FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam,

Mam kilka nowych uli drewnianych,pierwsze nowe w mojej karierze... W niedziele malowałem je po zewnątrz akrylem wodorozcieńczalnym a wcześniej na grubo pokostem lnianym.

Teraz pytanie (szukałem, nie znalazłem) czy opalać świeże ule od wewnątrz, odymiać, jakieś inne zabiegi ?

_________________
Nie ma takich rzeczy, których nie umiem zrobić. Takie rzeczy robię po prostu po raz pierwszy

Doman81,
Hej. Nowych nie musisz opalać. Ja przed zasiedleniem rodzin do nowych uli maluje je w środku tinktura propolisową(kit zalewasz alkoholem i zostawiasz do rozpuszczenia na kilka tygodni).Ale jak tego nie zrobisz nic sie nie stanie.hej

JA zalewałem na 24-48 godzin i był rozpuszczony.. czy te kilka tygodni zmienia skład mikstury. Fakt, ze zalewam czystym spirytusem.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Propolis sprzedać, spirytus wypić i będzie z większą korzyścią. Malowanie czymkolwiek w środku jest zbędne.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.

Dzięki

_________________
Nie ma takich rzeczy, których nie umiem zrobić. Takie rzeczy robię po prostu po raz pierwszy

Daman81 W niedziele się nie maluje uli. Tylko idzie sie do koscioła pompdlic się o nasze zdrowie i onasze pszczoły zeby nam dały dużo miodu. Chyba ze jesteś ateisto to sory. Pozdrawiam miły_marian

Miły marianie, po pierwsze ateistą nie jestem w Boga wierze a do kościoła nie chodzę, modle się wieczorem a robotę jaką mam do zrobienia robię kiedy mogę, deficyt czasowy i inne obowiązki
Pozdrawiam

_________________
Nie ma takich rzeczy, których nie umiem zrobić. Takie rzeczy robię po prostu po raz pierwszy

Doman, lepiej dla Ciebie by było byś chodził a nie wierzył niż nie chodził i nie wierzył, a już najgorzej to wierzył a nie chodził . Wierząc tym bardziej świadom grzeszysz. Chyba że jakajaś herezja buńczuczna Twoją wiarę zaślepia, to przepraszam.

Co do niedzieli: tak się da zaplanować czas, aby w ten dzień nic nie robić prawie zawsze. Warto, naprawdę warto się postarać. Poświęć ten czas dla rodziny, a życie zacznie inaczej wyglądać. Wiem z praktyki.

Do meritum: od wewnątrz (i zewnątrz zresztą też) nic nie robiłem i pszczoły się poczuły OK w nowych ulach. Teraz czekam aż mi trochę z zewnątrz ściemnieją, bo są lekko za jasne: nie wykorzystują należycie teraz dostępnego ciepełka ze słońca. Ale ostatnio myślałem o opaleniu palnikiem z zewnątrz: zamyka pory, polepsza trwałość i daje kolor i jest to środek b. tani, a i szybki jak ładny równy żar z ogniska rozsypiemy
pzdr

_________________
-----------------------
www.pasiekawilka.pl