FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=8019
Strona 1 z 1

Autor:  Staś1 [ 16 sierpnia 2012, 22:58 - czw ]
Tytuł:  Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła :( , nie wiem jak tam się dostała, ul Ostrowskiej. Czy mogę odebrać miód za 21 dni jak jutro dam matkę pod kratę odgrodową ? Będzie to już około 8 września. Mam duże pożytki nawłociowe, czy nie będzie za późno na karmienie zimowe? Proszę o poradę.

Autor:  miły_marian. [ 16 sierpnia 2012, 23:51 - czw ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Jak masz duze pożytki z nawoci to możesz podkarmiać po 15 wrzesnia ja tak robie. Na nawoc mam 3korpusy wielkopolskie 2 na miodnie a zimuje na 2 korpusach tak 8 na8. Jak z nawoci odwiruje ten 3 i reszzte ramek z drugiego to pozostawiam miód znawoci ale tak na rodzine daje 2 do 3 kg cukru 1na1 zeby zalały dolne partje ramki zeby jak kłob bendzie przechodził na góre zeby niemiał dużej przerwy. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Cordovan [ 17 sierpnia 2012, 06:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Staś1 pisze:
Mam duże pożytki nawłociowe, czy nie będzie za późno na karmienie zimowe?
Jeśli zakarmiasz inwertem za późno nie będzie jeśli cukrem i wystąpiło by we wrześniu załamanie pogody może być problem ale najwyżej zostawisz je na nawłoci nie zabierając miodu bo też świetnie przezimują. Co do przegonienia matki na dół to proponowałbym ramki z jajami i czerwiem otwartym dać w dolny korpus i uzupełnić na bokach suszem by matka miała gdzie czerwić, w górnym korpusie natomiast zostawić ramki z czerwiem zamkniętym w środku gniazda a na boki dać susz by miały gdzie tą nawłoć ci nosić. :wink:

Autor:  Alpejczyk [ 17 sierpnia 2012, 23:26 - pt ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Staś1 prościej będzie przestawić korpusy i wstawić kratę poziomą. Wcześniej oczywiście zlokalizuj matkę. Matka prawdopodobnie nie miała gdzie czerwić w dolnym korpusie i poszła do góry. W górnej części gniazda są też lepsze warunki termiczne to ją mogło zwabić.

Autor:  Cordovan [ 17 sierpnia 2012, 23:36 - pt ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Alpejczyk pisze:
Matka prawdopodobnie nie miała gdzie czerwić w dolnym korpusie i poszła do góry. W górnej części gniazda są też lepsze warunki termiczne to ją mogło zwabić.
Nawet jak by miała gdzie czerwić przeszła by w górny korpus z uwagi na warunki o jakich napisałeś, przestawienie korpusów o tej porze roku nie załatwi sprawy. :wink:

Autor:  Alpejczyk [ 18 sierpnia 2012, 00:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Cordovan pisze:
Nawet jak by miała gdzie czerwić przeszła by w górny korpus z uwagi na warunki o jakich napisałeś


Przemek nie jest to regułą. Pamiętasz kiedyś pisałem w jednym temacie że chciałem przeczerwić jednorazowo ramki. Usunąłem kratę i czekałem na rozwój wydarzeń. Okazało się że matka nie powędrowała do góry, choć na dole nie miała gdzie już włożyć tyłek. Czerw na ośmiu ramkach od drewna do drewna w całości prawie zasklepiony, pozostałe zalane miodem i napchane pyłkiem. Zaglądnąłem w tym tygodniu a matka nadal pozostała na dole i wali jajami w miejscu gdzie wygryza się czerw. Nadstawka natomiast jest pełna nakropu, masa pszczół i częściowo poszyty miód. Podstawiłem im drugą nadstawkę z suszem bez kraty.

Z tego co mi wiadomo to w ulu ostrowskim, działa się całymi korpusami a nie ramkami z korpusa do korpusa.

Autor:  Cordovan [ 18 sierpnia 2012, 00:29 - sob ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Alpejczyk pisze:
Okazało się że matka nie powędrowała do góry, choć na dole nie miała gdzie już włożyć tyłek.
Bo widać nie miała od góry lepszych warunków termicznych, może za duży przewiew, zbyt doża ilość otwartych pajączków a może osiatkowana dennica przymknięta, generalnie powinna wejść choć nie jest to regułą.
Alpejczyk pisze:
Z tego co mi wiadomo to w ulu ostrowskim, działa się całymi korpusami a nie ramkami z korpusa do korpusa.
specjalistą od ramki ostrowskiej nie jestem ale bezpieczniej było by moim zdaniem przerotować ramkami, choć nie upieram się przy tym możliwe ze zamiana korpusów + zgonienie matki na dolny korpus było by lepsze..

Autor:  sali [ 18 sierpnia 2012, 08:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Alpejczyk pisze:
Cordovan pisze:
Nawet jak by miała gdzie czerwić przeszła by w górny korpus z uwagi na warunki o jakich napisałeś


Przemek nie jest to regułą. Pamiętasz kiedyś pisałem w jednym temacie że chciałem przeczerwić jednorazowo ramki. Usunąłem kratę i czekałem na rozwój wydarzeń. Okazało się że matka nie powędrowała do góry, choć na dole nie miała gdzie już włożyć tyłek. Czerw na ośmiu ramkach od drewna do drewna w całości prawie zasklepiony, pozostałe zalane miodem i napchane pyłkiem. Zaglądnąłem w tym tygodniu a matka nadal pozostała na dole i wali jajami w miejscu gdzie wygryza się czerw. Nadstawka natomiast jest pełna nakropu, masa pszczół i częściowo poszyty miód. Podstawiłem im drugą nadstawkę z suszem bez kraty.

Z tego co mi wiadomo to w ulu ostrowskim, działa się całymi korpusami a nie ramkami z korpusa do korpusa.
bo za mała siła rodziny pszczoły obsiadały tylko czerw na czarno a górny korpus był by nie obstawiony i matka sama do niego nie pojdzie gdyby było wiecej pszczoły to na drugi dzien by była na górze co do problemu kolegi to zalezne co jest w dolnym korpusie ale wydaje mi sie ze powinien być czerw zamkniety lub byc prawie pusty wtedy zamiana korpusów ale jak masz rozwalony czerw na dwu korpusach bo i tak być moze to poskładaj gniazdo od nowa według rady naszego admina.

Autor:  paweln [ 18 sierpnia 2012, 09:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

jak w górnym korpusie była śwież a woszczyzna to tez nie chętnie przejdzie jak w górnym korpusie na miód jest 9 ramek zamiast 10 to tez nie chętnie przejdzie

Autor:  Staś1 [ 18 sierpnia 2012, 22:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Matka weszła do miodni i zaczerwiła co tylko mogła.

Postąpiłem zgodnie z poradą "Cordovana" i "miły_marian" z pierwszych dwóch postów, bardzo im dziękuję za szybką i pomocną reakcję, dziękuję też innym za podjęcie tematu. Pozdrawiam wszystkich.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/