FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

witam ostatnio z pogodą coraz gorzej,najbardziej boję się o ule zastanawiam się jak na przyszły rok ich zamocować do np.
jakiejś szyny na której będą umocowane.Niewiadomo jak będzie z wichurami w przyszłym roku,jak proponujecie umocować ule by ich nie porwało.

A jak chcesz zamontować?
Zrywa dachy z domów (zamontowane), wyrywa drzewa ("zamontowane") itp. itd., zdaje się, że działają tam wielkie siły o bardzo zmiennej charakterystyce dynamicznej. Najlepiej byłoby podpatrzeć jak radzą sobie ludzie, którzy od lat mieszkają na terenach tradycyjnie obfitujących w takie zjawiska pogodowe.

No cóż to jest kwestia położenia pasieki. Jeżeli to jest pasieka stacjonarna to jest obsadzona miododajnym żywopłotem, który w istotny sposób zabezpiecza nasza pasiekę przed wichurami.
Ważna jest stabilność podstawek pod ule-aby nie były pochylone. nie właziły w ziemię itp itd.
Jak masz pasiekę na kształtownikach? drągach? to można przemyśleć uchwyty stabilizujące-przykręcić,zatrzask,zaszczepka?

mieszkam w Białaczowie, w zeszłym roku to w mojej okolicy były te wichury i ogromne straty, połamało wszystkie drzewa w starym parku przy pałacyku Kochanowskich, u mnie na pasiece zerwało tylko daszki i przewróciło jeden ul, ale pasieka jest obsadzona drzewami i krzewami z każdej strony, (kilka drzew złamało ale to nic), w przypadku uli i takich wiatrów gdzie kilku metrowe drzewa kładą się dosłownie jak zapałki nie pomogą żadne pasy czy przytwierdzenia, tylko osłony od wiatrów, (czyt. drzewa czy wysokie ploty), lepiej niech położy kilka drzew czy plot jak ule.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

słonecznik7, przykro mi ale nie da rady zabezpieczyć pasieki przed tego typu zjawiskami. No chyba, że będziesz miał na pasieczniku jakąś piwniczkę do której dałoby się wnieść zabezpieczone uprzednio ule. Żadna szyna nie pomoże skoro takie wichury przewracają zdrowe drzewa czy TIRy na drogach.

To Pawełek mieszkasz całkiem niedaleko ode mnie A myślałem że z tego regionu nie ma nikogo na forum...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

jest na forum kilku pszczelarzy z naszych okolic, pisałem ci na początku jak się przedstawiałeś że mieszkam niedaleko od ciebie.

żadne takie piwniczki nie pomogą, tą z zeszłego roku pamiętam, byłem wtedy w domu, piękny dzień, gorący parny, ni stąd ni zowąd wyszła chmura i zaczęło wiać, tak że drzewa wkoło domu dosłownie leżały na ziemi, 5 minut i było po wszystkim, mogłem tylko stać i patrzeć jak łamie drzewa w sadzie i w koło pasieki. Ale gdyby nie te drzewa ule pewnie miałbym rozrzucone na kilka km.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

To jest jednak siła... w Gorzkowicach w Łódzkiem to 2 razy dachy pozrywało i to rok po roku w tym samym miejscu...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"