FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Miodobranie z nawłoci
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=8201
Strona 1 z 1

Autor:  radek.jan [ 10 września 2012, 20:49 - pn ]
Tytuł:  Miodobranie z nawłoci

Proszę o poradę, czy zabierać pszczołom miód nawłociowy. Mam ule WZ po 10 ramek. Dzis zajrzałem do nich - polowa ramki zasklepiona reszta nakrop - ale gęsty nie leje się. Plan mam następujący: w środę (12.09) przy okazji układania gniazda zabiorę po ok 6 ramek z ula odwiruję i dołoże do ula po 2-3 odwirowane ramki (wg potrzeby) w zamian za miód wieczorem podam im pierwszą partie inwertu. W ulu zostawię pszczołom po 4 niewirowane ramki. Co sądzicie na ten temat.

Autor:  Cordovan [ 10 września 2012, 20:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

Jak dojrzały miód i nie kapie to możesz zabrać ale często nawłoć nieposzyta mimo że nie kapie nie jest dobrze jeszcze odparowana i później fermentuje. Zależy ci na tym miodzie z nawłoci? jeśli nie zostaw im go na zimę. :wink:

Autor:  radek.jan [ 10 września 2012, 21:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

a która zimowla lepsza na miodzie czy syropie (inwercie). Gdzieś o uszy obiło mi się że inwert lepszy.
W ulach wszystko mam pozalewane, wiec dokarmianie na zimę nie trzeba robić przy pozostawieniu miodu nawłociowego?? - sorry za pytanie ale ...to moja pierwsza zima a mój znajomy z którego się radzę w trudnych sytuacjach gospodaruje na terenie "beznałociowym"
a miodu trochę bym zabrał aby teściowej dać namacalny dowód ze coś dobrego z tych pszczół jest prócz bzyczenia na podwórku :)

Autor:  Cordovan [ 10 września 2012, 21:14 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

Nie ma znaczenia na czym zazimujesz jednakowo przeżyją na inwercie jak i na nawłoci choć wiadomo że nawłoć lepsza, jak chcesz weź miód ale odczekaj jeszcze do soboty, teraz mają być podobno trzy dni chłodniejsze z deszczami, nie będą latały odparują lepiej tą nawłoć. Wtedy ułożysz gniazda na 8 ramek wz i zakarmisz po minimum 15 kg inwertu na rodzinę, jak wezmą sprawdzisz ilość zapasów czy nie mało i tyle. :wink:

Autor:  kolopik [ 10 września 2012, 21:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

A teściowej daj słoik inwertu niech pożre i tak się nie skapuje. :haha: :haha: :haha:

Autor:  misza30 [ 14 września 2012, 22:27 - pt ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

radek.jan,

ja mam kiepskie doświadczenia z zimowaniem na nawłoci, dlatego odebrałem ten miód. też po raz pierwszy. nie wiem jak będzie się miód zachowywał w słoiku ;) ale w smaku jest niezły.

Autor:  Cordovan [ 15 września 2012, 05:06 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

misza30 pisze:
ja mam kiepskie doświadczenia z zimowaniem na nawłoci,
co znaczy kiepskie, spadły ci pszczoły? może nalały ci jesienią spadzi klonowej lub modrzewiowej w tą nawłoć i to znaczna ilość spadzi bo na samej nawłoci spokojnie mogą zimować. :wink:

Autor:  misza30 [ 15 września 2012, 08:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

krystalizuje w ramkach jak szkło. z doświadczeń nie tylko moich, ale też okolicznych pszczelarzy. krystalizuje nierównomiernie, grudkowo.
Cytuj:
może nalały ci jesienią spadzi klonowej lub modrzewiowej w tą nawłoć i to znaczna ilość spadzi
tak i nanosiły kasztanów oraz żołędzi i ludziki lepiły :haha: jest w połowie skrystalizowana w komórkach, a w części połowie w formie płynnej.
wiem, że są różne doświadczenia z nawłocią, ale chyba w sieradzkim to tak dużo nawłoci nie ma co? jestem ciekaw jak zachowują się zapasy ludziom, którzy zimują na nawłoci, a mają jej wokół duużoo.

Autor:  komeg [ 15 września 2012, 08:35 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

kolopik pisze:
A teściowej daj słoik inwertu niech pożre i tak się nie skapuje. :haha: :haha: :haha:


Żałosne....bez komentarza...

Autor:  Cordovan [ 15 września 2012, 08:39 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

misza30, mnie się wydaje że domieszały ci do tej nawłoci gorczycy z poplonów dlatego krystalizuje, sama nawłoć nawet jeśli się skrupi w plastrach jest zdatna do zimowania na niej pszczół. :wink:
misza30 pisze:
ale chyba w sieradzkim to tak dużo nawłoci nie ma co?
zdziwiłbyś się ale jest tyle że ja nie mam pasieki w sieradzkim, mieszkam tylko w Sieradzu, pasiekę mam 35 km od domu na działce i tam niestety dużo nawłoci nie mam, za to mam inne pożytki raczej ciągłe od wiosny do wczesnej jesieni. U mnie zapas jaki został pszczołom w ulach to wielokwiat (było go na tyle mało ponad gniazdem że nie opłaciło mi się paprać miodarki) a na zakarmienie zimowe dostały Apifood. :wink:

Autor:  misza30 [ 15 września 2012, 12:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

Cordovan,
nie było gorczycy, zresztą tu nie ma użytków rolnych w okolicy, a to co sąsiad zasieje 2 na 2 metry to chyba nie ma wpływu :mrgreen:

w zeszłym roku dawałem im cukier rozpuszczony, może to cukier. w tym roku będę eliminował z czego mogło się to wziąć.
rośliny krzyżowe to raczej margines był i jest na moim terenie.

inne pomysły :?:

Autor:  pleszek [ 15 września 2012, 20:09 - sob ]
Tytuł:  Re: Miodobranie z nawłoci

Przyjedz ale teraz i zobaczysz na czym beda zimowac naniosly sobie w gniazda nawloc to nie zabiore im tylko uzupelnie cukrem i tyle to co mialy na gorze zabralem .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/