FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Koniczyna o niebieskim kwiecie
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=35&t=9914
Strona 1 z 1

Autor:  Jarek [ 16 kwietnia 2013, 13:26 - wt ]
Tytuł:  Koniczyna o niebieskim kwiecie

Witam.
Pytałem się znajomego i mówił, że jego teść uprawia koniczynę na nasiona i zapewnia mnie, ze kwiat tej koniczyny jest kolory niebieskiego.
Jaka to jest koniczyna? Warto podrzucić na nią pszczoły?

Autor:  Warmiak [ 16 kwietnia 2013, 14:02 - wt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Widziałem kończynę czerwoną w której wsiana była jakaś roślina ( raczej motyklowa ) ta roślina kwitła na niebiesko ale było jej niewiele.

Obstawiam że chodzi o kończynę czerwoną.

Pozdrawiam

Autor:  kulka96 [ 16 kwietnia 2013, 14:07 - wt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Lucerna ma niebieskie kwiaty.Nie ma z niej dla nas pożytku. Może pomylił kolory?

Autor:  kolopik [ 16 kwietnia 2013, 16:37 - wt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

To jest Kniczyna szwedzka, kolor jej kwiatów zależy od wielu czynników. Są kwiaty czerwone ale i białe.

Autor:  Jarek [ 17 kwietnia 2013, 17:27 - śr ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Zorientowałem się u własciciela pola i jest to koniczyna czerwona...
Jest sens wywozić na to pszczoły?
Mówił, że to jakaś nowa odmiana w której pszczoły sięgają języczkami.
ktoś coś wie na ten temat?

Autor:  Warmiak [ 18 kwietnia 2013, 09:34 - czw ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Opinie są różne, jedni twjerdzą że słaby to pożytek inni że wykożystywali Kończynę czerwoną.

Tu na forum ktoś pisał że miodek z kończyny czerwonej ma niepowtażalny smak.
Ja bym wywiózł tym bardziej że jest to zasiew " na ziarno".

Jak duże pole masz do dyspozycji - bo to też przecież ważne.

jeśli wywieziesz daj znacz - mam na "oku" 30 h pięknej kończyny czerwonej.

Pozdrawiam po sąsiecku

Ps. ja specjalnie pod kończynę czer. zamówiłem matki kałkazkie - i bedę próbował ale pewnie dopiero w sezonie 2014

Autor:  Jarek [ 21 kwietnia 2013, 15:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Ja mam tylko 4 rodizny więc nie mam dużych potrzeb (może przed koniczyną coś dokupię jak będzie ktoś chciał sprzedać i zrobię odkłady bo planuję na ten rok zazimowwać 10).
Są dwa pola 3 i 6 hektarów.
Też myślę żeby ze dwie matki dać kaukazkie na tą koniczynę bo i tak mam w tym roku dwie do wymiany.

Autor:  robert-a [ 21 kwietnia 2013, 19:05 - ndz ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Podobno Kaukaska mieszana z europejskimi jest super na kończynę czerwoną był na ten temat wykład w Sielinku.

Autor:  ydyp [ 21 kwietnia 2013, 21:06 - ndz ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Witam. Mialem kiedys te kaukaskie pszczolki.Nie bardzo mi sie podobaly a to dlatego ze sa bardzo agresywne dobre w rabowaniu innych rodzin.To jest moja opinia.Pozdrawiam.

Autor:  michalpriebe [ 21 kwietnia 2013, 21:12 - ndz ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

ydyp, no to dziwne te pszczółki miałes albo one z kaukazkimi wiele wsólnego nie miały tez kiedys tak myslałem dopuki nie dostałem prawdziwego kaukaza

Autor:  adriannos [ 21 kwietnia 2013, 23:32 - ndz ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Niektórzy nie lubią kaukazów. To zrozumiałe. Ale od czerwca do września miejscami te pszczółki są nie do pobicia. Na czerwoną koniczynę w miarę w czystej linii/rasie rewelka. A na przepszczelony teren, to też potrafią pokazać że zawsze coś mają. Wbrew pozorom nawet te z dawnych czasów kaukazy były bardzo higienicznymi pszczołami. Kur...ko odporne na grzybice i idealne do pucowania starych ramek do odzysku. Problem był z nimi tylko w końcówce sierpnia z siłą. I nie każdy je umiał skłonić do nadstawek. A to już była sztuka.

Autor:  adriannos [ 21 kwietnia 2013, 23:36 - ndz ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Ps. Zapomniałem dodać. Na zimę dodawało się im od karniki ramka z czerwiem, aby lepiej zimowały.

Autor:  Warmiak [ 22 kwietnia 2013, 11:07 - pn ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

adriannos - dzięki za informację. zamówiłem gruzinkę u Polbarta unasienioną żeby mi się z czymś nie spaprała, ule mam warszawiaki poszeżone kombimowane to dam radę i bez nadstawek ( choć jak czytam gruzinka i w korpusach pracuje bez kłopotu ). Zobaczymy jak mi wyjdzie poddanie matek i będę czekał na kończynę.

I jeszcze pytanie
[quote="adriannos"]Niektórzy nie lubią kaukazów. To zrozumiałe. A o co chodzi z tym nielubieniem?


Problem był z nimi tylko w końcówce sierpnia z siłą. Nie chciały się rozczerwiać ?

Pozdrawiam

Autor:  Marek Podlaskie [ 22 kwietnia 2013, 21:06 - pn ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Ja mam natomiast pytanie o koniczynę białą.Miedzy ulami chciałbym wysiać ,może nie tyle pod kątem pszczółek ,ale ,żeby mieć zielony trawniczek.Czy to jest dobry wybór?I jak wysoko rośnie ,bo rożne wersje od 15 do 35 cm.Dziś mi proponowano dzięcielinę ,ale narazie się wstrzymałem ,po zaproponowaniu trawy na miejsce suche ,przy ulach.Help me please

Autor:  kolopik [ 22 kwietnia 2013, 21:16 - pn ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Cytuj:
Marek Podlaskie
to idealna roślina do pasieki.
Zlikwiduje wszelkie chwasty, utwardzi teren, wyprowadzi krety, kwitnie od wiosny do zimy i to nawet na drugi dzień po skoszeniu no i jest odporna na suszę.

Autor:  stachu [ 22 kwietnia 2013, 21:31 - pn ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

kolopik pisze:
to idealna roślina do pasieki.


czy wsiana w trawę (rośnie już parę lat ta trawa) będzie wschodziła (koniczyna biała) czy trzeba wsiewać w uprawioną glebę?

Autor:  Marek Podlaskie [ 22 kwietnia 2013, 21:33 - pn ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

kolopik pisze:
to idealna roślina do pasieki.
Zlikwiduje wszelkie chwasty, utwardzi teren, wyprowadzi krety, kwitnie od wiosny do zimy i to nawet na drugi dzień po skoszeniu no i jest odporna na suszę.

kolopik ,do pasieki to z pewnością tak ale czy dobry wybór miedzy ulami. :?: Jak wysoko rośnie i jak często należy kosić ,bo to mnie najbardziej interesuje.

Autor:  kolopik [ 22 kwietnia 2013, 21:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

stachu, dla niej najlepiej było by wsiać w uprawioną. Ale w trawę wsiana i pograbiona lub pobronowana też da sobie radę. Wystarczy że parę nasion na m/2 wzejdzie to opanuje migiem całą powierzchnię. Ważne aby często kosić.

Autor:  kolopik [ 22 kwietnia 2013, 21:42 - pn ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Marek Podlaskie, nie martw się. ona wysoko nie rośnie a koszenie jest dziecinnie proste bo jest bardzo miękka.

Autor:  Jarek [ 03 maja 2013, 10:06 - pt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Więc warto wywożąc pszczoły na czerwoną koniczynę wymieniać matki na kaukaskie czy jednak krainka sobie jakoś poradzi?

Autor:  Cordovan [ 03 maja 2013, 21:21 - pt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Jarek, Krainka nie sięgnie po nektar. :wink:

Autor:  Jarek [ 04 maja 2013, 00:30 - sob ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Nie sięgnie zupełnie czy tylko w mniejszym stopniu niż kaukaska?
Czyli jednak nastawiając się na tą koniczynę muszę zmienić matki na kaukaskie?

Autor:  Cordovan [ 04 maja 2013, 05:25 - sob ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Jarek, w bardzo sprzyjających warunkach gdy poziom nektaru w rurkach kwiatowych się podniesie jest to możliwe iż krainki sięgną do nakropu z koniczyny czerwonej, nastawiając się jednak na towarowy miód z tej rośliny na krainki bym nie liczył. Masz tej koniczyny aż takie hektary że myślisz o zamianie matek na kaukaskie by mieć konkretnie miód z tej koniczyny? Często mieszańce międzyrasowe dają sobie również radę i mając dłuższy języczek niż krainki sięgają po nektar na koniczynie czerwonej. Najefektywniejsze są jednak pszczoły kaukaskie by z tej koniczyny odebrać miód odmianowy w ilości towarowej i musisz mieć jej naprawdę dużo w przeliczeniu hektarów na ilość pni bo inaczej całość pójdzie w rozwój. :wink:

Autor:  Jarek [ 04 maja 2013, 09:34 - sob ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Mam 4 rodziny i u dwóch spośród nich muszę już w tym roku i tak zmienić matki. Może do tej koniczyny zdołam jeszcze zrobić i dokupić jakieś silniejsze odkłady. Tej koniczyny jest 6 hektarów na jednej działce i 3 na drugiej. Mam 5 kilometrów żeby przewieźć tam ule więc koszty niewielkie. Pod moim domem gdzie trzymam ule raczej na pożytki nie ma co liczyć stąd moje zainteresowanie tą koniczyną.

Autor:  mirek54 [ 04 maja 2013, 10:47 - sob ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Kiedy kwitnie ta kończyna bo sama wymiana matki nie da natychmiast sukcesu. Musi nastąpić wymiana pszczoły a to oznacza ponad 30 dni przed spodziewanym pożytkiem.

Autor:  adriannos [ 05 maja 2013, 00:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Warmiak pisze:
adriannos - dzięki za informację. zamówiłem gruzinkę u Polbarta unasienioną żeby mi się z czymś nie spaprała, ule mam warszawiaki poszeżone kombimowane to dam radę i bez nadstawek ( choć jak czytam gruzinka i w korpusach pracuje bez kłopotu ). Zobaczymy jak mi wyjdzie poddanie matek i będę czekał na kończynę.

I jeszcze pytanie
adriannos pisze:
Niektórzy nie lubią kaukazów. To zrozumiałe. A o co chodzi z tym nielubieniem?


Problem był z nimi tylko w końcówce sierpnia z siłą. Nie chciały się rozczerwiać ?

Pozdrawiam

Wybacz, że tak długo z odpowiedzią. Za dużo tych tematów, a ja pracuję, studiuję i mam jeszcze kontakty towarzysko-rodzinne i 7 pasieczysk na głowie. Kaukaskie z dawnych lat były świetnymi rabusiami. Gdy inne nie miały u siebie nic, to tym odbierało się miód. W krzyżowaniu jeszcze nie tak dawno, bo u nas jakieś 5-10 lat temu potrafiły dać takie diabły, że mówiono, że Asta to przy nich aniołek, tyle, że z różkami. W sierpniu z siłą jako tako. Gorzej z zimowlą. Do zimowli rotowało się ramkami z czerwiem od karniki, bo osypy były spore. Po zimowli matule rozczerwiały się stopniowo, nie było typowego BUM. Jednakże pszczoły te miały największą wydajność od maliny, przez lipę, aż pawie po końcówkę sezonu.
Teraz jeśli spojrzeć na ogół, to można na temat dawnych kaukazów rosyjskich podyskutować. Z obecnymi mają już mniej wspólnego, ale z tym, to czas pokaże.

O Gruzince od Leszka Stępnia mogę ci jedynie napisać same superlatywy. Niestety mam tylko 1 sztukę, w dodatku przekrzyżowaną u mnie na pasieczysku z tubylczymi trutniami. Jest, jak na razie ZAJEBISTA. Rodzina zdrowa, silna, ma nadstawkę i pomyka po niej jak mało która. Siłą nie ustępuje ani krainkom, ani BCF z innej pasieki. Taka moja mała perełka. Kto wie. Jak zasłuży, to za rok dostanie lepsze stanowisko i może ramkę pracy, Zależy czy będę się chciał bawić w heterozję między rasową, czy też nie.
Pozdrawiam

Autor:  Jarek [ 16 lipca 2013, 11:49 - wt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Witam ponownie.
Tej koniczyny jest 8 hektarów, już zaczyna kwitnąć i wygląda ona tak
Obrazek

Z tego co mówił właściciel jest to jakaś specjalna odmiana do której pszczoły mają lepszy dostęp.
Warto wywozić?

Autor:  adriannos [ 16 lipca 2013, 11:53 - wt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Jarek, jak nie spróbujesz to się nie przekonasz :)
Pozdrawiam

Autor:  Warmiak [ 16 lipca 2013, 14:31 - wt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Jarek, jak masz u siebie lepszy pożytek to nie wywoź. Jak masz zgrabne ule do transportu to nie czekaj i działaj - będziesz miał lekcję na przyszły sezon.
To mój pierwszy sezon z konczyną czerwoną ale już wiem że pszczoły ją oblatuja, czy będzie z tego pożytek towarowy zobaczymy. Kończyny czerwonej na Warmii jest sporo i myślę ża trzeba próbować ją wykożystać.

Pozdrawiam Obrazek Obrazek

Autor:  Szczupak [ 16 lipca 2013, 23:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Warmiak, Ponoć na takiej koniczynie najlepiej spisują się kałkazy z racji długiego języczka :język:

Autor:  adriannos [ 17 lipca 2013, 00:11 - śr ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Szczupak, powiedz to moim rasowym kundelkom :)

Autor:  Warmiak [ 17 lipca 2013, 08:38 - śr ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Szczupak pisze:
Warmiak, Ponoć na takiej koniczynie najlepiej spisują się kałkazy z racji długiego języczka :język:


Postanowiłem to sprawdzić i nabyłem u kolegi Polbarta 6 mateczek Gruzinek UN. 5 zostało przyjętych do odkładów i rozpoczęło czerwienie, pewnie w tym sezonie nie sprawdzę, postaram się w następnym.
Jeśli się to sprawdzi będzie miło bo jest to jedyna roślina polowa wysiewana w zasięgu lotu pszczół z moiej pasieki.

pozdrawiam

Autor:  Jarek [ 17 lipca 2013, 22:30 - śr ]
Tytuł:  Re: Koniczyna o niebieskim kwiecie

Właśnie u siebie nie mam kompletnie nic. W lesie chyba też nic nie kwitnie więc będę je wywoził.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/