FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Pierwsza rójka w tym sezonie.
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=46&t=10192
Strona 1 z 1

Autor:  Thor [ 19 maja 2013, 13:46 - ndz ]
Tytuł:  Pierwsza rójka w tym sezonie.

Nasza pierwsza rójka w tym sezonie, przed samym obiadem ... ale mus to mus :)
Więcej zdjęć na: Rójka od WSEISEONINJA

Obrazek

Autor:  adriannos [ 20 maja 2013, 13:53 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Gratulacje.

Autor:  Lisek87 [ 20 maja 2013, 15:13 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Chyba od jesieni nie zagladał :thank:

Autor:  Thor [ 20 maja 2013, 20:20 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Dzięki adriannos. Tomasz2020 - zaglądał, zaglądał. Nasze pszczoły są szalone, w ciągu 12 dni w tym ulu zarobiły nadstawkę z 10 ramkami (włożona sama węza) + zdążyły już trochę zapełnić je miodem, do tego wyhodowały nową matkę (chyba przegapiliśmy jeden matecznik :P ). No i jest numer 16 :) Ale jak to mówią "od przybytku głowa nie boli" :pl:

Autor:  adriannos [ 20 maja 2013, 21:40 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Thor, Jak ją dobrze osadziłeś, to znaczy z głową i masz względny pożytek, to rzeczywiście miodu teraz weźmiesz sporo.
Pozdrawiam

Autor:  PASIG [ 20 maja 2013, 23:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Thor pisze:
Dzięki adriannos. Tomasz2020 - zaglądał, zaglądał. Nasze pszczoły są szalone, w ciągu 12 dni w tym ulu zarobiły nadstawkę z 10 ramkami (włożona sama węza) + zdążyły już trochę zapełnić je miodem, do tego wyhodowały nową matkę (chyba przegapiliśmy jeden matecznik :P ). No i jest numer 16 :) Ale jak to mówią "od przybytku głowa nie boli" :pl:


Sama węzą ograniczyłeś rodzine miód ładowały na dół bo do jasnych niechetnie składają ,matka została ograniczona w gnieździe .

Autor:  Thor [ 21 maja 2013, 13:44 - wt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

PASIG pisze:
Thor pisze:
Dzięki adriannos. Tomasz2020 - zaglądał, zaglądał. Nasze pszczoły są szalone, w ciągu 12 dni w tym ulu zarobiły nadstawkę z 10 ramkami (włożona sama węza) + zdążyły już trochę zapełnić je miodem, do tego wyhodowały nową matkę (chyba przegapiliśmy jeden matecznik :P ). No i jest numer 16 :) Ale jak to mówią "od przybytku głowa nie boli" :pl:


Sama węzą ograniczyłeś rodzine miód ładowały na dół bo do jasnych niechetnie składają ,matka została ograniczona w gnieździe .


Stare ramka zaatakowała nam motylica :| Z tatą już nie mamy do niej sił. Na jesień postanowiłem kilka ramek zamknąć w szczelnych workach wraz z octem (worki powiesiłem na strychu więc na mroź też była narażona). Na wiosnę ręce mi opadły jak otworzyłem worek a tam motylica ! Z reguły ocet to roztwór 6% więc myślałem że ją to załatwi a tu nic. Najlepsze z tego było to że drut do ramek zardzewiał a w niektórych miejscach się rozleciał całkowicie, a ona przetrwała! :evil: Po tym zdarzeniu postanowiliśmy założyć nowe ramka, ale czy to coś da, nie jestem pewien bo z tego co mi się wydaje to ona zapewne siedzi też w ulach. Macie może jakieś rady ?

Autor:  doji [ 21 maja 2013, 14:04 - wt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Nie wiem czy szczęsliwie nie mam motylicy, czy przez metode, niemniej ja robie tak:

Na zimę ramek nie magazynuje po pomieszczeniach lecz zostawiam w pustych ulach/korpusach na pasieczysku z zamknietymi wylotkami. Od tego czasu nie mam problemów z myszami, pleśnią czy motylicą.

Autor:  misiek245 [ 21 maja 2013, 18:22 - wt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Cytuj:
Z reguły ocet to roztwór 6% więc myślałem że ją to załatwi a tu nic.

Załatwi, ale 60%.

Autor:  darius4257 [ 21 maja 2013, 18:47 - wt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

czesc
Zalatwi albo nie zalatwi worek dostalem wezy starej zaczely latac motylki
wlalem tam 60% kwas mrowkowy po miesiacu dopiero jak otworzylem to tysiac wylecialo .....bedzie zyc..poz d

Autor:  dudi [ 21 maja 2013, 19:50 - wt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Panowie liście z orzecha włoskiego na ramki i powinien być spkój. Tez mialem problem do ubiegłego roku. W ubiegłym roku na ramki nakładłem właśnie tych liści i teraz tylko na 1 była. Poszła juz do zamrażarki :pala:

Prawdopodobnie czosnek tez odstrasza, ale nie wiem nie próbowałem

Autor:  Boczniak [ 21 maja 2013, 20:16 - wt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

darius4257 pisze:
wlalem tam 60% kwas mrowkowy po miesiacu dopiero jak otworzylem to tysiac wylecialo

Na motylice t nie ocet czy kwas mrówkowy lecz kwas octowy.
Liście orzecha włoskiego działają, ale czosnek jest znacznie skuteczniejszy, trzeba tylko co pewien czas dawać świeży (z resztą liście też).

Autor:  Lisek87 [ 23 maja 2013, 15:20 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Osadziłem wczoraj rójkę w nowym ulu a dziś w tym ulu nie ma nic po rójce zostało tylko parę pszczół... Rano jak jechałem do pracy po 5 to widziałem że na przedniej ścianie ula siedzi sporo pszczół wielkości rozłożonej dłoni było takie grono... nawet się deszczu nie bały... Pewnie matka była poza ulem i teraz albo uciekły albo wróciły do macieżaka bo wczoraj przy osadzaniu na wylotku w macierzaku zbierało się dużo pszczół a dzisiaj te pszczoły z macieżaka chcą się pozabijać tak latają jakby nie wiadomo jaki pożytek był a jest tylko 10 stopni na plusie... Nie wiem co o tym mam mysleć...
Obrazek

Autor:  darius4257 [ 23 maja 2013, 16:59 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Czesc
Röjka Ci uciekla Pewnie zle wsadziles do niej tą 1 ramkę z jajeczkami
wsadziles ja na pölnocne poludnie?? czy na zachodni wschöd ????
Poz d

Autor:  Lisek87 [ 23 maja 2013, 18:26 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

darius4257 pisze:
Czesc
Röjka Ci uciekla Pewnie zle wsadziles do niej tą 1 ramkę z jajeczkami
wsadziles ja na pölnocne poludnie?? czy na zachodni wschöd ????
Poz d
Rójkę osadziłem na południe wylotem a nie wkładałem jej do środka ramki z jajeczkami...

Autor:  miły_marian. [ 23 maja 2013, 18:53 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Jak nie zauwazysz matki w rójce to zawsze daje się ramkie czerwiu w kazdym stadjum i wtedy nie uciekną bo pszczoła ma czerw i jest do niego przywiozana. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  darius4257 [ 23 maja 2013, 18:56 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Czesc Tomasz to juz ci mily marian wytlumaczyl dlaczego uciekla.A w jakim kierunku to byl zart poz d

Autor:  benek1 [ 23 maja 2013, 19:49 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Ja raz popełniłem błąd i nie dałem ramki z czerwiem i więcej tego błędu nie popełnię.

Autor:  Cordovan [ 23 maja 2013, 20:45 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

benek1 pisze:
Ja raz popełniłem błąd i nie dałem ramki z czerwiem i więcej tego błędu nie popełnię.
Nigdy nie dawałem i nigdy nie poszła mi rójka z osadzenia, podstawa to matka w roju, jak jej nie ma to pójdą zawsze, jak jest i mają węzę w ulu w jakim osadzasz nie pójdą pod warunkiem że zobaczysz jak matka wchodzi do ula z pszczołami. :wink:

Autor:  albert [ 23 maja 2013, 21:12 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

też byłem pewny ale do zeszłego roku nawet matka zaczerwiła pare komórek i poszły dla mnie to był szok nie wiarygodne

Autor:  Lisek87 [ 23 maja 2013, 21:39 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

A jest możliwość że wróciły do macierzaka? Bo jak wchodziły do ula to tak niechętnie i zaczął padać deszcz.

Autor:  Cezary256 [ 23 maja 2013, 22:09 - czw ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Dzisiaj przełożyłem moją przedwczorajszą rójkę (21.05) do ula w którym miała być docelowo. Strząchnąłem pszczoły z ramek na węzę i ze dwa razy przeczerwione ramki, a stare na których były przez te powiedzmy 3 dni odstawiałem obok ula. Kiedy już wszystko wydawało się załatwione postanowiłem oglądnąć te właśnie ramki i co... i 3 z 6 posiane były jajeczkami, rad nie rad musiałem je wpakować do ula :)

Szybka ta matka jest z czerwieniem, a gruba jak prosiak i długa jakaś. Te kupne jakoś tak nie rosną :?

Autor:  paweln [ 25 maja 2013, 08:22 - sob ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Oj jak się ociepli to polecą rójki.

Autor:  Cezary256 [ 25 maja 2013, 20:00 - sob ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Niech lecą i niech ładują się do moich naszykowanych dla nich uli :mrgreen: :cwaniaczek:

Autor:  patryk [ 25 maja 2013, 21:55 - sob ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

u mnie sie dziś skurczybyki sie wyroiły, wydawało mi sie że są w nastroju roboczym a tu dziś idę po mlecyk dla królika i patrze a tu tyle pszczół na akacji wisi i szybko buch ich do wiaderka i do ula(macierzaka), potem zrobiłem odkład z 3 ramek zamkniętego czerwiu jednym matecznikiem i ramką pokarmu.nie chce ich osłabiać bo dużo akacji kwitnie i chce troche miodku wywirowac :twisted:

Autor:  górski_pszczelarz [ 25 maja 2013, 22:50 - sob ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

no to mogą ci się kolejny raz wyroić. Trzeba było odkład zrobić ale ze starą matką.

Autor:  PASIG [ 25 maja 2013, 23:24 - sob ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Prosze podajcie sposób na wyrojenie pszczół ,co takiego robicie ,ze te 1,5 korpusu potrafi sie kolegom wyroić . :haha: Bo nie ograniam tego ,to tez bede miał 30 roi na drzewach w tym sezonie?

Autor:  Mariuszczs [ 25 maja 2013, 23:32 - sob ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

W tym roku i lichy korpus chciał się niejednemu wyroić. Dlaczego ? ... :mrgreen:

Autor:  Lisek87 [ 26 maja 2013, 00:10 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

W 2012 pszczoły się tak nie roiły...A w tym to wystarczy dzień deszczu i już zakładają mateczniki... coś czują. Pamiętacie który rok był aż tak obfity w rójki?

Autor:  PASIG [ 26 maja 2013, 00:20 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Tomasz2020 pisze:
W 2012 pszczoły się tak nie roiły...A w tym to wystarczy dzień deszczu i już zakładają mateczniki... coś czują. Pamiętacie który rok był aż tak obfity w rójki?


Cały czas myslałem ,ze kolega adrianos lub kolega polbart pochwali sie tymi 8 kg rójkami , ale widocznie znowu pszczoły mnie zaskoczyły ,no wytłumacz mi kolego jak może się wyroić niecały korpus pszczół czy 2 korpusy to wina tylko pszczelarza w 99% ,1 % to genetyka sa takie linie ,ze nie da rady utrzymać pszczół w ulu.

Autor:  antonig [ 26 maja 2013, 02:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Jak się prowadzi gospodarkę rojową do są takie osiągi, wygodny fotel i obserwuje się wychodzące roje zbiera się i sprzedaje to pewniejsze od zbiorów miodu i zarobek pewny.
Tylko kasa się liczy PASIK jakbyś sprzedał z 30 rodzin 60 roi po 200zł to byś był bogatszy a pewny zarobek pozwolił by ci na zakup cukru na zimę i nie musiał byś kombinować z pięcioma korpusami i nie narażać kręgosłupa na zwyrodnienia tylko gimnastyka na drabinach. Jak pisałeś w jednym z postów o 100kg miodu średnio rodziny to się musisz solidnie napracować żeby im dostarczyć pożytku. Można wykorzystać pożytek z Biedronki to wtedy jest mniej zachodu a kasa gwarantowana.

Autor:  patryk [ 26 maja 2013, 06:02 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

no u mnie było 2 dni deszczu i wogóle wtedy nie wylatywały no i nie zdążyłem dolozyć nadstawki i sie wyroiły no i troche rojliwe są bo w mojej okolicy to tylko przez rójke pasieki powiększają a w tamtym roku kupiłem kilka roi no to mam teraz w pasiece naszykowaną drabine i resztę sprzętu do łapania roi :mrgreen: musze wymienić matke ale troche sie boje że mi nie wyjdzie i ukatrupie moje pszczółki :/

Autor:  adamjaku [ 26 maja 2013, 06:34 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Patryku, nie bój się ani trochę. Kasuj matkę, poczekaj 4-5 dni, aż założą ładne mateczniki. Zetnij je i podłóż matkę na sztuczny matecznik. Dla pewności możesz poczekać jeszcze kolejne 4-5 dni, bo mogą założyć kolejne. Ostatnio modne podejście - matkę starą usuwasz i w tym samym momencie podajesz nową - ale tego to rzeczywiście strach próbować (matka musi być unasieniona i czerwiąca).

Autor:  Cordovan [ 26 maja 2013, 07:59 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

adamjaku pisze:
matka musi być unasieniona i czerwiąca
i najlepiej na początku maja by była do poddania :haha: :haha: :haha:

Autor:  asan [ 26 maja 2013, 08:08 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

I co się smiejesz jak sam piszesz że by ten rok był dobry to trzeba było w zeszłym zadbać, o zapasowe matki też :P
A poważnie to przecież można wsadzić matkę do ulika, poczekać i przy odrobinie szczęścia ma się unasiennione do poddania :mrgreen:
Nie da to matki unasiennionej z początkiem maja, ale przynajmniej nie ma przerwy w czerwieniu w rodzinie :-)

Autor:  adamjaku [ 26 maja 2013, 08:19 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Przemciu, zaczynasz się robić równie czepliwy jak i inni. W zeszłym tygodniu można było kupić matki inseminowane, na dzień dzisiejszy już pewnie by czerwiły. Mamy koniec maja, niemal początek czerwca..

Autor:  Cordovan [ 26 maja 2013, 08:31 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

adamjaku pisze:
Przemciu, zaczynasz się robić równie czepliwy jak i inni.
Bo zaczyna mnie pomału irytować bezradność wiecznie pytających na forum ale książki w rękę nie łaska wziąć. Zapoznać się z biologią rodziny pszczelej, nauczyć się kiedy i jak należy z pszczołami co robić i przenieść to do aktualnej sytuacji w rodzinie oraz warunków pogodowych i atmosferycznych, poznać dobrze swoją bazę pożytkową, tego się już nie chce - najlepiej zadać pytanie i chcieć na tacy odpowiedź jak by kto był jasnowidzem i wiedział co masz w ulach i wokół nich. Przestanę chyba całkiem pisać na forum. :roll:

adamjaku pisze:
W zeszłym tygodniu można było kupić matki inseminowane
Powodzenia, za darmo bym ich nie chciał. :wink:

Autor:  adamjaku [ 26 maja 2013, 08:56 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Cordovan pisze:
adamjaku pisze:
W zeszłym tygodniu można było kupić matki inseminowane
Powodzenia, za darmo bym ich nie chciał. :wink:


dlatego też wstrzymuję się z zakupami..

PS - chyba udało mi się po rzepaku wskazać zdecydowaną liderkę - która jak się uda - dostanie jentera dla mojej pierwszej doświadczalnej serii.

Autor:  adriannos [ 26 maja 2013, 11:27 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

PASIG pisze:
Tomasz2020 pisze:
W 2012 pszczoły się tak nie roiły...A w tym to wystarczy dzień deszczu i już zakładają mateczniki... coś czują. Pamiętacie który rok był aż tak obfity w rójki?


Cały czas myslałem ,ze kolega adrianos lub kolega polbart pochwali sie tymi 8 kg rójkami , ale widocznie znowu pszczoły mnie zaskoczyły ,no wytłumacz mi kolego jak może się wyroić niecały korpus pszczół czy 2 korpusy to wina tylko pszczelarza w 99% ,1 % to genetyka sa takie linie ,ze nie da rady utrzymać pszczół w ulu.

Powoli. Powolutku. Ja teraz się do drugiego miodobrania szykuję. U nas niestety pożytek był. Mało tych dni nielotnych w tym maju było. Ten przymrozek owoce na szczęście tylko na mniejszych drzewkach załatwił. U nas rójki po malinie się zaczynają. Czekam na telefony od znajomych. Na razie raz zadzwonili i tradycyjnie szerszenie w budce dla ptaków były :) Jakby co to będę jeździł i zbierał. Ale nie swoje. Oby nie.

PS. Największy rój jaki miałem ważył coś ponad 5kg i od razu zasiedlił cały ul. Pakowałem pszczółki do kilku wiader 10-litrowych. Wątpię aby wyszedł z 1 ula, musiał być połączeniem kilku mniejszych. Rzadko się takie piękności zdarzają. Przeciętne ważą od 2 do 3 kilo. Jak złapię takiego giganta, to fotkę masz gwarantowaną.

Autor:  michalpriebe [ 26 maja 2013, 13:22 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

t :haha: en rok bedzie obfity w roje bo była ładna pogoda pszczoły nanosiły dosc ładnie rozwineły sie i wystarczy dzien niepogody a daja czadu, co do wielkosci rójek to jak ktos ma rodzine 3 kg to nie zobaczy roju 8 kg :haha: ja tylko raz miałem roja giganta kilka lat temu jak po długiej niepogodzie wiedząc co bedzie pojechałem na pasieke, i o 10 wyszło z 5czy 6 uli i połaczone uwiesiły sie na jabłance łamiac gałaz, z ziemi sie podnosiły 3 godziny, rój z akacji zebrał rekordowa ilosc miodu i odbudował 4 korpusy wezy które na raz dostał,

Autor:  PASIG [ 26 maja 2013, 20:57 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

antonig pisze:
Tylko kasa się liczy PASIK jakbyś sprzedał z 30 rodzin 60 roi po 200zł to byś był bogatszy a pewny zarobek pozwolił by ci na zakup cukru na zimę i nie musiał byś kombinować z pięcioma korpusami i nie narażać kręgosłupa na zwyrodnienia tylko gimnastyka na drabinach. Jak pisałeś w jednym z postów o 100kg miodu średnio rodziny to się musisz solidnie napracować żeby im dostarczyć pożytku. Można wykorzystać pożytek z Biedronki to wtedy jest mniej zachodu a kasa gwarantowana.


Zauważ ,że nawet kolega Polbart w ubiegłym roku pisał ,ze odkładów juz nie trzepie ,a matki pewnie bedzie trzepał ,ale nie po 60 tylko po 100 wtedy sie opłaci .Żaden rozsądny pszczelarz nie sprzeda Ci odkładów dysponując bazą pożytkową bo wybierze miód .Policz sobie 20 ton miodu jak naniosą silne rodziny ,trzeba by było z 1000 odkładów sprzedać ,żeby sie zrównać ze straconym miodem, odkłady sobie zrobi i połączy na jesieni przynajmniej nie przepadną jeszcze tej samej jesieni i nikt nie bedzie narzekał na kogoś i święty spokój .

Autor:  Stanisław [ 26 maja 2013, 22:23 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

U mnie też poszła pierwsza rójka, fotka zrobiona komórką i w pionie nie można wstawić

Autor:  wojtasikpawel [ 27 maja 2013, 10:54 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Prosta zasada. Rodzina dochodzi do siły, od połowy maja co tydzień przegląd - wchodzi w nastrój rojowy - matka w łeb i żadna rójka nie pójdzie. Jak podlewają mleczkiem mateczniki to nawet się nie zastanawiam.

Autor:  wojtasikpawel [ 27 maja 2013, 10:55 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

W łeb albo odkład 4 ramkowy na starej matce.

Autor:  idzia12 [ 27 maja 2013, 12:18 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Thor pisze:
PASIG pisze:
Thor pisze:
Dzięki adriannos. Tomasz2020 - zaglądał, zaglądał. Nasze pszczoły są szalone, w ciągu 12 dni w tym ulu zarobiły nadstawkę z 10 ramkami (włożona sama węza) + zdążyły już trochę zapełnić je miodem, do tego wyhodowały nową matkę (chyba przegapiliśmy jeden matecznik :P ). No i jest numer 16 :) Ale jak to mówią "od przybytku głowa nie boli" :pl:


Sama węzą ograniczyłeś rodzine miód ładowały na dół bo do jasnych niechetnie składają ,matka została ograniczona w gnieździe .


Stare ramka zaatakowała nam motylica :| Z tatą już nie mamy do niej sił. Na jesień postanowiłem kilka ramek zamknąć w szczelnych workach wraz z octem (worki powiesiłem na strychu więc na mroź też była narażona). Na wiosnę ręce mi opadły jak otworzyłem worek a tam motylica ! Z reguły ocet to roztwór 6% więc myślałem że ją to załatwi a tu nic. Najlepsze z tego było to że drut do ramek zardzewiał a w niektórych miejscach się rozleciał całkowicie, a ona przetrwała! :evil: Po tym zdarzeniu postanowiliśmy założyć nowe ramka, ale czy to coś da, nie jestem pewien bo z tego co mi się wydaje to ona zapewne siedzi też w ulach. Macie może jakieś rady ?

Ja trzymam ramki w szklarni w pustych korpusach od dołu i góry krata odgrodowa ,przed myszami broniąca. Od dołu dojście powietrza nie ograniczone. Kiedyś siarkowałam ,ale obecnie nawet ten zabieg jest zbędny, słońce i mróz robią swoje. Szklarnia otwarta. Nie trzymam starych czarnych ramek ,tylko susz jasny nadstawkowe jasne i węzę nad budowaną. Motylicy nigdy nie było .Mogę polecić.

Autor:  adriannos [ 27 maja 2013, 22:46 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

idzia12 pisze:
Thor pisze:
PASIG pisze:
Thor pisze:
Dzięki adriannos. Tomasz2020 - zaglądał, zaglądał. Nasze pszczoły są szalone, w ciągu 12 dni w tym ulu zarobiły nadstawkę z 10 ramkami (włożona sama węza) + zdążyły już trochę zapełnić je miodem, do tego wyhodowały nową matkę (chyba przegapiliśmy jeden matecznik :P ). No i jest numer 16 :) Ale jak to mówią "od przybytku głowa nie boli" :pl:


Sama węzą ograniczyłeś rodzine miód ładowały na dół bo do jasnych niechetnie składają ,matka została ograniczona w gnieździe .


Stare ramka zaatakowała nam motylica :| Z tatą już nie mamy do niej sił. Na jesień postanowiłem kilka ramek zamknąć w szczelnych workach wraz z octem (worki powiesiłem na strychu więc na mroź też była narażona). Na wiosnę ręce mi opadły jak otworzyłem worek a tam motylica ! Z reguły ocet to roztwór 6% więc myślałem że ją to załatwi a tu nic. Najlepsze z tego było to że drut do ramek zardzewiał a w niektórych miejscach się rozleciał całkowicie, a ona przetrwała! :evil: Po tym zdarzeniu postanowiliśmy założyć nowe ramka, ale czy to coś da, nie jestem pewien bo z tego co mi się wydaje to ona zapewne siedzi też w ulach. Macie może jakieś rady ?

Ja trzymam ramki w szklarni w pustych korpusach od dołu i góry krata odgrodowa ,przed myszami broniąca. Od dołu dojście powietrza nie ograniczone. Kiedyś siarkowałam ,ale obecnie nawet ten zabieg jest zbędny, słońce i mróz robią swoje. Szklarnia otwarta. Nie trzymam starych czarnych ramek ,tylko susz jasny nadstawkowe jasne i węzę nad budowaną. Motylicy nigdy nie było .Mogę polecić.

Proponuję wydrukować i oprawić w ramkę.

Autor:  Cezary256 [ 28 maja 2013, 23:29 - wt ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Ule WLKP korpus 12 ramek. Dennica siatkowana.

I pytanie moje jest takie: Dziś byłem w pasiece korzystając z około 1 godziny w miarę dobrej pogody. Przejrzałem szwagrowe ule pod kątem nastroju rojowego. Z 5 uli tylko jeden nie przejawiał chęci do rojenia się ( przynajmniej nie zauważyłem) Rodzina siedziała spokojnie matecznik zakulony, widocznie przyszykowany w razie W.

Natomiast w 4 pozostałych rodzinach to masa mateczników w różnym stadium. Od przygotowanych do zasiedlenia, zaczerwione, aż po zasklepione, jutro najprawdopodobniej skorzystałyby z dobrej pogody i uciekłyby na drzewo.
Pozrywałem wszystkie mateczniki, czy to zaczerwione czy nie. Zyskałem przez to może trochę czasu do momentu aż pszczoły zajmą się larwami które wyklują się z jaj, bo matki czerwią bardzo ładnie. Zauważyłem masę jajeczek, które kiedy się wyklują może trochę rozładują napięcie. Cały czas wygryzają się młode pszczoły, więc może się sytuacja zaogniać.

Poczyniłem następujące operacje:
1. Dałem po dwie ramki węzy, zabierając 2 odbudowane, ale nie zaczerwione. Trochę może i błąd, bo jakby matka zaczerwiła to pszczoły miałyby co robić wychowując czerw.
2. otworzyłem szuflady na full.Powałki jednak pozostawiłem zakorkowane.
3. O zrywaniu mateczników już pisałem powyżej.


Czy dostawienie drugiego korpusu na górę z węzą i z czerwiem na wygryzie powodując spore przewietrzenie może ostudzić zapał rodzin do wypadu na drzewo?

Acha jedna z tych chętnych na drzewo rodzin, wcale nie jest zbyt silna, nie zajmuje nawet całego korpusu, jedyne co to 8 ramek WLKP czerwiu, a i tak znalazłem tam mateczniki w sporej ilości.

Nie chciałbym rozpędzać się z robieniem odkładów, bo matki UN Dotrą do nas dopiero za jakiś czas, a nie chciałbym aby macierzak musiał wychowywać matkę i w ten sposób robić przewr w czerwieniu.

Autor:  wojtasikpawel [ 29 maja 2013, 08:36 - śr ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

Już mamy prawie czerwiec. W silnych ulach wystarczy, że poskłada jajeczka do mateczników i na drzewo. Osobiście jestem za biciem matek lub zrobieniem odkładu na starej matce. Zawsze gdy młoda matka z macieżaka zacznie czerwić można połączyć odkład z macieżakiem- wszystko zależy od pożytków. Pamiętaj o zasadzie Taranowa - jeśli pożytki kończą się u ciebie na lipie to czerwienie nie jest już Ci potrzebne - bo po pierwsze zużyją miód na czerw, a po drugie będziesz w lipcu miał dużo pszczół ale pożytku brak.

Autor:  syriusz24 [ 02 czerwca 2013, 23:15 - ndz ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

A tutaj taka piękna rójka u brata w pasiece zakłóciła mi niedziele :))

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0b5514aed3f05f6e.html

Autor:  Turtle [ 03 czerwca 2013, 11:12 - pn ]
Tytuł:  Re: Pierwsza rójka w tym sezonie.

u mnie wczoraj chciał wyjść rój, akurat robiłem przegląd ula stojącego obok więc zatrzymałem - gąbka na 10minut - i im przeszło.
Przegląd, skasowane mateczniki, matka do aresztu, zabrany odkład trzyramkowy. Matka pójdzie do kasacji, jest z roku 2011 i tylko ona od końca kwietnia coś kombinowała :-]
W pozostałych ulach spokój.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/