FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
rójka na drzewie a pszczelarz w pracy...... http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=46&t=3392 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | kiban [ 17 września 2010, 10:35 - pt ] |
Tytuł: | rójka na drzewie a pszczelarz w pracy...... |
Witam. Jakiś czas temu założyłem pasiekę ( 4 ule wielkopolskie ) i w przyszłości chciałbym ją powiększyć wykorzystując w pierwszej kolejności rójki. Z tego co wiem pszczoły wyrajają się ok godziny 12-13. niestety pracuję do godziny 16-stej. Mam więc do Was koledzy pytanko: - czy jest jakiś sposób na przytrzymanie rójki w pierwszym miejscu wyrojenia? Pytam ponieważ nie mam w pobliżu swojej pasieki nikogo kto by się odważył złapać pszczoły..... Czy jest może jakiś inny sposób żeby np. zachęcić je do zasiedlenia pustego ula??? |
Autor: | baniak [ 17 września 2010, 10:50 - pt ] |
Tytuł: | |
jest taki sposób po prostu do pustego ula wkładasz ramki ze starą woszczyną, roje chętniej wybierają te stare ule i takie ciemne plastry niż jakbyś włożyć tam nową węzę możesz stosować też rojowabiki ale czy są skuteczne tego nie wiem bo u mnie się nie sprawdza ale może u kogoś to i owszem... w tym roku wyroiła mi się jedna rodzinka ale akurat byłem na pasiece i pszczoły wróciły do swojego ula ![]() |
Autor: | Cordovan [ 17 września 2010, 10:52 - pt ] |
Tytuł: | |
Czemu chcesz dopuszczać do rójki z swojego ula, jak masz silne rodziny porób sobie odkłady, poddaj nowe matki do odkładów tyle że musisz się liczyć z tym że miodu nie będziesz miał lub będziesz go miał bardzo mało. ![]() |
Autor: | kiban [ 17 września 2010, 11:10 - pt ] |
Tytuł: | |
Myślałem o odkładach ale najpierw muszę nabyc troszkę wiedzy na ten temat. Z tego co podpowiadają mi pszczelarze to wyrojeń nieraz po prostu nie da się uniknąć i dlatego wolę się zabezpieczyć i poprosić o podpowiedzi.... |
Autor: | mendalinho [ 17 września 2010, 11:14 - pt ] |
Tytuł: | |
kiban, Cytuj: Z tego co wiem pszczoły wyrajają się ok godziny 12-13
gdyby mozna to było wyliczyc z zegarkiem w ręku wtedy życie dla nas pszczelarzy byłoby o wiele prostrze. Kolego rójka moze ci wyjśćo 11 ale i po 16 się zdaży. I tak jak piszę Cordovan, rób odkłady zamiast rójek.Wtedy oprócz nowych rodzin bedziesz miał miód.Pozdrawiam |
Autor: | pawel. [ 17 września 2010, 11:44 - pt ] |
Tytuł: | rojka na drzewie a pszczelasz w pracy |
nie nalezy dopuszczac do rojki trzeba robic odklad |
Autor: | Wiktor [ 17 września 2010, 22:31 - pt ] |
Tytuł: | |
Łatwiej zrobić odkład, niż wchodzić na drzewa po rójkę, no i można od razu podać do odkładu dobrą oznakowaną matkę hodowlaną. |
Autor: | kudlaty [ 19 września 2010, 21:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
zgadzam sie z moimi przedmówcami w 100% w sprawie odkładów bo tak jest porostu najwygoniej, najłatwiej i unikniesz niespodzianek w postaci roi które uciekna, zeby zabezpieczyc sie przed uciekaniem roi skraca sie matkom jedno skrzydełko o 2-3mm, jak już się któras wybierze na wyciekczkę to konczy ją przed wylotem... zero chodzenia po drzewach czy drabinach, zaczne bawic sie w przycinanie od następnego sezony bo mam aktualnie prawie wszystkie matki tegoroczne nie powinny mi odstawiac żadnych numerów |
Autor: | anZag [ 19 września 2010, 22:57 - ndz ] |
Tytuł: | |
kudlaty te 2-3mm to za mało, nie każda wycieczka skończy się przed wylotkiem, większość matek zginie gdzieś w trawie, a pszczoły wrócą do ula bez matki, tak że nawet o tym wiedział nie Będziesz. Za 5 dni wyjdzie Ci potężny rój z młodą matką i pójdzie w świat. Przycinanie skrzydełek daje tylko tyle że Masz kilka dni więcej na zrobienie przeglądu gdy nie możesz nadążyć i Musisz mieć zapasowe matki aby poddać w miejsce straconych. Dodam jeszcze że pszczoły w nastroju rojowym, gdy są już mateczniki na zasklepieniu pracują na pół etatu, myślą o .czym innym nie o zbiorach |
Autor: | glazek7777 [ 18 stycznia 2011, 14:49 - wt ] |
Tytuł: | |
Tak jak pisze anZag, przycięcie skrzydełka nie gwarantuje ucieczki roju, bo po tygodniu wyjdzie drużak z młodą matką. Ja podobnie jak Ty pracuję i w pasiece pojawiam się na sobotę i niedziele, róznica polega na tym, że mam 50 rodzin. Jedynym skutecznym sposobem aby nie uciekł Ci rój jest bardzo dokładne przeglądnięcie całedo gniazda, dokładnie ramka po ramce. Jeśli zauważę miseczki lub mateczniki to nie zastanawiam się tylko natychmiast robię odkład /2 ramki z czerwiem krytm i 1 z pokarmem/, starą matkę zostawiam lub daję matecznik. taka rodzinka napewno się nie wyroi. Warto zauważyć, że tylko silne rodziny wchodzą w nastrój rojowy, zanim zaczną się roić w ulu jest pełno miodu, a więc rójka to nie tragedia, co po rodzinie, która się nie roi i nie ma miodu. W sierpniu lub po zakarmieniu odkład łączysz z macierzakiem i masz mega silną rodzinę na zimę, a więc znów nie tragedia. Najgorsze jak rój poleci sobie!!!!!!! Pozdrawiam. |
Autor: | Jarosław Drozd. [ 05 lutego 2011, 20:44 - sob ] |
Tytuł: | |
Najprostszy sposób - kupić buckfasty. |
Autor: | paraglider [ 06 lutego 2011, 12:47 - ndz ] |
Tytuł: | |
kiban pisze: Myślałem o odkładach ale najpierw muszę nabyc troszkę wiedzy na ten temat. Z tego co podpowiadają mi pszczelarze , to wyrojeń nieraz po prostu nie da się uniknąć i dlatego wolę się zabezpieczyć i poprosić o podpowiedzi... Rójka nie pojawia się tak z dnia na dzień . Pszczoły stopniowo wchodzą w nastrój rojowy a przyczyn tego nastroju rojowego może być wiele. Nie koniecznie musi to być ich genetyczna skłonność. Często brak doświadczenia pszczelarza może być powodem takiej sytuacji. Skoro jednak już zaistniała i rodzina "nie da się wyprowadzić"z nastroju rojowego , trzeba radykalniej z nią postąpić , lub pozwolić się wyroić . Metoda co tygodniowego wycinania zaczerwionych mateczników , tylko przedłuża ten stan w nieskończoność i prowadzi "do nikąd". Najprościej przeprowadzić sztuczną rójkę. Jeżeli i na to nie ma czasu , można na wylotek założyć rojołapkę /w temacie rojołapki , znajdziesz schemat jej budowy./ Starą niemiecką metodą jest /przy odejmowanych dennicach /: zabranie kondygnacji z dennicy i umieszczenie jej nad kratą odgrodowa położonej na miodni , przykrytej uprzednio w 2/3 folią . Matka się nie wyroi i miodku też nie stracisz. Wbrew temu co niektórzy twierdzą , odpowiednie przycięcie skrzydełka matki też jest skuteczne . Po przyjechaniu do pasieki w póżnych godzinach po południowych , znajdziesz ją przed ulem z garstką pszczół i będziesz miał czas do interwencji . Inne sposoby jak , np: robienie odkładów - pomijam , ponieważ jak sam twierdzisz , nie jesteś jeszcze na tym etapie . Jarosław Drozd pisze: Najprostszy sposób - kupić buckfasty. - dodam i nie tylko , ale z właściwego żródła. Pszczoły wyselekcjonowane na "nierojliwość" , przy niewłaściwym postępowaniu , też się wyroją. Dlatego nie zniechęcaj się i zdobywaj wiedzę , aż kiedyś powiesz: Wiktor pisze: Łatwiej zrobić odkład, niż wchodzić na drzewa po rójkę,
Pozdrawiam. |
Autor: | jino2 [ 06 lutego 2011, 13:57 - ndz ] |
Tytuł: | |
a czy testowaliście te rojołapki, które były ze dwa lata temu opisane w pszczelarstwie, pomuslu pszczelarza z oklic Olsztyna. (obecnie gdziś mi to djabeł zakrył) ale była to taka opalona daska z doklejonym plasterkiem i miała gwarantować osadzanie roju? |
Autor: | BoCiAnK [ 06 lutego 2011, 15:54 - ndz ] |
Tytuł: | |
baniak pisze: jest taki sposób po prostu do pustego ula wkładasz ramki ze starą woszczyną, roje chętniej wybierają te stare ule i takie ciemne plastry niż jakbyś włożyć tam nową węzę
Zapomniałeś dodać że obce roje Jeszcze przynajmniej mi się nigdy nie zdarzyło aby mi rój wyszedł z mojego ula i wlazł na mojej pasiece do innego pustego nawet z wstawioną woszczyną Warto zapoznać się z działaniem wychodzenia roja na jakiej zasadzie to działa mogę opisać pierwszy Gdy rodzina ma zamiar się podzielić naturalnie to na 3-4 dni przed planowanym wyjściem z macierzystego ula zwiadowczynie szukają w miarę oddalonego spełniającego warunki bytu i dalszego rozwoju miejsca ,gdy podczas wyjścia roju i kilku godzin wcześniej panuje pogoda to rój który opuścił już ula wznosi się na odpowiednią wysokość i okrąża pasiekę ( na tak zwane pożegnanie) i na znak zwiadowczyń opuszcza zwiadowczynie lecą przodem a reszta za nimi jest to piękne zjawisko choć roja szkoda ale warto to widzieć ![]() |
Autor: | mik [ 06 lutego 2011, 16:09 - ndz ] |
Tytuł: | |
Nie wiem jak teraz z obecnymi liniami , ale jak dziadek 18 lat temu miał kundelki to bardzo często przesiadywałem w pasiece ,i zaobserwowałem ze często rodziny z pasieczyska zajmowały pusty ul. |
Autor: | pawel. [ 06 lutego 2011, 22:13 - ndz ] |
Tytuł: | rójka na drzewie a pszczelarz w pracy |
Przeważnie jak rój wyjdze to zbierze śię na drzewie i za 30 min idze w dal a do naszej paśieki przychodzą obce roje i jest tak jak koledzy piszą wybierają ul w którym sa stare ramki do wyćięćia .Mi się zdażylo tylko1 raz przeztyle lat ze mi wlasny rój po wyściu wlecial do pustego ula . Pawel |
Autor: | jino2 [ 07 lutego 2011, 21:00 - pn ] |
Tytuł: | |
u mego sąsiada ze dwa dni wisiały dwa wielo roje takie że obłamały gałęzie u drzewa (śliwa) wielkości dorosłego człowieka, ale odleciały w Boże Ciało ok 17.00 niepotrafiłem je zwabić na 30m. |
Autor: | Zdzisław. [ 10 lutego 2011, 09:58 - czw ] |
Tytuł: | |
Tak jak napisał Paraglider,rój nie pojawia się nagle,ale jak już jest ,to nieraz na takiej wysokości że do zebrania tylko alpinista,proponuje nie kombinować,niech leci po co narażać zdrowie [może trafi w dobre ręce]. Sądze że są takie miejsca-strefy gdzie roje zalatują częściej,kiedyś jak biegałem za każdym rojem to w sezonie wystawiałem kilka uli wabików,były pasieki że zalatywało kilka obcych roji,a w innych przez kilka lat nic,napszczelenie terenu podobne,przygotowanie uli identyczne. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |