FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Cicha wymiana matki
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=8152
Strona 1 z 1

Autor:  sinat-ra [ 03 września 2012, 21:20 - pn ]
Tytuł:  Cicha wymiana matki

Dziś przy okazji ładnego dnia sprawdzałem stan zapasów (podałem połowę przewidywanego syropu) , stopień pokrycia plastrów itp. W jednym ulu ujżałem dziwną sytuację tzn puste zgryzione mateczniki zaś z jednego na moich oczach wydzierały larwę. Mam wobec tego pytanie, nastąpiła cicha wymiana ? Matuli nie spotkałem a czerwiła naprawdę dobrze, teraz tylko czerw kryty plus te mateczniki. Byłoby to dziwne gdyż matka tegoroczna od Marcinkowskich. Przyjęta była dobrze i dobrze czerwiła całe lato. Nie robiłem im większego przeglądu od 3 tygodni, ostatnio była. Więc nie wiem wymieniły, czy tylko miały takie widzimisię na zakładanie mateczników. Zgryzanie oznacza że matka jest, ale jaka unasienniona czy nie ? Miał ktoś coś podobnego ?

Autor:  pleszek [ 03 września 2012, 21:30 - pn ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

Jak nie ma jaj to moze byc mloda NU.

Autor:  jajek.. [ 03 września 2012, 21:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

myślę ze znakowanie matek ułatwia uzyskanie wielu odpowiedzi

Autor:  pleszek [ 03 września 2012, 21:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

jajek pisze:
myślę ze znakowanie matek ułatwia uzyskanie wielu odpowiedzi

Opalitki pszczoly tez zciagna z grzbietu i farbe tak ze to tez zawodzi.

Autor:  sinat-ra [ 03 września 2012, 21:52 - pn ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

Mam nadzieję że zdąży się unasiennić, bo trutni jak na lekarstwo. Są ale pojedyncze sztuki na zewnętrznych ramkach. Co radzicie o tej porze, tylko łączenie czy czekać ?

Autor:  miły_marian. [ 03 września 2012, 23:11 - pn ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

W tamtym roku miałem tako samo sytuacjie. Matka się unasieniła i do zimy składała jaja na pszczołe. Słabo przezimowała mało było pszczoły zimującej. Na wiosne już w marcu składała w komurkach pszczelich tylko jaja na trutnie ani jednego na pszczołe. Zlikwidowałem ją a w kwietniu kolega łonczył słabe rodziny to dał mi matkie. Ale nowa matka nim doszła do siły to był już lipiec bo niebyło karmicielek i mało było mleczka do karmienia larw. Radze tą rodzine połonczyć z najsłabszą zimującą. A w maju zrobisz odkład i wyruwnasz stan pasieki.Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Cordovan [ 04 września 2012, 06:24 - wt ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

miły_marian pisze:
Radze tą rodzine połonczyć z najsłabszą zimującą.
Też bym inaczej nie zrobił bo nawet jeśli matka się unasienni to o jej czerwieniu nie powinno być mowy o tej porze już a rodzina składem powinna być przygotowana do zimowli i mieć z 4-5 ramek z czerwiem który wygryzie się do połowy września. :wink:

Autor:  sinat-ra [ 04 września 2012, 09:35 - wt ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

I tak mniej więcej jest. W ulu mam około 3 ramki czerwiu krytego. Zero czerwiu otwartego. I do tego Zonk z matecznikami. Ech widzę że w przyszłym roku będę musiał widocznie trzymać w rezerwie matkę na odkładzie. Chociaż jest jeszcze jedna opcja. Mam rodzinę w uschniętym kasztanie, może nie tyle mam co mogę mieć trzeba tylko dogadać się szybko z władzami o pozwolenie na ścięcie drzewa. Może tamta matula przetrwa. Wtedy łączenie a w przyszłym sezonie wymiana na jakąś wiadomego pochodzenia.

Autor:  Cordovan [ 04 września 2012, 18:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

sinat-ra, nie kombinuj za wiele bo nic nie będziesz miał ani tej z kasztana ani swojej. :wink:

Autor:  sinat-ra [ 04 września 2012, 19:05 - wt ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

Może i racja. Lepszy wróbel w garści... A można do tego sprowadzić sobie jakieś świństwo. A więc dobrze- będzie łączenie.

Autor:  adriannos [ 04 września 2012, 19:20 - wt ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

Ostatnio likwidowałem nadmiar rodzin i odkładów, które nie były przeznaczone do zimowli. Nieco ponad 20 sztuk, bo chociażby rozkład zapasów w ich ramkach mi nie odpowiadał, czy, że źle trzymały się plastrów. O instynkcie podwyższonej obronności gniazda pszczół od połowy tego roku nie miałem. Matki z nich rozdawałem za darmo po znajomych i znajomych tychże znajomych. Niektórzy jeździli po nie po 50 kilometrów narzekając, że coś w tym roku jest nie tak. Albo ptaki je im wcinały na locie godowym, albo trutowiały, albo ich matki były wymieniane przez pszczoły. Bardzo dziwna sytuacja, dość nietypowa. Nie mam serca zabić dobrą matkę czerwiącą na czerw pszczeli, dającą spokojną i miodną pszczołę i satysfakcję z pracy. Matki roczne, dwu i trzyletnie. Większość ze znanych mi źródeł. Niech im służą.
Problem stwarzał się nie tylko przy unasiennianiu matek, lecz niejednokrotnie i przy ich hodowli. Ja na szczęście nie zaobserwowałem takich czynników.
Gdyby na przyszły rok ktoś z okolic Kotliny Kłodzkiej, lub skąd innąd potrzebował matek na koniec sezonu, to proszę niech da znać w środku sierpnia. Trochę ich może być, a jak mam jakąś zabić, to wolę ją oddać.

Autor:  Falco [ 05 września 2012, 01:19 - śr ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

W zeszłym roku u mnie było sporo kwitnącej gorczycy i trutnie były długo utrzymywane w ulach, wymieniły mi jedną z białych i zaczęła czerwić po połowie września. Na wiosnę pięknie czerwiła i rodzina szybko urosła, ale już po przekwitnięciu owocowych zaczęła strzelać trutowymi, nie było ich jakoś dużo ale i tak na lipie ponownie ją wymieniły. Może jednak tych trutni było za mało. W tym roku nie ma kwitnącej gorczycy i kiepsko z pyłkiem nie wspominając o nektarze, trutnie poleciały, nawet tam gdzie matki ponownie zaczerwiły trutowe wywalają je zaraz po wykluciu, więc raczej szans na unasiennienie brak, no chyba że...

Autor:  wtrepiak [ 05 września 2012, 08:02 - śr ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

Tak w więkrzosci się dzieje z matkami ..u mnie .
Unasienni się, czerwi pięknie i zakladają matecznik .
Matki są wywalane ......dlaczego ?????
W tych ulach co zostały wywalone , i wychowały same matkę ,,,,,,czerwiu krytego jest po kilka ramek . Czerwią jak szalone ......
W ulach gdzie były mateczniki zrywane , matki UN czerwią dużo gorzej.
Coś za tym stoi.........
Ale późnym latem też się unasienniały i pięknie czerwiły....

Autor:  Zdzisław. [ 05 września 2012, 08:46 - śr ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

Za tym stoj instynkt ,nam matka wydaje się "piękna"ale oceniamy według naszych ludzkich standardów , pszczół się nie pytamy o zdanie bo i jak?
One przeprowadzają własną ocene i akceptują taką matke która zagwarantuje im sukces w przetrwaniu ,matki nie gwarantujące tego sukcesu są wymieniane i to jast weryfikacja przeprowadzona przez pszczoły poza naszymi "plecami" według ich reguł .

Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak często tak się dzieje .

Autor:  fb01667 [ 05 września 2012, 14:37 - śr ]
Tytuł:  Re: Cicha wymiana matki

Zdzisław pisze:
Za tym stoj instynkt ,nam matka wydaje się "piękna"ale oceniamy według naszych ludzkich standardów , pszczół się nie pytamy o zdanie bo i jak?
One przeprowadzają własną ocene i akceptują taką matke która zagwarantuje im sukces w przetrwaniu ,matki nie gwarantujące tego sukcesu są wymieniane i to jast weryfikacja przeprowadzona przez pszczoły poza naszymi "plecami" według ich reguł .

Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak często tak się dzieje .



Dokładnie dlatego podczas hodowli matek sprawdza się metoda naszego forumowicza Polbarta, czyli najpierw dać ramkę z jajkami do podciągnięcia mateczników ratunkowych a później przekładać na ramkę hodowlaną. Tego co my w przypadku jajek i larw nie widzimy pszczoły widzą doskonale. Jęsli coś przekręciłem to kolegę Leszka przepraszam z góry ,

Pozdrawiam SL

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/