FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Zabiły mi matule http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=7427 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | szymolas [ 31 maja 2012, 22:10 - czw ] |
Tytuł: | Zabiły mi matule |
Zrobiłem odkład z młodej pszczoły tak na 4 ramkach po ok. tygodniu podałem matulę NU w klateczce bo wcześniej nie miałem matuli. Patrze po dwóch dniach matula kaput a pszczoły jej towarzyszące żyją dlaczego tak się mogło stać? Co zrobiłem źle? Jak to zobaczyłem to dodałem ramkę z czerwiem niezasklepionym i będę zamawiał drugą matulę ale nie wiem jak ją poddać żeby jej znowu nie scieły. |
Autor: | ubuff [ 31 maja 2012, 22:16 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
witam. Napisz coś więcej, czy kitowały otworki w klateczce, ile miały ciasta jak wkładałeś klateczkę, czy wycinałeś zabezpieczenie w klateczce, czy pszczoły ulowe miały dostęp bezpośredni do matki, czy tylko przez otworki w klateczce? Matka może ci padła z jakiegoś innego powodu. Po czym poznałeś, że ją ścieły? |
Autor: | szymolas [ 31 maja 2012, 22:48 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Wsadziłem klateczkę we wtorek, zaraz jak otrzymałem matule z poczty wcześniej odymiłem odkład a klateczkę dałem w środek gniazda, pszczoły ulowe miały dostęp do niej przez otworki w klateczce. W klateczce było ciasto, nie odłamywałem zabezpieczeń bo chciałem to zrobić dzisiaj a tu patrze a matula leży zwinięta w klateczce a pszczoły jej towarzyszące hasają. Nie wiem może padła z innego powodu? ale jakiego? jak wsadzałem do ula to była bardzo ruchliwa. |
Autor: | górski_pszczelarz [ 31 maja 2012, 22:50 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
A nie masz w tym ulu przypadkiem innej mateczki. |
Autor: | skorpion [ 31 maja 2012, 23:01 - czw ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
jak robiłeś odkład mogłeś matecznik przegapić a potrafią zamaskować i matka ci się wygryzła sprawdź ul pod kontem matki ! ja robiłem wczoraj odkład to niewiele brakło a przeniósł bym właśnie schowany matecznik dość ze był z boku ramki to jeszcze wsunięty w środek a na wierzchu zrobiły normalne komórki tylko czubek wystawał w dol na 1 rzut oka wyglądało to na trutowa komórkę tylko mnie tklo ze był w dol i odsklepilem go a tam matula jeszcze biała ale bardzo duza była ! jak robię odkladzik z Minnesoty to teraz bardzo dokładnie sprawdzam ramki te cholery potrafią bardzo dobrze maskować mateczniki |
Autor: | janek_sz [ 01 czerwca 2012, 07:10 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Jeżeli matka została zabita w klateczce przed jej uwolnieniem, to wskazuje na obecność innej matki w odkładzie. Najlepiej zrobić odkład tydzień przed przybyciem królowej i poczekać aż założą mateczniki ratunkowe. Wtedy jest pewność, że na pewno nie ma matki w odkładzie. Mateczniki zerwać tuż przed podaniem matki. Ja podaję matkę bez pszczół towarzyszących. |
Autor: | szymolas [ 01 czerwca 2012, 08:48 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Ten odkład zrobiłem tydzień wcześniej ramka z pierzgą ramka z miodem, ramka suszu z woda i 2 węzy. Ułożyłem te ramki w odkładzie bez pszczół, strząsnąłem z wszystkich ramek młodą pszczołę i odstawiłem na pasieczysku. Po 8 dniach podawałem matulę po wcześniejszym przeglądnięciu ramek i ścięciu zaczątków budowy mateczników, jajek nie widziałem. W macierzaku skąd brałem młoda pszczołę jajka były co świadczy o obecności matki. Ja chyba zeświruje przez tą rodzinę sama do mnie przyleciała w zeszłym roku. Matki nie mogłem znaleźć (widziałem ją może raz), czerwiła od dechy do dechy, miodek niosą ale na jesień to były kilery. Pomyślałem, że w tym roku podzielę ją i podam matule rasowe. Jak pomyślałem tak zrobiłem ale matki znaleźć nie mogłem. Robią wszystko żeby nie przerobić je na łagodniaki ![]() A jak by w tym odkładzie pojawiła się trutowa matka to też podaną matulę skasują? ale po tygodniu chyba nie strutowiałaby chyba. |
Autor: | janek_sz [ 01 czerwca 2012, 09:30 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
szymolas pisze: Po 8 dniach podawałem matulę po wcześniejszym przeglądnięciu ramek i ścięciu zaczątków budowy mateczników Po 8 dniach od założenia odkładu nie mogło być zaczątków budowy mateczników. Po 8 dniach byłyby już dawno zasklepione mateczniki ratunkowe. Pszczoły, gdy wyczują bezmateczność, zakładają mateczniki ratunkowe na 4-ro, 5-cio dniowych larwach (dodaj do tego 3 dni jaja) - śpieszy im się. |
Autor: | Baartez2006 [ 01 czerwca 2012, 09:40 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
szymolas pisze: Ten odkład zrobiłem tydzień wcześniej ramka z pierzgą ramka z miodem, ramka suszu z woda i 2 węzy. Ułożyłem te ramki w odkładzie bez pszczół, strząsnąłem z wszystkich ramek młodą pszczołę i odstawiłem na pasieczysku. Po 8 dniach podawałem matulę po wcześniejszym przeglądnięciu ramek i ścięciu zaczątków budowy mateczników, jajek nie widziałem. Skoro strzepywałeś tylko pszczoły z rodziny to skąd wzięły się larwy a później mateczniki ![]() |
Autor: | szymolas [ 01 czerwca 2012, 10:42 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Baartez2006 pisze: szymolas pisze: Ten odkład zrobiłem tydzień wcześniej ramka z pierzgą ramka z miodem, ramka suszu z woda i 2 węzy. Ułożyłem te ramki w odkładzie bez pszczół, strząsnąłem z wszystkich ramek młodą pszczołę i odstawiłem na pasieczysku. Po 8 dniach podawałem matulę po wcześniejszym przeglądnięciu ramek i ścięciu zaczątków budowy mateczników, jajek nie widziałem. Skoro strzepywałeś tylko pszczoły z rodziny to skąd wzięły się larwy a później mateczniki ![]() No nie było larw ale takie 2 zaczątki miseczek zaczęły budować na węzie ale takie malutkie i w środku nic nie było |
Autor: | janek_sz [ 01 czerwca 2012, 11:29 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Czyli budowały miseczki matecznikowe a nie mateczniki. szymolas, włóż do odkładu ramkę z czerwiem otwartym. Po 3 dniach będziesz wiedział na pewno czy jest tam matka czy bezmatek. Zamów nową matkę. Jak przyjdzie nowa matka, to pozrywaj mateczniki i podłóż w zamkniętej klateczce nową matkę. Na drugi dzień sprawdź czy są mateczniki ratunkowe - jeżeli się pojawią, to je zerwij. Następnego dnia sprawdź czy są następne mateczniki - jeżeli będą, to zrywaj do skutku. Jeżeli mateczników nie będzie, to wyłam zabezpieczenie w klateczce i pozwól, aby pszczoły uwolniły matkę. Metoda dość pracochłonna - ale skuteczna na oporne przyjęcia. |
Autor: | szymolas [ 01 czerwca 2012, 12:28 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Rameczkę z czerwiem otwartym podałem wczoraj, dziś leje to nie sprawdzę co tam knują a matule dopiero na przyszły tydzień skombinuje. Dzięki za cenne rady. |
Autor: | adidar [ 01 czerwca 2012, 23:52 - pt ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
co powiecie na taka sytuacje: matka podlozona w lokówce, bo swiezo sie wygryzla, do ulika weselnego ktory stracił matke w locie godowym. Na drugi dzien matka ubita w lokówce, bez widoczny oznak zakitowania otworków. Pszczoły wywaliłem na deske z ulika, przejrzałem i matki jakiejkolwiek tam nie było. Co więc było przyczyną zgonu matki z lokówki? Wszystko wskazuje na to, że trutówki. |
Autor: | Zenon [ 02 czerwca 2012, 06:42 - sob ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Nie karmiły jej padła z głodu |
Autor: | Zdzisław. [ 02 czerwca 2012, 08:32 - sob ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Nie została zaakceptowana,z jakiego powodu -tych mogło być wiele to się zdarza . |
Autor: | janek_sz [ 02 czerwca 2012, 08:50 - sob ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
adidar pisze: Wszystko wskazuje na to, że trutówki. Jeżeli widziałeś trutówki, bądź ich jajka, to rzeczywiście tam leży przyczyna nieprzyjęcia matki. Ale trutówki nie powstają z dnia na dzień.Matka mogła mieć defekt niezauważalny dla nas a istotny dla pszczół np. krzywe nogi ![]() |
Autor: | Ted07 [ 02 czerwca 2012, 10:37 - sob ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
janek_sz pisze: Czyli budowały miseczki matecznikowe a nie mateczniki. szymolas, włóż do odkładu ramkę z czerwiem otwartym. Po 3 dniach będziesz wiedział na pewno czy jest tam matka czy bezmatek. Zamów nową matkę. Jak przyjdzie nowa matka, to pozrywaj mateczniki i podłóż w zamkniętej klateczce nową matkę. Na drugi dzień sprawdź czy są mateczniki ratunkowe - jeżeli się pojawią, to je zerwij. Następnego dnia sprawdź czy są następne mateczniki - jeżeli będą, to zrywaj do skutku. Jeżeli mateczników nie będzie, to wyłam zabezpieczenie w klateczce i pozwól, aby pszczoły uwolniły matkę. Metoda dość pracochłonna - ale skuteczna na oporne przyjęcia. Fajnie to opisałeś, mam pytanie podłożyć należy nową matkę w zamkniętej klateczce wraz z pszczołami towarzyszącymi? ![]() Następnie następuje cały proces opisany przez ciebie zrywania mateczników. Piszesz: "Jeżeli mateczników nie będzie, to wyłam zabezpieczenie w klateczce i pozwól, aby pszczoły uwolniły matkę." Pytanie moje: czy pszczoły towarzyszące mają pozostać wraz z matką w klateczce? ![]() |
Autor: | Pawełek. [ 02 czerwca 2012, 10:52 - sob ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Ted07 pisze: Pytanie moje: czy pszczoły towarzyszące mają pozostać wraz z matką w klateczce? oczywiście ...... że nie.
|
Autor: | janek_sz [ 02 czerwca 2012, 11:18 - sob ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Ted07, są dwie szkoły. Ja na ogół się nie bawię w zaglądanie do ula i podaje matkę bez pszczół towarzyszących. Podając matkę w klateczce od razu widać, czy pszczoły są zainteresowane młodą matką - kwestia wprawnego oka ![]() A tak poza tematem - to często na tym forum zadajemy pytania, bo nie rozumiemy zachowania pszczół. Tak na prawdę wiele jest przypadków, że nie zauważamy pewnych rzeczy w ulu i nie piszemy o nich w pytaniach. A przyczyna naszych niepowodzeń leży w szczegółach, których nie zauważyliśmy. Dlatego niektóre odpowiedzi (zalecenia) doświadczonych pszczelarzy nie są skuteczne. |
Autor: | Marek Podlaskie [ 03 czerwca 2012, 11:11 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Ja wczoraj oglądałem swoje osierocone rodzinki.A ,że pogoda była akut=rat odpowiednia do przeglądnięcia ![]() ![]() ![]() ![]() I wygląda to tak.Klateczki bez pszczół towarzyszących ,przyklejone woskiem do ramek.Po 7 ,a w zasadzie 8 dniach ,bo od poprzedniej soboty,od osierocenia w jednej rodzince ,brak mat.ratunkowych .W drugiej silniejszej natomiast na dwóch ramkach mat.rat.I zastanawiam się ,czy czasami po tygodniu od osierocenia ,nie zaczęły czerwić trutówki?Ponieważ ,larwy ,jak by były 8 dniowe ,nie były by takie małe.A mateczniki były na ramce z pierzgą ,przy bocznej beleczce? oraz na odrobionej częściowo węzie Wyjąłem te ramki ,zabierając z ula .Odbezpieczyłem klateczkę i to wszystko co dało się wczoraj zrobić.Wzburzenie pszczółek było zbyt wielkie. Matkę poddałem ,bez pszczół towarzyszących.Czy przyjmą matkę?Hm zastanawia się ,bo mam trzy takie rodzinki z matkami z ubiegłego roku i są tak złośne ,że odchodzi chęć do otwierania tych uli.Kiedyś pisałem o teścia kondelkach,ale w porównani z tymi ,to są aniołki ,gdzie można pracować bez siatki.A w tych czy pogoda ,czy nie ,pożytek ,bo odsunięciu ramki wzbija się cały ul. A miały być SUPER ŁAGODNE ![]() ![]() Jak będą trutówki i nie przyjmą matki ,to chyba marny ich los. ![]() |
Autor: | Zenon [ 03 czerwca 2012, 12:24 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Marek podlaskie po 8 dniach nie może być tam tak szybko trutówek tym bardziej jak mieli możliwość odciągania mateczników , a w tej rodzince co nie było mateczników ratunkowych, jak ją osierociłeś mogła wyjść matka z jakiegoś ukrytego matecznika rojowego i jest jeszcze nie unasieniona albo już ale jeszcze nie podjęła czerwienia |
Autor: | Marek Podlaskie [ 03 czerwca 2012, 12:29 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
Zenon z pszczółkami wszystko możliwe.Sprawdzałem ,zrywałem mateczniki ,ale czy wszystkie?Myślę ,że tak ,ale pszczółki mogą być chytrzejsze. Matki w klateczkach przylepiły do ramki,więc objaw dobry.Przegląd wczoraj ,to makabra ,a i ogólnie te rodzinki to do zrobienia odkładów mniejszych i zdecydowanie wymiana matek.Zobaczymy co zrobią z matkami ,kiedy wypuszczą z klateczki. ![]() ![]() http://odr.zetobi.com.pl/zwierz/pszczel/pszc030.html |
Autor: | szymolas [ 04 czerwca 2012, 17:21 - pn ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
A u mnie w tym odkładzie o którym pisałem na początku postu nie było jajek czerwiu - po prostu nie ma matuli. Zastanawiam się czemu podana w klateczce matula jak opisywałem na początku postu była martwa. Podałem im ramkę z czerwiem niezasklepionym i ciągną mateczniki ratunkowe. Zaznaczyłem sobie rameczkę i mam zamiar zamówić matule i ponowna próba podania do odkładu - może tym razem się uda. |
Autor: | MB33 [ 04 czerwca 2012, 21:40 - pn ] |
Tytuł: | Re: Zabiły mi matule |
adidar pisze: Co więc było przyczyną zgonu matki z lokówki? W lokówce brak pokarmu poszła z głodu . pozdrawiam Tomek |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |