FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Przeniesienie złapanej rójki http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=7494 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Jarek [ 09 czerwca 2012, 14:14 - sob ] |
Tytuł: | Przeniesienie złapanej rójki |
Witam. Około 10 metrów od moich uli złapałem dziś rójkę (nie wiem czy z moich uli), nie miałem gotowego miejsca w rządku i osadziłem ją pod gałęzią na której siedziała. Czy mogę na przykład jutro lub pojutrze przenieść ten ul z pszczołami w miejsce docelowe czy lotna pszczoła już będzie się gubiła? Chodzi o to, że nie mam ula, i siedzą w samych korpusach przykrytych deską i ciężko będize to przenieść, muszę skołować ul, przenieść ramki i dopiero postawić na miejsce. |
Autor: | Malcolm [ 09 czerwca 2012, 15:12 - sob ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Jarek pisze: Czy mogę na przykład jutro lub pojutrze przenieść ten ul z pszczołami w miejsce docelowe czy lotna pszczoła już będzie się gubiła? Nie mam dużego doświadczenia ale wydaje mi się, że w takich wypadkach powinieneś od razu zamknąć wylotek w tym ulu by pszczoły w nim przenocowały nie wylatując nigdzie. O świcie przenieść go w miejsce przez siebie wybrane i wrzucić ramki (np. 6 sztuk) z węzą. |
Autor: | Pszczelarz od tak [ 09 czerwca 2012, 16:53 - sob ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
ja lapie rojki tak ze staram sie trafic matke jak wrzucaj pszczoly do ula wylotek zatkany krata ogrodowa windurowa <tylko kawalkiem> aby matka nie poszla i czekam do wieczora a wieczorem przenosze pszczoly na miejsce docelowe krata ogrodowa jest przez 2 dni nastepnego dnia wrzucam ramki i podkarmiam przez powalke trzeba ok 2 dni aby sie pszczoly uspokoily i zaczely odbudowaywac weze nie podkarmiam wiecej nzi 3-4 sloiczki 0.9l syropu 1:1 |
Autor: | Pawełek. [ 09 czerwca 2012, 22:46 - sob ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Jarek, pszczoły będą się gubić już po jednym dniu, zaraz po osadzeniu dokonały oblotu prawda? jak nie to na pewno rano się oblecą. |
Autor: | Cordovan [ 10 czerwca 2012, 05:46 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Jarek pisze: Chodzi o to, że nie mam ula, i siedzą w samych korpusach przykrytych deską i ciężko będize to przenieść, muszę skołować ul, przenieść ramki i dopiero postawić na miejsce. Wsypałeś je do korpusu bez ramek? Jeśli tak to należało zamknąć wylot taką siatką by nie wyszły rano dnia następnego po czym dziś (bo wczoraj napisałeś że złapałeś) jakoś przenieść te korpusy ustawiając je przed kub za miejscem docelowego ula (na ilu siedzą na dwóch czy to może półkorpusty dwa na sobie?) i nie ma innej opcji jak chcesz je mieć w innym miejscu. W ul dać ramki z samą węzą oraz jedną ramkę z czerwiem otwartym z jakiejś rodziny (jak nie masz to ramki z samą węzą), ułożyć te ramki w ulu docelowym i szybkim działaniem kolejno: zdjąć deskę i wsypać wszystko w ul na ramki, zamknąć daszek, reszta pszczół jaka zostanie w korpusach powinna zostać wymieciona na kawałek białej szmaty, od której do wylotu należy położyć deskę tak by powchodziła ta reszta pszczół do ula. Takim sposobem nie będą ci pszczoły błądziły a te co się wzbija wejdą w ul spokojnie o ile wcześniej się nie oblecą w korpusach w jakie je wsypałeś i jeśli nie ma w tych korpusach ramek jakichś bo to zmienia postać rzeczy. ![]() |
Autor: | waldek6530 [ 10 czerwca 2012, 07:50 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Witam! Nie chcę zakładać nowego tematu i piszę w tym o swoim problemie: w dniu wczorajszym złapałem rój średniej wielkości. Przetrzymałem go w rojnicy do godz. ok. 19-stej i chciałem go obsadzić w ulu (ul warszawski poszerzony, wyczyszczony po rodzinie, która wczesna wiosna połączyłem do innej bo była w/g mnie za słaba ). Gniazda dla tego ula zestawiłem z 6 ramek woszczyny (nie dałem węzy) włożyłem im podkarmiaczka z syropem ok. 1 litra 1:1. Gdy wysypałem je z rojnicy na pomost przystawiony do wylotu toi nie chciały wchodzić do tego ula. Wleciało kilka sztuk przez wylot ale wróciły i rodzina stanęła na pomoście nie chcąc wchodzić do ula. Z powodu braku czau nie pieściłem się z nimi i z tego pomostu wsypałem je do ula za zatwór. Na wylot założyłem kratę odgrodową i zakończyłem manewry na dzień wczorajszy. Dzisiaj o 7.30 pojechałem zobaczyć co z moim rojem a on siedzi w kłębie za zatworem na tylnej ścianie ula i ani myśli wchodzić na ramki. Co jest grane? dlaczego nie chcą tam wejść. co mam zrobić aby podjęły ten ul ???? Ul stoi w polu kwitnącej facelii i miałyby głupie pożytek to nie. Proszę o pilne podpowiedzi bo jak wrócę z Mszy św. z godz. 9-tej to muszę coś z nimi robić |
Autor: | Cordovan [ 10 czerwca 2012, 07:57 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Wyjmij wszystkie ramki z woszczyną, daj 5 ramek węzy, w środek pomiędzy nie daj ramkę z otwartym czerwiem z innego ula bez pszczół i podnieś zatwór (często zatwór jest do samej dennicy to i jak mają wejść) by pszczoły mogły wejść w gniazdo. Podkarmiaczka jest zbędna możesz ją zabrać, rój jak wychodzi z ula ma tyle samo miodu ile ważą pszczoły czyli jeśli rój ma ok np. 2 kg to jest tam ok 1-1,2 kg pszczół i 0,8-1 kg miodu. Pytanie jeszcze czy jest w kłębie matka, jeśli tak to zrób jak napisałem. Szkoda że nie wsypałeś ich na ramki tylko za zatwór ale już, teraz zostaje zrobić jak wyżej. ![]() |
Autor: | radekj [ 10 czerwca 2012, 08:01 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Ja bym nic nie robił, na ramki wejdą-na wlocie krata do jutra popołudnia,pokarm zabierz ![]() |
Autor: | adimaj13 [ 10 czerwca 2012, 08:09 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
A czy któryś z kolegów sprzedał by mi wysyłkowo rójkę naturalną? |
Autor: | Cordovan [ 10 czerwca 2012, 08:32 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
radekj, po co rójce zostawiać woszczynę jak one mają potencjał rozwojowy a co jak zrobią mu porój za dwa tygodnie bo brak będzie zajęcia dla młodej pszczoły szczególnie woszczarek?? ![]() |
Autor: | waldek6530 [ 10 czerwca 2012, 10:29 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
dziękuję za porady jadę zobaczyć co się dzieje i jak już się z nimi uporam to opiszę. Pozdrawiam. |
Autor: | waldek6530 [ 10 czerwca 2012, 21:42 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Już jestem wróciłem z pasieki po wojażach z tym rojem. Otóż przed południem pojechałem do pasieki i zabrałem rójce podkarmiaczkę oraz wstawiłem pomiędzy woszczynę dwie ramki węzy i usunąłem zatwor. Po chwilki przez kratę zaczęły wychodzić w pospiechu pszczoły. Krata ta była plastikowa tzn. pasek kraty( tu mój błąd bo nie dostatecznie ją zamocowałem tylko na końcach i podczas wychodzenia odgięły ją w środkowej części także pszczoły zaczęły przemykać pomiędzy krata a ściana ula. Niezwłocznie to poprawiłem ale rój uwiązał się nieopodal na czereśni. Nie miałem wiele czasu na walkę z nim wiec zebrałem te pszczoły z czereśni (kilkadziesiąt może kilkaset) pozostało na drzewie i w powietrzu resztę wsypałem ponownie do ula na ramki. Zamknąłem ul i opuściłem pasiekę bo musiałem wyjechać. Po południu zepsuła się pogoda zaczął padać deszcz i pada do tej pory. Ok. godz. 20-stej pojechałem do pasieki i co eis okazuje w ulu ani jednej pszczoły. Myślę uciekły pal je licho jak im eis tu nie podobało. Ale jak wyszła matka przez kratę ? Może wyszła wcześniej pomiędzy ściana ula a kratą i jej po prostu nie zebrałem i nie wrzuciłem ponownie do ula. Gdy opuszczałem pasiekę to na innej czereśni znalazłem rój ten co wcześniej obsadzałem w ulu-wisiał sobie zmoknięty. Zdjąłem go ponownie i do ula. Co z tego będzie nie wiem. Czy możliwe jest aby wyszedł i zawisł na drzewie nie mając matki? Taka ewentualność dopuszczam bo może jak wczoraj wieczorem wsypywałem je z pomostu do ula to może zgubiłem matkę. Na pomoście widziałem ja na 1000 %. Ale się rozpisałem to nic ja tak zawsze chce aby opisać wszystko dokładnie. Pozdrawiam. |
Autor: | Cordovan [ 10 czerwca 2012, 21:52 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
waldek6530 pisze: Może wyszła wcześniej pomiędzy ściana ula a kratą i jej po prostu nie zebrałem i nie wrzuciłem ponownie do ula. Najprawdopodobniej, skoro rójka się uwiązała ponownie i nie wracała do ula oznacza że w ulu matki nie było. Miałeś dać je na samą węzę i na ramkę z czerwiem a nie na przeplatany susz z węzą. Jeśli matka rojowa nie jest zbyt duża to odchudzona przez pszczółki by poszła na rójkę potrafi przejść przez kratę stąd wyjaśnienie dlaczego znalazłeś rójkę ponownie na innej czereśni. ![]() |
Autor: | miły_marian. [ 10 czerwca 2012, 22:09 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Jak ponownie wyjdzie rójka bez matki to posiedzi na drzewie z pół godziny i wraca do matki. W twoim wypadku to była matka w srodku roju bo jak zaczoł padać deszcz to rojka nie ma gdzie się schowac. Jak ją sciognełes to daj ramkie czerwiu to ci nie ucieknie bo pszczoły są wierne czerwowi. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | waldek6530 [ 10 czerwca 2012, 22:25 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Dzięki za odpowiedz. Cordowan ta matka wcale nie była mała przyglądałem się jej ze dwie minuty i była właśnie dorodna. Ale możliwe, że przeszła przez kratę albo pomiędzy krata a ściana ula. Co do miły_marian jutro włożę im ramkę z czerwiem tylko tu mam pytanie : jeżeli nie będą siedziały w tym ulu na ramkach tylko np. na tylnej ścianie ula jak to było dzisiaj to jak im włożę ramkę z młodym czerwiem do ułożonego gniazda to przejdą wtedy don tego gniazda czy "oleją" mnie i moje gniazdo z czerwiem ? |
Autor: | Cordovan [ 10 czerwca 2012, 22:28 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
waldek6530, jak wsypałeś je na ramki to tam powinny zostać, minus dla ciebie że nie słuchasz bo miałeś dać je na samą węzę z jedną ramka czerwiu otwartego jak napisałem ci wcześniej. Jutro jak pójdziesz do tego ula zobacz czy pszczoły siedzą i gdzie, napisz potem ile ramek obsiadają i czy wogóle a jak chcesz na szybko odpowiedź to z pasieki jak ocenisz co jest w ulu zadzwoń do mnie. Kontakt na forum podawałem. ![]() |
Autor: | sali [ 10 czerwca 2012, 22:34 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
moze byc tak ze im nie pasuje ul ja miałem juz tak kilka razy ze sie bulwersowały wtedy zabieram do piwnicy na głodówke po 24h na dołku kazdy mieknie po tym wpuszczam na weze z jedna ramka pokarmu i pracuja jak trzeba gdyby u Ciebie tak było ze jutro sa na drzewie to nie szarp sie z nimi zbierz poczekaj do wieczora w chłodnym miejscu po takim czasie to juz sa głodne i wieczorem przed ul ale poznym jak sie bedzie sciemniac a w ula ramka z nakropem i weza potencjal rójki to odbudowanie wezy swietokractwo jest dawac im susz |
Autor: | ssaku [ 11 czerwca 2012, 07:27 - pn ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Też się podczepię. Osadziłem 2 rojki w 1 ulu ze względu na to ze ta druga była mała. Pszczoły odbudowały już prawie 10 ramek z węza w przeciągu 7 dni jest ich tyle ze wiszą też pod ramka. Po jakim czasie matka może zacząć czerwić? Niestety w takim gąszczu nie odnalazłem matki. Zastanawiam się czy dawać nadstawkę skoro tak dużo ich jest? |
Autor: | Alpejczyk [ 11 czerwca 2012, 10:47 - pn ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Najpierw mateczki muszą się miedzy sobą poprztykać lub los którąś wyeliminował w czasie lotu weselnego lub w czasie zbierania rojów. Poczekaj jeszcze z tydzień. ssaku pisze: Pszczoły odbudowały już prawie 10 ramek z węza w przeciągu 7 dni jest ich tyle ze wiszą też pod ramka. Czy ta ilość pszczół którą opisałeś to zastałeś w ulu w czasie ich lotów na pożytek czy np. pod koniec dnia?. Jeśli pszczółki pakują dużo nakropu do plastrów to możesz się pokusić i dać nastawkę ? z czterema ramkami suszu i sześcioma z węzą po środku. |
Autor: | waldek6530 [ 11 czerwca 2012, 21:19 - pn ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
Witam. Rój z którym tak wojażowałem osiadł w ulu tym, który im poleciłem. Jak dostały ramkę z młodym czerwiem to po chwili wzięły się do roboty zaczęły znosić pyłek do ula i wlazły na ramki. |
Autor: | Cordovan [ 12 czerwca 2012, 05:02 - wt ] |
Tytuł: | Re: Przeniesienie złapanej rójki |
waldek6530, i o to chodziło. ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |