FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Proszę o poradę. http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=7217 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | lukmic [ 09 maja 2012, 23:56 - śr ] |
Tytuł: | Proszę o poradę. |
Witam Rodzina po zimie stan wejściowy 1 korpus wielkopolski Obecnie zajmuje dwa korpusy wielkopolskie (rodnia) + 3 korpus miodnia Rodzinka stoi 100m od rzepaku. W środkowym korpusie są dwie ramki pracy założone 28-04-2012 Podawałem tylko węzę suszu nie mam Ma dylemat Podczas przeglądu rodzinki 6-05-2012 W miodni dwie środkowe ramki ważyły każda 2kg. ( nie zasklepione) ramki okrywowe czyli 4 i 7 każda około 1kg. Następnie 1-2 nie odbudowane 3 odbudowana bez nakrop u. 8-9 odbudowana ? 10 nie odbudowana. Rzepak rozpoczął kwitnienie 28-04-2012 Pogodę mam do piątku a od soboty do czwartku deszcz ( prognoza 16 dniowa). Zastanawiam się aby jutro nie zrobić przeciepki między miodni ą a środkowym korpusem. Węzę przełożyć do miodni max 2 ranki ad do miodni ramki z miodem bez czerwiu tak żeby w środkowym korpusie zostało około 4 kg miodu. + Nie ruszony dolni korpus. Nie zauważyłem na razie syndromów rujki. Pszczoły latają jak głupie na pożytek ( ale rzepak omijają) Wolą kasztany. Rodzina silna zajmuje wszystkie ramki odbudowane około 27, Do kiedy kwitły sady + mniszek to budowały. Teraz przystopowały. Proszę o poradę co mam zrobić żeby troszkę miodku było ( pierwszy miód) i zapobiec rujce. |
Autor: | Cordovan [ 10 maja 2012, 00:04 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Do górnego korpusu daj same ramki z nakropem niezależnie od wagi ramki, w środkowy korpus węzę a matkę jeśli szaleje na dwóch korpusach rodniach zgoń na dół do dolnego korpusu i krata na niego.Oczywiście z dolnego korpusu rodni ramki zalane nakropem i pierzgą należy przenieść dając do tegoż korpusu węzę. ![]() |
Autor: | lukmic [ 10 maja 2012, 00:21 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Obecny stan 1 korpus rodnia Ramki odbudowane po zimowali (dwie przełożone do korpusu 2 zastąpione węzą obecnie odbudowaną) 2 korpus rodnia 1 ramka pracy od 2 do 9 ramki z nakropem i czerwiem 10 ramka pracy 3 korpus miodni a tak jak pisałem wyżej 1-2 węza i 10 węza reszta odciągnięta.. Po zmianie Do miodni przenoszę ramki z nakrop em z rodni ( węzy nie mam) pomiędzy 1 a drugim korpusie daję kratę Ramki pracy daję do 1 korpusowa + matka) Dobrze zrozumiałem A dodatkowo z tej rodziny w najbliższym czasie chcę zrobić odkład. Gdzie daję węzę do 1 korpus a czy drugiego |
Autor: | adriannos [ 10 maja 2012, 00:29 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Jak dla mnie, jeśli rodnię dasz na jednym korpusie, to daj tylko jedną ramkę pracy, lub nie dawaj jej w ogóle. Korpus 10 ramek, jeśli matka jest planna, to jest trochę mniej jak na styk. |
Autor: | Pawełek. [ 10 maja 2012, 00:34 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
adriannos pisze: Jak dla mnie, jeśli rodnię dasz na jednym korpusie, to daj tylko jedną ramkę pracy, lub nie dawaj jej w ogóle. Korpus 10 ramek, jeśli matka jest planna, to jest trochę mniej jak na styk. a może lubi latać z drabiną??:D lukmic, jeśli jest pożytek a nie chcą już budować węzy to szykuj tą drabinę. ja ci poradzę żebyś tak poprzestawiał ramki żeby w dolnym korpusie były ramki puste gotowe do zaczerwienia, jedna z młodym czerwiem i matka, i mogą być ze dwie węzy, ramki pracy wywal bo to zbędne jest w ulach korpusowych ( ramka pracy musi być w gnieździe, a gniazdo masz pod ciężkimi miodniami), do trzeciego korpusu daj najcięższe ramki, do drugiego te lżejsze i ze dwie węzy ( no i czerw) |
Autor: | lukmic [ 10 maja 2012, 00:35 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
A czy mogę pozostawić na 2 korpusach rodnię tyle tylko że 3 ramki węzy wylądują w rodni a ramki z nakrop em w miodni. Czy przy tygodniowych opadach, ma się spodziewać rujki (deszcz od soboty ma być). Czy jak teraz ograniczę rodnię do 1korpusa to będzie to przeciwdziałać rujce. Przepraszam za może głupie pytania. Ale pszczoły ma dopiero 11 miesięcy. |
Autor: | Cordovan [ 10 maja 2012, 00:37 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
W miodni górnej lokalizujesz same ramki z nakropem, zabierasz stamtąd węzę, z gniazda wyjmujesz dwie, trzy ramki z czerwiem na wygryzaniu dajesz w środkowy korpus okrywając nimi obecny czerw w tym korpusie, okrywowe w tym samym korpusie - susz, do rodni dajesz trzy ramki węzy, ramki pracy całkiem do likwidacji, matka w dolna rodnię i krata pomiędzy rodniami by matka czerwiła tylko na dole, po trzech dniach skontroluj czy na czerwiu otwartym w środkowym korpusie nie ciągną mateczników ratunkowych - koniec. ![]() |
Autor: | Pawełek. [ 10 maja 2012, 00:41 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
lukmic, musisz tak zrobić żeby matka miała jak najwięcej miejsca do składania jajeczek teraz i przez kilka następnych dni, dlatego radzę dać wszystkie puste ramki na dół, i tam matkę pod kratę bo będzie mogła poszaleć a pszczoły będą musiały to zacząć karmić i grzać, jeśli w to ochłodzenie rodzina wejdzie z dużą ilością otwartego czerwia rójki nie będzie, bo będą miały zajęcie, jeśli dasz dwa korpusy na rodnię matka będzie czerwić tylko w wyższym i przy ochłodzeni u nie zjedzie niżej, co równa się ograniczeniu czerwienia i bezrobociu w ulu a to prosta droga na drzewo. |
Autor: | lukmic [ 10 maja 2012, 00:44 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Dziękuję za pomoc tak zrobię Rodnie ograniczę do 1 korpusu pozdrawiam |
Autor: | lukmic [ 10 maja 2012, 16:56 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Chociaż temat wczoraj uznałem za zamknięty. Napiszę jak się sprawa ma. Panienki jeszcze nie wpadły w nastrój rojowy i ciągną węzę. Mianowicie w miodni pozostała 1 ramka węzy + 2 ramki w 70% odbudowane. Reszta ramek z nakrop em powoli od góry zasklepiały ( waga na oko około 12 ? 15Kg ) . Korpus środkowy ? ramka pracy 1 ? 10 każda do połowy odbudowana na trutowa nie zaczerwiona. 2 ramka z nakrop em prawie pełna ramki od 3 do 9 z czerwiem.+ nakrop Korpus dolni matula tam polazła i zaczłączerwić. Ma tam sporo miejsca. Matulę pozostawiłem na dwóch korpusach bez zmian, tylko przerzuciłem ramkę 2 z korpusu środkowego do miodni a między czerw z miodni dałem ramkę z węzą. Rzepak obok minie przekwita coś ponad 3 hektary, panienki latają na plantację 60 hektarów ale 1km dalej. Tam w pełni kwitnienia. Dziwna sparwa z rzepakiem |
Autor: | Cordovan [ 10 maja 2012, 21:18 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
lukmic pisze: Matulę pozostawiłem na dwóch korpusach bez zmian Po co? |
Autor: | adriannos [ 10 maja 2012, 21:27 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Lubi sobie poeksperymentować. Jego wybór. |
Autor: | lukmic [ 10 maja 2012, 22:19 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Żeby nie zakładać nowego tematu Może w przyszłym tygodniu zrobię moje pierwsze miodobranie. Czy po miodobraniu panienki trzeba podkarmić jeśli następnego dnia ma padać. Aprobat pogody znowu zmiana deszcz sobota i niedziela. Poniedziałek do czwartku słonko piątek i dalej deszcz. |
Autor: | Baartez2006 [ 10 maja 2012, 22:21 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Jeśli ma padać to po prostu zostaw im trochę pokarmu w gnieździe. |
Autor: | Cordovan [ 10 maja 2012, 22:21 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
lukmic pisze: Czy po miodobraniu panienki trzeba podkarmić jeśli następnego dnia ma padać. Nie trzeba przecież zabierasz miodnię a nie żelazny zapas z gniazda, tyle im starczy. ![]() |
Autor: | MB33 [ 10 maja 2012, 23:08 - czw ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
lukmic pisze: Żeby nie zakładać nowego tematu Może w przyszłym tygodniu zrobię moje pierwsze miodobranie. Zostaw chociaż jedno ramko z miodem w miodni . W wielkopolskim ulu przy 10 ramkach z czerwiem zapasu w rodni jest stanowczo za mało ,wszystko też zależy od pszczół niektóre mają większe wianki z miodem,a niektóre nie mają prawie wcale. Pozdrawiam Tomek |
Autor: | waldek6530 [ 14 maja 2012, 18:48 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Witam! Mam problem z jedna rodzina nie wiem co jej jest i proszę o porady. Sytuacja jest następująca : matka z 2011 roku. Rodzina poszła do zimowli raczej jako jedna z silniejszych. Wiosną okazało się, że maja mało pokarmu ( w marcu bo podałem im ciasto 18-go marca w ilości 1 kg). 14 kwietnia jeszcze wszystkiego ciasta nie zjadły, uznałem, że w ramkach maja mało pokarmu i podkarmiłem je syropem 3:2 w ilości ok. 2 litrów. Pobrały go po trzech dniach. Mimo to rodzina ta nie rozwija się normalnie-rozwój jej jest spowolniony. Matka czerwi tez dziwnie tzn. na jednej ramce czerw zwarty na tzw. deskę na innych rozstrzelony. Obecnie rodzina ta jest już niezbyt silna jak na te porę. Loty z tego ula sa spowolnione tzn. mniej latają jak z innych latają pojedyncze pszczoły pomimo, że w ulu nie jest ich mało. Dziś na dodatek zauważyłem dziwne zjawisko a mianowicie o godzinie ok. 18-stej przed ulem spotkałem kilka ok. 10-ciu pszczół które niemrawie chodziły po ziemi. Jak robiłem wgląd do uli to w rodzinie tej stwierdziłem mało pokarmu. Dlaczego przecież kwitły klony, drzewa owocowe, mniszek teraz kwitną kasztany i jest ich nie mało. W innych rodzinach maja już po 2-4 ramki miodu tegorocznego a w tej jakby ubyło tego co było po moim podkarmieniu. Co za paskudztwo siedzi w tej rodzinie. Proszę o pomocne porady. Nie wiem co tam sie dzieje. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi. |
Autor: | Pawełek. [ 14 maja 2012, 18:53 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
waldek6530, ta rodzina jest silnie porażona przez warrozę, z tego powodu masz częściowo rozstrzelny czerw, tzn, tuż po zasklepieniu jest jeszcze zwarty, ale im starszy tym larwy zamierają i pszczoły czyszczą komórki, te pelzające pszczoły to właśnie po warrozie, niedorozwinięte i osłabnione. |
Autor: | kolopik [ 14 maja 2012, 19:09 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Pawełek pisze: waldek6530, ta rodzina jest silnie porażona przez warrozę, z tego powodu masz częściowo rozstrzelny czerw, tzn, tuż po zasklepieniu jest jeszcze zwarty, ale im starszy tym larwy zamierają i pszczoły czyszczą komórki, te pelzające pszczoły to właśnie po warrozie, niedorozwinięte i osłabnione. Niekoniecznie. W tym roku rozwój rodzin jest nietypowy z uwagi na zbyt silne czerwienie w grudniu i styczniu co spowodowało wyczerpanie zapasów pokarmu białkowego. Jakikolwiek błąd w zakarmianiu rodzin na zimę teraz się ujawnia z uwagi na zły skład rodziny na wiosnę. |
Autor: | waldek6530 [ 14 maja 2012, 20:00 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Pawełek dziękuję za uwagę ale ( nie jestem tak bardzo doświadczonym pszczelarzem) w ubiegłym roku jak miałem rodzinę porażoną przez warozę to wygryzały mi się pszczoły z zniekształconymi skrzydełkami i widziałem na pszczołach waroze. W tej tego zjawiska nie ma. Ale mimo wszystko nie wykluczam, że może tam buc waroza. Radzicie bym odymił tą rodzinę i zobaczył co się dzieje ??? |
Autor: | miły_marian. [ 14 maja 2012, 20:44 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Waldek Sprawdz czy moż mrówki ci zatakowały gniazdo. Ja kiedyś miałem takie duże mrówki co wynosiły z rodziny jajeczka i miód też. Jak masz rostrzelony czerw a na drugiej ramce zwarty to moze byc przyczyna mrówek one wyniosą miód nawet i 2 dniowe larwy. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | Ted07 [ 14 maja 2012, 21:00 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Czy warroza może tak spowolnić rozwój rodziny? Może jeszcze jest jakaś inna przyczyna? Przeprowadź dokładną obserwację tej rodziny, może coś wypatrzysz. |
Autor: | waldek6530 [ 14 maja 2012, 21:24 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Dziękuiję za szybka reakcje na moj problem. Otóż teraz wróciłem ze sprawdzenia czy w rodzinie jest waroza. Okazuje sie, że chyba nie ma. Jak już pisałem wcześniej nie zauważyłem jej ani pszczół ona których widoczne byłoby gołym okiem działanie warozy. Przed 50-cima minutami odymiłem amitrazą. Była ona skuteczna jesienią. Po odymieniu i wyjęciu wkładki papierowej nie znalazłem na wkładce ani jednej sztuki warozy. Sadzę, że jej tam nie ma (przynajmniej w dużych ilościach) bo coś by spadło jedna lub dwie. Kolego Marianie mrówki miałem i mam w tym ulu - siedzą chyba w ociepleniu między ściankami. Około trzech tygodni temu walczyłem z nimi bo było ich sporo po nóżkach wchodziły z ziemi. Nogi ula wstawiłem w pudełka po konserwach napełnione wodą. Jakby gdzieś poszły. Ale dzisiaj jak grzebałem w ulu to znów je widziałem, że były na powałce i górnym ociepleniu. Ale są to mrówki nie takie duże jak te brązowe w lasach tylko może ciut większe od tych tzw. faraonków a może takie same. Czy takie tez mogą zaszkodzić pszczołą. Dziwi mnie, że nie maja one miodu w ulu. Przecież powinny sobie przynieść oczywiście pszczoły nie te mrówki. Nie wiem, sam co jest z ta rodziną. Matka po zeszłoroczna po dobrej plennej matce a tak mi z nią nie wyszło. |
Autor: | ma.rek [ 14 maja 2012, 22:59 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Waldek miałem podobny przypadek w 2008 roku Ten sam scenariusz -rodziny przezimowały ,kłopoty zaczęły się wiosną. Czerw rozstrzelony.Przed ulami pełzające pszczoły.Miałem trzy takie rodziny.które coraz bardziej słabły. Matki z poprzedniego roku.Na arkusze blachy które połozyłem przed ulami pszczoły zaczęły wyrzucać poczwarki które były koloru szarego szaro-grafitowego z objawami niedorozwoju.niektóre bardzo małe.Kolor może sugerować zaziębienie. Najwięcej pełzających pszczól przed ulami mozna znależć po kilku dniach deszczowych w czasie kiedy pszczoły robią oblot. Tyle moich obserwacji. Dodam że badania które robiłem na SGGW nie przyniosły wyjaśnienia. Sugerowano podtrucie.Wtedy w ramach eksperymentów w jednej rodzinie wymieniłem wszystkie plastry,w drugiej wymieniłem matkę a trzecią zostawiłem bez zadnych zabiegów. wnioski-tylko rodzina po wymianie matki zaczęła "wstawac na nogi" W pozostałych dwóch objawy nie ustąpiły .do wrzesnia -osłabły tak ze obie połączone nie dawały nadziei na przezimowanie Tak czy inaczej warto się temu przyjżeć i porównać objawy.Pozdrawiam Marek. Waldek doczytałem ze tej rodzinie brakowało pokarmu po zimie. moze to sugerowac ze matka na jesieni czerwiła bardzo długo uzupełniając nadmierny ubytek pszczół. |
Autor: | MB33 [ 14 maja 2012, 23:07 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
waldek6530 pisze: Witam! Mam problem z jedna rodzina nie wiem co jej jest i proszę o porady. Sytuacja jest następująca : matka z 2011 roku. Rodzina poszła do zimowli raczej jako jedna z silniejszych. Wiosną okazało się, że maja mało pokarmu ( w marcu bo podałem im ciasto 18-go marca w ilości 1 kg). 14 kwietnia jeszcze wszystkiego ciasta nie zjadły, uznałem, że w ramkach maja mało pokarmu i podkarmiłem je syropem 3:2 w ilości ok. 2 litrów. Pobrały go po trzech dniach. Mimo to rodzina ta nie rozwija się normalnie-rozwój jej jest spowolniony. Matka czerwi tez dziwnie tzn. na jednej ramce czerw zwarty na tzw. deskę na innych rozstrzelony. Obecnie rodzina ta jest już niezbyt silna jak na te porę. Loty z tego ula sa spowolnione tzn. mniej latają jak z innych latają pojedyncze pszczoły pomimo, że w ulu nie jest ich mało. Dziś na dodatek zauważyłem dziwne zjawisko a mianowicie o godzinie ok. 18-stej przed ulem spotkałem kilka ok. 10-ciu pszczół które niemrawie chodziły po ziemi. Jak robiłem wgląd do uli to w rodzinie tej stwierdziłem mało pokarmu. Dlaczego przecież kwitły klony, drzewa owocowe, mniszek teraz kwitną kasztany i jest ich nie mało. W innych rodzinach maja już po 2-4 ramki miodu tegorocznego a w tej jakby ubyło tego co było po moim podkarmieniu. Co za paskudztwo siedzi w tej rodzinie. Proszę o pomocne porady. Nie wiem co tam sie dzieje. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi. Napisz jakie czynności robiłeś później jak je podkarmiłeś syropem ,aż do teraz. Pozdrawiam Tomek |
Autor: | MB33 [ 14 maja 2012, 23:27 - pn ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
ma.rek pisze: Sugerowano podtrucie. Wszystkie problemy na wiosnę z dziwnymi zachowaniami pszczół (słabnięcia) mają gdzieś początek ,albo pokarm po spadłych pszczołach ,albo lipna węza , albo za szybo poszerzona miodnia /gniazdo ,albo przeniesiony czerw na górę za szybko ( w kwietniu,a to się dopiero robi pod koniec maja) ,albo za dużo węzy włożonej ,albo zgnilec amerykański . Jak za szybko podokładasz korpusów z wezą ,poprzenosisz czerw na górę itd. pszczoły mogą się podtruć kwasem octowym ,który wydzielają podczas wyciągania węzy ,jednocześnie podtrujesz matkę ,która będzie już słabo czerwiła ,zniknie lotna pszczoła ,nie będzie miał kto czerwiu ogrzewać ,zaziębienie czerwiu ,zwłaszcza na ramkach jasnych świeżo włożonych (na węzie kolor czerwiu szarego szaro-grafitowego ) albo ten zgnilec w upały daje pszczołom popalić i były sobie 3 korpusy ![]() Pozdrawiam Tomek |
Autor: | waldek6530 [ 15 maja 2012, 08:22 - wt ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Tomek nie robiłem nic tylko je ociepliłem po podkarmieniu. Nie poszerzałem im zbytnio gniazda bo widziałem, że coś jest tej rodzinie. Węzy jej za szybko nie dałem bo nie dałem jej w ogóle. Czerwiu nie przestawiałem bo mam ule warszawski poszerzone i o tej porze to nie robię żadnej rewolty w gniazdach. Nie wiem, naprawdę nie wiem co im jest. Matki teraz też nie wymienię bo nie mam skąd wziąć. Boję się, że ta rodzina zostanie skazana na zagładę. Jeszcze mam takie pytanie : czy gdybym chciał uratować chociaż w ten sposób, że około 1 km dalej mam kilka uli i tam mam jedna słabszą rodzinę i gdybym połączył do niej te pszczoły. Czy to ma sens i czy one nie wrócą na to miejsce(myślę, ze może nie wrócą bo i tak mało ich lata). Co o tym sądzicie ??? |
Autor: | swiwojtek [ 15 maja 2012, 12:57 - wt ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Otwórz czerw zasklepiony poszukaj warrozy jak nie znajdziesz to wymień matkę. Dostaniesz bez problemu od hodowców. |
Autor: | lalux5 [ 15 maja 2012, 13:56 - wt ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
waldek6530 pisze: Loty z tego ula sa spowolnione tzn. mniej latają jak z innych latają pojedyncze pszczoły pomimo, że w ulu nie jest ich mało. To nie musi być od razu choroba ,choć w takich sytuacjach zwraca się uwagę na wszystko . Jest to zła struktura rodziny , brak pszczoły lotnej , a reszta siedzi i ,,grzeje "czerw. Rodzina jest słabsza i muszą mniej latać bo mniej jest pszczoły lotnej . Jak napisał Miodomir ,, wszystkie problemy z dziwnym zachowaniem pszczół mają gdzieś początek" Więc cofnij się ...30 dni wstecz. Co bylo w tej rodzinie .Albo dalej , na jesieni była ,, jedna z silniejszych" a na wiosnę brakowało pokarmu . Masz więcej uli , weź jedną ramkę z czerwiem na wygryzieniu i dołóż , dostosuj wielkość gniazda do siły rodziny i obserwuj . W najbliższej perspektywie wymień matkę .Już są do nabycia. Wymiana matki nie rozwiąże twojego problemu w ciągu 1 ..2 tygodni .W tej rodzinie masz raczej po sezonie . |
Autor: | waldek6530 [ 15 maja 2012, 21:15 - wt ] |
Tytuł: | Re: Proszę o poradę. |
Dziękuję wszystkim za rady . Pozdrawiam. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |