FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Wczoraj odwiedziłem festiwal wina w Rynie. Wystawiała się też firma pszczelarska. Zaciekawiło mnie jak zagospodarowują tańsze miody np. rzepakowe. Dodają tarty imbir lub cynamon (http://zpiekarnika.blog.pl/2013/10/22/m ... odpornosc/). Taki mód to idealny dodatek do herbaty lub kawy. Czy któryś z kolegów z forum ma doświadczenia jak klienci przyjmują taki produkt, czy stosował jakieś inne dodatki smakowe.

_________________
Pasieka Marco-Wa
https://www.facebook.com/kolopszczelarzy/

Moim zdaniem pszczelarz powinien sprzedawać produkt który wychodzi prosto z ula bez żadnych dodatków, a różne dodatki to już klient jak zakupi to może sobie kombinować co tylko chce. Robienie miodu z takimi dodatkami to nie wiem czy nie było by to potraktowane jako przetwórstwo.

Z takim miodami jest jak z gorzałą.
99% pije czyściochę, 1% pije inne :wody" , a reszta w ogóle nie pije.
Trudno jest trafić w smak innych ludzi.
Poczytaj pod tym kontem o ziołomiodach, kiedyś były modne.

_________________
kulka96


"Nie wszystko, co jest oczywiste dla Ciebie, jest równie oczywiste dla innych"

Sprzedaż bezpośrednia dotyczy nieprzetworzonych produktów .Wszelkie dodatki do miodu to przetwórstwo i podlega innym przepisom.Pszczelarz sprzedający np.miód z ćwikłą łamie prawo.

Ziołomiody to coś zupełnie innego jak miody smakowe. Pszczoły nie widzą ani cynamonu ani imbiru. W przypadku ziołomiodów podkarmia się pszczoły wywarem z ziół. W przypadku miodów smakowych do gotowego, pełnowartościowego miodu (nie ziołomiodu) dodaje się dodatku uszlechatniącego np. imbiru.
Dyskusyjne jest czy dodatek smakowy zmienia kwalifikację podatkową ale tu koledzy mogą mieć racje.

_________________
Pasieka Marco-Wa
https://www.facebook.com/kolopszczelarzy/