FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Odległość odkładów od macierzaka
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=46&t=2847
Strona 1 z 1

Autor:  Baltazar [ 25 maja 2010, 15:12 - wt ]
Tytuł:  Odległość odkładów od macierzaka

Witajcie.
Chciabym wywieżć odkłady jakieś 600-700 metrów od macierzakow. Wiem, że radzi się, żeby wywiezc 3 km, ale nie mam takiej możliwosci. Po drodze są drzewa, krzaki i górka. Wrocą pszczoły czy nie wrócą? Można jakos je dodatkowo ogłupić, żeby sie pogubiły w znanym pewnie sobie terenie?

Autor:  mariuszm [ 25 maja 2010, 15:18 - wt ]
Tytuł: 

wstaw na trzy dni do piwnicy a potem na pasieczysko, w zupełności to wystarczy
Pozdrawiam Mariusz

Autor:  Tomekmiodek [ 25 maja 2010, 15:42 - wt ]
Tytuł: 

ja wywiozłem na kilometr, i zauważyłem ze jakaś cześć pszczółek dala nogę. Teraz następne mam w piwnicy już drugi dzień, mam nadzieja ze nie prysną.

Autor:  Baltazar [ 25 maja 2010, 15:42 - wt ]
Tytuł: 

Tu tez bedzie problem. Dom niepodpiwniczony, w stodole za ciepło. Zreszta tych odkładów bedzie kilkanaście

Autor:  rfcomputers [ 25 maja 2010, 19:30 - wt ]
Tytuł: 

Gdzieś tu na forum było o usypianiu pszczółek, po wybudzeniu rodzinka robi oblot jak na wiosnę. Musisz poszukać i poczytać.

Autor:  skorpion [ 25 maja 2010, 20:02 - wt ]
Tytuł: 

tak mozna uspic pszczoly saletra potasowa taka jak na pole wysiewasz tylko bez przesady z saletra bo sie nie obudza plaska lyzka stolowa starcza i nic wiecej wsypujesz do podkurzacza i pare klebow do pszczol i zalatwione ja najpierw testowalem na osach jak sie do pustego ula wladowaly i zalozyly gniazdo !!!!! pszczoly tez usypialem w ten sposob i bylo ok ale jak asz za duzo saletry do rozpalonego podkurzacza to rakiete zrobisz i spalisz mieszek lub zabijesz cala rodzine !!!!

Autor:  birkut [ 25 maja 2010, 20:10 - wt ]
Tytuł:  Re: Odległość odkładów od macierzaka

Baltazar pisze:
Witajcie.
Chciabym wywieżć odkłady jakieś 600-700 metrów od macierzakow. Wiem, że radzi się, żeby wywiezc 3 km, ale nie mam takiej możliwosci. Po drodze są drzewa, krzaki i górka. Wrocą pszczoły czy nie wrócą? Można jakos je dodatkowo ogłupić, żeby sie pogubiły w znanym pewnie sobie terenie?


3km to tez mało , pszczoła oblatuje teren w promieniu 2-2,5 km jezeli odwieziesz na 3km. to rejony sie zazebią i wróci tam gdzie ma zakodowane w pamieci czyli na stare miejsce

Autor:  Baltazar [ 25 maja 2010, 20:14 - wt ]
Tytuł: 

Kurcze, to moje pierwsze odkłady i od razu taki hardcorowo je traktowac... Czytałem o tej saletrze, ale troche sie boje. Zsypię młodych pszczół dodatkowo i przewiozę je wieczorem, żeby rano zaczęły oblotem.
Powiedzcie mi, u mnie jeszcze kwitnie rzepak. Po rzepaku, zrobie te odkłady, po miodobraniu. Dobrze będzie? Akacji u mnie nie ma dużo, tylko to co w lesie: malina, jeżyna, potem lipa.

Autor:  birkut [ 25 maja 2010, 20:16 - wt ]
Tytuł: 

lipa wiadomo LIPA jak zrobisz odklady to pozatykaj wylotki papierem toaletowym niech same sie wygryza beda go wynosic i zapamietywac miejsce pobytu a najlepiej zrob odklady z młodej muchy i bedzie oki

Autor:  Baltazar [ 25 maja 2010, 20:21 - wt ]
Tytuł: 

To może dac spokój z tym przewożeniem, tylko tak jak na forum piszecie zmniejszyc wylotek do minimum. Dużo zachodu będzie z transportem, nie dojade na miejsce samochodem z przyczepką. Ostatnie kilkadziesiąt metrów jakims wózkiem z górki... Jeśli i tak miałyby wrócic to dziękuję... Ule mam cięzki jak diabli
Boję się, że silne roje zrabuja odklady. Tym bardziej, że będzie po odebraniu miodu rzepakowego. Jedyny plus z przewiezienia tam to mniejsze ryzyko rabunkow. Warto? Po przemyśleniu saletra nie wchodzi w rachubę

Autor:  Baltazar [ 25 maja 2010, 20:24 - wt ]
Tytuł: 

Dzięki P. Birkut. Z papierem dobry pomysł.

Autor:  pszczelarzyk [ 25 maja 2010, 20:44 - wt ]
Tytuł: 

Zrób odkłady z 3 ramek czerwiu na wygryzieniu z młodą poszczołą oraz 1 ramko z pokarmem , dużo pszczół nie ucieknie xD oraz musisz miec przygotowane matki unasienione jak zaczną czerwić w odkładzie , a czerw wygryzie się podokładaj ponownie po 1 ramku z czerwiem na wygryzieniu , rodziny szybko dojdą do siły :P Czynność możesz powtórzyć kilkakrotnie zasilając taki odkład do zimy powinna być mocna rodzinka.

Autor:  skorpion [ 25 maja 2010, 20:46 - wt ]
Tytuł: 

fakt z saletra niema zartow jak przesadzisz to zabijesz cala rodzine !!!! ale jak wyczaisz gdzies osy tylko duze gniazdo to do kartona z nimi w miare duzego i pocwicz !!!! a nie masz w poblizu sasiada ktory ma piwnice i jest w miare wpozadku ja tak na poczatku trzymalem u sasiada ma piwnice w ziemi taka stara i tam u niego trzymalem a teraz mam juz swoja taka piwnice ciezarowka kamienia gruszka z betonem i kawalek terenu i masz piwnice !!!!!

Autor:  Pawełek. [ 25 maja 2010, 21:06 - wt ]
Tytuł: 

jak zrobisz odkład z np. 3 ramek z czerwiem i pszczołami to strzep dodatkowo z 2-3 ramek pszczoły ( tylko uważaj żeby nie było matki), i po odlocie pszczół lotnych będziesz miał planowana siłę odkładu. albo tak jak birkut radzi papier toaletowy albo trociny.

Autor:  birkut [ 25 maja 2010, 22:28 - wt ]
Tytuł: 

[quote="skorpion"]fakt z saletra niema zartow jak przesadzisz to zabijesz cala rodzine !!!! ale jak wyczaisz gdzies osy tylko duze gniazdo to do kartona z nimi w miare duzego i pocwicz !!!! głupia rada trzepnij ręką w pszczołe a potem w osę pszczoła padnie martwa a osa się zerwie i cię użądli ,

Autor:  Szczupak [ 25 maja 2010, 22:59 - wt ]
Tytuł: 

Baltazar,
U Łukasiewicza jest Apinar środek do usypiania pszczół - działa :P
Zrobiłem pare odkadów - co prawda kilka pszczół wróciło do macierzaków ale ogólnie jestem zadowolony z tego środka (stosowałem zgodnie z instrukcją)


Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie )

Autor:  miły_marian. [ 25 maja 2010, 23:27 - wt ]
Tytuł: 

A w tej istrukcji pisze ile dni bendą krócej zyli pszczoły i matka. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  skorpion [ 26 maja 2010, 01:41 - śr ]
Tytuł: 

tak birkut uderzenie reka fakt pszczola padnie a osa atakuje ale to inna zecz gdyz osa ma duzo mocniejszy pancerzyk hitynowy i jest typowym owadzim drapierznikiem ale oddychaja tak samo i tak samo dziala na nie jak i na pszczoly . prubowalem i na szerszeniach ale te sa bardziej wrazliwe i nie przezyly takiej dawki jak osy i pszczoly a wez trzepnij szerszenia pacniesz go cienka listewka a on i tak poleci albo zacznie atakowac !!!!a mam dostep przez lato do os i szerszeni bo zdejmujemy je pszczoly rowniez taki mam przydzial w strazy i stad tez posiadam pasieke zaczelo sie od 1 rodzinki i starego spruchnialego ula po dziadku bo niebylo co z rodzinka zrobic to przygarnolem bo szkoda bylo zlikwidowac a zaden z pszczelazy ich niechcial bo to sa te moje najbardziej zle pszczoly potocznie borowka na nie mowia w moich stronach stoi na skraju pasieki i odstradza niedzwiadki na 2 nogach !!!!!

Autor:  skorpion [ 26 maja 2010, 01:42 - śr ]
Tytuł: 

to u lysonia to nic innego jak saletra spozywcza i cos jeszcze domieszane i ktos na tym bije kase

Autor:  d@niel_25 [ 26 maja 2010, 07:17 - śr ]
Tytuł: 

Jeśli dasz radę i naprawdę masz niewielkie czarne, agresywne pszczółki borówki to zrób zdjęcie na foru takiego ramka z nimi chyba że naprawdę to jest nie możliwe przy ich zachowaniu :):)

Autor:  birkut [ 26 maja 2010, 08:39 - śr ]
Tytuł: 

skorpion , niestety mylne informacje podajesz pracowałem w straży i zajmowałem sie likwidacja gniazd os i szerszeni pszczoły przy tej samej dawce przykładow uspione były 5 minut osy góra 2 minuty a na szerszenie praktycznie nie działalo uspiony spadał z wysokosci 5 metrów i w połowie drogi do ziemi juz był w powietrzu bez oznak uspienia

Autor:  skorpion [ 26 maja 2010, 15:14 - śr ]
Tytuł: 

jest możliwe zrobienie foty tylko nie przy tej pogodzie !!!! jak tylko pogoda bedzie lepsza bo nie wyjmę ramki jak na dworze jest 12 stopni i pada !!!! a czego uzywalisci do usypiania birkut ? teraz mamy w uzyciu CO2 i sprezony azot nie mylic z cieklym i usypia wszystko zadko uzywamy srodkow owadobujczych ale sie zdaza !!! a mi chodzilo o saletre w wczesniejszym poscie nie o inne srodki !!!

Autor:  mendalinho [ 26 maja 2010, 18:18 - śr ]
Tytuł: 

A ja mam w poniedziałek przewieżc rodziny z rzepaku na malinę odległość 1,5km.I tu jest problem bo będą wracać na pewno.Pewnie zostawie jedną rodzine słabszą na rzeoaku a reszte wywiozę.Ta pszczoła która wróci wejdzie do tej rodziny.A może macie jakis lepszy pomysł?Usypianie odpada :D

Autor:  Baltazar [ 26 maja 2010, 18:33 - śr ]
Tytuł: 

Koledzy jestem juz calkowicie skołowany. Jak pisalem na poczatku robie w tym roku odkłady. Naczytalem sie wiele, narozmyslalem. I myslalem ze jestem gotowy do robienia odkładów w okolicy Bożego Ciala. I tu pojawia się szkopuł.
Jestem z połnocy i tydzien temu dopiero zaczal kwitnąc rzepak. Mam go w zasięgu lotu kilkadziesiat hektarow. Ma jeszcze kwitnąc jakieś 3 tygodnie. To chyba nie jest najlepszy moment zatem na robienie odkładow.... Ale czy potem nie bedzie za poźno? Czy jeżeli zrobie odkłady na nieunasiennionych matkach to zdąża odbudować mi się na zimę? Wybieram opcję z nieunasiennionymi, bo odkładow będzie 20 i duzy koszt z tego wyszedlby, a to nie jest dobry dla mnie czas na koszty.
Potem jeszcze mam lipę. Kiedy ona w takim razie będzie? w połowie lipca? W tamtym roku było juz po rzepaku, a w tym przestanie kwitnąć ok 15-20 czerwca.
Doradźcie proszę

Autor:  rysiekm [ 26 maja 2010, 19:12 - śr ]
Tytuł: 

Odklady mozesz zrobic zawsze , ale zalezy co chcesz uzyskac? i jakie masz ule - jaka prowadzisz gospodarke? Czy jest mozliwe aby zrobic odkladzik jednoramkowy / w twoim przypadku nie szkodzil by dla zbiorow a pozniej bys je wzmacnial czerwiem/ Ja jak zdarzy sie ze mam matki do unasiennienia , a terminy sie poplataly to nad rodzina produkcyjna poprzez powalke , a sa w niej 3-pajaczki stawiam polkorpus /lub moze byc korpus/ do niego ramke koniecznie z czerwiem wygryzajacym sie i to bez pszczol! Dobrze ocieplic po bokach i od gory . Ten odkladzik jest ustawiony bezposrednio nad pajaczkami w ramce jest zawsze troche pokarmu i piezgi , jest troche komorek z nakropem lub swiezym miodem. To wszystko jest ogrzewane cieplem rodziny produkcyjnej i na te ramke wypuszczam z klateczki matke i jej karmicielki /mozna dolozyc tylko troche mlodziutkiej pszczoly jesli jest za malo tych z klateczek /taka mlodziutka pszczole latwo rozpoznac po kolorze/ Zostawiam ten odklad i po kilku dniach masz 100% przyjecia /matke z mloda pszczola gotowa do unasiennienia lub niekiedy juz unasienniona/ - jezeli zagladniesz po tygodniu. Mozesz to pozniej wzmacniac - podawac - kombinowac jak chcesz. Oczywiscie wylotek ustawiony w inna strone /to mozna zrobi w ulach korpusowych/ i taki aby swobodnie mogla przejsc matka /nie wiekszy/. Jak masz matke unasienniona to nie musisz miec wylotka /przez tydzien ,czy troche dluzej/ to co maja w ramce to im wystarczy . Ten sposob mozna wykozystac do 100% przyjmowania matek matek.
Pozdrawiam

Autor:  Szczupak [ 27 maja 2010, 13:46 - czw ]
Tytuł: 

miły_marian,
niestety nie pisze tam czy pszczoły zyją krócej :shock:
Ale preparat jest czeski :roll:
i matkek nim nie usypiałem - tylko na śpiące pszczoły w uliku kładłem matke
i takim sposobem przyjęć było 100 procent

Pozdrawiam Szczupak :mrgreen:

Autor:  miły_marian. [ 01 czerwca 2010, 20:48 - wt ]
Tytuł: 

Pszczoła po uspieniu wszystko zapomina po prostu jest nową narodzona. Ale i krócej żyje. Tak jak matka sztucznie zapłodniona zyje 3-4 lata a naturalnie to nawet dożywa do 6 lat. Pozdrawiam miły_marian

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/