FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Co to F1
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=9403
Strona 1 z 1

Autor:  raf81 [ 25 lutego 2013, 19:17 - pn ]
Tytuł:  Co to F1

Mam pytanie jak w temacie:
Matki F1 po "zerówce" z rodowodem?

Autor:  kolopik [ 25 lutego 2013, 19:45 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Zerówka z rodowodem ? Za Sheakspearem-oto jest pytanie.
Czy "zerówka" to matka nowej wychodowanej rasy ?
Czy "zerówka" to linia wywodząca się z jakiejś rasy ? Jeśli tak to "zerówką już nie jest ino najwyżej F-x.
A może to polska nomenklatura oznaczania matek w celach finansowo-nieetycznych ?
Proszę "twórców" tych "zerówek" i pochodzących od nich eFek o merytoryczne wyjaśnienie "zjawiska" ciemniakom takim jak ja - kolopik-, bo w żaden rozsądny sposób, ugryźć teego nie potrafię.

Autor:  raf81 [ 25 lutego 2013, 19:50 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Hmm myślałem że to ja jestem ciemniakiem :lol:

Autor:  kolopik [ 25 lutego 2013, 19:59 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

raf81 pisze:
Hmm myślałem że to ja jestem ciemniakiem

Nie, nie Kolego.
Mam pod Twoim adresem uzasadnione podejrzenia, że potrafisz używać własnego rozumu jak niewielu tu obecnych.
Będą z Ciebie LUDZIE.
Pozdrawiam.

Autor:  0wad [ 25 lutego 2013, 21:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Fx to numer pokolenia potomnego względem P, czyli pokolenia rodzicielskiego. W hodowli, gdzie często dla celów użytkowych mamy nadzieję na heterozję, F1 to pierwsze pokolenie mieszańców ras lub linii, dające największą szansę na tę wybujałość.

Autor:  manio [ 25 lutego 2013, 21:38 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

to jasne dla każdego kto nie spał na biologii jak były prawa Mendla, ale pytanie dotyczy też "zerówki" ? Może chodzi o to że matka nie jest mieszańcem ?

Autor:  górski_pszczelarz [ 25 lutego 2013, 21:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

matka może być mieszańcem jak jest buckfastem ;). Zerówka to pokolenie rodzicielskie czyli tak jak napisał Owad P.
Zerówką może być również kundel, od którego pociągniemy matki F1.
Jednak zwykle jest to pokolenie ustabilizowane genetycznie najczęściej z dużym inbredem, często niezbyt rewelacyjne pod względem użytkowym, ale po wychowaniu pokolenia F1 otrzymujemy matki o cechach typowo użytkowych.

Autor:  kudlaty [ 25 lutego 2013, 22:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

f0 matka reprodukcyjna
f1 matka użytkowa

Autor:  darius4257 [ 25 lutego 2013, 22:05 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

czesc
F- to znaczy Filiale--tlumaczenie-- cörka
F0 jest to KONTROLOWANA MATKA HODOWLANA.
F1 to corka 1 pokolenie po tej matce F0.
poz d

Autor:  raf81 [ 25 lutego 2013, 22:51 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Mam nie odpartą ochotę zapytać
Jeżeli z matki F0 dostajesz matkę F1 i F1 jest sztucznie inseminowana to otrzymujemy znowu F0 ?
A jak się unasieni naturalnie to zostaje f1 ok ale z jaj które ona złoży i przypadkiem :) wygryzie się kolejna matka to co f2 czy już zwyczajny kundelek. Idąc dalej co zostanie z F0 po 3-4 takich cyklach ?

Autor:  górski_pszczelarz [ 25 lutego 2013, 23:01 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

raf81 pisze:
Mam nie odpartą ochotę zapytać
Jeżeli z matki F0 dostajesz matkę F1 i F1 jest sztucznie inseminowana to otrzymujemy znowu F0 ?
A jak się unasieni naturalnie to zostaje f1 ok ale z jaj które ona złoży i przypadkiem :) wygryzie się kolejna matka to co f2 czy już zwyczajny kundelek. Idąc dalej co zostanie z F0 po 3-4 takich cyklach ?


Odp.1 teoretycznie tak. Ale nie można robić tego w nieskończoność. Taki chów wsobny powoduje coraz to większe zmniejszenie różnorodności genów, co w końcu może prowadzić do wytworzenia kalek ;)
Odp. 2 F2 to teoretycznie już kundelek, ale jeśli trafi na dobre trutnie, to może być tak samo dobra jak F1 a nawet lepsza. Jednak problem polega na tym, że ciężko przewidzieć co to za matka będzie. Przy pokoleniu F1 mamy ustabilizowany materiał genetyczny i jeśli matka F0 była od porządneho hodowcy, to praktycznie wszystkie matki powinny mieć jednakowe lub bardzo podobne cechy.
Odp. 3 a F3, F4... F16 itp. to coraz to większa różnorodność genetyczna totalnie nieprzewieywalna. Może być rekordowa, a może nic nie nosić. Może być łągodna jak baranek, albo atakować jak messerschmitt ;) itp.
Także im mniejsza liczba po F tym większa stabilność cech.

Autor:  pietrek [ 25 lutego 2013, 23:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

F(female-samica) 1(pokolenie)

Autor:  sangbleu [ 25 lutego 2013, 23:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Literka F, używana w genetyce, w kontekście o jakim mowa w niniejszym temacie, pochodzi o łacińskich słów filius oraz filia, co w języku polskim znaczy syn, córka.

Autor:  pietrek [ 25 lutego 2013, 23:43 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Odp. 2 F2 to teoretycznie już kundelek, ale jeśli trafi na dobre trutnie, to może być tak samo dobra jak F1 a nawet lepsza. Jednak problem polega na tym, że ciężko przewidzieć co to za matka będzie.

wtórna heterozja...

Autor:  Gegon [ 25 lutego 2013, 23:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Co to F1

kolopik pisze:
Mam pod Twoim adresem uzasadnione podejrzenia, że potrafisz używać własnego rozumu jak niewielu tu obecnych.


Takie duże forum ,a taka nieliczna grupa używająca rozumu ? Skąd takie wnioski kolego? :wink:

Autor:  adriannos [ 26 lutego 2013, 00:21 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

F, F0, - materiał wyjściowy, z "mniej-więcej" wyselekcjonowanymi i stabilnymi cechami anatomicznymi i/lub fizjologicznymi oraz/albo preferencjami
F1, F2, F3 - MATERIAŁ DO DALSZEJ SELEKCJI, powstały w wyniku przekżyżowania wiadomego (celowego), lub niewiadomego (przypadkowego) populacji F, F0 z inną populacją (populacjami)Fa, F0a (F1a, F2a.....FXa)

Osobniki z populacji F, F0, F1, F2... FX mogą być do siebie podobne, zbliżone pod względem cech, upodobań, jednakże są prawie zawsze różne. Szanse na spotkanie dwóch jednakowych osobników są niemal równe 0. Ilość kombinacji jakie można otrzymać przy przekrzyżowaniu jest niemal nieskończona i wliczając mutacje, nie musi w najmniejszym stopniu odzwierciedlać materiału wyjściowego.

Wniosek 1: Pokolenie F1, F2.....FX Może być podobne pod pewnymi cechami do F, F0
Wniosek 2: Pokolenie F1, F2.....FX Może być zupełnie niepodobne pod pewnymi cechami (skrajnie nawet wszystkimi) do F, F0
Wniosek 3: Posiadając populację F, F0 i przekrzyżowując je do populacji potomnych F1, F2....FX należy również prowadzić selekcję populacji potomnych F1, F2.....FX
Wniosek 4: ŁUD SZCZĘŚCIA ZAWSZE MILE WIDZIANY, W GĄSZCZU Fileś ZAWSZE TRAFI SIĘ JAKAŚ GODNA UWAGI PEREŁKA, STANOWIĄCA PODSTAWY DO NOWEGO MATERIAŁU (POPULACJI) F, F0

Autor:  l_waldemar [ 26 lutego 2013, 07:40 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

raf81 pisze:
{{Mam nie odpartą ochotę zapytać
Jeżeli z matki F0 dostajesz matkę F1 i F1 jest sztucznie inseminowana to otrzymujemy znowu F0 ?
A jak się unasieni naturalnie to zostaje f1 ok ale z jaj które ona złoży i przypadkiem wygryzie się kolejna matka to co f2 czy już zwyczajny kundelek. Idąc dalej co zostanie z F0 po 3-4 takich cyklach ?


Odp.1 teoretycznie tak. Ale nie można robić tego w nieskończoność. Taki chów wsobny powoduje coraz to większe zmniejszenie różnorodności genów, co w końcu może prowadzić do wytworzenia kalek }}

nie rozumiem dlaczego (górski_pszczelarz) uważa że unasiennienie sztuczne matki jest powodem chowu wsobnego? przecież można inseminować trutniami zupełnie innej linii. Jaki wówczas będzie F?

Autor:  l_waldemar [ 26 lutego 2013, 07:42 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

lub innego hodowcy

Autor:  0wad [ 26 lutego 2013, 08:39 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Jasne, że o stopniu zinbredowania osobnika nie decyduje technika zaplemnienia tylko pokrewieństwo rodziców.

Autor:  kolopik [ 26 lutego 2013, 09:03 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Gegon pisze:
Skąd takie wnioski kolego?

Z owczego pędu tu piszących za niesprawdzonymi albo urojonymi nowinkami.
Przykład:
Niepotrzebne i bez zastanowienia pchanie /tak, pchanie i to na siłę bo leczeniem tego się nazwać nie da/ chemi w ule w celu wymordowania warozy do ostatniej sztuki. I co ? I g....o.
I to właśnie jest używanie czyjegoś rozumu zamiast swojego. Bo ktoś tam, czymś tam, coś osiągnął. Nic nie osiągnął. Flaki sobie wyprówa a waroza dalej ma się dobrze.
To samo z modą na zimowanie rodzin w dziurawych ulach. Trzeba prawdziwej zimy aby ostudzić niektórym gorące rozumy.
Pozdrawiam.
Zawsze moje posty konstruuję tak aby zmuszały do samodzielnego myślenia.
Oczywiście opartego na właściwej wiedzy a nie opowiadanych bajkach.

Autor:  manio [ 26 lutego 2013, 10:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

pierwsze : pycha :haha:

Autor:  sinat-ra [ 26 lutego 2013, 11:28 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

manio, nie krytykujkolopika. Jestem tego samego zdania. Za dużo chemii w ulu w równym stopniu szkodzi pszczołom co warozie.

Autor:  manio [ 26 lutego 2013, 17:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

W żadnym razie nie krytykuję , mam identyczny pogląd choćby na zwalczanie warrozy i zawsze z uwagą czytam jego posty, ale czasem warto zachowac umiar :D

Autor:  Gegon [ 26 lutego 2013, 18:11 - wt ]
Tytuł:  Re: Co to F1

kolopik pisze:
Z owczego pędu tu piszących za niesprawdzonymi albo urojonymi nowinkami.
Przykład:
Niepotrzebne i bez zastanowienia pchanie /tak, pchanie i to na siłę bo leczeniem tego się nazwać nie da/ chemi w ule w celu wymordowania warozy do ostatniej sztuki. I co ? I g....o.
I to właśnie jest używanie czyjegoś rozumu zamiast swojego. Bo ktoś tam, czymś tam, coś osiągnął. Nic nie osiągnął. Flaki sobie wyprówa a waroza dalej ma się dobrze.
To samo z modą na zimowanie rodzin w dziurawych ulach. Trzeba prawdziwej zimy aby ostudzić niektórym gorące rozumy.
Pozdrawiam.
Zawsze moje posty konstruuję tak aby zmuszały do samodzielnego myślenia.
Oczywiście opartego na właściwej wiedzy a nie opowiadanych bajkach.


Z tego co zauważyłem pszczoły "przygrzane " zimą mają niewiele tej warrozy jesienią w przeciwieństwie do pszczół zimowanych na siatkach gdzie warrozy pełno w ulach na jesieni ,może dlatego kolega ma spokój z warrozą i jeden dymek wystarcza w okresie bezczerwiowym :mrgreen:
Ja uważam ,że w zimie pszczoły 2-3 krotnie przy rozkłębianiu zrzucają z siebie pasożyta ,ale muszą mieć ciepły i ciasny ul wtedy im się to udaje .

Autor:  adriannos [ 27 lutego 2013, 00:31 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Ja napiszę co do leczenia tak. Jest sobie pszczelarz. Bierze tabletkę apiwarolu i zapałki. Idzie do rodziny. Wrzuca zapaloną do ula i kończy robotę. Czy zrobił dobrze, to rzecz względna. 90% nawet nie wpadnie na to, że aby dymek nie został wywentylowany należy troszeczkę uszczelnić ul, przymknąć wylotek. 15-20 minut roboty A potem wychodzi D U P A z leczenia i głoszenia, że niektóre leki nieskuteczne. A ilu się potrafi struć apiwarolem i nawet o tym nie wiedzieć. To dopiero trzeba mieć łeb. Jak dynia, tyle że pusty.

Z głową wszystko się osiągnie. Nawet na osiatkowanej dennicy.

Autor:  raf81 [ 27 lutego 2013, 22:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Co to F1

Dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/