FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

nieproszony rój
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=46&t=1902
Strona 1 z 1

Autor:  przemi [ 22 sierpnia 2009, 18:47 - sob ]
Tytuł:  nieproszony rój

Witam, nie jestem pszczelarzem lecz mam problem z rojem pszczół wiec skierowałem się na tą strone.
Mianowicie w moim ogrodzie od godziny ok. 15 do zmroku szaleje rój pszczół w bluszczu który obrasta mój dom.Potem pszczoły gdzieś giną i na zajutrz wracają.prosiłem o pomoc straż pożarną aby bezpiecznie usunęli pszczoły lecz mogą to zrobić jeśli zlokalizuję gdzie one ,stacjonują, a tu jest problem,szukałem w ogrodzie na poddaszu,w miejscach trudno dostępnych i nic.możliwe że pszylatują z kąś i odlatują??????????? całyProblem jest o tyle dokuczliwy że 5 m obok jest plac zabaw moich dzieci.

jak mogę zlokalizować to miejsce aby się humanitarnie pozbyć pszczół??

Autor:  marek64 [ 22 sierpnia 2009, 19:17 - sob ]
Tytuł: 

Bo one najprawdopodobniej przylatują tylko coś zbierać. :lol:

Autor:  birkut [ 22 sierpnia 2009, 20:17 - sob ]
Tytuł: 

Cytuj:
jak mogę zlokalizować to miejsce aby się humanitarnie pozbyć pszczół??


a miodzik smakuje?pszczół zlikwidowac napewno ci ich własciciel nie pozwoli a ty jezeli ci przeszkadzają to zlikwiduj bluszcz który własnie teraz kwitnie i jest oblatywany przez pszczoły i nie tylko,

http://www.dailymotion.pl/user/birkut2/ ... ku_animals

posłuchaj tego to najpiekniejsza muzka bo pokazuje że przyroda sie cieszy

i tyle

Autor:  taktiktak [ 22 sierpnia 2009, 20:24 - sob ]
Tytuł: 

Pszczoły tylko zbierają sobie nektar, pyłem i podczas pracy z dala od swojego ula nikogo nie atakują i nie powinny nic nikomu zrobić, chyba, że usiądzie na kimś i zostanie przyciśnięta.
U znajomego koło uli bawią się dzieci i ich nie żądlą.

Autor:  BoCiAnK [ 22 sierpnia 2009, 22:28 - sob ]
Tytuł:  Re: nieproszony rój

przemi pisze:
całyProblem jest o tyle dokuczliwy że 5 m obok jest plac zabaw moich dzieci.

jak mogę zlokalizować to miejsce aby się humanitarnie pozbyć pszczół??


Przyjacielu ten bluszcz kwitnie nie pierwszy rok zapewne kwitł rok temu i dwa wstecz
jeżeli do tej pory nic nikomu " A głowę daję że nie zrobiły nic złego " nie dla tego że jestem pszczelarzem lecz mam identyczną sytuację z sąsiadem który ma ok 50 m płotu obrośniętego Wino-bluszczem i nawet gdy kwitnie to się opala pod płotem
Raz gdy kwitł to biedny przyleciał do mnie z zapytaniem czy będzie miód w tym roku bo Bluszcz kwitnie a pszczół nie widzi , musiałem mu tłumaczyć że jest zimno i pszczółki odpoczywają
Nie ma takiego określenia w pszczelarstwie jak " Humanitarne pozbycie się pszczół " a Nie humanitarnie to za czasami dziwne pomysły to można humanitarnie grzywnę zapłacić :wink:
Więc Ciesz się Człowieku bo jak ostatnia pszczoła zginie to nam 4 lata Życia Pozostanie

Autor:  przemi [ 23 sierpnia 2009, 07:02 - ndz ]
Tytuł: 

witam.
Bluszcz jest od 6 lat a pszczoły pojawiły się po raz pierwszy dlatego mije zdziwienie.Jak długo będą mnie odwiedzały ty pszczółki??? sam jestem uczulony na jad os,niewiem czy tak samo mam z pszczołami?? dlatego od momentu kiedy się pojawiły nie korzystamy z ogrodu/

Autor:  CYNIG [ 23 sierpnia 2009, 07:56 - ndz ]
Tytuł: 

Cóż, będziesz miał je tak długo jak długo będzie kwitł i nektarował, w pobliżu mojego domu sąsiedzi maja cały płot porośniety winobluszczem trójklapowym, jak słoneczko przygrzeje to jest wrażenie jakby cały płot do startu się zbierał. Koło niego chodzą ludzie, biegają psy i nie było żadnych sygnałów żeby kogoś pożądliły. Aczkolwiek dla kogoś nieobeznanego i lękającego sie pszczół wrażenie jest makabryczne.

Reakcja organizmu na jad osy jest inna niż pszczoły i nie można zakładać że jak jestem uczulony na jedno to i na drugie, ale i też nie można przyjmować że jak jedno nie wywołuje uczulenia to drugie też nie.

Pozdrawiam

Autor:  birkut [ 23 sierpnia 2009, 10:58 - ndz ]
Tytuł: 

przemi pisze:
witam.
Bluszcz jest od 6 lat a pszczoły pojawiły się po raz pierwszy dlatego mije zdziwienie.Jak długo będą mnie odwiedzały ty pszczółki??? sam jestem uczulony na jad os,niewiem czy tak samo mam z pszczołami?? dlatego od momentu kiedy się pojawiły nie korzystamy z ogrodu/


były, tylko w tym roku wyjątkowo nektaruje dlatego tak słychac to ich granie na tym bluszczu, jezeli nie nadepniesz lub nie przucisniesz inna czescia ciała to nic ci nie grozi ani twoim domownikom

Autor:  muf18 [ 23 sierpnia 2009, 21:55 - ndz ]
Tytuł: 

dwa też może tak być, że dopiero ktoś w tym roku założył niedaleko pasiekę ;) i dlatego w latach wstecz nie było tylu pszczół.

Autor:  Psepscolek [ 24 sierpnia 2009, 10:30 - pn ]
Tytuł: 

Ja dorzucę tyle że od mniej więcej sierpnia do pierwszych przymrozków mam u siebie pszczoły na rozchodniku okazałym a sobie rośnie przy wejściu do domu praktycznie + kilka innych roślin. Pszczół na nim jest od rana do nocy w ciula pana. Mama uczulona sobie przechodzi jakby nigdy nic i wychodzi z przytaczanego wyżej założenia: ze strony pszczół na kwiecie nic jej nie grozi bo to nie ul. Także poczekaj aż bluszcz przekwitnie a nie uświadczysz w nim ani jednej pszczoły. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  Lukasz W [ 30 sierpnia 2009, 15:54 - ndz ]
Tytuł: 

witam !

ja potwiedzam teorie kolegow. mam poosniety caly plot bluszczem przed domem i w okresie kwitnienia moje pszczolki zbieraja z niego nektar intensywnie a po przekwitnieciu wszystko sie uspokaja. Musisz kolego przemi poczekac na przekwitniecie bluszczu. pozdrawiam

Autor:  birkut [ 30 sierpnia 2009, 17:56 - ndz ]
Tytuł: 

mozna w okresie kwitnienia bluszczu zaplanować rodzinne wczasy pod gruszą czy pod wezuwiuszem

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/