Fakt ze pszczola wygryziona w lipcu ma przezywalnosc zimy rzedu 39,2% a sierpniowa juz 82%(wg Ostrowskiej)- nie jest juz brany pod uwage

Autor:  anZag [ 07 lipca 2011, 21:26 - czw ]
Tytuł: 

Napisałem to co słyszałem, można będzie przeczytać w przetłumaczonej książce wydanej przez Sądeckiego Bartnika za jakieś dwa miesiące. Do polbart, właśnie dlatego aby waroza zginęła ze starości. Przystosowując to do naszych warunków ,można izolować powiedzmy od połowy września. Polbrat tego nie musi robić w swoich nieocieplonych ulach, mając jeszcze matki które nie czerwią od września do marca, efekt pewnie taki sam bez stosowania takiego izolatora

Autor:  polbart [ 07 lipca 2011, 23:14 - czw ]
Tytuł: 

Najbardziej to mnie ciekawi ten styczeń. Jak na Ukrainie w styczniu lub nawet lutym uwalniaja matkę z izolatora? Chyba, że po prostu beleczke od góry sie wyjmuje i prędzej czy póxniej matka opusci izolator i wejdzie na ramki. Na Ukrainie w styczniu i lutym są jeszcze spore mrozy, więc co daje wypuszczenie matki akurat w pierwszym czy drugim miesiącu roku. Poza tym czemu tak wcześnie ją izolować. Nijak mi się to kupy nie trzyma, chyba, że czegoś nie kumam.

Autor:  polbart [ 07 lipca 2011, 23:16 - czw ]
Tytuł: 

anZag pisze:
Napisałem to co słyszałem, można będzie przeczytać w przetłumaczonej książce wydanej przez Sądeckiego Bartnika za jakieś dwa miesiące. Do polbart, właśnie dlatego aby waroza zginęła ze starości. Przystosowując to do naszych warunków ,można izolować powiedzmy od połowy września. Polbrat tego nie musi robić w swoich nieocieplonych ulach, mając jeszcze matki które nie czerwią od września do marca, efekt pewnie taki sam bez stosowania takiego izolatora


No właśnie. Bóg wymyślił takie pszczoły, a człowiek jednościenne ule z osiatkowanymi dennicami. :oczko:

Autor:  tikcop [ 10 lipca 2011, 09:30 - ndz ]
Tytuł: 

anZag pisze:
Masz taki izolator na tej stronie w pozycji - izolator matki ,kosztuje 14 zł.


Proszę o link do strony, na googlach nie mogłem znaleźć

Dziękuje

Autor:  konradziu [ 11 lipca 2011, 09:15 - pn ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
To znaczy że szły od zeszłego wtorku? Kto to wysyła matki wiedząc że w zeszły czwartek było Boże Ciało i poczty nie pracowały normalnie, przecież to niepoważne i jeśli ci pszczoły te matki przyjmą będziesz miał bardzo wielki fart, starsze niż trzydniowe matki nieunasienniane nie są chętnie przyjmowane przez pszczoły szczególnie przez rasy kraińskie.
wczoraj przeglądałem te rodzinki z tymi matkami bo Leszek obiecał
polbart pisze:
Tomku,
Jeśli któraś z nich 10 lipca nie będzie czerwić, wysyłam "zamienniki' unasiennione.
11 lipca w poniedziałek, tak na wszelki wypadek.
a tu wszystkie ruszyły pięknie z czerwieniem poza jedną P3 ale widziałem ją na ramce i wygląda mi że była na locie więc może jeszcze i ona ruszy na dniach więc farta miałem bo dość że szły do mnie tydzień to miały jeszcze mało czasu na wyjście bo trafiły na deszcze ale jak widać dla chcącego nic trudnego :leży_uśmiech:

Autor:  Truteń [ 11 lipca 2011, 16:25 - pn ]
Tytuł: 

Podobno matki utrzymują zdolność do lotu weselnego i do unasiennienia max do 30 dni od wywryzienia. Ja zrobiłem mały eksperyment i poddałem do ulików weselnych typu mini plus matki, które kolega przetrzymał w "lokówkach" 4 tygodnie(!).Czyli matka była przetrzymana 30 dni w "klateczce" bez możoliwości lotu godowego i miała tylko kontakt przez otwory lokówki z pszółkami z rodziny wychowującej.Mam cztery takie matki i w jednym uliku już chyba wywaliły matulę, a w trzech widziałem po tygodniu od podania chodzace matki, ale żadna nie czerwiła. Z ciekawości dam im jeszcze 2 tygodnie i zobaczę co z tego będzie.

Autor:  polbart [ 11 lipca 2011, 16:48 - pn ]
Tytuł: 

Truteń pisze:
Podobno matki utrzymują zdolność do lotu weselnego i do unasiennienia max do 30 dni od wywryzienia. Ja zrobiłem mały eksperyment i poddałem do ulików weselnych typu mini plus matki, które kolega przetrzymał w "lokówkach" 4 tygodnie(!).Czyli matka była przetrzymana 30 dni w "klateczce" bez możoliwości lotu godowego i miała tylko kontakt przez otwory lokówki z pszółkami z rodziny wychowującej.Mam cztery takie matki i w jednym uliku już chyba wywaliły matulę, a w trzech widziałem po tygodniu od podania chodzace matki, ale żadna nie czerwiła. Z ciekawości dam im jeszcze 2 tygodnie i zobaczę co z tego będzie.


Chyba nic :???:

Autor:  Truteń [ 11 lipca 2011, 20:55 - pn ]
Tytuł: 

Też tak myślę, ale dam im szanse.

Autor:  anZag [ 11 lipca 2011, 22:26 - pn ]
Tytuł: 

tikcop pisze:
Proszę o link do strony, na googlach nie mogłem znaleźć

Nie ma go w katalogu na zdjęciu, jest w sklepie Sądeckiego Bartnika

Autor:  anZag [ 11 lipca 2011, 22:49 - pn ]
Tytuł: 

Truteń pisze:
Podobno matki utrzymują zdolność do lotu weselnego i do unasiennienia max do 30 dni od wywryzienia. Ja zrobiłem mały eksperyment i poddałem do ulików weselnych typu mini plus matki, które kolega przetrzymał w "lokówkach" 4 tygodnie(!

Poddawałem matki ,które siedziały w lokówkach 10 dni, po unasiennieniu normalnie czerwiły. Któregoś roku pamiętam że siedziały w ulikach już poddane trzy tygodnie nie mogąc wyjść na lot z powodu zimna i deszczów, też się unasienniły i czerwiły.

Autor:  BoCiAnK [ 11 lipca 2011, 22:57 - pn ]
Tytuł: 

anZag pisze:
Matkę izoluje się w specjalnym izolatorze międzyramkowym podkreślam międzyramkowym o szerokości uliczki międzyramkowej (szer. 1 cm) i wielkości ramki w tym wypadku wielkopolskiej (matka nie ma dostępu do żadnego plastra, wszystkie pszczoły mają do niej swobodny dostęp). Według autora matki były przetrzymywane tak w kilku tysiącach uli na Ukrainie od Lipca do Stycznia ,bez żadnego uszczerbku dla nich.


Chciałbym tylko widzieć ilość czy jak kto woli siłę rodziny na wiosnę :leży_uśmiech:
Przetrzymywanie matki w okresie czerwienia jej a takim drugim etapem jest rozwój jesienny i wzmożone czerwienie lipcowo-sierpniowe matek
doprowadzi do powstania trutówek w rodzinie a nie wykończeniu waroozy
No ale cóż
Nauka Radziecka zna różne przypadki ;-)

Autor:  polbart [ 11 lipca 2011, 23:30 - pn ]
Tytuł:  Re: ile dni moze być matka w klatce

emilmag pisze:
witam chciałbym sie dowiedzieć ile dni matka jednodniówka może być w kaltce ??? podrawiam i proszę o szybką odpowiedź


Teoretycznie matka może sie unasiennic do 24 dnia zycia, tak że wypadałoby ją wypuścić chociaż w 20-tym żeby troche rozprostowała kości. :oczko:

Autor:  Jerzy K [ 12 lipca 2011, 10:54 - wt ]
Tytuł: 

Pamiętam że nauka radziecka "uprawiała" kartofle na Syberii i pszenicę. Plony były rewelacyjne, nie pamiętam jakiej wielkości ale chyba tak z pięć razy większe niż w zacofanej Polsce, którą dzielny Sojuz musiał żywić. Wtedy nosiłem jeszcze spodnie z klapą na tyłku, a rewelację usłyszałem w przedszkolu w "kołchoźniku". Jak obwieściłem w domu rewelację, to ojciec chciał coś powiedzieć na ten temat ale matka czujna była i w odpowiednim momencie ścierką powstrzymała jego. Ojciec musiał matce pewnie przyznać rację bo za ścierkę nie obraził się, powiedział tylko że dzieciak może głupot w przedszkolu naopowiadać i będą kłopoty.Znajomy kiedyś pokazywał mnie podręcznik z lat 50-tych w których też były opisane te rewelacyjne plony. Ale i dzisiaj różnych oszołomów nie brakuje.

Jerzy K.

Autor:  Mariuszczs [ 12 lipca 2011, 12:25 - wt ]
Tytuł: 

W instrukcji poloneza pisało że samochód jest tak doskonały że nie da się lepszego zrobic ( dokładnych słów nie pamiętam ), ale kolega się śmiał bo jakiś nowszy rocznik miał jedną kontrolkę więcej - więc nie był ten pierwszy taki doskonały :). Takie były czasy kiedyś po prostu.

Autor:  konradziu [ 12 lipca 2011, 21:49 - wt ]
Tytuł: 

Dzisiaj zaczęła czerwić ostatnia matka od Leszka więć przyjęć i czerwień 100% takiego procentu jeszcze w tym roku nie miałem.Więc w przyszłym roku będzie z czym porównywać do tego będą buckfasty które w tym roku sprowadziłem chociaż te są już na gryce.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/