FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Niepokojące wieści http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=5782 |
Strona 1 z 10 |
Autor: | pop1970 [ 14 listopada 2011, 17:28 - pn ] |
Tytuł: | Niepokojące wieści |
Witam kolegów Wczoraj u mnie odbyło się zebranie pszczelarskie koledzy poparzyli pod powałki i zauważyli garstkę pszczół i matkę.Podkreślam że to są zawodowcy a nawet wykładowcy którzy często szkolą na zebraniach.Podkreślają że rodziny były silne po nakarmieniu a teraz lipa.Wszystkie rodziny były karmione tym samym i jednakowo.Co. wy na to .Aż się boje powiedzieć co to może być . ![]() |
Autor: | CYNIG [ 14 listopada 2011, 17:34 - pn ] |
Tytuł: | |
No nie wiem, u mnie teraz (przy tych ujemnych temperaturach) żeby zobaczyć ile jest pszczół to bym musiał gniazdo rozbierać. Po zdjęciu powałki niewiele widać - pszczoły zeszły niżej i pozawiązywały kłąb. Ale skoro to zawodowcy i wykładowcy to pewnie wiedzą co mówią ![]() Trzeba ino poczekać do wiosny (a wcześniej zapisać się na refundowane odkłady ![]() |
Autor: | pop1970 [ 14 listopada 2011, 17:38 - pn ] |
Tytuł: | |
Gdybyś miał tak mało pszczuł to byś zobaczył wtedy są pod powałką bo nie mogą utrzymać temperatury |
Autor: | CYNIG [ 14 listopada 2011, 17:41 - pn ] |
Tytuł: | |
To ja jeszcze szczęśliwie nie miałem takiego przypadku żeby w uli mi została garstka pszczół i matka siedzące pod powałką. I oby tak dalej było ![]() |
Autor: | Imker40 [ 14 listopada 2011, 17:54 - pn ] |
Tytuł: | |
A czy ci "zawodowcy" stosowali może Baywarol przeciw warrozie? |
Autor: | jino2 [ 14 listopada 2011, 17:54 - pn ] |
Tytuł: | |
a ja poradzę: z rodziny które najwcześniej zaczną loty wiosenne zrobić w odpowiednim czasie odkładzik, a dla bardziej zaawansowanych małą serię matek. warto utrzymać cechę przetrwania, a łagodności oddzielnie. |
Autor: | pop1970 [ 14 listopada 2011, 18:04 - pn ] |
Tytuł: | |
Imker40 pisze: A czy ci "zawodowcy" stosowali może Baywarol przeciw warrozie? Myślę że wiedzą co mówią a waroza to pszczoły na dennicy a tam czysto.Kolega który jeździ po kołach mówi że najwięcej zgłoszeń jest z okolic Tarnowa.
|
Autor: | MB33 [ 14 listopada 2011, 18:31 - pn ] |
Tytuł: | |
pop1970 pisze: Wszystkie rodziny były karmione tym samym i jednakowo.Co. wy na to .Aż się boje powiedzieć co to może być .
![]() Witaj Wiesz tak na odległość to trudno określić w dodatku temat napisany ogólnikowo przyczyn takiego stanu można wypisywać i wypisywać i końca może nie być widać. pozdrawiam Tomek |
Autor: | górski_pszczelarz [ 14 listopada 2011, 18:48 - pn ] |
Tytuł: | |
na 99% warroza. Pewnie paski Baywarolu stosowali, albo dymili z końcem sierpnia. A jesień w tym roku długa była. |
Autor: | Szczupak [ 14 listopada 2011, 19:52 - pn ] |
Tytuł: | |
Ze dwa , albo trzy, sezony temu ![]() kupiłem matki inseminowane od dobrego hodowcy ![]() moje pszczoły kilka tych matek przyjeły ![]() matki zaczeły czerwić i pszczólki się wymieniły -łagodne pracowite tylko buszi dać ![]() i przyszedł lipiec - te matki spowolniły czewinie ![]() ![]() całę szczęscie ze to wypatrzyłęm i troche czerwiu tam podawałem , bo w innych rodzinach życie tetniło aż miło (czrwienie matek na wysokim pozionie ) wiec dodatkowo jeszcze zaczełem te rodziny stymulować podkarmiając syta miodową choc inych wcale nie trzeba było ![]() i co ![]() za miesiąc - rodziny z matkami markowymi były ledwie średnie ![]() ciepły pażdziernik wywabiał pszczoły z ula jak w tym roku ,rodziny inne były w ogromnej sile a te juz słabe ![]() po skorygowaniu gniazd na zime ledwie 5 ramek pszczół w ulach co było robic w listopadzie pod koniec (chyba ) desperacko połaczyłem jeszcze po dwie i popołaceniu tez zajmowały 5 ramek ![]() i to nie za gęsto do wiosny z tych manewrów 2 matki przetrwały w jednym ulu z niewielką ilościa pszcżól chyba na 4 ramkach jedną z nich zabrałęm i poddałem do innej rodziny - do czego zmierzam gdybym nie ingerował jesienią w tych rodzinach to tez w listopadzie była by garstka pszczół w kilku ulach i matki albo i nie - na wiosne tylko ramki bym powyciagał i wcale nie był to zmasowany atak warozy tylko matki które szybko przerwały czerwienie ![]() Może zawodowcy niezwróciłi na to uwagi bo w bardzo durzej pasiece na takie detale czasem sie nie zwarza i traktóje pszczóły jednakowo i potem zdziwko łapie co niektórych bo pusto w ulu. Pozdrawiam Szczupak (zielony nie w jednym temacie ) ![]() |
Autor: | Krzysztof K.. [ 14 listopada 2011, 19:53 - pn ] |
Tytuł: | "Niepokojące wieści " |
Witam A juz myslaem ze tylko mnie to sie przytrafilo!!!!!......... No to sa naprawde Niepokojace wiadomosci, w ubiegla sobote zagladnolem do uli i co widze zajmuja zaledwie jedna maksymalnie dwie uliczki, zero osypu pszczoly zniknely z uli!!!!!.... Ncisk warozy w tym roku jest a wlasciwie byl taki durzy ze nawet caloroczna walka z waroza nie pomogla, osypy warozy u mnie byly durzy, a nawet smiem powiedziec bardzo durzy. Ubieglej zimy polewalem Kwasem Szczawiowym i Perycyna na wiosne jeszcze raz plytki Amitrazy, w lipcu Peryzyna, w pazdzierniku znowu Amitraza i dzisiaj puste ule. Zostalo mie sie 12 rodzinek kture nie dotrzymaja nawet do polowy Grudnia pierwsze wieksze mrozy zrobia swoje!!!!...... W Pszczelarstwie na stronie 14-15 sa trzy dobre artykuly odnosnie warozy i jest tam przedstawiony ladny koncept Ukrainskiego Pszczelarza, artykuly te dodaly mi troche otuchy bo po 30 latach pszczelarzenia pierwszy raz bede zimowal puste ule!!!!! ![]() Pozdrowienia Krzysztof K |
Autor: | bodzio700 [ 14 listopada 2011, 20:09 - pn ] |
Tytuł: | |
Po trzech dymieniach apiwarolem waroza masowo uciekała z uli na jednym z pasieczysk. Poprawiałem dymienie jeszcze 2 razy. Sąsiad miał paski biowaru i jak mu odymiłem, też pojedyncze sztuki wychodziły z uli. Ktoś może powiedzieć że nie widział warozy gołym okiem. Ja też nie widziałem do odymiania, a po nim byłem z szokowany ilością pasożyta. |
Autor: | Imker40 [ 14 listopada 2011, 20:10 - pn ] |
Tytuł: | |
No to przyczyny są. Baywarolu nie wolno już stosować, wogóle nie działa zawarta w nim flumetryna. Szkoda pieniędzy i nerwów. Trochę mnie postraszyliście tymi opisami, zastanawiam się czy nie wypisać sobie jutro lewej delegacji i nie przejechać się do pasieki... ![]() |
Autor: | pop1970 [ 14 listopada 2011, 20:17 - pn ] |
Tytuł: | |
Panowie zaglądnijcie tutaj http://www.rp.pl/artykul/342750,749302- ... noidy.html Syndrom pustego ula http://www.rp.pl/artykul/96606,625906-S ... o-ula.html |
Autor: | Krzysztof K.. [ 14 listopada 2011, 20:37 - pn ] |
Tytuł: | "Niepokojące wieści " |
Witam Sma waroza nie stwarza problemu zeby ja zwalczyc, ale wirus ktury przeniosla na czerw i dorosle pszczoly, zmienilo sie pole dzialania zostala wychodowana silna mutacja wirusa po kturym mamy puste ule " Znikajace Pszczoly" Wlasnie w artykule w Pszczelarstwie na stronie 14 opisuje Pan Dariusz Szmidt ewentualne przyczyny mutacji wirusa i rezystencji warozy na hemie i czesciowo na kwasy. Cytuje " Im bardziej chcesz cos zwalczyc , tym wiekszy napotykasz opur, im bardziej chcesz cos wymusic, tym wieksze jest prawdopodobienstwo poraszki" Artykul ten jest naprawde warty przeczytania i zastanowienia sie nad obecna sytuacja w naszych pasiekach, co robimy zle, co mozemy poprawic i wlasnie na stronie 15 Pszczelarstwa ten Ukrainski Pszczelarz ladnie opisuje proste ale skuteczne metody zwalczania warozy w rodzinach pszczelich. Artykuly te w polaczeniu nasuwaja tylko jedno pytanie, czy my jako Pszczelarze wiemy juz wsuystko o prawidlowosci i biologi rozmnarzania pszczul????....... Wrecz przeciwnie dzialaniem naszym oslabiamy rodziny pszczele kture podatne sa puzniej na wszelkiego rodzaju choroby i wirusy przenoszone przes rostocza warozy. Chyba nie z przekonania ale z lenistwa wszyscy stosujemy chemie i kawasy w pasiece, no bo u innych dziala to czemu ma u mnie nie zadzialac!!!!!!..... tym samym zapraszamy do uli wszelkiego rodzaju choroby i naturalnie do tych szczegulnie silnych nalerzy waroza i ruzne mutacje wirusuw ktue wprowadza do naszych pasiek!!!!!.......... Pozdrowienia Krzysztof K ![]() |
Autor: | pop1970 [ 14 listopada 2011, 20:45 - pn ] |
Tytuł: | |
Nie żebym straszył ale zacytuje ![]() ![]() Do pierwszych objawów choroby zaliczana jest zwykle zmniejszona opieka pszczół nad czerwiem. Oprócz znacznego ubytku pszczół lotnych poza ulem zaobserwowano pozostawanie w nim matki z nielicznymi pszczołami oraz obecność zapasów miodu i pierzgi. Przypadki rabunku zapasów obserwowane są dopiero po kilku dniach lub tygodniach |
Autor: | STANI [ 14 listopada 2011, 20:59 - pn ] |
Tytuł: | |
Na Konferencji Pszczelarstwa w Boguchwale już zwrócono uwagę na ten problem, i stwierdzono ze pszczoły za karmione cukrem z plantacji gdzie stosowano pewne zaprawy do nasion buraka cukrowego ginęły częściowo lub cale pasieki, natomiast pszczelarze którzy przemycili cukier z Ukrainy nie mieli takich problemów, |
Autor: | pawel. [ 14 listopada 2011, 21:47 - pn ] |
Tytuł: | |
Jak leczyli warroze tak jest teraz w ulach i okres w którym przeprowadzali zabiegi . I baza pyłkowa dużą role odegrała. Pawel |
Autor: | anZag [ 14 listopada 2011, 22:00 - pn ] |
Tytuł: | |
pop1970, Przestraszyłeś mnie trochę mieszkam 40 km od Tarnowa, tak że wziąłem latarkę i przed chwilą wyciągnąłem wylotki i poświeciłem latarka do kolejnych 12 uli, ale na szczęście wszystko w porządku, wiszą między ramkami, tam gdzie nie było widać otwarłem 4 ule od góry, siedziały pod sama folia a jedne przesunęły się do tyłu tak że prawie dotykały tylnej ścianki. Temp -2 stopnie , nawet nie wiedziały że zrobiłem wgląd. Wszystko w porządku, karmiłem Polskim cukrem kupionym w Tesco, końcówkę dokupiłem z Ropczyc. |
Autor: | Marek Podlaskie [ 14 listopada 2011, 22:07 - pn ] |
Tytuł: | |
Imker40 pisze: A czy ci "zawodowcy" stosowali może Baywarol przeciw warrozie?
U mnie w kole ,pszczelarz również zawodowy stwierdził ,że kilka lat stosował paski i w tym roku podobna sytuacja. 25 rodzin zniknęło.Podejrzenie ,że warozza uodporniła się na paski. A jak jest naprawdę? ![]() |
Autor: | konradziu [ 14 listopada 2011, 22:16 - pn ] |
Tytuł: | |
Marek Podlaskie pisze: ,pszczelarz również zawodowy stwierdził ,że kilka lat stosował paski Dziwi mnie,że zawodowcy pchają to dziadostwo do uli i to jeszcze przez kilka lat z rzędu.
|
Autor: | SKapiko [ 14 listopada 2011, 22:24 - pn ] |
Tytuł: | |
STANI a co powiesz jeśli pasieka była karmiona jednakowo bez wyjątku i kilka rodzin osłabło do garstki pszczół i matula jeśli była by to wina cukru to wszystkie rodziny by osłabły anZag tym zaglądanie nic im nie pomogłeś tylko zaspokoiłeś swoją ciekawość, piszesz że pszczoły anZag pisze: nawet nie wiedziały że zrobiłem wgląd mylisz się każdy ruch przy ulu jest przez pszczoły odczuwalny. O tej porze roku silna rodzina powinna uwiązać kłąb na dole ramek a u Ciebie cztery rodziny siedziały pod samą folią. Coś mi się wydaje że Ci zasiałem ziarnko niepewności. I jeszcze jedno jeśli ta jedna rodzina która uwiązała kłąb z tyłu przezimuje to ten ul cofnij o jakieś 25 cm
|
Autor: | SKapiko [ 14 listopada 2011, 22:30 - pn ] |
Tytuł: | |
W tym roku takiego przypadku nie miałem jak na razie ale kilka lat wstecz przez kilka kolejnych lat coś takiego mi się przytrafiało, pierwszy taki przypadek miałem w 2005 roku w trzech rodzinach w następnym było jeszcze gorzej. W tym roku bliski pszczelarz na to już stracił kilka rodzin i kilka jest dość słabych, po odymianiu pszczół od warrozy przypuszczam że to jest jej wina |
Autor: | Zdzisław. [ 14 listopada 2011, 22:36 - pn ] |
Tytuł: | |
Leczymy kombinujemy a sytułacja od lat taka sama, zobaczymy wiosną teraz to ''po ptokach'' nie ma sensu się stresować. Kto nawirował miodu to i pewnie sprzedał,radze gotówke wymienić na juany i spokojnie czekać do wiosny co ma być to będzie. |
Autor: | polbart [ 14 listopada 2011, 22:37 - pn ] |
Tytuł: | |
Jak się nie wozi pszczół po pożytkach tylko trzyma głodne pszczoły w oczekiwaniu na spadź, która na dodatek jeszcze się pojawi, to mamy takie a nie inne efekty. |
Autor: | Zdzisław. [ 14 listopada 2011, 22:42 - pn ] |
Tytuł: | |
A przede wszystkim, pyłek ,pyłek i jeszcze raz pyłek i to różnorodny a nie z monokultury. |
Autor: | Marek Podlaskie [ 14 listopada 2011, 22:52 - pn ] |
Tytuł: | |
http://www.rolnikdzierzawca.pl/index.php?content=896 |
Autor: | polbart [ 14 listopada 2011, 22:58 - pn ] |
Tytuł: | |
Zdzisław pisze: A przede wszystkim, pyłek ,pyłek i jeszcze raz pyłek i to różnorodny a nie z monokultury.
Ja mam w zasadzie tylko pyłki z monokultur, tyle że się co miesiąc zmieniają jeden po drugim. |
Autor: | polbart [ 14 listopada 2011, 23:03 - pn ] |
Tytuł: | |
We wszystkich zacytowanych powyżej artykułach prasowych jest napisane to samo co pięć lat temu. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest takie a nie inne pogłowie pszczół. |
Autor: | glazek7777 [ 14 listopada 2011, 23:04 - pn ] |
Tytuł: | |
Jeśli chodzi o Baywarol mam podobne spostrzeżenia. Stosowałem go przez ostatnie 3 lata (w tym roku również). Zawsze w końcówce września odymiałem najmniej 2 rzy po wyjęciu pasków. W tym roku po wyciągnięciu pasków sprawdziłem skuteczność - stwierdziłem od 30 do 50 pasożytów na dennicy. Gdyby nie Apiwarol byłoby licho - przeżyłyby, ale przez sezon namnożyłoby ich się bez liku. Zgroza bierze, jak czytam o tym wymieraniu pszczół. Jednak w moim kole ani jesienią, ani wiosną po oblotach nie było przypadku (od kilku lat) aby choć jednemu pszczelarzowi spadło więcej jak 25% pasieki. Były owszem takie przypadki ale wynikające z dewastacji lub nieogrodzenia pasieki - a pszczelarzy jest z 70 osób (nie liczę tych 5 ulowych bo z nimi jest różnie - znam takich co miód zabierają ale nie zakarmiają). W dobie dopłat do odkładów, dofinansowań laboratoriów i leków - sądzę, że te informacje trochę są na wyrost. Zaraz podniesie się krzyk!!!!!!!! SPOKOJNIE - jak zrobić aby została garść pszczół???? A naprzykład: 1. Kończy się główny pożytek, to normalne matka zwalnia czerwienie bardzo często przestaje w ogóle czerwić (nie do podważenia) - zanim się rozczerwi czasami trzeba nawet od 7 do 14 dni, do tego jak dodamy eksperymenty z matkami, co zawsze związane jest z większym lub mniejszym (zależy od praktyki) okresem bezczerwiowym - i jak taki ktoś może mówić o bardzo silnych rodzinach (pojęcie względne, dla jednego silna, dla drugiego słabizna) 2. Pszczelarz zamiast podkarmiać małymi dawkami (1 - 1,5litra) w okresie bezpożytkowym, to dopiero na przełomie lata i jesieni daje duże dawki czasami jednorazowo lub po 5 litrów - i znów ogranicza matkę w czerwieniu 3. Brak młodej pszczoły, stare wycięczone w krótkim czasie przerabianiem pokarmu + koledzy waroza (to prawda nie do podważenia) - I ZDZIWIŁBYM SIĘ GDYBY JESIENIĄ BYŁO WIĘCEJ PSZCZÓŁ JAK GARŚĆ, A WIOSNĄ GDYBY ŻYŁY. Nie twierdzę, że opisane przypadki miały właśnie takie przyczyny, jednak jest to w wielu przypadkach taka własnie przyczyna, spowodowana niewiedzą, pracą, chorobą - a pszczoły to jak inne zwierzęta jak nie ma w poblizu pokarmu (a z czego z trawy, ścierniska, kilku kwiatków w ogródku) - ZGINĄ |
Autor: | glazek7777 [ 14 listopada 2011, 23:15 - pn ] |
Tytuł: | |
Grzebiecie w tych ulach. O tej porze w nocy są przymrozki, pszczoły są w początkowym stadium kłębu zimowego - jedyne co można dla nich zrobić to dać im spokój. Wszystko inne - otwieranie ula, zaglądanie nie mówiąc grzebanie w ulu to nic im nie pomoże tylko szkodzi. |
Autor: | wilq [ 15 listopada 2011, 00:03 - wt ] |
Tytuł: | |
ja juz na wlasnej skorze przekonalem sie co znaczy tragedia bywarol. w tym roku poszedl tactic i apiwarol |
Autor: | MB33 [ 15 listopada 2011, 00:14 - wt ] |
Tytuł: | |
Witajcie Główny powód kiedy w ulu zostaje garstka pszczół w listopadzie czy też na wiosnę to kilka czynników ,które muszą wystąpić jednocześnie są to , -słabe matki ,które przerywają czerwienie w sierpniu, oraz matki nie dostosowane do lokalnych warunków pożytkowych. -słaba baza pożytkowa, -niesprzyjające warunki pogodowe w okresie od lipca do początku września, -warroza -przerób cukru przez pszczoły -mała siła rodzin w lipcu Przy karmieniu pszczół na zimę początkiem września musi być 4-6 ramek czerwiu wtedy taka rodzina idzie silna do zimy. Pszczoły muszą obsiadać po złożeniu drugiego korpusu przynajmniej korpus 10 ramek pszczół na czarno . Jak uzyskać taki efekt? To już można samemu wywnioskować. Warroza to duzy problem ,ale wystarczy raz na rok leczyć w okresie bezczerwiowym to moje zdanie. pozdrawiam Tomek |
Autor: | adidar [ 15 listopada 2011, 00:26 - wt ] |
Tytuł: | |
W pierwszym roku pszczelarzenia miałem bardzo słabe rodziny po zimowli, ale niczym ich nie leczyłem bo nie miałem ani sprzętu ani jeszcze wiedzy tak fachowej by temu zaradzić. Na wiosnę jednak zakupiłem apiwarol, a wcześniej pod choinke dostałem odymiacz elektryczny do tabletek. I co ? naliczyłem jakieś 500 - 600 szt warozy po 1 odymieniu pod koniec marca. NA szczęście z każdym rokiem jest lepiej i mam nadzieję, że Opatrzność dalej pobłogosławi, a nasza wiedza będzie jeszcze bardziej się rozwijać, by co roku przeżywało nie tylko 100% ale pełne 100% które będzie w dużej sile i zdrowe, prawie wolne od warozy. |
Autor: | mendalinho [ 15 listopada 2011, 01:02 - wt ] |
Tytuł: | |
SKapiko pisze: O tej porze roku silna rodzina powinna uwiązać kłąb na dole ramek a u Ciebie cztery rodziny siedziały pod samą folią.
Nie koniecznie to nie jest reguła.Fajnie żeby tak było ale zawsze jest kilka rodzin które uwiązują się u góry i zimują bez problemu.Pozdrawiam |
Autor: | wojciech_p [ 15 listopada 2011, 07:49 - wt ] |
Tytuł: | Re: Niepokojące wieści |
pop1970 pisze: Witam kolegów Wczoraj u mnie odbyło się zebranie pszczelarskie koledzy poparzyli pod powałki i zauważyli garstkę pszczół i matkę.Podkreślam że to są zawodowcy a nawet wykładowcy którzy często szkolą na zebraniach.Podkreślają że rodziny były silne po nakarmieniu a teraz lipa.Wszystkie rodziny były karmione tym samym i jednakowo.Co. wy na to .Aż się boje powiedzieć co to może być .
![]() Sprecyzuj czym karmili i z jakich pożytków korzystali w sezonie. |
Autor: | Imker40 [ 15 listopada 2011, 08:56 - wt ] |
Tytuł: | |
mendalinho pisze: SKapiko pisze: O tej porze roku silna rodzina powinna uwiązać kłąb na dole ramek a u Ciebie cztery rodziny siedziały pod samą folią. Nie koniecznie to nie jest reguła.Fajnie żeby tak było ale zawsze jest kilka rodzin które uwiązują się u góry i zimują bez problemu.Pozdrawiam Kłąb na początku uwiązuje się centralnie naprzeciw wylotu. Myślę też, że w znacznej części winą były niezauważone rabunki. Sam miałem przy porządkowaniu gniazd we wrześniu potężny rabunek, jak tylko wyciągaliśmy ramki do oceny. Dopiero przy 15-tym ulu zorientowaliśmy się, że na początku pasieki trwają zmasowane ataki na ule. I to też bardzo 'ciche'. Na szczęście rodziny nie ucierpiały bardzo, bo były silne, ale z początkiem października widać było znaczny ubytek pszczół (wymiana pokoleń, obrona gniazda ((były martwe zakłute pszczoły po walkach)) no i męczące przerabianie cukru w podanym syropie) Trzeba uważać... |
Autor: | Witamina [ 15 listopada 2011, 09:13 - wt ] |
Tytuł: | |
Straszycie tak skutecznie że aż poszedłem osłuchać swoje rodzinki i jestem dobrej myśli rodzinki wszystkie mruczą cicho i równiutko jak pompy ciepła ![]() Wydaje mi się że większość strat rodzin spowodowana jest zwyczajnym zaniedbaniem lub niewiedzą lub skąpstwem ![]() Pozdr Witamina |
Autor: | konradziu [ 15 listopada 2011, 09:40 - wt ] |
Tytuł: | |
polbart pisze: Jak się nie wozi pszczół po pożytkach tylko trzyma głodne pszczoły w oczekiwaniu na spadź, która na dodatek jeszcze się pojawi, to mamy takie a nie inne efekty. A u mnie szarpią lipe i czekają na nawłoć,a w między czasie mają dać sobie rade ![]() ![]() |
Autor: | pawel. [ 15 listopada 2011, 14:00 - wt ] |
Tytuł: | |
Witamina pisze: Straszycie tak skutecznie że aż poszedłem osłuchać swoje rodzinki i jestem dobrej myśli rodzinki wszystkie mruczą cicho i równiutko jak pompy ciepła No i teraz możesz spać spokojnie zmartwienia nie masz stresu nie masz zyjesz bez zmartwienia .pawel
![]() Wydaje mi się że większość strat rodzin spowodowana jest zwyczajnym zaniedbaniem lub niewiedzą lub skąpstwem ![]() Pozdr Witamina |
Autor: | Artur [ 15 listopada 2011, 14:16 - wt ] |
Tytuł: | Re: "Niepokojące wieści " |
W Pszczelarstwie na stronie 14-15 sa trzy dobre artykuly odnosnie warozy i jest tam przedstawiony ladny koncept Ukrainskiego Pszczelarza, artykuly te dodaly mi troche otuchy bo po 30 latach pszczelarzenia pierwszy raz bede zimowal puste ule!!!!! ![]() Pozdrowienia Krzysztof K[/quote] Krzysztof, jestem w szoku, zostałeś bez pszczół ![]() |
Autor: | miły_marian. [ 15 listopada 2011, 15:35 - wt ] |
Tytuł: | |
Moze ktos wrzuci ten artykuł tego Ukrajinca na nasze forum. Chentnie poczytamy.Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | Lenin [ 15 listopada 2011, 21:18 - wt ] |
Tytuł: | |
Większość z was pisze że przyczyną pozostawania w ulu garści pszczół z matką jest przede wszystkim niewiedza , cukier ,słabe pożytki, itp. Nie do końca bym się z tym zgodził czy ktoś sobie przypomina takie przypadki kilkanaście lat temu a wszystko o czym piszecie wtedy też było . Problem jest napewno bardziej złożony. Jestem w stałym kontakcie z kilkoma dużymi pszczelarzami i potwierdzają w swoich pasiekach podobne przypadki .Ja też się z tym spotkałem w swojej pasiece dwa lata temu. |
Autor: | Krzysztof K.. [ 15 listopada 2011, 22:07 - wt ] |
Tytuł: | Re: "Niepokojące wieści " |
Artur pisze: W Pszczelarstwie na stronie 14-15 sa trzy dobre artykuly odnosnie warozy i jest tam przedstawiony ladny koncept Ukrainskiego Pszczelarza, artykuly te dodaly mi troche otuchy bo po 30 latach pszczelarzenia pierwszy raz bede zimowal puste ule!!!!! ![]() Pozdrowienia Krzysztof K Krzysztof, jestem w szoku, zostałeś bez pszczół ![]() Witam A tak wygladaly moje rodziny pod koniec Maja, daly durzo miodu a we Wrzesniu juz polowy nie bylo, wzialy wspaniale pokarm zasklepily i polecialy na piwo ![]() Jutro jak mi sie uda to zrobie zdjecia tych samych uli wewnatrz tak dla ciekawosci zeby pokazac pustki i czyste dennice, naturalnie ule pelne zasklepionego pokarmu. Pozdrowienia Krzysztof K ![]() |
Autor: | Krzysztof K.. [ 15 listopada 2011, 22:19 - wt ] |
Tytuł: | Niepokojące wieści |
Witam No 6 Maja rodziny kipialy z pszczul, z kazdej wycinalem regularnie po 2 ramy czerwiu trutowego i tez nie pomoglo!!!!!! a conajmnie 8 takich wyciolem w sezonie z rodziny. Pozdrowienia Krzysztof K ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 15 listopada 2011, 22:29 - wt ] |
Tytuł: | |
wojciech_p pisze: Sprecyzuj czym karmili i z jakich pożytków korzystali w sezonie.
Wojciechu Dzwoniło nie dawno do mnie przyjaciół Jeden zawodowiec mający 180 rodzin - karmił inwertem do 1 listopada nie nadążał z łączeniem z silnych rodzin pozostawało mu po 2-3 ramki obsiadane pszczołami Inny już skasował pól pasieki bo znikły jak kamfora pozostało tylko żarcie zasklepione inny skasował już 4 rodziny i nie wie co dalej i co Ty na to moim skromnym zdanie m Nosema Ceranea bo są to zbyt Mądrzy pszczelarze by im warooza zjadła pszczoły po za tym każdy z nich walczył Amitrazą i warooza była ale nie do przesady |
Autor: | tarnoart [ 15 listopada 2011, 22:29 - wt ] |
Tytuł: | |
Rany ,ale mnie przestraszyliście poleciałem szybko do uli zerknąc co sie dzieje otwieram powałki ,a tam pusto na gorze ,mysle sobie przekichane ,ale jak sie schyliłem i zobaczyłem z bliska to widać było uwiazane kłęby ,pszczoły zbite maxymalnie ,wydaje sie tak jakby ich w ulu nie było moze to to widzieliscie? |
Autor: | Imker40 [ 15 listopada 2011, 22:36 - wt ] |
Tytuł: | |
A czy nie sądzicie, że to wina matek? Może to zbyt częsta wymiana? Jestem naprawdę skłonny ku teorii, że pszczoły nie są zahartowane, są mniej odporne na choroby, nie umieją się bronić i są wręcz za łagodne. Kiedyś kiedy były dzikie, ostre i mocne pszczoły (w dziuplach) nie było takich problemów, fakt, że środowisko było inne. Nie podobają mi się ciągłe wymiany matek, szukanie coraz łagodniejszych linii i różne krzyżówki pszczół. Może powinniśmy zapuścić pszczoły, sprawić, żeby stały się dzikie, nie ingerować w naturę, to może sytuacja poprawiłaby się. |
Autor: | tarnoart [ 15 listopada 2011, 22:42 - wt ] |
Tytuł: | |
Krzysztof K pisze: A tak wygladaly moje rodziny pod koniec Maja, daly durzo miodu a we Wrzesniu juz polowy nie bylo, wzialy wspaniale pokarm zasklepily i polecialy na piwo
![]() Te rodziny sa za słabe jak na koniec maja ,tylko jedna półnadstawka? Powinny być przynajmniej 2 przy słabszych matkach i 4 przy bardzo dobrych matkach,a te 2 ramka na czerw trutowy to zbędne to jest . |
Autor: | Marek Podlaskie [ 15 listopada 2011, 22:44 - wt ] |
Tytuł: | |
Imker40 pisze: A czy nie sądzicie, że to wina matek? Może to zbyt częsta wymiana?
Jestem naprawdę skłonny ku teorii, że pszczoły nie są zahartowane, są mniej odporne na choroby, nie umieją się bronić i są wręcz za łagodne. Kiedyś kiedy były dzikie, ostre i mocne pszczoły (w dziuplach) nie było takich problemów, fakt, że środowisko było inne. Nie podobają mi się ciągłe wymiany matek, szukanie coraz łagodniejszych linii i różne krzyżówki pszczół. Może powinniśmy zapuścić pszczoły, sprawić, żeby stały się dzikie, nie ingerować w naturę, to może sytuacja poprawiłaby się. Ja tez się nad tym zastanawiam ,chociaż moje doświadczenie jest znikome. A skłoniło mnie do tego ,że podobna sytuacja dzieje się z z różnymi drzewkami owocowymi np. Kiedyś stare odmiany jabłoni ,kto tam pryskał. Rosły super kosztele ,papierówki ,ananasy. Nikt o nie nie dbał . Miały być jabłka ,to i były. A teraz jest tyle odmian ,krzyżówek i jak nie dasz oprysku ,to nie ma jabłuszek ,gruszek itp. A z drugiej strony ,jak już niby się przyjmie ,to po roku kupujesz nowe ,bo nie wytrzymała zimy i mroziku. ![]() ![]() |
Strona 1 z 10 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |