FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Ciekawe o rojach w tym roku http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=46&t=4822 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | receleczo. [ 28 maja 2011, 09:26 - sob ] |
Tytuł: | |
Mam pytanko wczoraj obok uli znalazłem matkę w trawie z kilkunastoma pszczołami , podejrzewam że jakiś ul chciał się wyroić ale ona upadła i nie zdołała się podnieść . matkę złapałem z kilkoma pszczołami w klateczkę i podkarmiłem . Plan był taki żeby dziś podać ją do odkładu . a dziś pada deszcz ![]() |
Autor: | BoCiAnK [ 28 maja 2011, 09:58 - sob ] |
Tytuł: | |
W tym roku miałem już kilka takich przypadków rodzina wpadła w stan rojowy matka czerwiła do samego końca bo jest duży pożytek i to dużo pszczoły ją wygoniły w pole w celu rójki ale ta nie dała rady tyłka unieść więc w trawę wpadała pszczoły po chwili wracały do ula Ja bym Ci radził przejrzeć rodzinę skasować mateczniki i matkę im po prostu oddać bo szkoda |
Autor: | michal92 [ 28 maja 2011, 11:30 - sob ] |
Tytuł: | |
Mi też się to wczoraj zdarzyło , tylko że ja złapałem matkę i wpuściłem z powrotem do macierzaka , usuwając wszystkie mateczniki w tym zasklepione. |
Autor: | Witamina [ 28 maja 2011, 13:39 - sob ] |
Tytuł: | |
korpusów Wam zabrakło ![]() Pozdr Witamina |
Autor: | BoCiAnK [ 28 maja 2011, 14:22 - sob ] |
Tytuł: | |
Witamina pisze: korpusów Wam zabrakło
![]() Pozdr Witamina No Kolego dodawanie korpusów też nie rozwiązuje tak do końca sprawy Owszem ale rozwloką miód po nich i co ??????????? Bedziesz czekał tatka latka aż zasklepią wszystko i potem zamiast czystego mniszka masz Towot ,mydło i powidło w beczce czyli Wielokwiat ![]() ![]() |
Autor: | jino2 [ 28 maja 2011, 15:26 - sob ] |
Tytuł: | |
a ja mam rój w kominie wentylacyjnym, wybudował plasterki kilkumetrowe i brak mi pomysłu jak je wydobyć. |
Autor: | BoCiAnK [ 28 maja 2011, 15:31 - sob ] |
Tytuł: | |
jino2 pisze: a ja mam rój w kominie wentylacyjnym, wybudował plasterki kilkumetrowe i brak mi pomysłu jak je wydobyć.
![]() Nie znasz zasady uli korpusowych że poto daje się kratę by matka nie szła do góry Ty kraty nie dawaj to wyjdzie ![]() ![]() |
Autor: | receleczo. [ 30 maja 2011, 09:09 - pn ] |
Tytuł: | |
panowie może trochę zmieniam temat ale jakie są sposoby i gdzie patrzeć żeby szybko odszukać matkę w ulu bo zawsze mam z ty m problem szukam szukam i nic nie widzę ![]() ![]() |
Autor: | Trajanus [ 30 maja 2011, 09:23 - pn ] |
Tytuł: | |
receleczo pisze: panowie może trochę zmieniam temat ale jakie są sposoby i gdzie patrzeć żeby szybko odszukać matkę w ulu bo zawsze mam z ty m problem szukam szukam i nic nie widzę
![]() ![]() przylaczam sie do tego pytania. w prawie wszystkich ulach bez problemu znalazlem matki, ale mam jeden gdzie juz 4 razy robilem podejscie i nie moge jej znalezc. ktos jajka znosi (i to nie jestem ja) wiec matka byc musi . Robie to rano, bez dymu na spokojnie, a za cholere znalezc nie moge. |
Autor: | ulik77 [ 30 maja 2011, 10:28 - pn ] |
Tytuł: | |
Ja w tym roku wszystkie matki znakuję i przy następnym przeglądzie widać ja jak ta lala ![]() |
Autor: | Trajanus [ 30 maja 2011, 10:33 - pn ] |
Tytuł: | |
ulik77 pisze: Ja w tym roku wszystkie matki znakuję i przy następnym przeglądzie widać ja jak ta lala
![]() oczywiscie ze masz racje, tez chcialem oznakowac ta matke ...ale nie wiem ktora pszczole oznakowac ![]() a ze jest to rodzina ktora przyleciala z nieba w zeszym roku to matka nie miala opalitki. |
Autor: | receleczo. [ 30 maja 2011, 10:40 - pn ] |
Tytuł: | |
zgadza się jak znakowana to nie ma problema ale jak szukać szybko nie oznakowanej ![]() |
Autor: | Marcinluter [ 30 maja 2011, 10:49 - pn ] |
Tytuł: | |
Trajanus, wszystkie oznakuj ![]() receleczo pisze: zgadza się jak znakowana to nie ma problema ale jak szukać szybko nie oznakowanej
Jeżeli matka czerwi to najbarziej prawdopodobna lokalizacja to plaster z którego wygryzły się pszczoły- matka nie będzie na plastrze z czerwiem bo co niby tam miała by robić, jeżeli dałeś w gniazdo węze i pszczółki ją odrobiły to matka tam powinna być ... |
Autor: | receleczo. [ 30 maja 2011, 10:56 - pn ] |
Tytuł: | |
z tym oznakowaniem to racja ale wciąż się uczę dzięki takim forom i takim ludziom idzie coraz lepiej ![]() |
Autor: | Trajanus [ 30 maja 2011, 10:58 - pn ] |
Tytuł: | |
receleczo pisze: z tym oznakowaniem to racja ale wciąż się uczę dzięki takim forom i takim ludziom idzie coraz lepiej
![]() ja znakowalem (te co znalazlem ) albo farbka albo flamastrem . kupilem u lysonia albo lukasiewicza przez internet. kupilem tez fajke do znakowania bo nie wiedzialem czy nie zgniote jakiejs matki w palcach ale operowanie ta fajka czasem moze szybciej usmiercic matkie niz trzymanie w palcach. |
Autor: | didymos [ 30 maja 2011, 11:00 - pn ] |
Tytuł: | |
moje matki widocznie są jakieś dziwne na odrobionej węzie rzadko je widuje wrecz nie chce ich zaczerwiac dopiero jak juz nie mam miejsca to czweria węzę za to zalewają je miodem wie ktos czemu tak jest? |
Autor: | receleczo. [ 30 maja 2011, 11:05 - pn ] |
Tytuł: | |
ok. poszukam póżniej na internecie teraz czas iść do moich dziewczyn ![]() ![]() |
Autor: | jino2 [ 30 maja 2011, 18:17 - pn ] |
Tytuł: | |
ja polecam metodę Pan Bogdana BoCiAnK ze skrzynką do ula Mosci Panowie. wyjmując środkowe ramki dzielimy ul na sektory. potem patrzymy na zegarek i bach trafione. |
Autor: | jino2 [ 30 maja 2011, 18:23 - pn ] |
Tytuł: | |
BoCiAnK pisze: jino2 pisze: a ja mam rój w kominie wentylacyjnym, wybudował plasterki kilkumetrowe i brak mi pomysłu jak je wydobyć. ![]() Nie znasz zasady uli korpusowych że poto daje się kratę by matka nie szła do góry Ty kraty nie dawaj to wyjdzie ![]() ![]() nie powiedziałem, że zabudowały już z 6 do 9 m w dół, zdjęcie takiej blachy z dymika i postawienie nadstawki bardzo je rozsierdziło. a cała wieś ma atrakcję. wolałbym aby się przeniosły, bo mi serce chyba pęknie. |
Autor: | kudlaty [ 30 maja 2011, 19:02 - pn ] |
Tytuł: | |
receleczo pisze: jakie są sposoby i gdzie patrzeć żeby szybko odszukać matkę w ulu bo zawsze mam z ty m problem szukam szukam i nic nie widzę
jesli już trzeba koniecznie odszukać matke w celu wymiany albo wykonania odkladu ze starą matką to trzeba rozpocżąć przegląd od środkowych ramek bo tam powinna być, najlepiej przeglądniete odkładać do wolnego koprusa, najlepiej to robić w czasie największego lotu pszczół bo wtedy cała lotna pszczola jest w polu druga opcja to w środek gniazda dać ramko do zaczewienia na drugi dzień znajdziecie tam matkę bankowo |
Autor: | BoCiAnK [ 30 maja 2011, 21:29 - pn ] |
Tytuł: | Ciekawe o rojach w tym roku |
Ciekawe o rojach w tym roku to dzisiaj ja miałem zjawisko ![]() W piątek zrobiłem z Bardzo silnej rodziny odkład zabrałem 3 bite ramki czerwiu na wygryzieniu i wygryzającego się i dwie z pokarmem czyli jedno z pierzga i drugie z miodem to wszystko z pszczołami i wywiozłem w zamian dostała 3 węzy i dwa suszu Rodzina ta była w silnym nastroju rojowym wiec na dodatek zabrałem jej miód z miodni i zerwałem mateczniki Dziś sobie biorę miodek słucham radia " Z " i tak patrzę coś za dużo pszczół w powietrzu K... roją się no i wyszły usiadły 12m nad ziemią ale w dość dostępnym miejscu złożyłem skręcając kilka listew worek na koniec Brata do pomocy i w górę worek większa połowa wpadła do worka no to jazda z nią do cienia w tym momencie widzę oblatuje się matka z odkładu i poszła na oblot no to niech leci chwyciłem się dalej brać miód ale minęło z 2 godziny na uliku odkładowym coś zaczyna się dziać pszczoły łażą po ściance latają podnoszą odwłoki itp no to myślę jeszcze zacznijcie biegać to będę pewny że tam matki nie ma ,Ale zdziwiła mnie kupka pszczół wisząca pod wylotkiem zaglądam pod dach a tam pełno pszczół w pierwszej chwili pomyślałem no z rójki zamiast do ula wróciło się cześć ale do odkładu ale patrze na sosnę a tam może z szklanka pszczół wisi Co jest grane ?????????? .Do ula z którego poszedł rój przypiąłem płachtę i wysypałem roja zaczły wchodzić ale powoli no to sobie myślę w tej kupce co jeszcze wisi jest matka ,z powrotem worek ino mniejszy i podnieśliśmy drążek ale G..... nie trafiliśmy w gałąź tylko obok wpadło może 30 pszczół brat mówi poczekaj niech się zlecą to jeszcze raz poprawimy , poprawiam worek i popatrzyłem do środka patrzę a tam matka i może 10 pszczół ![]() ![]() Poszedłem oglądać odkład bo brudka dalej wisiała i dziewnie się powiększa patrzę a te co zostały na sośnie zlatują na odkład ( CZEMU NIE NA UL Z KTOREGO WYSZŁY ![]() ![]() ![]() skrzynka mieści zaledwie 6 ramek no to dodałem jedno i dalej wiszą bo im ciasno Jutro muszę ich przenieść do normalnego ula i dodać przynajmniej 3 ramki ![]() ![]() ![]() |
Autor: | receleczo. [ 30 maja 2011, 22:04 - pn ] |
Tytuł: | |
No Panie Bogdanie to było mocne ale za to te pszczoły się kocha jak co wykręcą to nieraz ![]() To u mnie jak dziś wyszła rojka to mi się ledwie do rojnicy zmieściła , ale u mnie to z tym jest problem . bo pszczoły to ja potrafię hodować gorzej z miodem! ![]() |
Autor: | swiwojtek [ 30 maja 2011, 23:46 - pn ] |
Tytuł: | |
U mnie dzisiaj wyszła rójka z roju który obsadziłem dwa tygodnie temu. Rójka ta nie miała matki od początku dlatego tez poddałem jej nieunasiennioną wczoraj podczas przeglądu się uhahałem bo już były jaja po nowej bfc KB a one mi dzisiaj taki numer. pszczół w ulu zostało jak na lekarstwo przejrzałem żadnego matecznika nie wiem o co chodzi. Rójkę złapałem i teraz myślę co by im tam jutro zrobić. |
Autor: | Cordovan [ 30 maja 2011, 23:54 - pn ] |
Tytuł: | |
swiwojtek pisze: Rójka ta nie miała matki od początku dlatego tez poddałem jej nieunasiennioną czyli co matkę rojową ubiłeś przy osadzaniu roju? swiwojtek pisze: wczoraj podczas przeglądu się uhahałem bo już były jaja po nowej bfc KB a one mi dzisiaj taki numer pytanie czy po niej czy już jej nie ma a z ula poszedł ci drużak z matką rojową jaka wygryzła się z przeoczonego matecznika skoro twierdzisz że rójka matki od początku nie miała. swiwojtek pisze: pszczół w ulu zostało jak na lekarstwo przejrzałem żadnego matecznika nie wiem o co chodzi.
dziwne że matecznika nie ma a może gdzieś miseczkę już podlały i przeoczyłeś wtedy drużak może iść nawet nim matecznik pociągną. a co dalej trudno powiedzieć, weź ty zrób jutro przegląd jeszcze raz a rójkę jaką złapałeś wywal na białe prześcieradło przed ul, daj im deskę od prześcieradła do wylotu i poszukaj matki jak wywalisz na to prześcieradło pszczoły. ![]() |
Autor: | swiwojtek [ 31 maja 2011, 00:07 - wt ] |
Tytuł: | |
Cordovan pisze: czyli co matkę rojową ubiłeś przy osadzaniu roju? Zostawiłem na drzewie ze świtą powiedzmy 40 pszczół oprócz tego wszystko ewidentnie wskazywało na to ze nie ma matki ponieważ pszczoły rozchodziły się z rojnicy a gdy dałem im ramkę z jajami odrazu pociągnęły mateczniki ratunkowe. Cordovan pisze: pytanie czy po niej czy już jej nie ma a z ula poszedł ci drużak z matką rojową jaka wygryzła Drużak to z macierzaka a nie z rójki My mówimy o rójce która została obsadzona 2 tyg temu. Mam zamiar rozgonić macierzak bo i tak zostało tam pare pszczół ul przestawić poprzekładać tam trochę ramek wywalić rójkę na płachtę znaleźć matkę oznakować co pewnie mi się nie uda i będe obserwował dalej. Cordovan pisze: dziwne że
Dziwne to jest wszystko w tym roku Mam kundle zamiast matek non stop chcą się rojić nie idzie ich z tego wyprowadzić gdy wymieniam te kundle na matki robią mi taki numer... itp itd |
Autor: | Cordovan [ 31 maja 2011, 00:19 - wt ] |
Tytuł: | |
swiwojtek pisze: Drużak to z macierzaka a nie z rójki Myślałem że ta rójkę osadziłeś znów do ula macierzystego. swiwojtek pisze: Mam kundle zamiast matek non stop chcą się rojić nie idzie ich z tego wyprowadzić gdy wymieniam te kundle na matki robią mi taki numer
Na ulach wielkopolskich? ![]() Pomyśl co będzie się działo w czerwcu w szczycie rojenia się pszczół skoro teraz tak wariują. ![]() |
Autor: | Trajanus [ 31 maja 2011, 08:35 - wt ] |
Tytuł: | |
Mam pytanie dotyczace osadzania wyrojonych pszczolek. Na forum byly juz opisywane metody wabienia rojow pszczelich , ze powinien byc ul- ktory byl juz kiedys zasiedlony, ze powinny byc w srodku ramki z suszem itd. jak to jest w przypadku odsadzaja roju do ula, czy tez musza byc ramki z suszem czy moga byc same z weza. Chcialem zasiedlic jeden ul rojka, ale nie mam ramek z suszem ,mam tylko nowe z weza i sie zastanwaim czy roj nie zrozygnuje z zasiedlenia i nie zwieje na drzewo . |
Autor: | swiwojtek [ 31 maja 2011, 09:21 - wt ] |
Tytuł: | |
Jeżeli masz normalne pszczoły a nie takie jak ja to daj im jedną ramkę z czerwiem otwartym, reszta węza ul byle jaki aby tylko jakoś za bardzo czymś nie śmierdział. |
Autor: | Trajanus [ 31 maja 2011, 09:23 - wt ] |
Tytuł: | |
swiwojtek pisze: Jeżeli masz normalne pszczoły a nie takie jak ja to daj im jedną ramkę z czerwiem otwartym, reszta węza ul byle jaki aby tylko jakoś za bardzo czymś nie śmierdział.
no wlasnie roj mam dostac od sasiada wiec nie wiem jakie to beda pszczoly. a mozesz napisac jakie Ty masz pszczoly ?? tzn przy jakich poddawac ramke z czerwiem a przy jakich nie |
Autor: | CYNIG [ 31 maja 2011, 09:33 - wt ] |
Tytuł: | |
Trajanus, skoro nie masz suszu to i tak musisz osadzać na węzie. Książkowo zaleca się dać choć z ramkę/dwie suszu ewentualnie ramkę czerwiu. Ja wszystkie roje osadzam wieczorem przez wylotek na węzę i ewentualnie ramkę suszu, jak dotąd nie miałem problemów z opuszczeniem ula przez osadzony rój. |
Autor: | Pogodny Piątek [ 31 maja 2011, 10:24 - wt ] |
Tytuł: | |
Osobiście nie mam wielkich doświadczeń w tej dziedzicnie, ale w tym roku osadziłem dwie rójki na odpowiednio trzech ramkach suszu i trzech ramkach węzy każda. Ramki były ułożone na przemian. W tamtym roku osadzałem trzy roje tylko na węzie. Wszystkie roje się przyjęły. Porównując doświadczenia wydaje mi się, że im więcej suszu tym lepiej - wprawdzie rójka ma olbrzymi potencjał do pracy i obuduje węzę bez problemu, to jednak widzę że po 2 tygodniach od osadzenia pierwsza rójka ma już kilka kilo nakropu, wydaje mi się, że będę z niej wirował akację. W każdym razie ma pełną nadstawkę 12 x 1/2 D i w każdej ramce coś już się błyszczy a dwie zaczęły już sklepić. Reasumując - podając susz zamiast węzy można w moim odczuciu sporo polepszyć sytuację. Z kolei nigdy nie podawałem czerwiu, ale wydaje mi się, że to raczej kiepski pomysł - lotna pszczoła zamiast iść w poe będzie ogrzewać i karmić młode. Wydaje mi się, że to odpada. Zaznaczam jednak, że ta opinia nie jest poparta praktyką, a więc nie będę się przy niej upierał. |
Autor: | Trajanus [ 31 maja 2011, 10:29 - wt ] |
Tytuł: | |
mam w takim razie jeszcze jedno pytanie, zasada jest obsadzanie rojow wieczorem. czy ktos probowal zrobic to np rano ,ewentulanie bardzo poznym wieczorem - po zmierzchu ?? pytanie moze idiotyczne sie wydaje, ale roj bedzie na mnie i tak czekal ze dwa dni w rojnicy , wiec przetrzymywanie go trzeci dzien nie musi byc dla niego z pozytkiem. |
Autor: | Pogodny Piątek [ 31 maja 2011, 10:43 - wt ] |
Tytuł: | |
No cóż - w niedzielę obsadziłem rój akurat koło 13.00, złapałem tę rójkę godzinę wcześniej. Nie przetrzymywałem jej w piwnicy ze względu na to, że ani wczoraj ani dziś nie miał bym czasu na obsadzenie. Jednak się przyjęła i dziś ładnie pracuje. Generalnie jednak masz rację - o ile to możliwe lepiej obsadzać wieczorem. |
Autor: | receleczo. [ 31 maja 2011, 11:40 - wt ] |
Tytuł: | |
Trajanus pisze: mam w takim razie jeszcze jedno pytanie, zasada jest obsadzanie rojow wieczorem.
czy ktos probowal zrobic to np rano ,ewentulanie bardzo poznym wieczorem - po zmierzchu ?? pytanie moze idiotyczne sie wydaje, ale roj bedzie na mnie i tak czekal ze dwa dni w rojnicy , wiec przetrzymywanie go trzeci dzien nie musi byc dla niego z pozytkiem. ja robiłem to kiedyś po zmroku ale nie polecam - problem jest taki że pszczoły siadają na wszystkim co się da, tracą orientację będziesz cały w pszczołach wiele może się zgnieść . ale jeżeli chodzi orano to tak można śmiało osadzać tylko ramka czerwiu i do cienia ![]() |
Autor: | Cordovan [ 31 maja 2011, 17:36 - wt ] |
Tytuł: | |
Trajanus pisze: mam w takim razie jeszcze jedno pytanie, zasada jest obsadzanie rojow wieczorem.
Po pierwsze nie potrzeba przetrzymywać roju w piwnicy, sąsiad go łapie, daje ci z rojnicą ty stawiasz ją w cieniu a około 19-20 otwierasz ul, wkładasz najnormalniej do niego z 6-10 ramek z węzą w zależności od wielkości roju i odwracasz nad ramkami do góry nogami rojnicę , wsypujesz pszczoły na ramki i zamykasz ul, reszta pszczół sobie wejdzie przez wylot bo matka jaka wpadnie z rojem do ula wydziela feromon, który je zwabi z zewnątrz. Kto by się bawił w wysypywanie pszczół przed ul by same wchodziły po desce jakiejś i po co? Obsadzałem w taki sposób rójki jak opisałem i na drugi dzień już szły w pole, w zeszłym roku rójkę osadziłem na 10 ramkach samej węzy bo rój był duży, żadnej ramki z suszem nie dostały a już tym bardziej z czerwiem. Po 7 dniach odbudowały wszystkie 10 ramek w ulu wz i w tym samym roku brałem od nich w sierpniu (ok 15-tego) miód a osadzałem na początku czerwca. ![]() |
Autor: | Marcinluter [ 31 maja 2011, 17:57 - wt ] |
Tytuł: | |
dobrze jest dać rójce ramkę z czerwiem otwartym - pewność ,że już nie uciekną ![]() ![]() |
Autor: | Cordovan [ 31 maja 2011, 18:10 - wt ] |
Tytuł: | |
Marcin jak nie będzie im coś pasowało zostawią czerw i pójdą w niwet. Miałem takie sytuacje już w swojej praktyce. Maleńka garstka ich na czerwiu zostanie i spadnie w niedługim czasie. ![]() |
Autor: | Marcinluter [ 31 maja 2011, 18:19 - wt ] |
Tytuł: | |
to widocznie coś nie tak z tymi pszczołami bo pszczoły jak dostaną czerw to się nim opiekują- są bardziej odpowiedzialni niż niektórzy ludzie... |
Autor: | Cordovan [ 31 maja 2011, 18:29 - wt ] |
Tytuł: | |
Marcinluter pisze: to widocznie coś nie tak z tymi pszczołami
Nie z pszczołami tylko z warunkami w ulu. ![]() |
Autor: | jino2 [ 31 maja 2011, 18:46 - wt ] |
Tytuł: | |
rój powinien mieć prowiant na 3 dni, czy dajecie jakąś paszę przy osadzaniu roju, lub po dwuch dniach? |
Autor: | Cordovan [ 31 maja 2011, 18:55 - wt ] |
Tytuł: | |
Po osadzeniu roju daj im w podkarmiaczce jednorazowo 2 litry syropu 1:1, później dadzą sobie rade o ile będzie pogoda bo jak będzie padało trzeba kolejny raz za dwa dni podkarmić. Często bywa tak że to co zabierają ze sobą wychodząc z ula starcza im na "kolację" ![]() |
Autor: | jino2 [ 31 maja 2011, 19:04 - wt ] |
Tytuł: | |
znaczy się, mój jedyny rój to zasiedlił się w kominie; straż jakoś nic nie dzwoni, a więc nudy mam. ja rojom dawałem po kawałku (ok 0,5 kg) Apifondy. |
Autor: | paraglider [ 31 maja 2011, 19:21 - wt ] |
Tytuł: | |
Trajanus pisze: mam w takim razie jeszcze jedno pytanie, zasada jest obsadzanie rojow wieczorem.
czy ktos probowal zrobic to np rano ,ewentulanie bardzo poznym wieczorem - po zmierzchu ?? Lubię łamać wszelkie zasady . Uwiązany rój strząsam do rojnicy / czy innego pudła/ i kiedy zobaczę gremialne zlatywanie się i wchodzenie do wyżej wymienionego , siadam na rower i jadę na małą przekąskę do domu /bo mam nie daleko/. Mniej więcej po godzinie wracam do pasieki , zabieram pudło /czytaj ronicę/ z pszczołami i wysypuję na uprzednio przygotowany podest przed ulem . Pora dnia nie odgrywa żadnej roli .Gdy zauważę że pszczoły zwabiają matkę do ula , ponownie wsiadam na rower i jadę na małe piwko . Wieczorem - prowadząc rower , wracam do pasieki , usuwam podest , przeliczam pszczółki i człapię zmęczony do domu. Do tej pory żadna osadzona rójka z mojej pasieki nie uciekła. Niedoświadczonym pszczelarzom mojej metody nie polecam paraglajder |
Autor: | Jerzy K [ 01 czerwca 2011, 11:06 - śr ] |
Tytuł: | |
Z pszczołami jest jak z kobietami. Jak sobie coś w główkach ubzdurają to ciężko im coś z tych małych główek wybić. Jak nosiłem krótkie spodenki na szelkach, było to więc bardzo dawno temu a nawet bardzo, bardzo, bardzo,dawno, z ojcem złapaliśmy rój. Pszczoły poszły do ula, na wylotek została założona zasuwka z kraty, w środek ramka z otwartym czerwiem, na dno ula miska z syropem i pociętą słomą. Jak zasuwka była zasunięta to rój siedział w ulu, wylatywały pszczoły. Jak ojciec otworzył zasuwkę, to za godzinę pszczoły wisiały na jabłonce. Ceremonia odbywała się od nowa. Pszczoły do ula, otwarty czerw, syrop itd. Z chwilą gdy zasuwka została otwarta to pszczoły na jabłonkę. Było tak z trzy razy.Wezwany za drugim podejściem znajomy pszczelarz sam nadzorował osadzanie roju, dostarczył swoje ramki z czerwiem, po trzeciej wycieczce roju na jabłonkę machnął rękami i powiedział, niech sobie idą w p****, a potem inne słowa określające ich charakter.Jak ja zacząłem chlipać za pszczółkami co nie chcą mieszkać w moim ulu, to wieczorem przywiózł rowerem dwa plastry z czerwiem i pszczołami i podobno z matecznikiem. To wszystko zostało włożone do ula z pozostałymi plastrami czerwiu. I tak powstała rodzina pszczela, jak mówił na otarcie łez. Ule były warszawiaki zwykłe, pszczoły środkowoeuropejskie, o krainkach włoszkach nikt wtedy z miejscowych pszczelarzy nic nie słyszał. Dopiero z dziesięć lat później czytałem o nowych dla mnie rasach pszczół w gazecie "Chłopska droga" nawet nie " Pszczelarstwie ". Kiedyś były inne pszczoły, inaczej pszczelarze pszczelarzyli, ale jak przypuszczam coś z kobiecego charakteru pszczołom pozostało. Większość pilnuje ula, znaczy się swojej rodziny, ale są takie co jak sobie ubzdurają w swoich maleńkich główkach wycieczkę na czy pod jabłonkę to ich żadna siła nie powstrzyma. Są dwie metody, pogodzić się z tym, zacisnąć zęby i udawać że nic się nie dzieje albo dla tych co nie zgadzają się z takim stanem rzeczy wymienić pszczoły. Dlatego nadal uważam że pszczoły są trochę podobne do kobiet, potrafią być miłe, łagodne, słodkie, a jak coś w nie wstąpi to są złośliwe, mogą boleśnie użądlić, a nawet wyroić się. Jerzy K. |
Autor: | zegaj [ 01 czerwca 2011, 17:11 - śr ] |
Tytuł: | |
Dwie rodziny się wyroiły i to z zeszłorocznymi matkami (włoszka i krainka) . W innych rodzinach ze starszymi matkami ani myślą o rójce. Ule wielkopolskie z osiatkowanymi otwartymi dennicami. Podobno jednoroczne się nie roją? |
Autor: | Cordovan [ 01 czerwca 2011, 21:07 - śr ] |
Tytuł: | |
zegaj pisze: Podobno jednoroczne się nie roją
Bo się nie roją (wyjątkowo jeśli matki były jednodniowe i unasienniła się taka matka trutniami o szczególnych cechach rojliwości to owszem wtedy mogą pszczoły zmusić matkę nawet młodą do wyrojenia się) a to że się wyroiły oznacza że ty popełniłeś błędy i "doprowadziłeś do rójki" ![]() |
Autor: | bonluk [ 01 czerwca 2011, 21:58 - śr ] |
Tytuł: | |
paraglider pisze: Pora dnia nie odgrywa żadnej roli .Gdy zauważę że pszczoły zwabiają matkę do ula , ponownie wsiadam na rower i jadę na małe piwko . Wieczorem - prowadząc rower , wracam do pasieki , usuwam podest , przeliczam pszczółki i człapię zmęczony do domu. Do tej pory żadna osadzona rójka z mojej pasieki nie uciekła. Niedoświadczonym pszczelarzom mojej metody nie polecam
hehe... ja w tym roku po raz pierwszy zacząłem przygodę z pszczołami. Zdążyłem już złapać 3 roje i za każdym razem obsadzałem tak jak Ty bo po prostu nie miałbym czasu wieczorem. Dzisiaj obsadziłem w samo południe. Wysypałem pszczółki na podest i szły jak owieczki na pastwisko do ula. Nawet nakręciłem mały filmik jak już końcówka się gramoliła. |
Autor: | zento [ 05 czerwca 2011, 02:00 - ndz ] |
Tytuł: | |
co do osadzania roju z pomostu na wylotek, to mozna obserwować jaka matka wchodzi, jak to dróżak to ma nawet kilka matek w roju i mozna je wyłapać i wykorzystać.Co do osadzania na ramkę z czerwiem to 100%, że rój nie ucieknie z ula, poprzednik pisał, że rój im uciekał na jabłonkę, to uważam, że tam juz nie było matki z jakiejś przyczyny. |
Autor: | Marcinluter [ 05 czerwca 2011, 08:07 - ndz ] |
Tytuł: | |
zento, matki rojowe nie są zbyt dobre bo za rok się wyroją |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |