yol
dzis zrobilem przeglad i mam obawy pytanie czy sluszne.
powiedzcie mi panowie czy w tym momencie matka skladajaca czerw trutowy to OK czy raczej matula do wymiany ?
bo tak na 13 uli w 4 nie ma ani jednej komorki z czerwiem trutowym w reszcie jest na ostatniej ramce w rogu lub z boku zalezy czy WLK czy LN.
Nie ma tego duzo ale jest.
Matki czerwia zwarcie duze elipsy chodz czerwiu jest malo.
Pszczoly obsiadaja na czerno 8-9 ramek WLK i ok 6-7 LN
Czerw jest na ok 4-5 ramkach WLK i ok 3 LN przy czym po pare komurek nie bede liczyl licze tylko dobrze zaczerwione ramki duze elipsy zwarty czerw !
Matki w tamtym roku staralem sie wymienic w 3 widzialem opalitke na reszcie nie ma wiec nie wiem czy to ta ktora wymienilem czy sobie nowa wychodowaly

a nie wiem bo jak kupilem matki to te opalitki same odpadaly jakies beznadziejny klej

sory za wyrazenie admin

i next sprawa na szybkosci
mam 2 rodziny w tym jedna gdzie sie boje podejsc bo tak
jak otwieram ul to zaraz atak na ryja mam

rzucaja sie do twarzy szyji itp nie wiem czy to wina matki czy linia jakas kiepska?
pszczoly nie trzymaja sie ramki tylko atakuja i tam gdzie w innych ulach wyleci 5-6 pszczol i raczej nie atakuja to w tym jednym 50 zaraz do twarzy
czy to oznacza ze matka jest do wymiany ?
i tak dalej mowiac w ulach nie we wszystkich ale jednak widzialem juz pare trutni moze to bedzie pomocne
i jeszcze sprawa warozy bo nie wiem czy to wina apiwarolu <moze przeterminowany> odymialem 2 krotnie ostatni raz 2 tyg temu a dzis widzialem na pszcozle waroze jak zapier.. jedna pszcozle bez skrzydelek i ze 2-3 juz takie siwe pewnie z ataku warozy ?
co to jest ? leki nie dzialaja czy co ?
dalem teraz kwasu mrowkowego w dozowniku otwartym na pol nie wiem czy nie za szybko bo pogoda jak narazie nie dopisuje

jesli sie ktos rozczytal to prosze o odpowiedz z gory dzieki
Alpejczyk; zastąpiłem co nie które słowa "zwocnienia", jednak kolejne posty będą usuwane.