FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
metoda Czajkina http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=44&t=3914 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | bialymis71 [ 09 stycznia 2011, 23:10 - ndz ] |
Tytuł: | metoda Czajkina |
Jak w temacie, kto tą metodę stosuje, stosował? Jakie są wasze opinie? |
Autor: | paraglider [ 10 stycznia 2011, 11:51 - pn ] |
Tytuł: | |
Jest to metoda bardzo pracochłonna , zapewniająca stałe zatrudnienie pszczółkom , dzięki czemu prawie nigdy się nie roją . Stosowałem ją kiedyś w leżakach , teraz wolę gospodarkę wielokorpusową . Na ten temat była kiedyś dyskusja na forum. Pozdrawiam. |
Autor: | bialymis71 [ 10 stycznia 2011, 16:15 - pn ] |
Tytuł: | |
jak jest z miodobraniem czy te częste grzebanie nie przeszkadza pszczółką w pracy? Która metoda jest lepsza czajkina, buchariewa czy korżeniewskiego ? |
Autor: | bialymis71 [ 10 stycznia 2011, 16:16 - pn ] |
Tytuł: | |
paraglider pisze: Na ten temat była kiedyś dyskusja na forum.
Możesz podać mi link do tematu bo nie mogę znaleźć. ![]() |
Autor: | jino2 [ 13 stycznia 2011, 19:17 - czw ] |
Tytuł: | |
na czym ta metoda polega? |
Autor: | bialymis71 [ 13 stycznia 2011, 23:10 - czw ] |
Tytuł: | |
jino2 pisze: na czym ta metoda polega?
kłania się literatura ![]() ![]() Postaram się w weekend opisać tą metodę ale szału nie ma w tym temacie czy nikt oprócz paraglider nie słyszał o tej metodzie ![]() |
Autor: | jino2 [ 14 stycznia 2011, 21:07 - pt ] |
Tytuł: | |
bialymis71 akurat sama nazwa nic mi nie mówi, zawsze interesuja mnie nowinki, nowe technologie które mogą przydać się w mojej pasiece, matki które dadzą mi 8 ramek czerwia krytego na ostatnią dekadę kwietnia i takie które dojda na połowę maja. ciekawe co? |
Autor: | bialymis71 [ 16 stycznia 2011, 23:38 - ndz ] |
Tytuł: | |
metodę tą stosuje się gdy pożytki są długotrwałe i umiarkowanie obfite lub przeplatane krótkimi przerwami bezpożytkowymi. Metoda ta zapewnia doprowadzenie rodziny do dużej siły, przy stałym utrzymaniu w niej nastroju roboczego, i jest dostosowana do uli leżaków. Zimuje się silne rodziny na 7-8 ramkach. Gdy wiosną w ulu pojawia się po 10-11 plastrów i czerw trutowy, należy podzielić pień kratą ogrodową na miodnie i gniazdo. Matę daję do gniazda z plastrem na którym przebywa oraz 3-4 ramki woszczyzny i 2-3 węzy. Część ula przeznaczoną na miodnie należy pozostawić bez wylotu. Kolejność plastrów w miodni zaczynając od kraty: czerw otwarty, czerw kryty, woszczyzna, miód. Matka intensywnie czerwi na 7-8 plastrach. W miodni pszczoły zalewają nektarem najdalsze plastry później coraz bliżej kraty. Po 10-12 dniach zasklepione w tym czasie plastry z czerwiem przenosi się z gniazda do miodni. Pozostałe w gnieździe zaczerwione plastry należy przesunąć do kraty, a w wolne miejsce wstawić woszczyznę i węzę. Po 10-12 robi się to samo, jeżeli w miodni jest za ciasno trzeba wycofać ostatnie plastry z miodem. Przenoszenie ramek powtarza się czterokrotnie przy długotrwałym pożytku. Kratę wyciąga się po ostatnim miodobraniu. ![]() |
Autor: | jino2 [ 18 stycznia 2011, 19:40 - wt ] |
Tytuł: | |
policz sobie, 5 warszawskich poszerzanych to wszystko wg mnie. a 7 to już nie ma mowy o izolowaniu matki, a jeszcze przkładanie czerwiu krytego. o wiele prościej jest zakratować matkę obok wylotu (na zimnej) na 3 do 5 ramkach, i wstawić nadstawkę 1/2 wiekopolskie, teraz pszczoły bardzo chetnie znoszą miód do nadstawki, a pyłek przed kratę (notabene na wprost wylotka i wystarczy tylko go odsuwać i magazynować) węzę wstawiac tylko do izolatora. |
Autor: | bialymis71 [ 19 stycznia 2011, 22:17 - śr ] |
Tytuł: | |
Kolego nie we wszystkich wz i wp da się dodać nadstawkę nie miałeś jeszcze wszystkich kombinacji. Ostatnio się pytałem taty z którego roku pochodzi najstarszy ul w naszej pasiece. Podobno mój dziadek odziedziczył wszystkie ule po swoim dziadku i kilka zachowało się do czasów dzisiejszych ![]() jino2 pisze: policz sobie, 5 warszawskich poszerzanych to wszystko wg mnie. a 7 to już nie ma mowy o izolowaniu matki, a jeszcze przkładanie czerwiu krytego. oświeć mnie dlaczego nie ? jino2 pisze: o wiele prościej jest zakratować matkę obok wylotu (na zimnej) na 3 do 5 ramkach, i wstawić nadstawkę 1/2 wiekopolskie Każdy zrobi jak uważa i ma do tego możliwości. jino2 pisze: teraz pszczoły bardzo chetnie znoszą miód do nadstawki
Czy kiedyś było odwrotnie? ![]() |
Autor: | Cordovan [ 20 stycznia 2011, 05:52 - czw ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Matka intensywnie czerwi na 7-8 plastrach. W miodni pszczoły zalewają nektarem najdalsze plastry później coraz bliżej kraty. Po 10-12 dniach zasklepione w tym czasie plastry z czerwiem przenosi się z gniazda do miodni. Pozostałe w gnieździe zaczerwione plastry należy przesunąć do kraty, a w wolne miejsce wstawić woszczyznę i węzę. Po 10-12 robi się to samo, jeżeli w miodni jest za ciasno trzeba wycofać ostatnie plastry z miodem.
Ja stosuję taką gospodarkę w swojej pasiece z tym że: Matkę mam na 10 ramkach gniazdowych w tym jedna ramka pracy. Krata pionowa po obu stronach gniazda i na bokach miodnia. Z Miodni ramek nie odbieram nawet jak są wszystkie zasklepione, wtedy wyjmuję beleczki odstępnikowe i wstawiam nadstawki nad gniazdo. Pszczółki donoszą nadstawkę, zasklepiają. Wirując miodek zabieram nadstawkę i po jednej ramce z miodni. Reszta ramek z miodni wędruje do magazynku jako papu na wiosenne rozczerwienie. Gospodarka na wz 15-sto ramkowych + 14 nadstawki. W tym roku będę tą metodę stosował na nowych ulach 20-sto ramkowych i 20 nadstawki w których gniazdo będzie 10 ramek w tym jedna pracy a miodnia po obu stronach gniazda po 5 ramek. ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 20 stycznia 2011, 11:54 - czw ] |
Tytuł: | |
bialymis71 pisze: metodę tą stosuje się gdy pożytki są długotrwałe i umiarkowanie obfite lub przeplatane krótkimi przerwami bezpożytkowymi. Metoda ta zapewnia doprowadzenie rodziny do dużej siły, przy stałym utrzymaniu w niej nastroju roboczego, i jest dostosowana do uli leżaków.
Hee ja Tą Metodę stosowałem w stojakach 1/2 Dadanta normalnych przy spadzi doprowadzałem 40 rodzin do takiej siły że mogę tylko powiedzieć że w ulu bywało po 100 tyś pszczół matula leciała na dennice w pierwszy korpus a jak go zaczerwiła już na maks to podkładałem jej z suszem i węzą a ten leciał nad nią w 3-4 pszczoły nosiły miodek w drugim był czerw a w pierwszym matka czerwiła gdy zaś zaczerwiła postawiałem jej zaś susz i węzę , w tym czasie w drugim (wcześniej przestawionym ) korpusie się pszczoły wygryzały a inne podlewały go miodem Raz doszedłem w 2006 roku do 6 pół korpusy 1/2 w i było tak 3 od góry były zalane totalnie miodem i posklepione . czwarty w połowie w drugim był czerw Kryty a w pierwszym matka czerwiła i pożytek się skończył ale było co wirować ![]() ![]() ![]() |
Autor: | jino2 [ 20 stycznia 2011, 18:58 - czw ] |
Tytuł: | |
bialymis71 Kolego nie sztuka jest trzymać pszczoły, ale sztuką jest tak pokierować ich rozwojem aby przygotować je na pożytek i uzyskać tak mistrzoskie zbiory jak oipsuje Kolega BoCiAnK |
Autor: | bialymis71 [ 20 stycznia 2011, 20:25 - czw ] |
Tytuł: | |
kol jino2 spoko jak na pierwszy sezon z pszczołami b. dobrze sobie poradziłem i też dawałem ciasto na rozwój ze względu na pogodę. Jak przeczytam całą literaturę którą zebrałem (Bociank dziękuję ![]() jino2 pisze: Kolego nie sztuka jest trzymać pszczoły, ale sztuką jest tak pokierować ich rozwojem aby przygotować je na pożytek Większość pszczelarzy i zapewne połowa początkujących b. dobrze o tym wie. jino2 pisze: uzyskać tak mistrzoskie zbiory jak oipsuje Kolega BoCiAnK
Od tego jak wiesz zależy wieleeeeeeee czynników ![]() |
Autor: | glazek7777 [ 24 stycznia 2011, 14:14 - pn ] |
Tytuł: | |
Metoda gospodarki półnadstawkami BoCIAnK ma jeszcze jedną zaletę zawsze zabiera się mód w pełni dojrzały /zasklepiony/ nie czekając do końca pożytku i miodobranie może rozłożyć w czasie, przyjemnie jest odsklepiać ramki cłkowicie zasklepione. Nie mówiąc o oszczędzaniu kręgosłupa. Leżaczek nie wymaga zdejmowania ciężkich nadstawek, aby zaglądnąć do gniazda - to ważna zaleta dla seniorów. Pólnadstawka jest o połowę lżejsza od nadstawki. Osobiście ma 21 wp 30 wlk. stojaków. Wiosną lepiej podobają mi się warszawskie, lepiej zimują, łatwość połaczenia dwóch zimujących rodzin. Jednak latem na pożytkach stanowczo opowiadam się za stojakami - jeszcze jestem silny i nie boli mnie kręgosłup. Dorobię półnadstaweczek i porównam metodę BoCIAnK. Pozdrawiam. |
Autor: | BoCiAnK [ 24 stycznia 2011, 18:40 - pn ] |
Tytuł: | |
glazek7777 pisze: Metoda gospodarki półnadstawkami BoCIAnK ma jeszcze jedną zaletę Jednak latem na pożytkach stanowczo opowiadam się za stojakami - jeszcze jestem silny i nie boli mnie kręgosłup.
Dorobię półnadstaweczek i porównam metodę BoCIAnK. Pozdrawiam. Gospodarowanie małymi nadstawkami ma wiele zalet zaczynając od naj ważniejszej zbiorę prawie każdy mały pożytek bo go skumulują na malej ramce a nie rozwalą po dużej , przy dużym pożytku to tylko kwestia dodawania korpusy aby ich mieć na tyle ,ale nawet nie dysponując większą ilością jak trzy na rodzinę można zebrać wszystko gdyż podstawiając na gniazdo pusty podnosimy napełniony i tak do 3 sztuk po czym robimy szybkie miodobranko zabierając z uli tylko trzeci najwyżej postawiony korpus z poszytymi ramkami a po odwirowaniu kładziemy go na gniazdo ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |