FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Wigoć w ulu
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=9504
Strona 1 z 1

Autor:  miodek61 [ 07 marca 2013, 18:11 - czw ]
Tytuł:  Wigoć w ulu

Podczas oblotu w dwóch ulach stwierdziłem bardzo dużą wilgoć, dosłownie pleśń pod daszkiem. Ule drewniane ocieplone warszawskie poszerzone. Wymieniłem ocieplenie na ramkach na suche - czy jeszcze można coś zrobić ?. Rodziny silne , pokarmu dużo.Pierwszy raz mam taką sytuację , może ktoś coś doradzi, szkoda rodzin. Pozostałe rodziny ok, wszystko w porządku . Pozdrawiam

Autor:  Lisek87 [ 07 marca 2013, 18:33 - czw ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Słaba wentylacja była. Para która uchodziła z gniazda pod daszek nie miała gdzie uchodzić poza ul.

Autor:  zbycho81 [ 07 marca 2013, 23:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

porób otwory w bocznych ściankach daszku i je osiatkuj. to da ci fajną wentylację ( na pewno nie będziesz miał popleśniałych daszków- fi 25-30mm wystarczy).

Autor:  ociec [ 08 marca 2013, 17:31 - pt ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

miodek61 pisze:
Podczas oblotu w dwóch ulach stwierdziłem bardzo dużą wilgoć, dosłownie pleśń pod daszkiem. Ule drewniane ocieplone warszawskie poszerzone. Wymieniłem ocieplenie na ramkach na suche - czy jeszcze można coś zrobić ?. Rodziny silne , pokarmu dużo.Pierwszy raz mam taką sytuację , może ktoś coś doradzi, szkoda rodzin. Pozostałe rodziny ok, wszystko w porządku . Pozdrawiam


Co Ci tak zależy na tych dechach, że są mokre, jak przyjdzie czas to i wyschną, przynajmniej ramki i samo gniazdo z pszczołami masz suche.
Piszesz, że rodziny silne, pokarmu dużo - więc mokra kalenica daszka odległa od gniazda prawie o pół metra im nie zaszkodziła. Jak zrobisz dziury to możesz mieć przeciąg i wtedy dechy będziesz miał suche a ramki i samo gniazdo mokre i zapleśniałe. Decha jak decha zawilgła to i wyschnie, i tak nas przeżyje, a jak spróchnieje to na tartak, kupisz nowe i wymienisz jeżeli zdążysz. Przynajmniej podnosisz teraz dach, jak dechy mokre to znaczy,że żyją i maja się dobrze, a jak suche to mogą już być martwe lub coś z nimi nie tak.

Autor:  Wit [ 09 marca 2013, 01:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Witam .Kolega ociec widać nie czytał jak w Niemcach się hoduje pszczoły (a warto ) . Jak by czytał to by wiedział (o kratowanej dennicy )ze jeśli zrobi "przeciąg " w ulu to ani nad powałką ani na ramkach wilgoci nie będzie . Wilgoć (para wodna ) razem z ogrzanym powietrzem wywędrowuje do góry, jak ma ujście to nie osadza się na ramkach . Stary sposób to maty słomiane one chłoną wilgoć i nic się nie osadza na ramkach .Wentylacja jest wskazana dla tego za szczelne ule są nie wskazane .. Tak na mój skromny rozum to zimowanie w styropianach to jakieś nie porozumienie .. Widziałem w lato u hodowcy odkładów ze w takich ulach nawet w ciepłym okresie wilgoć po ścianach płynie i wylewa się wylotkiem ... (wszystko co nam ułatwia pracę nie koniecznie jest dobre dla pszczół ) .

Autor:  Gegon [ 09 marca 2013, 02:51 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Wit pisze:
Tak na mój skromny rozum to zimowanie w styropianach to jakieś nie porozumienie .. Widziałem w lato u hodowcy odkładów ze w takich ulach nawet w ciepłym okresie wilgoć po ścianach płynie i wylewa się wylotkiem ... (wszystko co nam ułatwia pracę nie koniecznie jest dobre dla pszczół ) .


W ulach styropianowych zimowla jest lepsza niż w ulach jednościennych :wink: Problem jest tylko po oblocie kiedy trzeba zwiększyć wilgotność w ulach aby pszczoły zaczęły wychowywać czerw ,ale silne rodziny dają radę .
Ten pszczelarz co kolega pisze i latem miał wodę w ulach to on musi jeszcze zapoznać się z tymi ulami .Mam 10 uli styropianowych ,a więc moje obserwacje mogą być jeszcze nie w pełni fachowe.

Autor:  CYNIG [ 09 marca 2013, 11:10 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Wit pisze:
...Wentylacja jest wskazana dla tego za szczelne ule są nie wskazane .. Tak na mój skromny rozum to zimowanie w styropianach to jakieś nie porozumienie .. Widziałem w lato u hodowcy odkładów ze w takich ulach nawet w ciepłym okresie wilgoć po ścianach płynie i wylewa się wylotkiem ... (wszystko co nam ułatwia pracę nie koniecznie jest dobre dla pszczół ) .


Jakby Kolega jechał kiedyś w kierunku Beskidów i miał po drodze to zapraszam do siebie do pasieki. Posiedzimy wypijemy kawę i obejrzy Kolega jak mogą wyglądać w środku ule styropianowe w środku i czy znajdzie w nich tą wodę spływającą po ścianach.

Autor:  Wit [ 09 marca 2013, 11:46 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Koledzy ,ja nie neguję faktu ze są pszczółki hodowane w takich ulach (w zależności od nabytych umiejętności ) z lepszym bądź gorszym efektem . Podnoszę jedynie fakt ze nie jest to naturalne tworzywo na budowę ula ,a co za tym idzie myślę ze o wiele bardziej optymalny mikroklimat panuje w ulu typowo drewnianym niż w opiwianie lub ulach sklejkowych (czynnik papierowy +kleje ). Widziałem też (na jakimś portalu ) ul z pleksi ,pszczelarz też trzymał w nim pszczoły ale o mikroklimacie odpowiednim to raczej nie może być mowy .Żyć się da bo organizmy mają tendencję do przystosowania się ale czy są to optymalne warunki ? (Już posypie się grad komentarzy od właścicieli korpusów sklejkowych,ale niech tam :) ) Dzięki Koledze za zaproszenie ..:)

Autor:  Zdzisław. [ 09 marca 2013, 11:54 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Wit pisze:
Koledzy ,ja nie neguję faktu ze są pszczółki hodowane w takich ulach (w zależności od nabytych umiejętności ) z lepszym bądź gorszym efektem . Podnoszę jedynie fakt ze nie jest to naturalne tworzywo na budowę ula ,a co za tym idzie myślę ze o wiele bardziej optymalny mikroklimat panuje w ulu typowo drewnianym niż w opiwianie lub ulach sklejkowych (czynnik papierowy +kleje ). Widziałem też (na jakimś portalu ) ul z pleksi ,pszczelarz też trzymał w nim pszczoły ale o mikroklimacie odpowiednim to raczej nie może być mowy .Żyć się da bo organizmy mają tendencję do przystosowania się ale czy są to optymalne warunki ? (Już posypie się grad komentarzy od właścicieli korpusów sklejkowych,ale niech tam :) ) Dzięki Koledze za zaproszenie ..:)


Z tymi naturalnymi "domami" pszczół to nie tak prosta sprawa ,pszczoły miodne w naszym klimacie bytowały w zaadoptowanych dziuplach drzew bo te były najczęściej dostępne ,niemniej zasiedlały szczeliny skalne,rumowiska czy też osuwiska o odpowiedniej konstrukcji jednak te ukrycia były rzadziej dostępne .

Autor:  ociec [ 09 marca 2013, 16:11 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Wit pisze:
Witam .Kolega ociec widać nie czytał jak w Niemcach się hoduje pszczoły (a warto ) . Jak by czytał to by wiedział (o kratowanej dennicy )ze jeśli zrobi "przeciąg " w ulu to ani nad powałką ani na ramkach wilgoci nie będzie . Wilgoć (para wodna ) razem z ogrzanym powietrzem wywędrowuje do góry, jak ma ujście to nie osadza się na ramkach . Stary sposób to maty słomiane one chłoną wilgoć i nic się nie osadza na ramkach .Wentylacja jest wskazana dla tego za szczelne ule są nie wskazane .. Tak na mój skromny rozum to zimowanie w styropianach to jakieś nie porozumienie .. Widziałem w lato u hodowcy odkładów ze w takich ulach nawet w ciepłym okresie wilgoć po ścianach płynie i wylewa się wylotkiem ... (wszystko co nam ułatwia pracę nie koniecznie jest dobre dla pszczół ) .

Czytał , czytał - ale to już nie dla mnie.
Dobrze, że u nich zima występuje w środę i trochę w czwartek, a w pozostałe to już wiosna albo lato i pszczoły latają. U mnie pszczoły ponad 100 dni nie wyściubiły nosów z uli, gdyby nie ostatnie ocieplenie to pewnie byłoby więcej.

Autor:  dar natury [ 09 marca 2013, 18:17 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Od kilku lat gospodaruję na styropianach.Nie zauważyłem spływającej wody po ścianach i z wylotków.Wszystkim niedowiarkom proponuję spróbowac gospodarki na tych ulach.Może zmienicie wówczas swoje negatywne oceny i krążące mity.

Autor:  asan [ 09 marca 2013, 19:28 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Spróbuje i mu się będzie woda lała. Wystarczy przecież zamknąć wentylację.
IMHO najpierw wypadałoby poczytać, bo każdy materiał ma swoją specyfikę.

Autor:  dudi [ 09 marca 2013, 19:44 - sob ]
Tytuł:  Re: Wigoć w ulu

Panowie styropiany, nie styropiany - jak jest wentylacja do d... to jasna sprawa. Odnośnie uli drewnianych. Jeżeli ul jest użytkowany ileś tam lat to przecież od wewnątrz jest tak zaimpregnowany że nie odbiega od styropianu. I przy kiepskiej wentylacji będzie to samo. Co prawda nie widziałem żeby się woda lała ale zapleśniałe ramki i owszem. Wentylacja, wentylacja i jeszcze raz wentylacja :lol:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/