FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Rozpoczął się wyścig z czasem
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=9753
Strona 1 z 1

Autor:  komeg [ 30 marca 2013, 20:34 - sob ]
Tytuł:  Rozpoczął się wyścig z czasem

Rozpoczął się wyścig z czasem, bo pszczoły sierpniowe, które stanowią trzon kłębu zimowego zaczynają już ósmy miesiąc życia i sukcesywnie wymierają. Jeżeli zima nie odpuści, to w rodzinach nieocieplonych i mających duże gniazda może dojść za dwa- trzy tygodnie do sytuacji takiej, że pokarmu będzie dużo ale młodej pszczoły, która mogłaby zastąpić starą - prawie wcale.
Z kolei w rodzinach, gdzie są dobre warunki do czerwienia od oblotu- już jest sporo czerwiu zakrytego ale pokarmu coraz mniej.
Która gospodarka okaże się bardziej trafna w tym arcytrudnym roku-czas pokaże

pozdrawiam

Autor:  Pawełek. [ 30 marca 2013, 20:49 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

a nie jest czasem tak że tam gdzie jest mniej czerwiu mniej karmicielek jest zaangażowanych w wychów i więcej ich dłużej przeżyje?
pomyślcie trochę, dopóki pszczoły zimowe nie karmią mogą żyć dlużej, zaczną karmić to zaczyna im się odliczanie tego miesiąca zycia.
ja bym się martwił wlasnie tymi rodzinami które mają sporo czerwiu, bo sporo pszczół musi karmić a jeszcze więcej sił idzie na grzanie ula. a nie wychowaja aż tyle czerwiu żeby stosunek zastępowania był choć 1;1.

Autor:  kolopik [ 30 marca 2013, 21:00 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

komeg pisze:
Rozpoczął się wyścig z czasem

Pytanie tylko, czy pierwszy od początku istnienia pszczół na tej planecie ?
Rozsądniej jest myśleć, że zawsze one ten wyścig wygrywały.
Inaczej ?????

Autor:  Tomandor [ 30 marca 2013, 21:14 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Ja dziś pozaglądałem pod folię i w uliczki i widzę że pszczół przybyło od oblotów z początku marca, zajmują teraz więcej przestrzeni w ulach chociaż było tylko +6 stopni dzisiaj, także niema się co martwić o pszczoły ,tylko tej wiosny się chce bo do pszczół przez zaspy chodzę i nogi mi się zapadają :haha: :haha: :haha:

Autor:  BoCiAnK [ 30 marca 2013, 21:52 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Tomandor pisze:
Ja dziś pozaglądałem pod folię i w uliczki i widzę że pszczół przybyło od oblotów z początku marca, zajmują teraz więcej przestrzeni w ulach chociaż było tylko +6 stopni dzisiaj, także niema się co martwić o pszczoły ,

Bo się wygryzł czerw z początku jaj z marca teraz by pasowało nie długo ocieplenie by się obleciały w 10-14 dniu od wygryzienia i opróżniły

Autor:  miły_marian. [ 30 marca 2013, 21:58 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Pszczoa sierpniowa już nie karmi młodego czerwiu tylko go grzeje a pszczoła wrzesniowa karmi czerw lutowy i marcowy. A tegoroczna wygryziona pszczoła wychowa mleczkiem 4 swoje siostry. Czyli niema obawy wychodowanie ale ogrzanie czerwiu w czasie silnych mrozów. Ale muszą miec miód i piezge do wychowu czerwiu i wode. Jak mamy silne zazimowane rodziny to jestesmy spokojni one poradza z zimno wiosno. Ja opisałem jak zrobic dobze i tanio odkład. I jak zazimowalim 4kg pszczół to nie martwmy się zimno wiosno. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  darius4257 [ 30 marca 2013, 22:02 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

[quote="komeg"]Rozpoczął się wyścig z czasem, bo pszczoły sierpniowe, które stanowią trzon kłębu zimowego zaczynają już ósmy miesiąc życia i sukcesywnie wymierają. Jeżeli zima nie odpuści, to w rodzinach nieocieplonych i mających duże gniazda może dojść za dwa- trzy tygodnie do sytuacji takiej, że pokarmu będzie dużo ale młodej pszczoły, która mogłaby zastąpić starą - prawie wcale.
to se kup pszczoly co dluzej zyja,mniej ogldaj telewizora bo to obciaza mözg ..mniej bajek....!!!
...kup ta A22(HST)
http://buckfast-königinnen-power.de/
wlacz bildgalerie
i masz stresa z glowy..poz d

Autor:  komeg [ 30 marca 2013, 22:13 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

darius4257 pisze:
wlacz bildgalerie
i masz stresa z glowy..poz d


Co mianowicie Kolega sugeruje, że w świecie buckfastów problemów związanych z przedłużającą się zimą nie ma :?: :?: :?:

pozdrawiam

Autor:  darius4257 [ 30 marca 2013, 22:18 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

czesc nie
Sugeruje ze najdluzej zyjaca pszczola z buckfastow jest Anatolica
http://buckfast-königinnen-power.de
Tam pisze na bildgalerie przy A22(HST) ze jest dlugo zyjaca pszczola
poz d

Autor:  Lisek87 [ 30 marca 2013, 23:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Komeg przeżuć się na dziki... będziesz spokojniejszy
http://www.strzalowo.eu/kamera.html

Autor:  Marko [ 30 marca 2013, 23:26 - sob ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

BoCiAnK pisze:
Tomandor pisze:
Ja dziś pozaglądałem pod folię i w uliczki i widzę że pszczół przybyło od oblotów z początku marca, zajmują teraz więcej przestrzeni w ulach chociaż było tylko +6 stopni dzisiaj, także niema się co martwić o pszczoły ,

Bo się wygryzł czerw z początku jaj z marca teraz by pasowało nie długo ocieplenie by się obleciały w 10-14 dniu od wygryzienia i opróżniły


U siebie za obserwowałem że matki czerwiły przed oblotem w połowie lutego po oblocie i obecnie też trochę lecz nie w każdej rodzinie,tak że nazbierało się trochę młodych karmicielek, jak przyjdzie ciepło to nastąpi błyskawiczny rozwój rodzin i nadrobią zaległości do kwitnienia rzepaku.

Autor:  Cordovan [ 31 marca 2013, 07:55 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

komeg pisze:
Która gospodarka okaże się bardziej trafna w tym arcytrudnym roku-czas pokaże
Pawełek. pisze:
a nie jest czasem tak że tam gdzie jest mniej czerwiu mniej karmicielek jest zaangażowanych w wychów i więcej ich dłużej przeżyje?
pomyślcie trochę, dopóki pszczoły zimowe nie karmią mogą żyć dlużej, zaczną karmić to zaczyna im się odliczanie tego miesiąca zycia.
ja bym się martwił wlasnie tymi rodzinami które mają sporo czerwiu, bo sporo pszczół musi karmić a jeszcze więcej sił idzie na grzanie ula. a nie wychowaja aż tyle czerwiu żeby stosunek zastępowania był choć 1;1.
Ciekawe czy wobec tej przedłużającej się zimy moja ingerencja w gniazdo 6 i 7 marca, o której pisałem wcześniej nie była trafiona? Czerw wywalony jak było go mało, później zrobiło się zimno do nawet -18°C w nocy (u mnie) więc musiało to wyhamować matki w czerwieniu, teraz pewnie znów zaczęły czerwić bo temp. do max -5°C w nocy, w dzień do + 9°C. Byłem wczoraj, osłuchałem tylko rodziny, wszystkie żyją. :wink:

Autor:  marcinbzyk [ 31 marca 2013, 10:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Cordovan pisze:
komeg pisze:
Która gospodarka okaże się bardziej trafna w tym arcytrudnym roku-czas pokaże
Pawełek. pisze:
a nie jest czasem tak że tam gdzie jest mniej czerwiu mniej karmicielek jest zaangażowanych w wychów i więcej ich dłużej przeżyje?
pomyślcie trochę, dopóki pszczoły zimowe nie karmią mogą żyć dlużej, zaczną karmić to zaczyna im się odliczanie tego miesiąca zycia.
ja bym się martwił wlasnie tymi rodzinami które mają sporo czerwiu, bo sporo pszczół musi karmić a jeszcze więcej sił idzie na grzanie ula. a nie wychowaja aż tyle czerwiu żeby stosunek zastępowania był choć 1;1.
Ciekawe czy wobec tej przedłużającej się zimy moja ingerencja w gniazdo 6 i 7 marca, o której pisałem wcześniej nie była trafiona? Czerw wywalony jak było go mało, później zrobiło się zimno do nawet -18°C w nocy (u mnie) więc musiało to wyhamować matki w czerwieniu, teraz pewnie znów zaczęły czerwić bo temp. do max -5°C w nocy, w dzień do + 9°C. Byłem wczoraj, osłuchałem tylko rodziny, wszystkie żyją. :wink:

wywaliłeś ten czerw a pszczoły cześć energii życiowej na wychowanie straciły a zauważ ze te ktore by sie wygryzły z tego czerwiu chowały by ci następne pokolenia....

Autor:  Cordovan [ 31 marca 2013, 11:51 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

marcinbzyk pisze:
wywaliłeś ten czerw a pszczoły cześć energii życiowej na wychowanie straciły a zauważ ze te ktore by sie wygryzły z tego czerwiu chowały by ci następne pokolenia....
przez grzeczność nie skomentuję, chyba nie zapoznałeś się z tym co napisałem wcześniej. :wink:

Autor:  marcinbzyk [ 31 marca 2013, 16:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Cordovan pisze:
marcinbzyk pisze:
wywaliłeś ten czerw a pszczoły cześć energii życiowej na wychowanie straciły a zauważ ze te ktore by sie wygryzły z tego czerwiu chowały by ci następne pokolenia....
przez grzeczność nie skomentuję, chyba nie zapoznałeś się z tym co napisałem wcześniej. :wink:

przemku wywaliles czerw i tyle coz tu więcej pisac ale TY sie boisz komentowac.... DZIWNE.....

Autor:  Pawełek. [ 31 marca 2013, 17:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

wywalił i co z tego? było jeszcze wtedy parę dni z temp w granicach zera więc matka na pewno złożyła nowe jajeczka, jeszcze tego samego dnia pewnie.

Autor:  marcinbzyk [ 31 marca 2013, 18:18 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Pawełek. pisze:
wywalił i co z tego? było jeszcze wtedy parę dni z temp w granicach zera więc matka na pewno złożyła nowe jajeczka, jeszcze tego samego dnia pewnie.

i dlatego to posuniecie bylo bez sensu i tak nie zachamowal czerwienia a warozy to tam bylo tyle co o ile....

Autor:  Cordovan [ 31 marca 2013, 19:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

marcinbzyk pisze:
i dlatego to posuniecie bylo bez sensu i tak nie zachamowal czerwienia a warozy to tam bylo tyle co o ile....
Marcinie nie miałem na celu zahamowanie czerwienia a że był to pierwszy czerw jaki wogóle był w rodzinach, śmiem twierdzić że była w nim calutka warroza jaka była na pszczołach przez zimowlę (nawet jak by miało być to 8 czy 10 szt) i na obecną chwilę młoda pszczoła jaka rozwinęła się z owych jaj o jakich napisał Paweł (bo oczywiście były zarówno jaja jak i czerw otwarty w różnym wieku jak usuwałem czerw zamknięty) rozwijała się i nie była narażona na bytowanie na niej pasożyta. Czy było to posunięcie bez sensu - cóż mam przynajmniej świadomość ze w jakimś stopniu zniwelowałem warrozę co poprawiło rozwój kolejnych pokoleń młodej pszczoły, nim warroza dostanie się do uli spowrotem naniesiona "z pola". Nim do tego dojdzie to na obecną chwilę sądzę że matki czerwią już dość znacznie bo od ponad tygodnia temp. u mnie są na poziomie +2 do + 8 stopni w dzień, w nocy średnio -2 do max -5° C. W takich warunkach silne, zdrowe rodziny mające zapas zimowy jak i odpowiednią ilość pierzgi karmią matki na tyle intensywnie by ta czerwiła i to nie mało, bo za kilka-kilkadziesiąt dni będzie kończył się żywot znacznej części pszczół w rodzinach pszczelich a nowe pokolenia muszą wychowywać kolejne. :wink:

Autor:  polbart [ 31 marca 2013, 20:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

W czerwiu nie było całej warrozy, część leżała na dennicy :haha:

Autor:  kolopik [ 31 marca 2013, 20:49 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Cordovan pisze:
śmiem twierdzić że była w nim calutka warroza jaka była na pszczołach przez zimowlę

Twoje twierdzenie wydaje się słuszne.
Ale tylko stwierdzone bez badań.
Przepraszam za upierdliwość.
-kolopik-

Autor:  polbart [ 31 marca 2013, 20:52 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

To ile było warrozy w czerwiu a ile na pszczołach wiedział tylko Wszechmogący.

Autor:  marcinbzyk [ 31 marca 2013, 21:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

czego można być pewnym? chyba tylko śmierci.....

Autor:  Cordovan [ 31 marca 2013, 21:07 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Przeniosłem mój wpis z tematu - Jak przezimowały pszczoły - ot tak ku zrozumieniu tego o czym piszę.

Cordovan pisze:
pewex pisze:
A dyskusja dotyczy konkretnego okresu wczesnowiosennego, kiedy wyposzczona waroza po całozimowym braku miejsca do rozwoju szuka czerwiu.

I tu trafiłeś w sedno. W pierwszy czerw jaki będzie tuż przed zasklepem wejdzie cała warroza jaka przetrwa zimowlę w rodzinie pszczelej a przetrwa bo w 100% nie zlikwidujemy jej leczeniem jesiennym. Dlaczego cała - otóż dlatego iż jest to dla nich rozpoczęcie rozwoju populacji, która ma za zadanie dać kolejne pokolenia utrzymujące określoną ilość na poziomie pozwalającym im przetrwać a jak leczyliśmy prawidłowo jesienią ilość warrozy jest wczesną wiosną tak mała iż wymusza to na niej rozwój, w którym liczy się każda sztuka mogąca dać kolejne pokolenia, ponadto trzeba jeszcze wiedzieć gdzie ta warroza przetrwa zimowlę na pszczołach - otóż w samym centrum pszczelego kłębu zimowego - w tym też miejscu mamy w kłębie najmłodszą pszczołę z najpóźniejszego wygryzienia jesiennego, w tym też miejscu pojawia się pierwszy czerw w okresie wczesnowiosennym. Eliminując ten wczesnowiosenny czerw zapewniamy rodzinie zdecydowanie lepszy start wiosenny.

Autor:  Tomandor [ 31 marca 2013, 21:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

marcinbzyk pisze:
czego można być pewnym? chyba tylko śmierci.....

Jak to mówią pewna jest śmierć i podatki a i warroza też niebawem uzupełni luki w rodzinach gdzie tak starannie z nią walczyliśmy :tasak:
a odnośnie usuwania czerwiu na wiosnę to Czesi malują taki zasklepiony czerw przeciw warrozie i wydaje mi się to lepsze rozwiązanie niż go wyrzucić ,łatwiej zrobić coś takiego. W moim rozumieniu działa to na warroze pod zasklepem.

Autor:  kyrneh [ 31 marca 2013, 21:29 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Może coś więcej o tym malowaniu.

Autor:  Tomandor [ 31 marca 2013, 22:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Niestety nie wiem co to za środek ale raczej coś ze znajomej chemii :roll:

Autor:  Andrzej Marek [ 31 marca 2013, 23:33 - ndz ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

może zamiast wywalać czerw lepie by było z powrotem wrzucić paski?

Autor:  polbart [ 01 kwietnia 2013, 01:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

kyrneh pisze:
Może coś więcej o tym malowaniu.


Zamiast jaj, raz w roku, wyciągiem wodnym z łupinek cebuli.

Autor:  trzciny [ 01 kwietnia 2013, 10:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Tomandor pisze:
Niestety nie wiem co to za środek ale raczej coś ze znajomej chemii :roll:

...W Czechach już przy średniej liczbie 3 roztoczy na rodzinę wykorzystywane są zabiegi malowania zasklepionego czerwiu wodną emulsją fluwalinatu w maksymalnej dawce 3 mg na rodzinę.
(Dr Krystyna PohoreckaZakład Parazytologii i Chorób Inwazyjnych, PIWet-PIB w Puławach
Zwalczanie warrozy - propozycja modelu postępowania w warunkach polskich)
Artykuł z linku znalezionego tu na forum;
http://www.scribd.com/doc/11696726/pszczoy

Autor:  Andrzej Marek [ 01 kwietnia 2013, 12:37 - pn ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

trzciny pisze:
...W Czechach już przy średniej liczbie 3 roztoczy na rodzinę wykorzystywane są zabiegi malowania zasklepionego czerwiu wodną emulsją fluwalinatu w maksymalnej dawce 3 mg na rodzinę.
(Dr Krystyna PohoreckaZakład Parazytologii i Chorób Inwazyjnych, PIWet-PIB w Puławach
Zwalczanie warrozy - propozycja modelu postępowania w warunkach polskich)
Artykuł z linku znalezionego tu na forum;
http://www.scribd.com/doc/11696726/pszczoy


ale to trochę pracochłonne musi być skoro przy takiej liczbie warroa się to wykonuje?

Autor:  Andrzej Marek [ 01 kwietnia 2013, 21:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

paraglider pisze:
Jak do tej pory pszczelarze w Polsce w dalszym ciągu czekają na opracowanie i wdrożenie programu zwalczania warozy .

I tutaj się nie zgodzę w Polsce wprowadzono program oparty na selekcji pszczół o podniesionej odporności oparty na tym że refunduje się nieskuteczne środki :mrgreen: jeszcze parę lat takiej praktyki i będziemy mieć całe mnóstwo pszczół odpornych i nie tylko na warrozę :haha:
Pozdrawiam Andrzej

Autor:  Ks. Tomasz [ 04 kwietnia 2013, 11:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Trzeba pamiętać, że czerwienie zależy też od bazy pyłkowej... Jak nie będzie go blisko czerwiu to pszczoly go nie przeniosą (przenoszą do 7 cm) więc póki pszczoły siedzą w ulach i nie mają ramki z pierzgą obok to matka sie bardzo nie rozczerwi...

Autor:  Marek55 [ 04 kwietnia 2013, 11:35 - czw ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

A ja chciałbym wrócić do zasadniczego wątku. Czy wyścig z czasem nie udałoby wygrać łącząc rodziny podczas wiosennego przeglądu? Słabe - to oczywiste - zawsze tak robimy. Chodzi mi o takie średnie, by je połączyć, które normalnej wiosny nie łączylibyśmy.
Matki na pewno mniej lub z dużymi przerwami czerwią od lutego. Nie ma kilku pokoleń młodych pszczół w rodzinach. Może takie sztuczne wzmocnienie siły - to sposób na 1-szy pożytek tej wiosny?
Wiadomo po takim połączeniu nie będzie takiej wielopokoleniowej rodziny, będzie jednak siła "pod daszkiem", która zmotywuje matkę do intensywniejszego czerwienia. A jak się rozkręcą - robimy odkładzik końcem maja lub na początku czerwca.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu ???
Pozdrawiam,
Marek

Autor:  paraglider [ 04 kwietnia 2013, 13:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Z mego doświadczenia wynika że lepiej łączyć rodziny póżną jesienia . Wpływa to zarówno na lepszą zimowlę , jak i szybszy rozwój wiosenny . Łączenie ma tylko wtedy sens , jeżeli posiadamy i chcemy wykorzystywać najwcześniejsze pożytki , takie jak : wierzby , klon , czy mniszek . W przeciwnym razie , zamiast miodu , pozostaną same rójki .

Autor:  miły_marian. [ 04 kwietnia 2013, 13:50 - czw ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

Marek masz słuszną racje ze połonczone rodziny bardzo szybko dochodza dosiły i na towarowy pozytek np, rzepak dadza duzo miodu. Jak wiemy w rodzinie 2/3 pszczół zostaje w ulu grzeje czerw pielengnuje karmi i przerabia nektar ktury przyniosa stare pszczoły a 1/3 wylatuje po pyłek i nektar. Tak dla porównania jak mamy 1kg pszczół czyli 10 000 osobników. To tylko 3000tys, poleci po nektar i pyłek a 7000tys zostaje w ulu. I taka rodzina przyniesie tylko do rozwoju rodziny a nie odłozy zapasu miodu. A rodzina co ma 4kg to 14tys, poleci po nektar i pyłek i taka rodzina połonczona da nam dużo miodu i tez pyłku. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  Marek55 [ 04 kwietnia 2013, 14:02 - czw ]
Tytuł:  Re: Rozpoczął się wyścig z czasem

paraglider pisze:
Z mego doświadczenia wynika że lepiej łączyć rodziny póżną jesienia . Wpływa to zarówno na lepszą zimowlę , jak i szybszy rozwój wiosenny . Łączenie ma tylko wtedy sens , jeżeli posiadamy i chcemy wykorzystywać najwcześniejsze pożytki , takie jak : wierzby , klon , czy mniszek . W przeciwnym razie , zamiast miodu , pozostaną same rójki .

Tak też zrobiłem jesienią. Z 6 słabszych rodzin zrobiłem jesienią 3. Przy tej dziwnej i długiej zimie kombinuję, by przy wiosennym przeglądzie zrobić jakieś logiczne i przydatne korekty :lol: korzystne dla mnie i nie szkodliwe dla przyjaciółek. :D lub odwrotnie.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/