FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

wymiana matki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=6996
Strona 1 z 1

Autor:  słonecznik7 [ 14 kwietnia 2012, 20:24 - sob ]
Tytuł:  wymiana matki

Witam w moim jednym ulu warszawskim zwykłym jest stara matka do wymiany.
I moje pytanie brzmi czy mogę oderwać matecznik z innej rodziny i wstawić do tego ula.

Autor:  kolopik [ 14 kwietnia 2012, 20:37 - sob ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

słonecznik7 pisze:
Witam w moim jednym ulu warszawskim zwykłym jest stara matka do wymiany.
I moje pytanie brzmi czy mogę oderwać matecznik z innej rodziny i wstawić do tego ula.


Oderwać i wstawić nie. Przenieść tak ale to wyższa szkoła jazdy.
Poczytaj -poddawanie matek-, nawet w :google:

Autor:  Marko [ 14 kwietnia 2012, 20:43 - sob ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Jeśli chcesz meserszmity hodować to możesz, za miesiąc bądz wcześniej hodowcy matek będą posiadali w sprzedaży matki z jakimś rodowodem za 20 zł możesz mieć spokojne pszczoły.

Autor:  kolopik [ 14 kwietnia 2012, 20:53 - sob ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Marko pisze:
Jeśli chcesz meserszmity hodować to możesz, za miesiąc bądz wcześniej hodowcy matek będą posiadali w sprzedaży matki z jakimś rodowodem za 20 zł możesz mieć spokojne pszczoły.

A dlaczego zaraz meserszmity ? Nigdy nie trafiła Ci się "plaga" od chodowcy ? Szczególnie gdy puściła się z jakimś draniem trutniem ?
Ja często u siebie stosuję podmiankę mateczników z rodzin wybitnych i jest OK. Oczywiście od czasu do czasu wprowadzam do pasieki 2-3 świeże matki jednodniówki od chodowców.

Autor:  pleszek [ 14 kwietnia 2012, 21:00 - sob ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

kolopik pisze:
Marko pisze:
Jeśli chcesz meserszmity hodować to możesz, za miesiąc bądz wcześniej hodowcy matek będą posiadali w sprzedaży matki z jakimś rodowodem za 20 zł możesz mieć spokojne pszczoły.

A dlaczego zaraz meserszmity ? Nigdy nie trafiła Ci się "plaga" od chodowcy ? Szczególnie gdy puściła się z jakimś draniem trutniem ?
Ja często u siebie stosuję podmiankę mateczników z rodzin wybitnych i jest OK. Oczywiście od czasu do czasu wprowadzam do pasieki 2-3 świeże matki jednodniówki od chodowców.

zezeli od chodowcy kukisz juz czerwiaca to dlaczego ma byc zla jeszcze nie trafila mi sie inna sprawa jak wezniesz jednodiowke ale moim zdaniem
to nie wina chodowcy

Autor:  kolopik [ 14 kwietnia 2012, 21:16 - sob ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Ale czerwiąca to już nie będzie 20 zł. Poza tym ja nie pisałem, że to wina chodowcy, pisałem, że nawet super łagodna gdy spotka trutnia zbója to do wyparzenia albo wytrucia.

Autor:  pleszek [ 14 kwietnia 2012, 21:54 - sob ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

no coz napewno nie za 20 zl. ale napewno sie nie straci

Autor:  baru0 [ 15 kwietnia 2012, 12:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

słonecznik7 pisze:
I moje pytanie brzmi czy mogę oderwać matecznik z innej rodziny i wstawić do tego ula.


Odpowiedz brzmi tak ,tylko delikatnie żeby nie uszkodzić.
I matkę w tym ulu weź usuń , jeden -dwa dni wcześniej,żeby nie ścięły matecznika
A czy to będzie dobra matka (pod względem łagodności) czy nie to już inny temat.
Na pewno będzie pełno wartościowa .

Autor:  pleszek [ 15 kwietnia 2012, 16:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

baru0 pisze:
słonecznik7 pisze:
I moje pytanie brzmi czy mogę oderwać matecznik z innej rodziny i wstawić do tego ula.


Odpowiedz brzmi tak ,tylko delikatnie żeby nie uszkodzić.
I matkę w tym ulu weź usuń , jeden -dwa dni wcześniej,żeby nie ścięły matecznika
A czy to będzie dobra matka (pod względem łagodności) czy nie to już inny temat.
Na pewno będzie pełno wartościowa .

nie wiem czy taka matka bedzie wartosciowa najlepsze matki sa z jednodniowej larwy .

Autor:  Skuter [ 15 kwietnia 2012, 16:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

słonecznik7 pisze:
Witam w moim jednym ulu warszawskim zwykłym jest stara matka do wymiany.
I moje pytanie brzmi czy mogę oderwać matecznik z innej rodziny i wstawić do tego ula.

Równie dobrze możesz pozbyć się tej matki którą chcesz wymienić :tasak: następnie odczekać z 3 dni i wstawić do tego ula ramkę z jajkami i czerwiem odkrytym z wybranego ula odciągną na niej mateczniki a z pozostałych ramek pod but i same matkę wychowają jeżeli zajdzie taka potrzeba możesz jeszcze rodzinkę zasilić czerwiem z innej rodziny gdyż trochę to potrwa zanim matka się wygryzie unasienni i zacznie czerwić

Autor:  pleszek [ 15 kwietnia 2012, 17:26 - ndz ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Skuter pisze:
słonecznik7 pisze:
Witam w moim jednym ulu warszawskim zwykłym jest stara matka do wymiany.
I moje pytanie brzmi czy mogę oderwać matecznik z innej rodziny i wstawić do tego ula.

Równie dobrze możesz pozbyć się tej matki którą chcesz wymienić :tasak: następnie odczekać z 3 dni i wstawić do tego ula ramkę z jajkami i czerwiem odkrytym z wybranego ula odciągną na niej mateczniki a z pozostałych ramek pod but i same matkę wychowają jeżeli zajdzie taka potrzeba możesz jeszcze rodzinkę zasilić czerwiem z innej rodziny gdyż trochę to potrwa zanim matka się wygryzie unasienni i zacznie czerwić

to troche za wczesnie jeszcze nie ma takiej sily rodzina nowet jak bedzie zasilal czerwiem

Autor:  Skuter [ 15 kwietnia 2012, 18:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

pleszek Teraz to na pewno za wcześnie mi nie chodziło o to aby już ten zabieg wykonał tylko oto co według mnie lepiej zrobić bo mateczników to zapewne też jeszcze nie ma a nawet gdyby już były to matki się jeszcze nie unasiennią :okok:

Autor:  pleszek [ 15 kwietnia 2012, 18:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Skuter pisze:
pleszek Teraz to na pewno za wcześnie mi nie chodziło o to aby już ten zabieg wykonał tylko oto co według mnie lepiej zrobić bo mateczników to zapewne też jeszcze nie ma a nawet gdyby już były to matki się jeszcze nie unasiennią :okok:

teraz gdybys mial mateczniki i zanim matka sie wygryzie i bedzie gotawa do na rantke to jeszcze dwa tygodnie a wtedy to juz Tobie napewno sie unasienni , pszegladalem 13 04 troche rodzin i .
chlopaki juz sa

Autor:  SKapiko [ 15 kwietnia 2012, 20:44 - ndz ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

jeśli masz sprawdzony materiał to możesz z niego wyhodować matki, zapewniam że dość często wychodzą po takim materiale rekordzistki, ale jest pewne ryzyko, że może wyjść nie wypał

Autor:  baru0 [ 16 kwietnia 2012, 07:07 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

pleszek pisze:
nie wiem czy taka matka bedzie wartosciowa najlepsze matki sa z jednodniowej larwy .

Nie neguje tego , ale taka matka będzie mu czerwić i podtrzyma rodzinę do czasu gdy będą na rynku te z "certyfikatem".

Autor:  komeg [ 16 kwietnia 2012, 07:31 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

kolopik pisze:
Ja często u siebie stosuję podmiankę mateczników z rodzin wybitnych i jest OK. Oczywiście od czasu do czasu wprowadzam do pasieki 2-3 świeże matki jednodniówki od chodowców.



Rodziny wybitne(miodne, spokojne, nierojliwe) - nie powinny mieć matecznków-chyba, że z cichej wymiany lub osierocenia.

Autor:  lalux5 [ 16 kwietnia 2012, 07:46 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Na ten czas daj sobie spokój z wymianą matki, tak jak Ci to radzą niektórzy . Rodzina się rozwija i stara pszczoła ginie . Poniesiesz duże straty , albo i nawet stracisz rodzinę ( może nie dosłownie ale tak osłabisz że z tej rodziny będą przysłowiowe nici) .Już nie długo będą na rynku matki od hodowców to kup jednodniówkę i wymień , a i w twoich ulach,,mateczników będzie więcej"to można pokombinować , masz czas na zastanowienie która obcja lepsza .

Autor:  kolopik [ 16 kwietnia 2012, 07:48 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Czasem celowo robię odkład ze starą matką i mam, co prawda ratunkowe ale od dobrej matki.

Autor:  pleszek [ 16 kwietnia 2012, 20:04 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

baru0 pisze:
pleszek pisze:
nie wiem czy taka matka bedzie wartosciowa najlepsze matki sa z jednodniowej larwy .

Nie neguje tego , ale taka matka będzie mu czerwić i podtrzyma rodzinę do czasu gdy będą na rynku te z "certyfikatem".

pomysl poddasz teraz matke zanim zacznie czerwic 3 dni nim sie rozrusza tudzien 7+21to juz maj pszczola zimowa wykonczy sie i zostaje garstka mlodej i matka troche czerwiu i myslisz ze jak bedzie mial gdzie kupic taka jak piszesz z certyfikatem to podda do odkladu

Autor:  pleszek [ 16 kwietnia 2012, 20:08 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

kolopik pisze:
Czasem celowo robię odkład ze starą matką i mam, co prawda ratunkowe ale od dobrej matki.

ratunkowe matki nie jestem pewny czy to sa dobre matki ze sa po dobrej matkce to sie zgodze z Toba

Autor:  kolopik [ 16 kwietnia 2012, 20:26 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

To nie są tak do końca matki ratynkowe. Jak robisz to celowo i kontrolujesz czy założone są na jajeczkach to masz matki prawie jak chodowlane.

Autor:  pleszek [ 16 kwietnia 2012, 20:47 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

prawie chodowlane a czy takie matki nie sa zlosliwe i co z miodem czy wiencej przyniosa

Autor:  kolopik [ 16 kwietnia 2012, 20:50 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Do pszczół się nie gacę, pracuję gołymi rękami i praktycznie bez kapelusza a rekordów w zbiorach bić nie zamierzam bo i po co.

Autor:  Pawełek. [ 16 kwietnia 2012, 20:58 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

nie wiem czemu wśród pszczelarzy panuje głupie przekonanie że jak matki własnego chowu po matkach wybitnych to zaraz muszą być agresywne. Zauważam że matki odchowane we własnym zakresie bardzo często przewyższają wielkością te kupione (nawet od renomowanych hodowców) i jeśli po dobrej matce to nie ma się co bać nie mordują a wręcz przeciwnie. Wiele razy hodowałem matki po kupionych jednodniówkach i przeważnie były to matki wybitnie łagodne i miodne.

Autor:  Małydadant [ 16 kwietnia 2012, 21:12 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Jeżeli w ulu znajduje się stara matka oczywiście należy ją wymienić.
Bądz poczekać aż pszczółki zrobią to same.
Aby przyspieszyć ten proces należy starej matce podciąć skrzydełko.
Pszczółki zorientują się iż matka jest wadliwa i założą mateczniki cichej wymiany z których będzie pełnowartościowa młoda matka :D

Autor:  wiesiek33 [ 16 kwietnia 2012, 21:38 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Małydadant pisze:
założą mateczniki cichej wymiany z których będzie pełnowartościowa młoda matka

Jeżeli będzie po dobrej , miodnej, łagodnej i plennej matce to bywa często że jest lepsza od hodowlanych, a z pewnością będzie od nich większa , tak jak słusznie napisał Pawełek.

Autor:  pleszek [ 16 kwietnia 2012, 21:39 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

Pawełek pisze:
nie wiem czemu wśród pszczelarzy panuje głupie przekonanie że jak matki własnego chowu po matkach wybitnych to zaraz muszą być agresywne. Zauważam że matki odchowane we własnym zakresie bardzo często przewyższają wielkością te kupione (nawet od renomowanych hodowców) i jeśli po dobrej matce to nie ma się co bać nie mordują a wręcz przeciwnie. Wiele razy hodowałem matki po kupionych jednodniówkach i przeważnie były to matki wybitnie łagodne i miodne.

kiedys tez tak robilem ale to niewypal na 50 m juz mie widzialy powalka do gory i min 10 strzalow teraz pracuje bez dymu i jest OK

Autor:  Pawełek. [ 16 kwietnia 2012, 23:08 - pn ]
Tytuł:  Re: wymiana matki

pleszek, ja mam prawię połowę matek w pasiece własnego chowu, po kundelkach jak i po jednodniówkach od hodowców i mnie nie ganiają. oczywiście zdarzają się ostrzejsze ale to idzie wyłapać jak się w odkładzie w którym się taka unasienni pszczoły wymienią (a matka do kasacji)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/