FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

CZY ZNA KTOŚ TEGO NAZWY
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=45&t=3316
Strona 1 z 1

Autor:  cezarwedkarz [ 31 sierpnia 2010, 02:00 - wt ]
Tytuł:  CZY ZNA KTOŚ TEGO NAZWY

Czy wie ktoś coś o tych roślinach ?
http://www.youtube.com/watch?v=5xiVhShhtnk
kwiaty są pozwijane , owoce z nasionami przypominające kasztana jadalnego i pszczoły które próbują po dwie wpychać się do kielicha, a tu jeszcze zdjęcie Obrazek

Kolejna roślina teraz dopiero zaczyna kwitnąć , dorasta do ok. trzech metrów , łodygi ma dość grube w środku puste i w miejscu gdzie przez cały rok nie widziałem pszczoły na Robinii , Nostrzyku czy Mniszku to teraz są ich chmary
http://www.youtube.com/watch?v=r3SKE9iTGuM
Obrazek

Autor:  cezarwedkarz [ 31 sierpnia 2010, 02:23 - wt ]
Tytuł: 

Kolejnym kwiatem którego w tej chwili zbieram nasiona i nazwy nie mogę znalezć a wygląda bardzo egzotycznie, podejrzewam też że jest miodo lub pyłko dajny , gdyż jest zdjęcie pasieki na str. 70 w książce S. Trzybińskiego Wychów matek pszczelich i tam w rzędzie jest posianych dość dużo tych kwiatów. Obrazek
Obrazek

Autor:  Odwłok [ 31 sierpnia 2010, 10:56 - wt ]
Tytuł:  Roślinka 1

Witam
Pierwsza roślina to prawdopodobnie bieluń dziędzierzawa - silnie trująca zwłaszcza nasionka z owoców przypominających kasztany... UWAGA zwłaszcza na dzieci!!! :bosie:

Poczytaj sobie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bielu%C5%8 ... 9dzierzawa

Nie wiem jakie właściwości ma miodek zebrany z bielunia.Ale raczej :do bani:
Osobiście nie radziłbym nasadzania tej akurat rośliny w okolicy pasieki - alkaloidy nie szkodzą owadom a mogą zabić człowieka (mogą być obecne w pyłku a przez to w miodzie - np złotokap ma podobnie )


Nad resztą roślinek do identyfikacji pracuję :)

Autor:  Dośka [ 31 sierpnia 2010, 11:46 - wt ]
Tytuł: 

Druga roślinka - to rdest ostrokończysty - http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... php?t=1936

Autor:  Pawełek. [ 31 sierpnia 2010, 12:28 - wt ]
Tytuł: 

co do bielunia nie straszcie go bo powycina wszystkie a to piękne rośliny, i na pewno nie ma ich aż tyle żeby miód z nich komuś zaszkodził, u mnie prawie na każdym balkonie albo podwórku rosną sobie bielunie, pszczoły je odwiedzają a ja jakoś żyję i mam się dobrze, tak samo ludzie którzy ten miód kupują.

Autor:  Odwłok [ 31 sierpnia 2010, 13:00 - wt ]
Tytuł: 

Kolego Pawełek - nie straszę tylko ostrzegam nieświadomego. I nie namawiam do wycinania tylko do ostrożności. Po prostu można się tym zatruć tak samo jak naparstnicą której duże ilości moja babcia w ogrodzie miała. Po prostu trzeba wiedzieć że ta roślina jest trująca.

Wiem co nieco o alkaloidach i na pewno roślina jest silnie trująca - najbardziej nasiona. Jeśli alkaloid jest w pyłku to jest i w miodzie - z twoich spostrzeżeń wynika że miód nie szkodzi - prawdopodobnie z powodu niskiej zawartości pyłku w miodzie. Ale jeśli wysieje dookoła uli w dużej ilości to różnie może być a po co ryzykować ?

Nasiona są używane przez młodzież do wywołania halucynacji ( taki tani narkotyk z pola ).

A ciekawe że w twoich rejonach na balkonach tego dużo rośnie :)

:rolf:

Autor:  Pawełek. [ 31 sierpnia 2010, 13:15 - wt ]
Tytuł: 

wiesz w dobrych warunkach bieluń dorasta do 3m wysokości, i kiedy jest w pełni kwitnienia na około ma dziesiątki dużych kielichowatych kwiatów, to na prawdę pięknie wygląda. i Wcale się nie dziwie ludziom że je hodują, u mnie też rośni kilka, w donicach. No dobrze ostrożność nie zawadzi szczególnie jeśli są tam dzieci w okolicy. Żeby zapobiec rozwojowi nasion wystarczy obrywać kwiaty zaraz po przekwitnięciu,

Autor:  Marcinluter [ 31 sierpnia 2010, 13:36 - wt ]
Tytuł: 

Odwłok, naparstnicą leczą serducho ;) :piwko:

Autor:  cezarwedkarz [ 01 września 2010, 00:05 - śr ]
Tytuł: 

Dzięki za nazwy :jupi: i informacje o tym że ten Bieluń jest trujący :do bani: a myślałem że w Ameryce odkryłem Amerykę i się podzielę nową roślinką dla pszczół. Natomiast tego Rdestu to nasiona jednak będę zbierał dlatego że obok rośnie dość dużo Nawłoci , jedna przekwita a kolejna zaczyna kwitnąć ale tylko są na nich jakieś żuczki i ani jednej pszczoły , tak samo na Nostrzykach .
W tamtym roku sprawdzałem w doniczce to z nasion ten Rdest pięknie kiełkuje i myślałem czy nie mógł by służyć jako roślina energetyczna tak jak Ślazowiec (Malwa pensylwańska) ,którego zresztą kupiłem na Allegro 250g. i wzeszły mi cztery sztuki (nasionka są jak mak).
A czy wiecie co to za kwiaty te kolejne które wstawiłem?

Autor:  Jerzy [ 15 września 2010, 06:15 - śr ]
Tytuł:  Czy ktos zna nazwy ...

Na zdjeciach widac, ze aktualnie "wiodaca" roslina na tych obszarach jest nawloc, ale jak moga nazywac sie inne ...

Autor:  Cordovan [ 15 września 2010, 07:32 - śr ]
Tytuł: 

Trochę małe zdjęcia ale to żółte może być dziurawiec a purpurowe aster gawędka . ;-)

Autor:  jopa [ 15 września 2010, 20:46 - śr ]
Tytuł: 

To żółte to nie dziurawiec tylko jedna z odmian nawłoci.

Autor:  Jerzy [ 16 września 2010, 03:19 - czw ]
Tytuł: 

Zdjecia sa wykonane komorka, ale jutro postaram sie o drugie - zrobione z bliska i bardziej wyraziste, bedzie latwiej.

Autor:  cezarwedkarz [ 16 września 2011, 03:36 - pt ]
Tytuł: 

Czy ktoś z Was wie co się dzieje z Jerzym autorem powyższego postu ?

Autor:  Szczupak [ 16 września 2011, 22:03 - pt ]
Tytuł: 

cezarwedkarz,
Jerzy jest mocno zajęty swoją pasieką w polsce i z tego co się oriętuję nie tylko pasieką :oczko:
Pozatym w miejscu gdzie ma ule niema dotepu do internetu a jak jest w domu to niema czasu na internet :śmieję się z ciebie:
Ale ma sie dobrze :okok:

Autor:  cezarwedkarz [ 16 września 2011, 22:33 - pt ]
Tytuł: 

Szczupak
Nie sądzę żeby tak było , swoją pasiekę od domu gdzie mieszka ma jakieś 120 - 130 kilometrów i zauważ że dziś miną rok jak się nie logował :nonono: , ostatnie posty na górze i zdjęcia są właśnie z okolic jego pasieki tak że raczej miał tam internet bo myślę że do domu nie jeździł aby wstawiać zdjęcia.
Poza tym znając chęci pisania postów na forach nie myślę aby przez rok czasu wytrzymał nie czytając i nic nie pisząc --- no chyba że tylko czyta pod innym nickiem.

Autor:  miodnik [ 16 września 2011, 22:40 - pt ]
Tytuł: 

cezar logowal sie 4 dni temu

Autor:  cezarwedkarz [ 17 września 2011, 01:40 - sob ]
Tytuł: 

miodnik pisze:
cezar logowal sie 4 dni temu


:jupi: :jupi: :jupi: To jestem niezmiernie uradowany :rolf: :rolf: że nic najprawdopodobniej mu nie jest , chociaż kiedyś na mnie się obraził za błędy w pisowni (nie wiedziałem że jest sprawdzanie) i nie odpisywał na PW ale naprawdę bardo się ciesze że po roku w końcu się zalogował :papa:
Bo kiedy pierwsze głupoty wypisywałem i o rzeczy dla mnie dziś śmieszne się pytałem tu na forum to właśnie m.innymi Jerzy i Lucjan jako pierwsi dodali mi ,,werwy,, w tym co do dnia dzisiejszego kontynuuje :całusy: i chwała im za to :brawo:

Autor:  cezarwedkarz [ 17 września 2011, 01:45 - sob ]
Tytuł: 

Miodnik tak apropo to z jakiej Góry jesteś , czy z tej koło Tykocina?

Autor:  Szczupak [ 17 września 2011, 08:53 - sob ]
Tytuł: 

cezarwedkarz,
Cytuj:
Szczupak
Nie sądzę żeby tak było , swoją pasiekę od domu gdzie mieszka ma jakieś 120 - 130 kilometrów i zauważ że dziś miną rok jak się nie logował , ostatnie posty na górze i zdjęcia są właśnie z okolic jego pasieki tak że raczej miał tam internet

Jeśli piszemy o tym samym koledze
to w chwili robienia tych zdjęć był jeszcze w Usa - tak że do pasieki miał troche dalej , tymbardziej że wracał do domu przez Antypody :leży_uśmiech:

Autor:  Cordovan [ 17 września 2011, 09:26 - sob ]
Tytuł: 

Ostatnia wizyta Jerzego 2011-09-12, 05:15 (Minut: 38) :oczko:

Autor:  Jerzy [ 17 września 2011, 17:34 - sob ]
Tytuł: 

Cordovan pisze:
Ostatnia wizyta Jerzego 2011-09-12, 05:15 (Minut: 38) :oczko:


Brawo, Cordovan - wytropiles mnie!
Zagladalem, zagladalem ostatnio, nawet pare razy.
A tak na serio, to Szczupak napisal wszystko na ten temat - i, co najwazniejsze, prawde, za co jestem mu wdzieczny.
Zdjecia sa stare i wstawiane zaraz po ich zrobieniu, a faktycznie robilem je komorka.

Tak, jestem na wsi, gdzie stoi moja pasieka i nie ma internetu, a pozatem, to jestem baaaardzo zajety.
Owszem, z wieloma kolegami z tego forum - i nie tylko z tego - w miare mozliwosci utrzymuje kontakty, niejednokrotnie czeste. Troche sie nawet dziwie, ze byli tak powsciagliwi, aby o czyms nie wspomniec na ten temat. Ale jest wszystko dobrze i wszystko prawie zgodnie z wczesniej zakladanym scenariuszem, tylko czasu i rak mi nikt nie da ani nie pozyczy.
Teraz i moje pszczoly sa bardzo zajete pakowaniem Api Fortuny w ramki, aby zapewnic sobie wikt na cala zime i moze jeszcze troche, bo nic nie wiadomo jak to bedzie, gdyz 'zafundowalem' im iscie spartanskie warunki. A niech sie wykaza czy pochodza od tych co w dziuplach potrafia mieszkac.
Ja od czasu do czasu napale sobie w piecu, to bede mial werwe do dalszego kontynuowania roznych prac technicznych, bo tych naprawde sporo jest w kazdej pasiece, a robie wszystko sam - takim to jestem skapcem!!! A co, trudne mamy czasy. :bosie:

Autor:  cezarwedkarz [ 18 września 2011, 23:17 - ndz ]
Tytuł: 

:okok: To się cieszę :okok:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/