FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co podziało się w tym ulu - zdjęcia
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=6673
Strona 1 z 1

Autor:  vitara [ 29 lutego 2012, 16:53 - śr ]
Tytuł:  Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Pytanie o charakterze szkoleniowo edukacyjnym.
Co się podziało w tym ulu.
Jeszcze miesiąc temu bzyczały tam :)

Co zrobić w innych nie było tego samego - w innych żyją obleciały

Brak pokarmu ? nie ma go tylko w ramkach środkowych dwu trzech.
Odymiane apiwarolem 4 razy na jesieni
Podkarmione 15kg cukier + poźne pożytki miały nawłoć, dwa hektary gorczycy.

https://picasaweb.google.com/1168176049 ... Lutego2012

Autor:  paweln [ 29 lutego 2012, 17:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Według mnie pszczoły ci zginęły już jesienią. Na dennicy masz pszczoły ale sądząc po ilości ich wydaje mi się że wykończyły ci się już wcześniej. Prawdopodobnie warroza. Pokarm jest i nie jest zjedzony. To znaczy, że pszczół było nie wiele. Zwróć uwagę na rozmieszczenia osypu (po całej dennicy). Być może ta resztka pszczół zimowała bez matki.

Autor:  vitara [ 29 lutego 2012, 17:15 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Bardzo dziękuję za ważną dla mnie odpowiedź.
Być może warroza. Odymić muszę w trybie pilnym pozostałe ule.
Osyp warrozy po odymianiu był bardzo mizerny rzędu kilku sztuk, reinwazja nastąpiła by aż tak szybko ?

Autor:  MB33 [ 29 lutego 2012, 17:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Witam
Ta rodzina była już słabsza na jesieni, pokarm pewnie przerabiało część pszczół zimowych ,pszczoły nie mogły paść jesienią Paweł bo kolega pisał ,że bzyczały miesiąc temu ,matka nie mogła paść bo jest czerw, możliwe ,że za dużo odymiłeś razy taką słabszą rodzinę , źle zimowałeś pszczoły i o złej wentylacji, co to za ul (nieocieplany wielkopolski?) jaka tam jest dennica? Co to za sieczka w tym ulu?
Zastosowałeś chyba 4 kombinacje z każdej innej gospodarki o różnych typach uli .

pozdrawiam Tomek

Autor:  Colorato [ 29 lutego 2012, 18:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

mi to wygląda na CCD niestety coraz więcej o tym słyszymy ale miejmy nadzieję że ta choroba zniknie i będziemy mieli spokój bo w innym wypadku pszczoły naprawdę mogą wyginąć lub ktoś ci je mógł ukraść bo u mnie na rejonie często słyszę że komuś ukradli rodzinę pszczelą z ramkami lub bez ramek a nieraz i całe ule z pszczołami giną ale ja już zasadzkę na złodzieja naszykowałem i mi już nic nie zginie a innym niech robi co chce jak nic nie chcą działać bo ja już mam tego dosyć .

Autor:  JM [ 29 lutego 2012, 18:14 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Ula jak widzę z OSB, zachwalany swego czasu przez niejakiego Tomka Miodka, ale widać że ocieplony.
Wentylacja, ul, dennica, sieczka wszystko to jest w miarę typowe i nie mogło być powodem upadku rodziny, bo gdyby tak miało być, to upadła by większość rodzin we wszystkich pasiekach mających podobne ule, dennice i poduszki z sieczką, tak więc roztrząsanie tych rzeczy nie ma sensu.

Te siedem komórek niewygryzionego czerwiu mogą być kluczem do rozwiązania zagadki.

Moim zdaniem jest to stary czerw, dwie komórki nawet już na wygryzieniu.
To mogła być jakaś próba czerwienia w okolicach połowy stycznia, i na próbie się zakończyło.
Nadeszły mrozy, a rodzinka jak widać po osypie i niewielkiej ilości wyjedzonego pokarmu była bardzo, bardzo mała.
Miesiąc temu mogły jeszcze pobzykiwać, ale do dziś nie dotrwały.
Ogrzewanie czerwiu przez tę garstkę pszczół tak musiało się skończyć.

Autor:  vitara [ 29 lutego 2012, 18:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Pszczelarstwa się uczę dopiero rok , trochę mało.

Więc pretensji do całego świata nie mam o to że wyginęły w tym ulu, wyginęły i niech im dennica lekką będzie . :D :D :D :D

Jak się tylko uda to kupię rodzinkę znowu. Szkoły są za darmo, wiedza kosztuje !:) Coś zapieprzyłem i jusch :)

Opublikowałem foty bo chciałem aby mnie to nauczyło jak najwięcej na przyszłość, fajnie że piszecie swoje przemyślenia, Wielkie dzięki wam chłopaki.

Bałem się jak o pokarm ale widać że mają go bo odwirował by go pewnie z 10 l.

Tylko teraz pytanie, bo może uda mi się kupić rodzinę do tego ula na przełomie marca - kwietnia- maja. Tylko pytanie jak ten ul przygotować dla nowej rodziny ? Plastry spalić , odwirować, wykorzystać ponownie ? Ule opalić ?

Ul jest wielkopolski. Ocieplany steropianem i pilśnią w środku , z zewnątrz jest osb. W pozostałych przezimowały.- przynajmniej na razie. Bo teraz zaczyna się prawdziwa gra o ich życie- wiosna. NA górze nie jest żadna sieczka tylko uszyta poducha z ubiegłoroczną słomą pszeniczną , więc proszę mi tu nie wmawiać że sieczka itd :) :D :D :D

Autor:  filip [ 29 lutego 2012, 18:55 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

jeżeli to cały osyp na dennicy z tej rodziny to już na jesieni jej kondycja była mizerna ,ta garstka pszczółek nie nie mogła sprostać warunkom zimowania, moim zdaniem jeżeli odymiałeś 4 razy to należy wykluczyć warozę. Pokarm ładnie zasklepiony, specjalnie nie widać na nim pleśni. Ja bym ten pokarm wykorzystał do w pozostałych rodzinach , lub przechował w chłodnym pomieszczeniu i wykorzystał przy odkładach

Autor:  Marek Podlaskie [ 29 lutego 2012, 18:59 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

filip pisze:
jeżeli to cały osyp na dennicy z tej rodziny to już na jesieni jej kondycja była mizerna ,ta garstka pszczółek nie nie mogła sprostać warunkom zimowania, moim zdaniem jeżeli odymiałeś 4 razy to należy wykluczyć warozę. Pokarm ładnie zasklepiony, specjalnie nie widać na nim pleśni. Ja bym ten pokarm wykorzystał do w pozostałych rodzinach , lub przechował w chłodnym pomieszczeniu i wykorzystał przy odkładach

Wyskoczyłeś ,jak Filip z konopii :haha: :haha: .A może ten właśnie pokarm ,jest jedną z przyczyn padnięcia rodzin.?Taki .Pamiętaj skąpy dwa razy traci.Ma rodzinkę w plecy ,a dając ten pokarm może mięć następną.Więc pytanie CZY WARTO. :pala:
Chyb ajesteś młodym adeptem pszczelarskim.Ja tez ,nie pisze o wieku ,ale doświadczeniu.Takie ramki ,to ja bym wszystkie wyp.......ł ,BEZ CHWILI ZASTANOWIENIA

Autor:  JM [ 29 lutego 2012, 19:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

vitara pisze:
...Tylko pytanie jak ten ul przygotować dla nowej rodziny ? Plastry spalić , odwirować, wykorzystać ponownie ? Ule opalić ?
...NA górze nie jest żadna sieczka tylko uszyta poducha z ubiegłoroczną słomą pszeniczną , więc proszę mi tu nie wmawiać że sieczka itd :) :D :D :D


Nie przejmuj się, są i będą tacy którzy wszystkiego się czepiają, a to ula, a to dennicy, a to wentylacji, a to znów sieczki.
Sieczka rzecz normalna, choć niektórych nie wiedzieć czemu mierzi.
Ul wyczyścić, plastry wykorzystać, sieczki nie wyrzucać.

Autor:  MB33 [ 29 lutego 2012, 19:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Jak ten ul jest ocieplany to powinieneś zazimować taką małą rodzinkę na 4-5 ramkach po obu stronach zatwory ,u góry ocieplenie (niech juz bedzie ta poduszka) z wentylacją u góry daszka i wylotkową.
Jak ta rodzina była słaba na jesieni to lepiej bylo skasować matkę i połączyć chyba ,że była to mocna rodzina ?
pozdrawiam Tomek

Autor:  paraglider [ 29 lutego 2012, 19:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

paweln pisze:
Według mnie pszczoły ci zginęły już jesienią

Też przychylam sie do tego przypuszczenia a powodem ich wyginięcia , nie koniecznie musiała być waroza . Mimo śladowych ilości zasklepionego czerwia śmiem twierdzić , że matka w jakiś sposób musiała ci zginąć /czasami zostaje przygnieciona przez pszczelarza / już w sierpniu . Stara , spracowana pszczoła szybko ginęła , choć udało jej się przerobić jeszcze zimowe zapasy , lecz brak młodej spowodował , że rodzina do zimy sie nie rozwinęła i obsypała . Osyp pszczół wygląda normalnie a ramki z pokarmem są czyste i "wyglądają zdrowo" . Ja bym pokusił się je wykorzystać przy nowej rodzince . Według mego skromnego mniemania , został popełniony jakiś błąd w sztuce.

Autor:  vitara [ 29 lutego 2012, 19:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

O takie sugestie mi chodziło

Błąd w sztuce pewnie był na 90 % pierwszy rok robię i sam bez niczyjej pomocy.

Mogło byś przygniecienie zgnięcenie

Autor:  Pawełek. [ 29 lutego 2012, 19:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

paraglider, ale przecież pisał że latały miesiąc temu.
ja myślę że zgineły w te mrozy, matka zaczęła czerwić w styczniu jak było w miarę ciepło (wina ocieplenia, bo ciepła zima była), i potem jak przyszło do grzania to ta garstka nie miała szans, ale to się kłania ocena siły rodziny jesienią.

Autor:  jajek.. [ 29 lutego 2012, 20:50 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

tez pierwszy raz zimowałem ale czy ten ul nie miał zostawione za dużo ramek żadnych ścieśniaczy no i na moje rozumowanie to one mogły zawiązać kłąb po środku ula w dni cieplejsze z troszku polużnic kłąb a później nagły spadek temperatury i niemoc ogrzania kłębu tak sobie tylko gdybam

Autor:  Pawełek. [ 29 lutego 2012, 20:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

jajek, jak jest cieplej to rozluźniają kłąb, ale jak się robi chłodniej to znowu zbijają się ciaśniej, a co do ramek to masz rację za dużo jest, ale niektórzy zimują na pełnych korpusach bez względu na silę rodziny.

Autor:  jajek.. [ 29 lutego 2012, 21:01 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Pawełek nie słyszałem ale prześledze temat

Autor:  krzys [ 29 lutego 2012, 22:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Po ilości osypu można by twierdzić że ta rodzina była słaba już na jesieni.
Wielkość gniazda należało dostosować do ilości pszczół.

Autor:  vitara [ 29 lutego 2012, 22:05 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

cenne wskazówki Panowie.
O tym zcieśnianiu gniazda na zimę oczywiście czytałem , ale wydawało mi się że wszystkie ramki obsiadane są na czarno :)

Drugi mój błąd to chyba cukier , za rok podaję apifortunę - mniej by zmęczyła pszczoły

Autor:  Pawełek. [ 29 lutego 2012, 22:09 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

vitara, na zimę jak nie wiesz ile ramek zostawić to zostwa tyle ile ramek masz czerwiu w sierpniu, pełnych ramek czerwiu oczywiście, plus dwie, potem sprawdza się po pierwszych przymrozkach takich koło -5, któregoś dnia rano ile obsiadają.

Autor:  vitara [ 29 lutego 2012, 22:12 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

a widzisz tego nie wiedziałem
podobnie jak nie wiedziałem , choć pewnie o tym czytałem że ociepla się w lutym a nie w listopadzie

Autor:  Pawełek. [ 29 lutego 2012, 22:24 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

są dwie szkoły, stara mówi że na zimę w ulu ma być dużo ociepleń, nowa że na zimę nic ma nie być, w tym roku na lepsze wyszło z nową szkołą bo matki wcześniej przerywały czerwienie.

Autor:  komeg [ 29 lutego 2012, 22:35 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

W dobie warrozy i ocieplania się klimatu - minimalne izolacja powałki (likwidacja przeciągu) i dennica osiatkowana-to jedyne rozsądne rozwiązanie.

Autor:  zento [ 29 lutego 2012, 23:03 - śr ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

musisz sprawdzić w tym roku, czy masz pożytek w sierpniu i ile jest po 15 czerwiu. U mnie w tamtym roku już po 30 lipca nie było pożytku więc musiałem podkarmiać małymi dawkami, by matka czerwiła intensywnie, ale i tak miałem mało czerwiu z uwagi na brak w okolicy pyłku. Z tego co widzę u Ciebie było brak młodej pszczoły i dlatego rodzinie nie była w stanie przetrwać. Pozdrawiam.

Autor:  Damian96 [ 01 marca 2012, 00:03 - czw ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

I ja dorzucę swoje trzy grosze. Poleciłbym ten osyp, a tak właściwie pszczoły z martwej rodziny przesłać do laboratorium/instytutu(np do Puław), by tam upewnić się, że nie była to jakaś choroba, co mogła być zawleczona z sąsiedniej pasieki i może zarazić inne rodziny.

Autor:  vitara [ 01 marca 2012, 00:17 - czw ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Na to nie ma szans żadnych
Były to bardzo mocne i dobre odkłady od dobrego pszczelarza.
Zepsułem to swoim postępowaniem, specjalnie nie mam pretensji do siebie, bo mało to człowiek zepsuje nim się nauczy ?

Ale jak widać przyczyn upadków upatrujecie wiele różnych.

Autor:  Falco [ 01 marca 2012, 00:18 - czw ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

A według mnie niejaki filip i krzys mają sporo racji. Ta rodzina mocno osłabła na jesieni, czego nie zauważyłeś. Przyczyna to wirusy, pszczoły zostały zakażone, ponieważ dopuściłeś do dużego namnożenia się warozy jeszcze latem. To co zostało, to było za słabe żeby dożyć wiosny, tym bardziej w zbyt obszernym gnieździe. Plastry powalane kałem co widać na zdjęciach, wskazują na to że resztki tej rodziny uległy zaparzeniu i się osypały

Autor:  MB33 [ 01 marca 2012, 00:41 - czw ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

a jak przedstawia sie sytuacja w innych odkładach? żyją i mają się dobrze?
Matka była znakowana? Wtedy dużo się wyjaśni, poszukaj ją bedziesz wiedział juz nieco wiecej.
pozdrawiam Tomek

Autor:  vitara [ 01 marca 2012, 08:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

bzyczą i latają popatrzę do innych i dam ciasto ale to jak będzie cieplej

Autor:  vitara [ 02 marca 2012, 19:52 - pt ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Niestety nikt z Panów nie miał racji co do przyczyn wyginięcia pszczół w tym ulu. Doszedłem do tego sam .

Ule wykonywałem sam nie miały felców bo ich nie umiem robić .
Przy łaczeniu korpusu z daszkiem były dziurki w tym ulu nie wielkie ale jednak były.

Pozostałe ule też są nierówne i wykonane "od siekiery" ale to łączenie korpusu z daszkiem było owinięte kilkakrotnie szeroką taśmą i to wystarczyło.

Drobny szczegół a jednak ważny.

Autor:  Pawełek. [ 02 marca 2012, 20:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

vitara, to na pewno nie jest przyczyną, raz że te dziurki musiałby by mieć po 10x10cm żeby pszczołom przeszkadzały, a dwa gorsze ule widziałem i pszczoły w nich żyły.

Autor:  sali [ 02 marca 2012, 22:24 - pt ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

taka nieszczelnosc nie miała szans wykonczyć pszczół a poza tym nie było na tyle osypu gdzie sa w takkim razie pszczoły ja obstawiam twój bład w sztuce nie miałes pozytku w odkładach w lipcu padało matki miały mało pokarmu i nie czerwiły pozniej resztkami sił przerobiły zbyt duzo pokarmu jak na takiego słabeusza i mrozy dały rade pszczółkom to moja teoria po prostu przegapiłes i nie podkarmiałeś jak była na to pora zadna warroza tam nie musiała pomagac choc niedoczytałem jak leczyłes tego wykluczyć sie nie da nie, doszukuj sie dziur w ulu . A teraz pozytyw tego co sie stało juz nigdy wiecej nie dasz sie tak załatwić sytuacji za rok bedzie lepiej pozdrawiam

Autor:  vitara [ 02 marca 2012, 22:43 - pt ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

1. Tu nie chodzi o to by rozpamiętywać tylko się nauczyć wyciągnąc wnioski wygrać kolejny mecz
2. Były podmarmiane przy braku pożytku i w deszczowe dni 0.5 l 1:1 i tego bardzo pilnuję i pilnowałem

Autor:  Pawełek. [ 02 marca 2012, 22:45 - pt ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

a jednak rodzinka na zimę poszła słabiutka, więc coś przeoczyłeś albo źle zrobiłeś.

Autor:  anZag [ 02 marca 2012, 23:10 - pt ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

Rodzina silnie osłabła jesienią, a zimą się osypała. Przyczyna nieznana, ramki lepiej tak na wszelki wypadek w piec . Co do zimowli tak jak któryś z kolegów wyżej pisze na ilu ramkach czerw w ostatnie dni sierpnia, na tylu zimowla.

Autor:  vitara [ 03 marca 2012, 00:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Co podziało się w tym ulu - zdjęcia

muszę to wszystko przemyśleć

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/