FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Choroby pszczelarzy
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=5892
Strona 1 z 2

Autor:  sigi_wes [ 02 grudnia 2011, 08:14 - pt ]
Tytuł:  Choroby pszczelarzy

Jak te wszystkie choroby ( naszych pszczół ) maja sie do naszego PSZCZELARZY ZDROWIA?!!!

Paru moich znajomych ma problemy z wątroba i żołądkiem, (nie ma to nic wspólnego z :piwko: )
Lekko podniesione wyniki wątrobowe.

Tyle tych wirusów i grzybów meczy nasze pszczoły ze zaczynam się zastanawiać czy to się na nas nie odbija?!

Co Wy na to ?

Pozdrawiam

Autor:  Marek Podlaskie [ 02 grudnia 2011, 09:39 - pt ]
Tytuł: 

A ja obstawiam OKTOBERFEST :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :piwko: :piwko:

Autor:  Jerzy [ 02 grudnia 2011, 09:44 - pt ]
Tytuł: 

Marek Podlaskie pisze:
A ja obstawiam OKTOBERFEST :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :piwko: :piwko:


Marku, ale chyba sie spozniles, mamy juz grudzien?!

Czy to tylko taka 'diagnoza'? :załamka:
No bo, co to moze byc, jak 'ciut' przy duzo? - obrecze na glowe potrzebne. :leży_uśmiech:

Autor:  Marek Podlaskie [ 02 grudnia 2011, 09:54 - pt ]
Tytuł: 

Jerzy pisze:
Marek Podlaskie pisze:
A ja obstawiam OKTOBERFEST :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :piwko: :piwko:


Marku, ale chyba sie spozniles, mamy juz grudzien?!

Czy to tylko taka 'diagnoza'? :załamka:
No bo, co to moze byc, jak 'ciut' przy duzo? - obrecze na glowe potrzebne. :leży_uśmiech:

Opisałem skutki Panie Jerzy ,po święcie piwka :piwko:

Autor:  pawel. [ 02 grudnia 2011, 11:12 - pt ]
Tytuł: 

Moim zdaniem jeśli mamy zdrowe pszczoły to i my mamy zdrowie ,a co nam zagraża palenie tytoniu i gorzałka duże dawki i cichy zabójca stres . czynników jest dużo każdemu co inne zaszkodzi .pawel

Autor:  qq [ 02 grudnia 2011, 12:00 - pt ]
Tytuł: 

No Ja akurat dopiero co wróciłem znowu ze szpitala. Ciągle Mam powikłania przewodu pokarmowego . Ale jedno Mam pewność . Dopuki bedę jadł miód to wiem że zdrowy umrę. Puki co jestem wśród żywych . Jedzmy miód ;-)

Autor:  polskipszczelarz [ 02 grudnia 2011, 13:54 - pt ]
Tytuł: 

Witam.

Jak już jesteśmy przy takim temacie, to ja mam pytanie odnośnie dymu z podkurzacza. Teraz jak matki mamy łagodne to dymu zbyt wiele nie trzeba ale jeszcze nie tak dawno ........ w większej pasiece gdzie z pszczołami jest się praktycznie od rana do wieczora to i dym również nam towarzyszy od rana do wieczora, jak to może odbić sie na zdrowiu pszczelarza???

Pozdrawiam.

Autor:  Mariuszczs [ 02 grudnia 2011, 14:59 - pt ]
Tytuł: 

Dym jeśli go widzisz to ma cząstki stałe, to czego nie widzisz to tlenek węgla, nie tylko dwutlenek węgla.
Grzyby to należało by popatrzeć jakie to są bo rzeczywiście niektóre człowieka szybko zabijają. Wirusy raczej nie.
Ogólnie nie należy się martwic tym że zachorujemy od pszczół bo problem jest w tym że jest my jak i pszczoły mamy ful cywilizacyjnych czynników chorobotwórczych.

Autor:  piotr [ 02 grudnia 2011, 17:20 - pt ]
Tytuł: 

Ostropest-na wątrobę.
Propolis-na żołądek.

Pozdrawiam Piotr.

Autor:  miły_marian. [ 02 grudnia 2011, 19:24 - pt ]
Tytuł: 

Trzeba pamientać ze pszczoła daje zdrowie nie tylko pszczelarzowi ale wszystkim ludziom.Ja jeszcze niewiem co to jest grypa a przezyło sie już troche. Prucz miodu na drugim miejscu bym stawiał propolis on jest na wszystko wyleczy nawet wrzody żąłondka i dwunastnicy. U mnie propolisu idzie 3 butelki 07 w ciogu roku i się nie choruje nie mówie o miodzie bo on jest na pożadku dziennym. Zeby ludzie spożywali wszystkie produkty pszczele to z 10 lekarzy 9 by musiało pojsc na koruniówkie {bezrobocie} i ludzie by dozywali siedziwego wieku takie ma znaczenie pszczoła. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  BoCiAnK [ 02 grudnia 2011, 19:33 - pt ]
Tytuł: 

polskipszczelarz pisze:
Witam.

to ja mam pytanie odnośnie dymu z podkurzacza. jak to może odbić sie na zdrowiu pszczelarza???

Pozdrawiam.

Ty się lepiej zastanów czy jak by twoje czy moje płuca wyjęli czy nie byłby to dobry materiał na ule :leży_uśmiech: dym to pikuś w porównaniu z pyłem drzewnym :piwko:

Autor:  Jerzy [ 02 grudnia 2011, 19:46 - pt ]
Tytuł: 

I tu jest wreszcie odpowiedz na pytanie:

"Dlaczego ul musi byc drogi?" :do bani:

A te wszystkie inne specyfiki .. - trucie warrozy, rozne kwasy (jesli ktos je stosuje), ...?

W takim razie jak chronic zdrowie?

Autor:  górski_pszczelarz [ 02 grudnia 2011, 19:47 - pt ]
Tytuł: 

a ja odkąd mam pszczoły mniej choruje. Wcześniej bardzo często zapadałem na zapalenie gardła i różne przeziębienia, a teraz wszyscy do okoła chorują a ja trzymam się zdrowo:) Oczywiście zdarza mi się złapać jakieś przeziębienie, ale to maxymalnie raz do roku i łagodne w skutkach, które można wyleczyć prostymi metodami. Natomiast wcześniej bez antybiotyków najczęściej nie dało się obejść, bo cały czas miałem nawroty. Także jest super. :)

Autor:  sigi_wes [ 02 grudnia 2011, 19:52 - pt ]
Tytuł: 

Widze ze humory dopisują,
wiec i zdrówko tez, życzę wszystkim dużo ZDROWIA !!!

Autor:  stachu [ 02 grudnia 2011, 21:24 - pt ]
Tytuł: 

dzisiaj na szkoleniu dowiedziałem się że trzeba uważać pozyskując pierzgę na to by nie dostała się do niej grzybica wapienna (chodzi o te białe grudki ) powoduje ponoć ostre zapalenie płuc i może prowadzić do :kapelan:

Autor:  tarnoart [ 02 grudnia 2011, 21:33 - pt ]
Tytuł: 

Zawały, choroby serca ,stres, utrata wzroku bo siedzimy przed komputerem w dzisiejszym pszczelarstwie to normalka ,to inne czasy niz jeszcze 20 lat temu, pszczelarze zyją krócej .

Autor:  polskipszczelarz [ 03 grudnia 2011, 00:19 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
Ty się lepiej zastanów czy jak by twoje czy moje płuca wyjęli czy nie byłby to dobry materiał na ule dym to pikuś w porównaniu z pyłem drzewnym


Pył drzewny to pikuś w porównaniu z pyłem ze styropianu który się tnie na ocieplenie uli, ale podobno nawet przy azbeście da się i 20 lat pracować :)

Autor:  lucjan49 [ 03 grudnia 2011, 00:56 - sob ]
Tytuł: 

polskipszczelarz, Pomyśl troszkę kolego i zacznij ciąć nożem lub drutem oporowym podłączonym do transformatora a zapomnisz o tym pyle styropianowym.

Autor:  Marek Podlaskie [ 03 grudnia 2011, 09:42 - sob ]
Tytuł: 

qq pisze:
No Ja akurat dopiero co wróciłem znowu ze szpitala. Ciągle Mam powikłania przewodu pokarmowego . Ale jedno Mam pewność . Dopuki bedę jadł miód to wiem że zdrowy umrę. Puki co jestem wśród żywych . Jedzmy miód ;-)

http://www.eioba.pl/a/1ti3/miod-a-zdrowie
P.s a miodowniczek :pijemy Andrzejku ,też zdrowy? :mniam miodek:

Autor:  STANI [ 04 grudnia 2011, 13:44 - ndz ]
Tytuł: 

Mamy to wszystko w zasięgu reki. Jad pszczeli, propolis, miód, ruch ciała, obcowanie z natura -za która inni muszą płacić na urlopach- A wiec samo zdrowie. ZDROWIA

Autor:  glazek7777 [ 06 grudnia 2011, 12:00 - wt ]
Tytuł: 

Pszczelarze żyją zdecydowanie dłużej niż pozostali, a zwłaszcza ludzie ,,blokowcy", bez żadnej pasji życiowej.

Każdy z nas godzinami przesiaduje na pasiece - jak nie łazi z podkurzaczem to jesienią i zimą z młotkiem. Kontakt z żywą przyrodą, a w wielu przypadkach z dziką naturą np. nieużytki, szuwary las i ewentualnie w pobliżu pola uprawne. Ptaki i owady -zamiast znerwicowanych sąsiadów lub członków rodziny.

Stres jest zabujcą i znakomicie skraca życie.

Jak jestem na pasiece zapominam o cywilizacji.

Autor:  Mariuszczs [ 06 grudnia 2011, 12:07 - wt ]
Tytuł: 

A bo ja wiem czy ci w blokach wogóle umierają - oni raczej przeprowadzają się do innej trumny.

Autor:  harpia [ 06 grudnia 2011, 13:07 - wt ]
Tytuł: 

Mariuszczs pisze:
A bo ja wiem czy ci w blokach wogóle umierają - oni raczej przeprowadzają się do innej trumny.

tylko ciasniejszej :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Autor:  STANI [ 06 grudnia 2011, 16:04 - wt ]
Tytuł: 

glazek7777 pisze:
Pszczelarze żyją zdecydowanie dłużej niż pozostali, a zwłaszcza ludzie ,,blokowcy", bez żadnej pasji życiowej.
Znam pszczelarzy mieszkających w blokach a wiec jesteś nie świadomy tego co piszesz

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 grudnia 2011, 00:30 - śr ]
Tytuł: 

ja mieszkam w bloku. Ale nie z wyboru tylko z musu. Nie każdy ma takie możliwości jak wy. Także nie ma śmiania :wnerw:

Autor:  pawel. [ 07 grudnia 2011, 00:59 - śr ]
Tytuł: 

miecio w bloku gdy nadejdzie zima jest dobrze też tak mieszkam no latem mieszkam w pasiece w drugim domu prawda taka tu dobrze i tam dobrze. pawel

Autor:  górski_pszczelarz [ 07 grudnia 2011, 01:09 - śr ]
Tytuł: 

ja zawsze jak tylko mogę się wyrwać uciekam na wieś do pasieki:) Są plusy i minusy ale jednak wolę domek z podwórkiem. Może kiedyś się takiego dorobię hehe.

Autor:  skarto [ 09 grudnia 2011, 00:39 - pt ]
Tytuł: 

Tak, pasieka ma raczej same pozytywne efekty. Odstresowuje, życie z pasją nadaje sens , nie raz możemy być dumni z efektów naszej pracy (i to wcale nie chodzi o jakieś wielkie dokonania), i te wszystkie wspaniałem produkty jakie pozyskujemy.. to sie odbija pozytywnie na zdrowiu :oczko: Ja przynajmniej minusów nie widze.. No chyba że ten czas poswiecany pszczelarskiej tematyce.. zawsze go brakuje, wciąga bardzo.. :oczko:

Autor:  kazik11 [ 19 grudnia 2011, 07:23 - pn ]
Tytuł:  Re:

miły_marian pisze:
Trzeba pamientać ze pszczoła daje zdrowie nie tylko pszczelarzowi ale wszystkim ludziom.Ja jeszcze niewiem co to jest grypa a przezyło sie już troche. Prucz miodu na drugim miejscu bym stawiał propolis on jest na wszystko wyleczy nawet wrzody żąłondka i dwunastnicy. U mnie propolisu idzie 3 butelki 07 w ciogu roku i się nie choruje nie mówie o miodzie bo on jest na pożadku dziennym. Zeby ludzie spożywali wszystkie produkty pszczele to z 10 lekarzy 9 by musiało pojsc na koruniówkie {bezrobocie} i ludzie by dozywali siedziwego wieku takie ma znaczenie pszczoła. Pozdrawiam miły_marian

U mnie z śp. teściem 0,5 l propolisu poszło w 2 godziny(później 3 dni czułem smak propolisu) :wink:
Bez żartu-propolis to cenna rzecz na sporo chorób.
Z pasieki najbardziej dla nas niebezpieczna jest grzybica i wszelkiego rodzaju pleśnie, której zarodniki dostają się do naszego organizmu.Również dym z podkurzacza a szczególnie z klejonych wynalazków czy płyt pilśniowych a także zagrzybionego próchna.
Sporo chorób pszczelarzy pochodzi z naszej głupoty, np dyskopatia,zerwanie mięśnia-skutek udawania gladiatora albo ciężarowca(samodzielny załadunek,przenoszenie,rozładunek uli, pojemników itp.
Pozostałe choroby pszczelarzy są wg mnie normalne i wynikają z powodów ogólnych;stress,warunki bytu,dziedziczenie,zarażenie, środowisko,odporność,wiek, promieniowanie itp itd. :cold:

Autor:  vitara [ 20 grudnia 2011, 10:52 - wt ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

a jak z chorobami nowotworowymi u pszczelarzy ?

Autor:  Lemon [ 20 grudnia 2011, 12:15 - wt ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Od dziesięciu lat mieszkam na wsi. Tu wreszcie znalazłem swoje miejsce na ziemi. Przez 40 lat mieszkałem w Warszawie w wielkim blokowisku. Nigdy wcześniej nie sądziłem, że pszczoły mogą dać tyle satysfakcji i tyle ochoty do życia. Nawet moja żona rodowita Warszawianka , nie wyobraża sobie powrotu do bloku i tu czuje się bardzo dobrze. A zdrowie? Nie mogę tego udowodnić, ale jestem przekonany i czuję to, że kontakt z pszczołami wpływa pozytywnie na moje samopoczucie, przede wszystkim uspokaja, uczy pokory wobec świata natury i uświadamia nam jak jesteśmy niedoskonali wobec doskonałości tego maleńkiego owada. Nawet nie spostrzegłem jak szybko zostałem uzależniony od pszczół. Bo jak napisała amerykańska pisarka Sue Monk Kidd w swojej książce " Sekretne życie pszczół" , " pszczoły mają w sobie coś mistycznego. Rzucają urok na każdego, kto się nimi bliżej zajmie". Najczęściej ten urok bywa trwały aż do śmierci.

Autor:  SKapiko [ 20 grudnia 2011, 23:27 - wt ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

vitara pisze:
a jak z chorobami nowotworowymi u pszczelarzy ?

różnie to z tym bywa mój dziadek zmarł na raka nie znałem go bo mnie jeszcze na świecie nie było ale był jak na lata 50-te dużym pszczelarzem bo miał ponad 40 rodzin pszczelich
wuj zmarł również na raka ponad 20 lat temu w swej pasiece miał około 100 pni
może to trochę drastyczne ale niestety prawdziwe innych przypadków na tą chorobę nie znam,

Autor:  miły_marian. [ 21 grudnia 2011, 01:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Drogi SKapiko W xx wieku jeszcze niewiedzieli pszczelarze ze propolis robi taka furore w zwalaczaniu chorób. Wyczułem troche twoją obawe genetyczną ale jak bendziesz zażywał propolis to dziwindziesiatka jest pewna. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  kazik11 [ 21 grudnia 2011, 07:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

vitara pisze:
a jak z chorobami nowotworowymi u pszczelarzy ?

Jak na razie wśród swoich kolegów nie zauważyłem odstępstwa od średniej zachorowalności na raka.
Jak mi mówił znajomy lekarz każdy człowiek nosi w sobie zalążki kancerogenne(raka) jest tylko kwestia powstania odpowiednich warunków do jego uaktywnienia np osłabienie organizmu częste i przewlekłe infekcje itp..itd... :cold:

Autor:  robert-a [ 11 stycznia 2013, 19:42 - pt ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Ma ktoś opracowania na co pomaga jad pszczeli w stawach ludzi.

Autor:  Falco [ 12 stycznia 2013, 00:30 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

A widziałeś kiedyś pszczelarza z reumatyzmem? :wink:
Ja z możliwych chorób dodam jeszcze podtrucia przy pracy z apiwarolem i problemy z kręgosłupem w lata miodne :wink:

Autor:  robert-a [ 12 stycznia 2013, 00:40 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

A na chondromalacyjne kolana pomaga ?

Autor:  Falco [ 12 stycznia 2013, 01:06 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Nie jestem lekarzem, nie wiem. Ale reumatyzm to choroba autoimmunologiczna, w jej leczeniu stosuje się jad pszczeli a to o czym piszesz ma inne podłoże, więc nie można tego przenieść w sposób bezpośredni. Zapytaj lekarza

Autor:  robert-a [ 12 stycznia 2013, 01:53 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Nic nie pisałem o reumatyzmie lekarz poleca w swoim prywatnym gabinecie zastrzyki po 500 zl jak ktoś miał do czynienia z leczeniem jadem zna lekarza co stosuje lub wie o możliwości prosiłbym o kontakt sprawa poważna.

Autor:  eskobar [ 12 stycznia 2013, 14:05 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

witam. panowie ja mieszkam w bloku na wsi i nie czuje się jak w trumnie wręcz przeciwnie . w domu nie siedzę nie nudze się ,roboty tyle że dzień czasem za krótki.

Autor:  pszczelarz561 [ 12 stycznia 2013, 14:20 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Od czasu jak mam pszczoły nie znam dolegliwości reumatycznych i znikły bóle inne,bardzo pomaga sprawdzone na mnie .Pozdrawiam :D

Autor:  Trajanus [ 12 stycznia 2013, 15:03 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

mnie pszczoly pomagaja na glowe - i mowie tu serio. - doslownie bez zadnej przenosni.

od kilkunastu lat pracuje w miedzynarodowych korporacjach.. kilka lat tamu po opuszczeniu jednej z korporacji musialem sie jeszcze kilka lat tłlac po sądach - po jednej stronie wyrachowani prawnicy po drugiej ja (bez prawnika). na marginesie wygralem. :pl:
Ale to wlasnie praca z pszczolami i pasja jaka jest pszczelarstwo ratowalo moje zdrowie psychiczne przez tamte lata. :D

Autor:  wojciechmoro [ 12 stycznia 2013, 15:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

leczenie jadem pszczelim prowadzi doktor Giza w Kazimierzu Dolnym

Autor:  emilmag [ 14 stycznia 2013, 11:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Witam chciałbym zaprać słowo w dyskusji.
Chodź mam dopiero 23 lata jestem po wymianie stawu biodrowego ewego a w przyszłości (5 następnych lat) kolano dodam tylko że lekarze nie wiedzą od czego się to u mnie stało na100% nie miałem żadnego wypadku. Pszczoły mam od 3 lat i mogę jednoznacznie stwierdzić że przy nich czuje się lepiej 2-10 "strzałów " pszczół pomaga mi w sezonie nie biorę leków typu ketonal nimensil itd a przychodzi zima tak jak teraz mam problemy żeby z łóżka wstać rano żeby się rozruszać. jak już się trochę poruszam to przestaje boleć. wiosna-jesień ja nie mam problemów z efektem strentfiałej nogi ani z kurczami nogo a teraz w nocy budzi mnie ból i niemożność ruszenia nogi 2-5 razy każdej nocy. Pszczoły dodatkowo mnie uspokajają bo prowadzę intensywny tryb życia studia dzienne , zaoczne technikum rolnicze , pasieka już było grubo ponad 50 rodzin i ule wszyskie sam zrobiłem itd wiec potrzebny mi odstresowywacz (ryby nie daja w moim takiego efekty ani spacery ) pozdrawiam i polecam korzystania z mikro klimatu ula ( pszczelarze to ludzie długowieczni ;-) )

Autor:  górski_pszczelarz [ 14 stycznia 2013, 13:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

a badania na boreliozę robiłeś może?

Autor:  emilmag [ 14 stycznia 2013, 14:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

tak miałem robione i nie mam choroby od kleszczy

Autor:  miły_marian. [ 14 stycznia 2013, 14:56 - pn ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

emilmag Bardzo ci wspułczuje ze porą zimową masz takie trudnosci w nocy. Radził bym kupic masc jadową w kremie i smarować bolonce czesci. A jeszcze kupic pół litra wudki 40% i chrzan zetrzec na tarce i wsypac tak 1/4 do butelki musi postac z tydaien codzienie przewracając butelko i potem smarować tym alkocholem bolonce czesci ciała. Napisz mi na PW to dam ci adrez gdzie tą masc możesz kupic bo w aptece tego niema. Tylko jedna pasieka w Polsce odciąga jad pszczeli i robi masc jadową w kremie w pruszczu pszczynskim. Nie podaje ci numeru telefonu publicznie bo niemam do tego upowaznienia. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  komark1 [ 14 stycznia 2013, 17:48 - pn ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

Panie "mily-marianie " bardzo proszę podaj pan jak przygotować ten propolis do picia i jak go stosować,żona ma dolegliwości z żołądkiem dwunastnicą itp.chodzi od lekarza do lekarza i jakoś nie ma efektu.Ja dzięki Bogu nie mam dolegliwości,jestem pszczelarzem od kilkunastu lat,pozyskuje propolis-kit ale go sprzedaję. Byłbym wdzięczy za podanie przepisu.Dziękuję!

Autor:  jino2 [ 14 stycznia 2013, 18:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

komark1, na tą dolegliwość to ponąć spożywanie kiszonej kapusty pomaga (tak słyszałem).

Autor:  jino2 [ 14 stycznia 2013, 18:09 - pn ]
Tytuł:  Re: Choroby pszczelarzy

komark1 pisze:
Panie "mily-marianie " bardzo proszę podaj pan jak przygotować ten propolis do picia i jak go stosować,żona ma dolegliwości z żołądkiem dwunastnicą itp.chodzi od lekarza do lekarza i jakoś nie ma efektu.Ja dzięki Bogu nie mam dolegliwości,jestem pszczelarzem od kilkunastu lat,pozyskuje propolis-kit ale go sprzedaję. Byłbym wdzięczy za podanie przepisu.Dziękuję!

z przygotowaniem propolisu to podstawa aby był czysty, aby nie zawierał wosku.
obecnie są jakieś nowe metody rozpuszczania w wodzie ale "tabu".

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/