FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPODZIAN
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=9028
Strona 1 z 2

Autor:  kiban [ 15 stycznia 2013, 22:30 - wt ]
Tytuł:  SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPODZIAN

Witam. Korciło, kusiło i jak się okazało- na szczęście się przełamałem i podsłuchałem dziś swoje podopieczne. Na 9 uli w jednym kompletna cisza....... Włożyłem kawałek rurki (oczywiście zachowałem szczególną ostrożność i ciszę) a tu zero życia. Po stwierdzeniu "ciszy" otworzyłem ul i ku mojemu zdziwieniu stwierdziłem brak pszczół!!!!!!!! nie wliczając kilku-dziesięciu na dennicy a także kilku-dziesięciu na ramkach(wszystkie martwe)
. Kolejną ciekawostką jest dla mnie brak pokarmu..... Była to rodzina która miała młodą 2012r matkę (od Pani Wilde) która czerwiła bardzo dobrze. Pszczoły karmiłem syropem w ilości 10 l na rodzinę.
Proszę o podpowiedzi co mogło się stac z tą rodziną?!!?
W kolejnym ulu świecąc latarką przez wylotek zauważyłem 2 pary małych mysich oczu. Miałem do wyboru pożyczyć wiatrówkę lub podsypać trutki - wybrałem tą drugą opcję - pytam czy dobrze zrobiłem??
Proszę o podpowiedzi....

Autor:  Cordovan [ 15 stycznia 2013, 22:54 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

kiban pisze:
ku mojemu zdziwieniu stwierdziłem brak pszczół!!!!!!!! nie wliczając kilku-dziesięciu na dennicy a także kilku-dziesięciu na ramkach. Kolejną ciekawostką jest dla mnie brak pokarmu..... Była to rodzina która miała młodą 2012r matkę (od Pani Wilde) która czerwiła bardzo dobrze. Pszczoły karmiłem syropem w ilości 10 l na rodzinę.
Proszę o podpowiedzi co mogło się stac z tą rodziną?!!?
Moim zdaniem poszły przed zimowlą,możliwe że po rabunku innych pni na ten obecnie pusty. 10 l na rodzinę to stanowczo za mało, dałeś im jakieś 6,8-7 kg cukru a to z pewnością im by nie starczyło na zimowlę, jeśli jeszcze dawałeś syrop mogły jak pisałem zostać zrabowane, resztka pszczół posprzątała po rabunku i poszła z matką. Taka późnojesienna rójka głodowa.

kiban pisze:
W kolejnym ulu świecąc latarką przez wylotek zauważyłem 2 pary małych mysich oczu. Miałem do wyboru pożyczyć wiatrówkę lub podsypać trutki - wybrałem tą drugą opcję - pytam czy dobrze zrobiłem??
Jeśli nie znajdziesz ich jutro na dennicy to będziesz zmuszony do otworzenia ula i pozbycia się szkodników bo inaczej marnie widzę tą rodzinę w przezimowaniu, do tej pory już zapewne dość są pszczoły zmarnowane przez szkodniki i nie wiadomo czy wogóle o tej porze roku cokolwiek to da że pozbędziesz się myszy ale próbować należy. :wink:

Autor:  kiban [ 15 stycznia 2013, 23:01 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Pisząc syrop miałem na myśli gotowy (firmy nie pamiętam) Oczywiście konsultowałem to wcześniej z pobliskimi pszczelarzami. Rodzina ułożona była na 8-miu ramkach wielkopolskich

Autor:  Cordovan [ 15 stycznia 2013, 23:03 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Jeśli gotowy syrop 10 l czyli ok 14-15 kg to mało nie dostały i to wyklucza rabunek. Jak leczyłeś pszczoły? Jakie miałeś osypy warrozy? Kiedy zakarmiałeś tzn. od kiedy do kiedy? :wink:

Autor:  kiban [ 15 stycznia 2013, 23:09 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

W tym ulu zawiesiłem 3 paski (z PZP) oraz spaliłem 1 tabletkę apiwarolu. Osypu warrozy nie sprawdzałem. Karmiłem od 01.09 do 07.09 i z tego co wynika z moich notatek które właśnie przeczytałem czerwiu po zakończeniu karmienia nie wyło zbyt wiele i jaj też nie za dużo.

Autor:  wojciech_p [ 15 stycznia 2013, 23:12 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Cordovan pisze:
Jeśli gotowy syrop 10 l czyli ok 14-15 kg to mało nie dostały i to wyklucza rabunek. Jak leczyłeś pszczoły? Jakie miałeś osypy warrozy? Kiedy zakarmiałeś tzn. od kiedy do kiedy? :wink:

Tak na przyszłość: gotowego podaję 20-25 kg na rodzinę(w zależności od wielkości ramki).
Kol. Cordovan, nie zadał jeszcze kluczowego pytania:Czy w okresie przygotowywania pszczół do zimy, matki czerwiły tak jak powinny.
Czy też był głód i czerwienie było mocno ograniczone?

Autor:  kiban [ 15 stycznia 2013, 23:17 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

czerwiu po zakończeniu karmienia nie wyło zbyt wiele i jaj też nie za dużo.
w sierpniu raczej czerwiu było dużo, pszczoły raczej nie głodowały

Autor:  Gegon [ 15 stycznia 2013, 23:20 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

kiban pisze:
Pszczoły karmiłem syropem w ilości 10 l na rodzinę.
Proszę o podpowiedzi co mogło się stac z tą rodziną?!!?


Zapomnij kolego o tej rodzinie ,widocznie tak miało być ,widocznie za dużo błędów popełnione w gospodarce.Ja w tym roku od 10 lipca karmiłem pszczoły na czerw ,a pod koniec sierpnia były zakarmione ,połączone i podleczone .Na jedną rodzinę to dałem po 20l syropu cukrowego.

Autor:  Cordovan [ 15 stycznia 2013, 23:25 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

kiban pisze:
w sierpniu raczej czerwiu było dużo, pszczoły raczej nie głodowały
Rozwój na pszczołę zimową zaczyna się już od połowy lipca, pisanie raczej było dużo, raczej nie głodowały to wielka różnica od konkretnego stwierdzenia że np. na dzień 8 sierpnia miałeś 8 ramek czerwiu ale już 20 sierpnia miałeś 7 ramek z czerwiem a określenie "czerwiu" a "z czerwiem" to dwie istotnie różniące się ilości owego czerwiu.
kiban pisze:
W tym ulu zawiesiłem 3 paski (z PZP) oraz spaliłem 1 tabletkę apiwarolu.
Kiedy powiesiłeś, jak długo były, jakie paski, kiedy odymiane, jak ułożone gniazdo, ile ramek z czerwiem spośród wszystkich obsiadanych na czarno było na dzień układania gniazda? :wink:

Autor:  Cordovan [ 15 stycznia 2013, 23:30 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Gegon pisze:
Na jedną rodzinę to dałem po 20l syropu cukrowego
Jak na ul wlkp to nadmiar, gdzie to ci wpakowały? chyba że zimujesz na dwóch korpusach, jak ul typu np. wz, wp to norma. :wink:

Gegon pisze:
widocznie za dużo błędów popełnione w gospodarce.
Trzeba mu może podpowiedzieć co i jak jeśli opisze co i kiedy robił dokładnie by te błędy wyeliminować mu na początku a nie pisać by zapomniał o rodzinie bo tak musiało być. :wink:

Autor:  wojciech_p [ 16 stycznia 2013, 10:09 - śr ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Cordovan pisze:
Trzeba mu może podpowiedzieć co i jak jeśli opisze co i kiedy robił dokładnie by te błędy wyeliminować mu na początku. :wink:

Proponuję uruchomić cykl porad pisanych przez naszych Pszczelarzy Roku,
oraz rozsyłanie ich na @ forumowiczów.
Krótko w nich pisać, na co w danej porze roku, pszczelarz powinien zwrócić szczególną uwagę.

Autor:  albert [ 16 stycznia 2013, 10:55 - śr ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

25 na ul to lekka przesada

Autor:  wojciech_p [ 16 stycznia 2013, 11:40 - śr ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

albert pisze:
25 na ul to lekka przesada

25 x0.72 (suchej masy w kg gotowego syropu) / 7-8 ramek dadanta=
Wiem że z punktu "kieszeni" to strasznie drogo, ale na ramkach w sam raz.
Każdy decyduje za siebie.
Ja za normę w moich warunkach przyjmuję 2.5 kg suchej masy pokarmu, na ramkę dadant i odpowiednio 1,5 na wielkopolską.
Do wiosny niewiele zostaje.

Autor:  mniszek [ 16 stycznia 2013, 11:47 - śr ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Jak wynika z porad DOSWIADCZONYCH pszczelarzy , MY mlodzi stazem pszczelarze popelniamy duzo blędow . Tez z niecierpliwoscią czekam do oblotu wiosennego.Niektore bardzo zyczliwe, cierpliwe i fajne rady, FACHOWE. DZIEKI. :oops: :oops: :cry:

Autor:  manio [ 16 stycznia 2013, 22:08 - śr ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Przczyna mogła byc całkiem banalna, padła matka i się rój nie zawiązał w kłąb zimowy, zeżarł zapasy , padł z głodu i zimna. Podobnie by było jakby odwiedziła je mysz, kłąb się rozluźnia , zaczyna jeść i rój pada j.w. - nie było mysich bobków ? Nie ? To moim zdaniem bezmatek, może nie zauważyłeś że matuli nie było , lub ją przydakowo przygniotłeś lub uszkodziłeś przy zbyt późnym ( czyli zbytecznym) przeglądzie i miąchaniem ramkami np zbyt ciekwasko sprawdzając ile maja pokarmu w ramkach.Czasem lepiej nie wiedzeić dokładnie :)
Jak są myszy to podrzuć im smaczną truciznę, moje myszy najbardziej lubią różowe płatki owsiane , pycha ! Tyle , że truję je w pracowni , bo ule zabezpieczam przed nimi mechanicznie.

Autor:  kiban [ 16 stycznia 2013, 22:51 - śr ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

mysich bobków nie zauważyłem. Matkę widziałem podczas każdego przeglądu. Paski włożyłem 20 sierpnia a wyjąłem po 5 tygodniach,

Autor:  manio [ 17 stycznia 2013, 00:09 - czw ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

no i może właśnie przy ich wyciąganiu coś się stało :( ,cudów nie ma jakaś przyczyna musiała być. Sam to rozważ w swoim sumieniu :) Moim zdaniem , skoro rodzina była silna, w porę i dobrze zakarmiona, warroza zwalczana rozsądnie i w czas to musi byc jakaś inna, czasem dość banalna przyczya. U mojego kolegi taką przyczyną była kiedyć nadłamana wczesną zimą gałąź jabłoni , która waliła w ul co niepokoiło pszczoły i skutek był identyczne jak w Twoim opisie.

Autor:  wiesiek33 [ 17 stycznia 2013, 00:22 - czw ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Taką ilość syropu którą dałeś z pewnością by im wystarczyła przynajmniej do wiosennego rozczerwienia matki . Problem zaczął się już jesienią kiedy po zakarmieniu z powodów których teraz można się tylko domyślać ( waroza , nosema lub słabe czerwienie matki od lipca do września , doprowadziły do ubytku pszczół,potem zostały zrabowane .

Autor:  Lisek87 [ 17 stycznia 2013, 13:55 - czw ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

U mnie na 3 ule w 3 szumi... myszy też nie ma chodź nie wiem czy dobrze pozabezpieczałem wylotki... Sprawdzałem po świętach czy jest mysza jak było 7 stopni na plusie i nie było...Pozdrawiam:) Dopiero się zima rozkręca

Autor:  Gegon [ 17 stycznia 2013, 17:41 - czw ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Przepraszam czy koledzy hodują w ulach myszy czy pszczoły,że tak z entuzjazmem o tym opowiadają na forum publicznym ?

Autor:  mniszek [ 17 stycznia 2013, 18:33 - czw ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Gegon pisze:
Przepraszam czy koledzy hodują w ulach myszy czy pszczoły,że tak z entuzjazmem o tym opowiadają na forum publicznym ?
Jakoś też nie mogę tego zrozumieć jak do ula może dostac sie mysz? Jezeli są tak dziurawe ule to czy można się dziwić że pszczoly spadają . :lol: :lol: :lol:

Autor:  arturrex [ 18 stycznia 2013, 15:48 - pt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

mniszek pisze:
Gegon pisze:
Przepraszam czy koledzy hodują w ulach myszy czy pszczoły,że tak z entuzjazmem o tym opowiadają na forum publicznym ?
Jakoś też nie mogę tego zrozumieć jak do ula może dostac sie mysz? Jezeli są tak dziurawe ule to czy można się dziwić że pszczoly spadają . :lol: :lol: :lol:
[quote="mniszek"]
Pożyjesz to zobaczysz jakie cuda sie zdarzają.
Ja raz włozyłem mysz z poduszką. Nic się nie stało trochę ogryzła daszek i padła z głodu :pala:

Autor:  dudi [ 19 stycznia 2013, 09:39 - sob ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Panowie z tymi myszami to jak ze złodziejami - "okazja czyni złodzieja". Skoro otwarte do dlaczego nie skorzystać? Ja mam u siebie pozakładane zasuwki. Pszczoły sobie chodzą i nie mam problemu z myszami. Zasuwki oczywiście dwustronne czyli pszczółki nie mają problemu. Dodatkowo zasuwka otwarta min tak żeby mogły swobodnie sprzątać ul. Z raz na tydzień otworze i wygarnę jeżeli jest jakaś padnięta pszczoła przy zasuwce i spokój.

arturrex - pozdrawiam ziomala :lol:

Autor:  idzia12 [ 14 lutego 2013, 02:00 - czw ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

albert pisze:
25 na ul to lekka przesada

To wszystko zależy od wielkości rodziny. Wykarm chlebkiem Warszawę i wioseczkę trzy domki na krzyż. Tyle samo zjedzą?
Ewa

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 21:25 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

panowie cukier to jedno ale czy 30kg cukru wystarczy jeśli mają mało wartościowy pyłek ?? czy człowiek przeżyje na beczce kapusty całą zimę jeśli nie będzie miał mięsa to tylko taki przykład...
:thank:

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 21:32 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

a od myszek to wiadomo że trzeba sie zabezpieczyć :D:D:D

Autor:  krzys [ 18 lutego 2013, 22:17 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

suzuki pisze:
panowie cukier to jedno ale czy 30kg cukru wystarczy jeśli mają mało wartościowy pyłek ?? czy człowiek przeżyje na beczce kapusty całą zimę jeśli nie będzie miał mięsa to tylko taki przykład...
:thank:

Pszczoły potrzebują pyłek tylko do wychowu młodych. Brak pyłku nie ma żadnego znaczenia na przebieg zimowli. Pare razy widziałem padnięte rodziny z głodu a pyłek na ramkach pozostał.

Autor:  Cordovan [ 18 lutego 2013, 22:20 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

suzuki pisze:
jeśli mają mało wartościowy pyłek
Jak to rozumieć - mało wartościowy pyłek? skąd wiesz że jest mało wartościowy lub wartościowy a może bardzo wartościowy? Po czym jesteś w stanie to ocenić? Po tym z czego noszą? po ilości?, jakości (czym i jak kontrolujesz)? Pyłku jak nanoszą i ubiją komórki z pierzgą po czym zaleją je zapasem (niezależnie czy podasz cukier w syropie czy inwert) to owszem przedstawia to dla mnie wartość dla rodziny na zimowlę ale określenie pyłku jako mało wartościowy do mnie nie przemawia dlatego pytam. Pomijam pyłek zmrożony w maju lub bardzo późną jesienią po przymrozku a po nim jak nastąpi ocieplenie i takiego nanoszą. :wink:

krzys pisze:
Brak pyłku nie ma żadnego znaczenia na przebieg zimowli
W okresie od kiedy młodą zimową pszczołę masz "utuczoną" i nie ma już larw do momentu pojawienia się larw wczesną wiosną (często w styczniu) owszem nie ma znaczenia ale nie pójdziesz np. w połowie stycznia wkładać ramek z pierzgą do uli przecież, dlatego należy zadbać by były one na zimowlę w gniazdach. :wink:

Autor:  CYNIG [ 18 lutego 2013, 22:25 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Cordovan pisze:
Jak to rozumieć - mało wartościowy pyłek? skąd wiesz że jest mało wartościowy lub wartościowy a może bardzo wartościowy? Po czym jesteś w stanie to ocenić? Po tym z czego noszą? po ilości?, jakości (czym i jak kontrolujesz)? ...


Wartość pyłku dla rodziny pszczelej możemy dość dokładnie określić, wiedząc z jakich roślin jest on znoszony. W przypadku "wielokwiatu" problem w zasadzie nie istnieje. Natomiast kłopoty mogą się pojawić przy rodzinach stojących na monokulturach (np pyłek gryczany jest stosunkowo mało korzystny dla pszczół) bądź w innych specyficznych warunkach roślinnych.
Chodzi w głównej mierze o zawartość białka w suchej masie i zawartość tłuszczów.

Autor:  6Cichy [ 18 lutego 2013, 22:29 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

pyłek jest tym bardziej wartosciowy dla pszczół im więcej w nim czystego białka a dla rodziny pszczelej lepiej jeśli pochodzi z różnych roślin
dane podawała pani Olesiejuk w Pszczelej Woli i chyba jest o tym artykuł w Pszczelarstwie stczniowym poz

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 22:33 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

krzyś a spróbuj przezimować na pyłku z samej kukurydzy nie da rady chyba że cud liczy sie ilość białka
specyfikacja danej rośliny występującej w okolicy i różnorodność dlatego z zimowną nie mają problemu wędrownę pasieki bo mają różnorodność

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 22:36 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

6Cichy pisze:
pyłek jest tym bardziej wartosciowy dla pszczół im więcej w nim czystego białka a dla rodziny pszczelej lepiej jeśli pochodzi z różnych roślin
dane podawała pani Olesiejuk w Pszczelej Woli i chyba jest o tym artykuł w Pszczelarstwie stczniowym poz
+ ŚWIĘTE SŁOWA +

Autor:  Cordovan [ 18 lutego 2013, 22:39 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

CYNIG pisze:
Wartość pyłku dla rodziny pszczelej możemy dość dokładnie określić, wiedząc z jakich roślin jest on znoszony.
Ok ale jak ma to określić ktoś kto np. nie zna nawet swojej bazy pożytkowej? (nie mam tu na myśli siebie bo ja mam u siebie różnorodność roślin pyłkodajnych w całym sezonie i dlatego zadałem pytanie o określeniu wartości pyłku celowo podciągając dyskusję :wink: )
6Cichy pisze:
i chyba jest o tym artykuł w Pszczelarstwie stczniowym
Jak masz zrób zdjęcie/zeskanuj i zamieść na forum ew. ktoś inny jeśli by mógł, z pewnością wszyscy na tym skorzystają choćby dlatego by ew. wzbogacać swoją bazę pożytkowo-pyłkodajną, nawet sam skorzystam chętnie. :wink:

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 22:40 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

CYNIG pisze:
Cordovan pisze:
Jak to rozumieć - mało wartościowy pyłek? skąd wiesz że jest mało wartościowy lub wartościowy a może bardzo wartościowy? Po czym jesteś w stanie to ocenić? Po tym z czego noszą? po ilości?, jakości (czym i jak kontrolujesz)? ...


Wartość pyłku dla rodziny pszczelej możemy dość dokładnie określić, wiedząc z jakich roślin jest on znoszony. W przypadku "wielokwiatu" problem w zasadzie nie istnieje. Natomiast kłopoty mogą się pojawić przy rodzinach stojących na monokulturach (np pyłek gryczany jest stosunkowo mało korzystny dla pszczół) bądź w innych specyficznych warunkach roślinnych.
Chodzi w głównej mierze o zawartość białka w suchej masie i zawartość tłuszczów.
+RÓWNIEŻ MĄDRZE I KONKRETNIE+ niekturzy o tym niewiedzą i nikt im nie chce powiedzieć:(

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 22:42 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

na szczęście ja mam paszekę w okolicy bagien lasu i takich tam różnorodnosć jak w pasiece wędrownej :thank: :thank: :thank:

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 22:43 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Panowie może nie jestem najlepszym pszczelarzem i nie mam dużego doświadczenia ale podstawy należy znać...

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 22:45 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Słuchajcie spotkałem się kiedyś z sytuacją że pszczółki miały nabite miodu w ramkach a był głód z powodu mało wartościowego pyłku :tasak: - dawaj mi tu pyłek nie cukier łobuzie :haha:

Autor:  tczkast [ 18 lutego 2013, 22:47 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

suzuki pisze:
na szczęście ja mam paszekę w okolicy bagien lasu i takich tam różnorodnosć jak w pasiece wędrownej :thank: :thank: :thank:
tak nie do końca - wędrowne pasieki zazwyczaj są wywożone na monokultury jak np: rzepak i wówczas masz jeden rodzaj pyłku w ramce

Pozdrawiam tczkast

Autor:  wiesiek33 [ 18 lutego 2013, 22:53 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

suzuki pisze:
krzyś a spróbuj przezimować na pyłku z samej kukurydzy nie da rady chyba że cud liczy sie ilość białka

Nie czytałeś że zimą pszczoły nie potrzebują pyłku a kukurydza pyli na wiosnę . A tak w ogóle to nie bardzo wiesz chyba że z kukurydzy to pszczoły rzadko zbierają pyłek .

Autor:  krzys [ 18 lutego 2013, 22:59 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

krzys pisze:
suzuki pisze:
panowie cukier to jedno ale czy 30kg cukru wystarczy jeśli mają mało wartościowy pyłek ?? czy człowiek przeżyje na beczce kapusty całą zimę jeśli nie będzie miał mięsa to tylko taki przykład...
:thank:

Pszczoły potrzebują pyłek tylko do wychowu młodych. Brak pyłku nie ma żadnego znaczenia na przebieg zimowli. Pare razy widziałem padnięte rodziny z głodu a pyłek na ramkach pozostał.


Pyłek w ulu jest im potrzebnu do wychowu czerwiu na przedwiośniu a nie w środku zimy.

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 22:59 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

kukurydza to taki przykład tylko

Autor:  Cordovan [ 18 lutego 2013, 23:02 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Cordovan pisze:
krzys pisze:
Brak pyłku nie ma żadnego znaczenia na przebieg zimowli

W okresie od kiedy młodą zimową pszczołę masz "utuczoną" i nie ma już larw do momentu pojawienia się larw wczesną wiosną (często w styczniu) owszem nie ma znaczenia ale nie pójdziesz np. w połowie stycznia wkładać ramek z pierzgą do uli przecież, dlatego należy zadbać by były one na zimowlę w gniazdach. :wink:
dlatego napisałem wcześniej z czym chyba się zgodzisz?

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 23:08 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

no tak dlatego pisałem że nieraz jest głód pomimo zalanych ramek i takie pszczoły nie zimują za dobrze bo są zasuszone od środka tak jakby a po wyglądzie pszczoły na jesieni to nie widać czy zabiedzona czy nie bo ma szkielet zewnętrzny który to ukrywa ewentualnie po zachowaniu :pl:

Autor:  CYNIG [ 18 lutego 2013, 23:13 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

suzuki, pokarmem energetycznym dla pszczół są węglowodany, czyli cukry (cukry proste). To właśnie ten pokarm umożliwia wytwarzanie przez pszczoły ciepła. Pierzga jak już pisano potrzebna jest po pierwsze do uzyskania ciał tłuszczowych na jesień i po drugie przy karmieniu czerwiu. I tu jest pytanie co z czerwiem w zimie?? Ano w wielu przypadkach matki czerwią cały rok, oczywiście w minimalnym zakresie. Ktoś ten czerw musi wykarmić. Jednak nie sądzę aby niedobór pierzgi na plastrach dostępnych dla kłębu, spowodował śmierć pszczół w zimie.

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 23:17 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

CYNIG pisze:
suzuki, pokarmem energetycznym dla pszczół są węglowodany, czyli cukry (cukry proste). To właśnie ten pokarm umożliwia wytwarzanie przez pszczoły ciepła. Pierzga jak już pisano potrzebna jest po pierwsze do uzyskania ciał tłuszczowych na jesień i po drugie przy karmieniu czerwiu. I tu jest pytanie co z czerwiem w zimie?? Ano w wielu przypadkach matki czerwią cały rok, oczywiście w minimalnym zakresie. Ktoś ten czerw musi wykarmić. Jednak nie sądzę aby niedobór pierzgi na plastrach dostępnych dla kłębu, spowodował śmierć pszczół w zimie.

może tam gdzieś trochę myśli ubrałem w złe słowa ale chodzi cały czas o to że pszczoły trza właśnie utuczyć przed zimą bo jak ich nie utuczysz to są słabe pszczoły i cukierim nic nie da a w zimie jak jest czerwiu to niewiele tam znikome ilości

Autor:  suzuki [ 18 lutego 2013, 23:22 - pn ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

no to temat zamykamy tucząc pszczoły na zimę bogatym w białko pyłkiem i dobrze zakarmiając wystrzegając ich od mysz :D

Autor:  Gegon [ 19 lutego 2013, 04:52 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

suzuki pisze:
no to temat zamykamy tucząc pszczoły na zimę bogatym w białko pyłkiem i dobrze zakarmiając wystrzegając ich od mysz


I sprawa się rozwiązała :mrgreen:

Kolega CYNIG jeden z najbystrzejszych pszczelarzy na tym forum poniekąd ukierunkował kolegę ,ale nasuwa się szereg pytań.

Najlepszy pszczelarz ,mój mistrz 20 lat temu uczył mnie jak gospodarować z pszczołami na pożytkach spadziowych i tak rodziny układane do zimy miały mieć wycofane ramki z pierzgą i ramki z gniazda z miodem spadziowym<te co się dało> ,to co w ulu miało zostać we wrześniu to 7-8 ramek i czerw na ,których znajdował się przeważnie wianek miodu spadziowego. Takie rodziny zalewał cukrem 10kg ,strat nie miał ,pszczoły dochodziły do siły na 2 korpusy na mniszek i 3 na główny pożytek i to wystarczało w zupełności w pasiece stacjonarnej.
Po co wycofywał ramki z pierzgą? aby pszczoły nie spadły z głodu z tej ramki oraz zapobiegawczo aby matki nie czerwiły.<pszczoły żyły dalej osypana była tylko jedna ramka ,całe rodziny osypywały się tylko w przypadku kiedy pszczoły nie przeszły w czasie mrozów z kłębem do górnego korpusu ,przeważnie to były ule samoróbki 20-22 cm korpus lub ostrowska i zimowla na 2 korpusach i też 10 kg cukru dostawały pszczoły >

Jak dzisiaj układa się gniazda do zimowli?Może zostaje w obszernych gniazdach skażona pierzga pestycydami w dodatku amitrazą przez pszczelarza ? Czemu zaleca się osiatkowane dennice? Skoro jeszcze nie tak dawno mogło całe ule zasypać śniegiem ,a pszczoły miały małą szparkę na wylotku,odśnieżyło się na wiosnę ule i cieszyło się oblotem.


Widziałem wiele spadniętych rodzin w każdym z tych przypadków zawsze w ulu było ramko z jajeczkami .

Dzisiaj daje się pszczołom więcej pokarmu, a z głodu sypie się prawie co 3 pasieka ,a w pozostałych pasiekach ,albo zamieranie pszczół na wiosnę i latem ,albo warroza ,albo zgnilce ,albo węza nie taka ,albo co innego ,raz się uda ,a później znowu 3 lata nie można zazimować pszczół dziwne to dla mnie,wręcz nie na mój rozum.

Autor:  Cordovan [ 19 lutego 2013, 07:33 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Gegon, weź pod uwagę zmiany klimatyczne, samo to że wycofywał twój nauczyciel ramki z miodem spadziowym wydaje mi się logiczne natomiast brak w ulu pierzgi szczególnie wczesną wiosną już jest dla mnie nie logiczny bo z czego miała by powstać siła pszczoły by na mniszek mieć dwa korpusy (nawet te 20-22 cm)? chyba że mniszek zakwitał w czasie gdy teraz jest już dawno po jego kwitnieniu to mogę zrozumieć bo rodziny rozwijały się zdecydowanie później i już na pyłku jaki naniosły z leszczyny, wierzby jeśli pozwalała na to pogoda.
Gegon pisze:
całe rodziny osypywały się tylko w przypadku kiedy pszczoły nie przeszły w czasie mrozów z kłębem do górnego korpusu ,przeważnie to były ule samoróbki 20-22 cm korpus lub ostrowska i zimowla na 2 korpusach i też 10 kg cukru dostawały pszczoły >
to już dla mnie wogóle nie logiczne bo żaden mróz nie spowoduje by pszczoły nie przeszły w górę, w bok owszem ale w górę pójdą zawsze nawet jak będzie - 30 i dennica z siatki co teraz wielu stosuje a stosuje się je bo skoro jest przy takich dennicach korzystniejsza zimowla zarówno z uwagi na warunki termiczne w ulach jak i zmniejszone zużycie zapasów to dlaczego tego nie stosować, jest tylko jedno ale - na osiatkowanej dennicy należy po pierwsze umieć ustawić wentylację gniazda, po drugie nie można zimować cherlaków.
Gegon pisze:
Dzisiaj daje się pszczołom więcej pokarmu, a z głodu sypie się prawie co 3 pasieka
z winy pszczelarza bo jak są zapasy i wszystko wykonasz jak należy z głodu ci pszczoły się nie osypią. Wielu zwala winę właśnie na głód, warrozę, nosemozę, niektórzy piszą o CCD, neonikotydach ale o tym, że samemu się coś spartoliło jakoś wpisów nie widać bo i jak ma ktokolwiek napisać, że coś zrobił źle skoro w jego ocenie zrobił wszystko dobrze. Jedynie rzetelny opis całorocznej gospodarki a najlepiej wizualizacja w rodzinę opierając się na opisie danej osoby może być podstawą by napisać co ktoś wykonał źle i uświadomić mu jakie błędy powinien wyeliminować. Warunek jest jeszcze taki że piszący musi posłuchać i zrozumieć co się mu napisało. :wink:

Autor:  staszekg [ 19 lutego 2013, 09:00 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Poczytajcie ostatni wpis na stronie Sabarda,to wiele wyjaśni w sprawie spadku rodzin.

Autor:  Gegon [ 19 lutego 2013, 14:52 - wt ]
Tytuł:  Re: SPRAWDZIŁEM RURKĄ CZY W ULU "SZUMI" A TU NIEMIŁA NIESPOD

Cordovan pisze:
natomiast brak w ulu pierzgi szczególnie wczesną wiosną już jest dla mnie nie logiczny


Wystarczy 2-3 dni pogody i pszczoły pyłku sobie naniosą < na terenach spadziowych akurat jest dobra baza pyłkowa na wiosnę>
Wiadomo jak pierzgi w ramce było niewiele i miodu spadziowego w dodatku czerw to się zostawia takie ramko ,ale jak ramko całe w pierzdze i miodzie spadziowym to się zabiera do wirowania.W dodatku prowadził dość dużą pasiekę jak na ten czas 90 rodzin ,ramki z pierzgą i ramki po miodzie po wirowaniu nie wracały do uli z prostych przyczyn aby dwa razy uli nie otwierać ,oraz aby nie prowokować rabunków przy miodobraniu dlatego gniazda uzupełniał suszem ,układał gniazdo i zamykał ul .

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/