FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Roją się - prosba o rade
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=7209
Strona 1 z 1

Autor:  Szaba [ 09 maja 2012, 20:17 - śr ]
Tytuł:  Roją się - prosba o rade

Od razu powiem - nie zajmuję się pszczołami, jednak na sąsiedniej działce stoi kilka uli, którymi nikt w tym roku się nie zajmuje. Jak sie dowiedzialam wlasciciel zmarł, i nikt działką się nie interesuje.
Pszczoły się zaczeły roić i latać mi nad domem, w zasadzie nad całą moją działką,
Dodam, ze kontaktu z rodziną wlasciciela owych uli nie mam, sa one opuszczone i po prostu boję się o siebie i o moją rodzinę.
Zupelnie nie mam pojecia o pszczołach, wiec pytanie wiec do fachowców - czy takie opuszczone pszczoly sa grozne? czy wyniosa się z tych uli? czy mam wzywać jakich fachowcow , straz , aby te ule zlikwidować? czy pozostawic w spokoju. co robić i czego się spodziewać ?
Te roje wygladają na moj gust groznie.

Autor:  adimaj13 [ 09 maja 2012, 20:20 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Jezeli rodzina roji się to wychodzący rój nie jest groźny zazwyczaj są nawet bardziej potulne:)

Autor:  adimaj13 [ 09 maja 2012, 20:22 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Jezeli są bardzo skłonne do rójki to z jednej rodziny wyjdzie nawet 3 i 4 roje i po takim czasie w opuszczonych ulach zostanie mała garstka pszczół. Ja bym to zgłosił do miejscowego koła pszczelarskiego

Autor:  Tamten [ 09 maja 2012, 20:29 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Raczej nie ma się czego bać. adimaj13 ma rację.

Autor:  Bażant001 [ 09 maja 2012, 20:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Możliwe że będą się roić kilka razy.A nawet jak wyjdą prawie wszystkie zostanie garstka to zimy nie przeżyją.Ale na drugi rok jest możliwe że przyjdą do tych uli następne pszczoły.
Jak pszczoły padną a nikt się nie opiekuje to w ulu zostają ramki możliwe że z miodem wiedź może jakaś rójka się osiedli i będzie znowu kłopot.Najlepiej zawiadom koło pszczelarskie.Albo znajdź jakiegoś pszczelarza w pobliżu.
Pozdrawiam

Autor:  tczkast [ 09 maja 2012, 20:52 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Szaba, a może tak dołącz do nas i zaopiekuj się tymi ulami :). "Nie taki diabeł straszny jak go malują". Pszczoły które się roją w zasadzie nie są groźne. Fakt nie wiadomo co w tych ulach siedzi, nie napisałeś nam czy jak pszczelarz się nimi zajmował czy również były one dla Ciebie i Twojej rodziny utrapieniem, czy jakoś je znosiliście?

Propozycja nr 1 - to zrób tak jak napisał adimaj13, zgłoś do miejscowego koła pszczelarskiego

Propozycja nr 2 - Zgłoś się do koła ale po to, aby pszczelarze dali Tobie kilka porad i przygarnij te ule :) to naprawdę miłe zajęcie.

... ale błagam nie rób im krzywdy, jeśli skorzystasz z propozycji 1 to na pewno ktoś te pszczółki przygarnie

Autor:  mariusz36 [ 09 maja 2012, 21:04 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

witam a z jakiej rejonu polski te pszczoły się znajdują bo z miła chęcią bym je zabrał bo z bratem zakładamy pasiekę

Autor:  Szaba [ 09 maja 2012, 21:44 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

tczkast - może bym się i zajęła, jednak czasu brak, i chyba nie czuję powołania :) chociaz miodzik lubię. jak były właściciel zajmował się - raz na jakis czas roiły się, ale nie tak mocno jak w tym roku, "zadymiał" je czymś i spokój był.

mariusz36 - pszczoły z okolic wrocławia, jednak działka zamknięta, nie wiem czy można sobie tak wejść i pszczoły "zabrac" - trzeba byłoby jakoś jednak się z tą rodziną własiciciela skontaktować

Autor:  mariusz36 [ 09 maja 2012, 21:49 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

jeśli możesz jestem z Legnicy musiałbym znad dokładne namiary tej działki i miejscowość namiary dokładne ja bym zadzwonił do związku z wrocławskiego i bym ustalił sobie jutro dal bym znać
czy da rade czy nie

Autor:  tczkast [ 09 maja 2012, 21:53 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Szaba, Przepraszam, że użyłem rodzaju męskiego w poprzednim poście :oops:
Jak był pszczelarz to się tak często nie roiły bo jako tako gospodarował w tych ulach i dokładał im roboty, a teraz jak przezimowały matka zaczerwiła czyt. zniosła jajeczka pszczoły się wygryzły czyt. urodziły :D zrobiło się ciasno w ulu i w tym momencie rójka dymienie podkurzaczem nie ma tu nic do rzeczy.

No Szaba, i podstawy już masz więc może nie chodzi o powołanie tylko o przeznaczenie :) a to jak widać daje Tobie szansę. Jak to tylko parę uli to zbyt wiele czasu nie zabiera, a ile przy tym radochy :rolf:

Autor:  mariusz36 [ 09 maja 2012, 22:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

szkoda pszczół u mnie czeka 20 uli gotowych i pasieka kolo legnickiego pola moje zamówione pszczółki dojada dopiero 10 czerwca o pana pol barta :(

Autor:  mariusz36 [ 09 maja 2012, 22:23 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Szaba, jak coś będziesz wiedzieć o tych pszczołach więcej i właścicielu działki wal jak w dym pomogę a za jakiś czas odwdzięczę się paroma słoikami miodku

Autor:  gico [ 09 maja 2012, 23:28 - śr ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Szaba ,zapisz się do najbliższego koła bądź poszukaj najbliższego pszczelarza i poproś o lekcje i praktyki :lol: ule już masz a co najważniejsze są w nich pszczoły i potrzebują opieki :D rękawy podwiń i do roboty, nie ma się czego bać, a ile z tego słodyczy :bosie:

Autor:  adriannos [ 10 maja 2012, 00:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Też proponuję Tobie zajęcie się tymi cudownymi owadami. Z resztą każdy z nas to zrobi. Po prostu już przeznaczenie sprawiło, że wlazłaś między wrony. Radocha przy tym niesamowita, poza tym, to jedno z niewielu hobby, które potrafi się zwrócić w stu procentach, a o czas się nie martw, leci szybko zawsze i zawsze się ta godzinka w tygodniu znajdzie. Strach jest tylko na początku, to mogę ci obiecać. Potem to już magia.
Ale my tu gdybamy i zachęcamy, a to Ty musisz się dowiedzieć co z nimi będzie i ewentualnie rozważyć nasze sugestie.

Autor:  amalachowska [ 10 maja 2012, 11:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Szaba, mnie również wydaje się, że to przeznaczenie. Przynajmniej spróbuj. Pszczelarze to zazwyczaj życzliwi ludzie i chętnie służą pomocą
powodzenia
Anna

Autor:  tczkast [ 10 maja 2012, 15:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Szaba, ja zacząłem Ciebie pierwszą do tego namawiać, a tu popatrz - również kobitka amalachowska, Ciebie namawia :haha:

Autor:  Szaba [ 10 maja 2012, 16:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Prawie mnie przekonaliście do tych pszczółek :)
Ale powiem - uspokoiłam się jeśli chodzi o zagrożenie, bo wiecie taki rój nad głową może o strach przyprawić .
Mariusz36 - jak się uda i dowiem się co z tym właścicielem, dam znać, ewentualnie wyślę namiary na działkę - sprawdzisz sobie , czy coś się da z tymi osamotnionymi pszczółkami zrobić.

Autor:  mariusz36 [ 10 maja 2012, 16:50 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

spox

Autor:  mariusz36 [ 10 maja 2012, 16:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

puki pszczole nie zajdziesz za skure nie nacisniesz niezaczniesz sie o dnich odganiac machac renkoma to nic nie zrobią nawet nie urzadla pszczola tylko wtedy atakuje jak jest zagrozona

Autor:  marcing [ 10 maja 2012, 20:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Zależy od złośliwości danej rodziny niektóre jak zauważą 50m od pasieki intruza to nie patrzą czy się ogania czy nie tylko żądlą ale nie życzę nikomu takich rodzin :D

Autor:  Tamten [ 10 maja 2012, 21:01 - czw ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

mariusz36 pisze:
pszczola tylko wtedy atakuje jak jest zagrozona

Nie jest to takie proste. Ja kiedyś obserwowałem pszczoły z kilku metrów, nic wcześniej nie robiąc przy nich i dostałem nagle strzał w czoło. Ale to był wyjątek. Na ogół są bardzo grzeczne, zwłaszcz na wiosnę.

Autor:  tczkast [ 11 maja 2012, 11:23 - pt ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Łeeee tam jeden strzał jeszcze nikomu nie zaszkodził :)

Autor:  Baartez2006 [ 11 maja 2012, 12:09 - pt ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

tczkast pisze:
Łeeee tam jeden strzał jeszcze nikomu nie zaszkodził :)

Teraz to sobie jaja robisz :evil:

Niektórzy po jednym strzale lądują na pogotowiu.

Autor:  Ted07 [ 11 maja 2012, 21:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Ja dostałem dzisiaj jeden strzał miedzy łopatki (byłem bez podkoszulki) :-) Obserwowałem jabłonie jak pszczółki ładnie je obsiadają, a tu niespodzianka. Niespodzianka była tym większa, że było to 8 metrów od uli, a zazwyczaj podchodzę pod same ule i nie reagują ;-)

Autor:  tczkast [ 12 maja 2012, 00:08 - sob ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Baartez2006 pisze:
tczkast pisze:
Łeeee tam jeden strzał jeszcze nikomu nie zaszkodził :)

Teraz to sobie jaja robisz :evil:

Niektórzy po jednym strzale lądują na pogotowiu.


Zgodzę się z Tobą Baartez2006, , ale raczej nikt z nas pszczelarzy na pogotowiu nie ląduje po jednym strzale :lol:. Wiem, że są osoby uczulone, ale nie o nich mi chodziło :lol: .

Autor:  żandar [ 12 maja 2012, 08:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

ja gdy zaczynałem przygodę z pszczelarstwem mogłem dostać kilkanaście ugryzień i nic mi nie było teraz wystarczy jedno i odrazu puchnę miejscowo, a najgorsze jest to że po kilku ugryźieniach coś sie słabawo czuje... chyba coraz słabszy organizm

Autor:  jopa [ 12 maja 2012, 14:38 - sob ]
Tytuł:  Re: Roją się - prosba o rade

Różnie ludzie reagują na użądlenia, odczułem to na własnej skórze. Dawnymi laty miałem dwa ule koło domu, pszczoły nie były aniołkami, przy przeglądach otrzymywałem kilka, kilkanaście żądeł i nic, trochę opuchło i przechodziło. Pewnej niedzieli poszedłem na warzywniak po zielone do rosołku i zaliczyłem jednego strzała w małżowinę uszną. Po pół godzinie dostałem wysypki na całym ciele, po chwili zacząłem cały puchnąć. Wezwany kuzyn dowiózł mnie na stacje pogotowia, a tam 2 zastrzyki , pół godziny na kozetce i ostra reakcja poczęła mijać.To wyleczyło mnie z pszczół na kilkanaście lat. Ponoć wilka ciągnie do lasu, tego kto miał pszczoły ciągnie do pszczół., postanowiłem spróbować ponownie. Przyłożyłem kilka pszczół :kapelan: w odstępach czasowych, organizm reagował prawidłowo i znów pszczelarzę od kilku lat. Ciekawi mnie tylko jedno: czy była to wyjątkowa złośnica, czy organizm chwilowo "słabował"? A może to tyko jednorazowa przygoda? W każdym razie mam się na baczności chociaż paręnaście ukłuć po tym zdarzeniu zaliczyłem.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/