FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Warroza a poławiacz pyłku. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=6500 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | komeg [ 12 lutego 2012, 10:53 - ndz ] |
Tytuł: | Warroza a poławiacz pyłku. |
Po raz kolejny obejrzałem film o warrozie (http://www.brnda.com/) i doszedłem do wniosku, że poławiacz pyłku może być pomocny w walce z warrozą. Otóż pszczoły przeciskając się przez otwory w płytce poławiacza mogę gubić obsiadające je osobniki warrozy, które spadną wraz z obnóżami i potem już nie wrócą do ula. Co wy na to ?. |
Autor: | Zdzisław. [ 12 lutego 2012, 11:13 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Warroza a poławiacz pyłku. |
Teoretycznie tak,ale pasożyt ma tak anatomicznie przystosowany kształt ciała do swej roli że nawet pszczoły znane z umiejętności zrywania pasożyta [groming] mają z tym kłopoty raczej uszkodzą jegomościa jak zerwią z pszczoły. A zresztą pyłek + waroza =smacznego. |
Autor: | komeg [ 12 lutego 2012, 13:25 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Warroza a poławiacz pyłku. |
Trudno polemizować z tak doświadczonym pszczelarzem ja Pan Zdzisław ale gdyby się okazało, że chociaż 10% warrozy znajdujących się na lotnych pszczołach jest w ten sposób eliminowana - to "gra jest warta świeczki". Myślę,że odsianie warrozy od obnóży nie jest problemem z uwagi na znaczną różnicę wielkości. Ja w każdym razie w tym sezonie poczynię takie obserwacje. |
Autor: | Boczniak [ 12 lutego 2012, 13:31 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Warroza a poławiacz pyłku. |
Nie zdarzyło mi się spotkać warozy w poławiaczu. |
Autor: | paraglider [ 12 lutego 2012, 14:10 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Warroza a poławiacz pyłku. |
Boczniak pisze: Nie zdarzyło mi się spotkać warozy w poławiaczu. Poczyniłem takie obserwacje i stwierdzam , że duży procent warozy wraz z odnóżami jest strącany do pyłku . Żywotność tego pasożyta jednak jest tak wielka , że po stosunkowo krótkim czasie jest w stanie wygramolić się z pod odnóży pyłkowych i powrócić na pszczoły. Najlepiej to zjawisko zaobserwować , wsypując świeży pyłek do plastikowego , białego kubka . Po chwili pojawiają się jak "czołgi" ,które prą po ściance naczynia i po 15 minutach , pyłek od pasożyta jest czysty. Próbowałem w poławiaczu pyłku zastosować specjalne przylepce ale nie wiele to dało . |
Autor: | Zdzisław. [ 12 lutego 2012, 15:27 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Warroza a poławiacz pyłku. |
Ale jest to naturalny spad warozy, występujący z przyczyn naturalnych możliwy do zaobserwowania przy wkładkach do diagnozowania i nie tylko,jeszcze lepszym widokiem są mrówki wynoszące waroze to jednak mało do jej ograniczenia przy tej dynamice namnażania. Myśleć,to nasz obowiązek często najdziwniejsze i najprostsze rozwiązania są najlepsze, nikt nie ma patentu na słuszność. |
Autor: | baru0 [ 12 lutego 2012, 18:12 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Warroza a poławiacz pyłku. |
paraglider pisze: Próbowałem w poławiaczu pyłku zastosować specjalne przylepce ale nie wiele to dało. Ciekawe czy posmarowanie jakimś tłuszczem (wąskiego paska po bokach )by nie pomogło podobnie jak się smaruje dennice . |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |