FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy ktoś jeszce stosuje naloty ?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=9129
Strona 1 z 1

Autor:  komeg [ 26 stycznia 2013, 09:59 - sob ]
Tytuł:  Czy ktoś jeszce stosuje naloty ?

W tym sezonie zamierzam na okres kwitnienia mniszka i sadów w 6-ciu rodzinach (tytułem doświadczenia) dokonać nalotów połączonych z wymianą czerwiu -jak u Ostrowskiej.
Z opisu w wynika, że tak powstałe trzy rodziny produkcyjne powinny dać kilkakrotnie więcej miodu niż 6 w pojedynkę.
Po sadach z rodzin produkcyjnych zrobię odkłady a te trzy osłabione do akacji dojdą już zapewne do siły.
Tak myślę ale czy dobrze-to mam wątpliwości, bo jak ich nie mieć jeżeli się przeczyta coś takiego;


pozdrawiam

Autor:  miły_marian. [ 26 stycznia 2013, 13:48 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy ktoś jeszce stosuje naloty ?

Chyba z 10 lat temu ja zrobiłem naloty to lotna pszczoła zatłukła mi matkie ta co miała iną matkie bo odstawiłem tą rodzine. Od tego czasu juz skonczyłem z nalotamy. Ale kiedys były bardziej złosliwe matki i od nich córki. Może lepiej dac czerw na wygryzieniu do tych produkcyjnych i same sie wzmocnią na sady i mniszek. Albo matkie zamknoc w klateczce na 48 godz, zeby lotna pszczoła obca nie miała besposrednio kotaktu z matką bo dlaniej to jest obca matka. Jak poczuje jej zapach przez 2 dni to juz ją zakceptuje. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  darius4257 [ 26 stycznia 2013, 13:56 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy ktoś jeszce stosuje naloty ?

czesc
Na ostrowskich to lepiej slaby korpus polozyc na mocny (nic sie nie stanie pszczola i matka)..miedzy krata odgrodowa.Przed rzepakiem zdjac i sa 2 mocne .......poz d

Autor:  manio [ 26 stycznia 2013, 19:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy ktoś jeszce stosuje naloty ?

Naloty robiłem przed laty , gdy były bardziej stabilne, przewidywalne wiosny. Od ok 10 lat nie ma to u mnie sensu ( mieszkam 20 km od miejsca gdzoe pasieczyła Ostrowska) bo praktycznie nie ma możliwości trafienia w pogodę . Musisz sam ocenić swoje warunki pogodowo-pożytkowe bo to często loteria. Moim zdaniem lepsze wyniki daje po prostu intensywne zakarmienie rodziny w sierpniu i zazimowanei silnej ( jeśli trzeba wzmocnionej odkładem), zdrowej rodziny , choć w rejonach o łagodniejszym klimacie daje to warte zachodu efekty.

Autor:  jino2 [ 26 stycznia 2013, 19:23 - sob ]
Tytuł:  Re: a czy ktoś stosuje równanie siły rodzin ?

kiedyś mówiono o nalotach i przestawianiu uli, szczególnie w przygotowaniu do wywozu w rzepak; teraz wolę równanie siły rodzin.

Autor:  wiesiek33 [ 26 stycznia 2013, 21:33 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy ktoś jeszce stosuje naloty ?

jino2 pisze:
kiedyś mówiono o nalotach

Druga woja światowa skończyła się w 1945 r. o ile się nie mylę bo podobno ostatni Japończycy jeszcze wychodzą z dżungli . :haha:

Autor:  jino2 [ 27 stycznia 2013, 14:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Czy ktoś jeszce stosuje naloty ?

wiesiek33 pisze:
jino2 pisze:
kiedyś mówiono o nalotach

Druga woja światowa skończyła się w 1945 r. o ile się nie mylę bo podobno ostatni Japończycy jeszcze wychodzą z dżungli . :haha:

trudno mi to skomentować, bo jeden obicywał ZIELONĄ IRLANDIĘ może z tą dżunglą coś mu się potegowało...

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/