FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=9811
Strona 1 z 1

Autor:  Zybi [ 05 kwietnia 2013, 09:17 - pt ]
Tytuł:  Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Chciałbym się dowiedzieć czy praktykował ktoś i ma doświadczenie odnośnie dogrzewania uli.Zastanawiam się czy przy tak zimnej wiośnie jak w tym roku nie można było by przyspieszyć rozwój rodziny pszczelej podgrzewając ul.

Autor:  Ks. Tomasz [ 05 kwietnia 2013, 09:20 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

samo podgrzanie? a zapas pokarmu i konieczny do rozwoju pyłek? nie wiem czy byłby to opłacalny interes... w literaturze czytałem, że w niektórych krajach to stosowali kiedyś, ale jakoś sam nigdy nie próbowałem i szczerze to nie zamierzam...

Autor:  Zybi [ 05 kwietnia 2013, 10:17 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Ks. Tomasz pisze:
samo podgrzanie? a zapas pokarmu i konieczny do rozwoju pyłek? nie wiem czy byłby to opłacalny interes... w literaturze czytałem, że w niektórych krajach to stosowali kiedyś, ale jakoś sam nigdy nie próbowałem i szczerze to nie zamierzam...

Na szeroka skalę jest to nie wykonalne , ale w malej przydomowej pasiece warto by poeksperymentować.
Zgadzam się z Ks.Tomaszem że samo podgrzanie nie załatwia sprawy.
Na przyszły rok mam zamiar przeprowadzić doświadczenia w paru ulach.
Jak ja sobie to wyobrażam:w tym roku zamierzam odebrać pszczołom po dwie ramki z pierzgą zalane pokarmem i zasklepione.Praktycznie zabiorę ramki z pierzgą w czasie intensywnego znoszenia pyłku przez rodziny ,po wyjęciu z ula zamierzam zakonserwować pierzgę w ramkach zasypując ją cukrem pudrem.W drugiej połowię sierpnia ponownie włożyć je do miodni i podkarmić pszczoły aby je zalały syropem i zasklepiły.
Po zasklepieniu wyjąć i przechować w magazynie, by ponownie po podgrzaniu wiosna poddać je rodzinom.
Podczas ustawiania gniazd na zimę zamierzam pozostawić dwie ramki z pierzgą jako osłonowe.
Z reguły pod koniec lutego matki zaczynają czerwić , wydaje mi się że był by to odpowiedni termin do rozpoczęcia sztucznego dogrzewania.
Aby spełnić wszystkie warunki niezbędne do rozwoju konieczne było by od razu podanie w słoikach wody na powałkę.W miarę rozwoju rodzin dokładać do ula wcześniej przygotowane ramki z zalaną miodem i zasklepioną pierzgą jednocześnie odsklepiając je przed włożeniem do ula.
Jeśli zaistniała by potrzeba uzupełnienia zapasów podkarmiać pszczoły ciastem miodowo cukrowym.
Co Ks.Tomasz o tym sadzi?
Czy podwyższenie temperatury w środowisku ula powodowało by wylatywanie pszczół na zewnątrz pomimo niskich temperatur?

Autor:  miły_marian. [ 05 kwietnia 2013, 11:14 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Co do podgzewania to jest sens podgrzewać ale to kosztuje. Ja za komuny to podgrzewałem rodziny pszczele. Kupiłem takie płytki metalowe a w nich były małe spiralki miendzy tymy płytkamy. Niewiem ile już wat miały ale jedna była co wyłanczała wszystkie jak było za duza temperatura. Pszczele rodziny błyskawicznie się rozwijały. Nie wylatyway na zewnotz jak była niska teperatura. Ale wtedy były matki roiliwe nie jak dzisjaj nie roiliwe. Trzeba było robic odkłady albo łapac rujki a jak sie pracowało na ransza zmiane to rójka poleciała w sina dal.Co do ramek z piezgą to ja opisałem w dziale ;jak zrobic tanio a dobry odkład; Dla rodziny pszczelej potrzebne są cztery czyniki do rozwoju a mianowicie wegwolodany czyli miód, białko to jest piezga, woda i teperatura. Jak z tych 4 zabraknie tylko jednego to rodzina pszczela cierpi na rozwój. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  antonig [ 05 kwietnia 2013, 11:16 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Eksperymentowałem z podgrzewaniem uli ale efekty marne były. Znalazłem kiedyś na niemieckiej stronie opis podgrzewania ula w ten sposób że kanał podgrzewający był na zewnątrz ula pomiędzy wylotem a otworem wentylacyjnym korpusu. Sposób ten zapewniał kontrole wilgoci i temperatury w ten sposób że pszczoły zamykały lub otwierały wlotowy wlot ogrzanego powietrza swoimi ciałami a powietrze jest zasysane z dennicy co zapewnia lepszy mikro klimat ula. Teraz wiem jakie błędy popełniłam pszczoły miały za sucho i nie mogły same kontrolować sobie temperatury.

Autor:  stantom20 [ 05 kwietnia 2013, 11:28 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

P. Janusz Mazurek opisał metode podgrzewania rodzin za pomocąmałych zarówek . Jak większość niewiernych tomków musiałem to u siebie sprawdzić , myśle że nie chodzi tu tyle o podgrzewanie co wsparcie pszczół kiedy nocą temperatury spadają ponirzej zera

Autor:  Zybi [ 05 kwietnia 2013, 13:55 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Coraz częściej czytam i spotykam się z opiniami metrologów ,że klimat naszej strefy umiarkowanej będzie się zmieniał ponieważ zaobserwowali że najzimniejsze dni na biegunie północnym od 80 roku stale przesuwają się ,począwszy od przełomu grudnia i stycznia w latach 80 do przełomu lutego i marca w tym roku.Ma to rzutować na zanik przedwiośnia i wiosny ,przedłużaniem się zimy i gwałtownym przejściem zimy w lato.
Ponadto jakiś uczony sowiecki przewiduje że Europie grozi mała epoko lodowcowa.
Jeśli faktycznie w przyszłości wiosna miała by się tak opóźniać co w konsekwencji powodowało by spiętrzenie wiosennego rozwoju roślin miododajnych.aby oszukać przyrodę i wykorzystać gwałtowny rozkwit przyrody i wziąć z niego miód towarowy ,potrzebny jest szybki rozwój rodzin pszczelich.
Można to uzyskać zimując bardzo silne rodziny albo spróbować przyspieszyć ich rozwój przez dodatkowe podgrzewanie uli

Autor:  górski_pszczelarz [ 05 kwietnia 2013, 14:22 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Zybi pisze:
Coraz częściej czytam i spotykam się z opiniami metrologów ,że klimat naszej strefy umiarkowanej będzie się zmieniał ponieważ zaobserwowali że najzimniejsze dni na biegunie północnym od 80 roku stale przesuwają się ,począwszy od przełomu grudnia i stycznia w latach 80 do przełomu lutego i marca w tym roku.Ma to rzutować na zanik przedwiośnia i wiosny ,przedłużaniem się zimy i gwałtownym przejściem zimy w lato.
Ponadto jakiś uczony sowiecki przewiduje że Europie grozi mała epoko lodowcowa.
Jeśli faktycznie w przyszłości wiosna miała by się tak opóźniać co w konsekwencji powodowało by spiętrzenie wiosennego rozwoju roślin miododajnych.aby oszukać przyrodę i wykorzystać gwałtowny rozkwit przyrody i wziąć z niego miód towarowy ,potrzebny jest szybki rozwój rodzin pszczelich.
Można to uzyskać zimując bardzo silne rodziny albo spróbować przyspieszyć ich rozwój przez dodatkowe podgrzewanie uli


E tam. Jak za rok będzie ciepło na wiosnę to napiszą zupełnie coś innego. Nie ma co se głupotami głowy zawracać.

Autor:  jędruś [ 05 kwietnia 2013, 14:30 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Zybi pisze:
Można to uzyskać zimując bardzo silne rodziny
I tego się chłopie trzymaj.Studiuj pszczoły abyś" myslał jak pszczoła"i stosowal w pasiece tylko sprzęt niezbędny.Co do ogrzewania to na rodzinę potrzeba grzałkę o mocy 30 W i temperaturze powierzchni max 30 oC.Do tego gniazda,wtyczki ,przewody oponowe lub warsztatowe,sterowanie załącz wyłacz,jak chcesz byc niezależny od sieci energetycznej [brak napięcia to przy rozwiniętej rodzinie zaziebienie czerwiu ] to agregat albo transformator,prostownik,bateria akumulatorów.Awaria układu sterowania to albo nie załączenie napięcia i skutki j.w. lub nie wyłączenie podgrzewania i wypłynięcie zawartości ula.Nie wolno też zapomnieć o ochronie przed porażeniem.To wszystko oznacza poniesienie pewnych nakladów finansowych które powiększy jeszcze licznie wychodowana warroza.Pozdrawiam i życzę trafnego wyboru.Jędruś.

Autor:  Tomandor [ 05 kwietnia 2013, 20:00 - pt ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

miły_marian. pisze:
la rodziny pszczelej potrzebne są cztery czyniki do rozwoju a mianowicie wegwolodany czyli miód, białko to jest piezga, woda i teperatura. Jak z tych 4 zabraknie tylko jednego to rodzina pszczela cierpi na rozwój. Pozdrawiam miły_marian

Jest jeszcze jeden czynnik potrzebny do przyspieszenia rozwoju rodzin na wiosnę na który nie mamy żadnego wpływu mianowicie - możliwość wykonywania przez pszczoły lotów oczyszczających ,to tak apropo pogody jaka jest w tym roku ,dzisiaj przy +4 stopniach i sniegu 30cm chcą się oblatywać :thank: :thank: :thank:

Autor:  ydyp [ 06 kwietnia 2013, 21:30 - sob ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Witam.Kiedys czytalem ze nasi naukowcy robili badania z podgrzewaniem uli.Caly program nie wypalil bo byly problemy.Nie jest wazna sama temperatura ale i wilgotnosc a tu juz jest wiekszy problem jak temperatura.My jeszcze za malo wiemy o naszych pszczolkach.Wydaje mi sie ze podgrzewanie uli to bardzo skomplikowany temat.

Autor:  antonig [ 07 kwietnia 2013, 08:39 - ndz ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Tak problem jest z utrzymaniem wilgotności.
Jak pisałem powyżej to było na forum niemiecko języcznym i właśnie to metoda pozwalała lepiej utrzymać wilgotność było to jakiś 2-3lata tam pszczoły swoimi ciałami zamykają wlot ogrzanego powietrza i tylko wspomagana jest temperatura ula same sobie regulują warunki.

Autor:  jpam [ 08 kwietnia 2013, 21:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Czy jest sens stosować podgrzewanie w ulach

Wykonałem taki eksperyment zimą 2010/1011 i opisze szczegółowo jak to zrobiłem

Otóż - zabrałem z pasieki która jest bez prądu i poza moim miejscem zamieszkania sześć odkładów 6 ramkowych i ustawiając je na swojej posesji. Po jesiennym przeglądzie i po dokonaniu w listopadzie dodatkowego sprawdzenia w ciepły dzień pszczoły obsiadały pięć/sześć ramek po ujemnej temperaturze nocnej poza pełną ramką pierzgi i miodu który nagromadziły pszczoły w ulu były dokarmiane syropem cukrowym "do pełna"całość 7 ramek. Grzałki włożyłem delikatnie żeby nie niepokoić pszczół przez wlot ula w II dekadzie lutego i pozostawiłem otwór na długości 13/14 cm. Kontrolowałem temperaturę termometrem spożywczym dł. 30 cm kładąc go na dennicy na około 15 minut w poszczególnych ulach i utrzymywałem na poziomie 10'C . Nie poddawałem wody do ula w obawie przed wychłodzeniem gniazda, jednak w okresie gdy pszczoły zaczęły wychodzić na deskę postawiłem kuwetę ogrodniczą z wodą w odległości 2 m od uli którą podgrzewałem tylko w czasie dnia gdy pszczoły z niej korzystały.
Podczas przeglądu wiosennego matki intensywnie czerwiły, odsklepiłem wszystkie ramki i dołożyłem 2 szt suszu po obu stronach gniazda ale tylko w pięciu ulach - jeden był słabszy. Okres kwitnienia sadów w moim terenie nastąpił zaraz po15 kwietnia , początkiem maja dostawiłem na dwóch ulach dodatkowe korpusy a pozostałe zostały na jednym 10 ramkowym i tu popełniłem błąd gdyż 8 maja w słoneczny dzień wyszły z dwóch roje. Jedna z sześciu rodzin pod koniec maja nie osiągnęła odpowiedniego rozwoju i musiałem wymienić matkę.

Opisze w jaki sposób wykonałem ogrzewanie.

Kupiłem grzałki 5 W do podgrzewania akwarium takie ze szkła 10 szt (cztery na zapas) cena 5 zł /sz. regulator temperatury także do akwarium koszt około 30 zł , miałem własny autotransformator nie podam ceny bo kupiłem go w latach 80 tych.
Ustaliłem temperaturę w prosty sposób a mianowicie, trzymając grzałkę w dłoni zwiększałem napięcie autotransformatora do momentu żeby nie parzyła a wspomniany regulator temperatury kontrolował tylko jeden ul.

Dodam jeszcze że grzałki zostały usunięte w dniu kiedy dodałem pierwsze dwa korpusy (początkiem maja)
Grzałka 5W do podgrzewania wody w kuwecie okazała się za mała i zastosowałem 15W włączaną tylko na dzień z włącznika dobowego ogólnie dostępnego za kilkanaście zł

Koszt zużytej energii niewielki z posiadanego autotransformatora mogłem bez problemu zasilić 10 uli.
Rozważają koledzy czy warto - myślę że tak, ale na niewielką skale
Pozdrawiam

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/