FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

kiedy matka zaczyna czerwic?
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=1699
Strona 1 z 1

Autor:  robi00 [ 12 czerwca 2009, 22:06 - pt ]
Tytuł:  kiedy matka zaczyna czerwic?

Mam pytanie, po ilu dniach od wygryzienia z matecznika matka zaczyna czerwic? no i kiedy będzie można zauważyc ten czerw ponieważ jeśli na początku będzie to parę jajek to mogę przeoczyc.
Pozdrawiam
Robert

Autor:  d@niel_25 [ 12 czerwca 2009, 22:10 - pt ]
Tytuł: 

po ok 10 dniach matak powinna czerwić, o ile sie unasienni i wróci cała i zdrowa do ula. Ten czas może sie wydłużyć lub skrócić ale raczej się wydłuża. Daj matce znać aby uważała na jaskółki a wszystko będzie ok.

Autor:  BoCiAnK [ 12 czerwca 2009, 22:18 - pt ]
Tytuł: 

Matki - wygryzają się w 16
Między 5-7 dniem o ile pogoda pozwala matka wychodzi na lot godowy
po locie godowym do 4-5 dni powinna podjąć czerwienie ale czasami nawet dłużej to trwa
czerwienie zależy od wielu czynników
- Składu struktury rodziny pszczelej ,czym młodsza rodzina czyli dużo młodej 4 -9 dniowej pszczoły tym więcej jest karmicielek
- Od Przypływu pożytku Nektaru i pyłku przy braku należy podkarmić
- Od Temperatury prosty przykład ten rok matki przy tym zimnie i deszczu nawet po podkarmieniu nie podejmują intensywnie czerwienia
- Dlaczego miałbyś przeoczyć ???

Autor:  Psepscolek [ 13 czerwca 2009, 02:27 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
(...)
- Dlaczego miałbyś przeoczyć ???


Bogdan prosta sprawa. W zeszłym roku roku miałem rójkę z młodą matką. Za czym zaczęła czerwić to myślałem że trza będzie skasować rodzinę poprzez dołączenie do innej bo jajeczek brak. Ach sobie myślę poczekam jeszcze trochę poczekałem i przegląd który miał być ostatnim jeśliby czerwiu (jajeczek) nie było okazał się być z wynikiem pozytywnym dla matki bo było kilka jajeczek na plastrze. :) Więc jak trafisz na moment z przeglądem gdzie matka składa pierwsze jajeczka to nie dziwne ze je można przeoczyć. :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  paraglider [ 13 czerwca 2009, 09:30 - sob ]
Tytuł: 

Mimo że noszę okulary, na wszelki wypadek mam w pasiece zawsze lupę. Moje buckfaściki powinny już czerwić, ponieważ minęło już 14 dni od chwili poddania do odkładów. Mimo że mam lupę , nie sprawdzałem. Boję się rozczarować , bo pogoda była pod psem i nie sprzyjała lotom. Dam im jeszcze 2 dni i dopiero sprawdzę. Kiedyś matka podjęła czerwienie po 20 dniach od chwili poddania , dlatego jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam - Janusz.

Autor:  Roki Balboa [ 13 czerwca 2009, 10:39 - sob ]
Tytuł: 

Matka powinna podjąć czerwienie pomiędzy 10 -14 dniem od chwili opuszczenia matecznika przy pięknej pogodzie i sprzyjających warunkach do unasiennienia , jeśli nie to taką matkę należy zlikwidować to już będzie jej wada .
Natomiast przy niepogodzie trudniej takie coś wykryć i zwalić winę na matkę że jest wadliwa i nie czerwi .

Miałem kiedyś taki przypadek że matki poddane 20 czerwca wyszły na lot godowy 20 lipca tak przez miesiąc lało i było zimno . Był poruszony taki temat na forum jak długo magą w takich okolicznościach się nie unasienniać : tu było około 30 dni i część z nich 50% nie nadawała się już do lotu i padała przed ulem , Połowa się unasienniła i była pełnowartościowymi matkami .

Autor:  bzzy [ 13 czerwca 2009, 11:23 - sob ]
Tytuł: 

Roki Balboa pisze:
Matka powinna podjąć czerwienie pomiędzy 10 -14 dniem od chwili opuszczenia matecznika przy pięknej pogodzie i sprzyjających warunkach do unasiennienia , jeśli nie to taką matkę należy zlikwidować to już będzie jej wada .
Natomiast przy niepogodzie trudniej takie coś wykryć i zwalić winę na matkę że jest wadliwa i nie czerwi .

Miałem kiedyś taki przypadek że matki poddane 20 czerwca wyszły na lot godowy 20 lipca tak przez miesiąc lało i było zimno . Był poruszony taki temat na forum jak długo magą w takich okolicznościach się nie unasienniać : tu było około 30 dni i część z nich 50% nie nadawała się już do lotu i padała przed ulem , Połowa się unasienniła i była pełnowartościowymi matkami .


Roki przyjacielu mam pytanie czy przy tak długim okresie gdzie matka czekała na lot godowy nie miałeś takiego przypadku pojawienia się trutówek, bo u mnie po ostatnich chłodach mam taką sytuację właśnie,o której wspomnialem, mam dwa w jednym, druga sprawa zastanawia mnie czy czasem u bcf nie ma czasem sytuacji, że trutówki pojawiają się znacznie szybciej niż w carnice?

Autor:  Marcinluter [ 13 czerwca 2009, 11:42 - sob ]
Tytuł: 

Ja jak kupiłem w połowie odkład silny 9 rtamek z młodom matklom po locjie godowym to za 12 dni mi zaczeła składać jajeczka miałem kupić matke unasienionom ale teraz jak robiłem przęgląd to rodzina się rozwija dałem węze to pięknie ją buduje.

Autor:  Roki Balboa [ 13 czerwca 2009, 11:56 - sob ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
Roki przyjacielu mam pytanie czy przy tak długim okresie gdzie matka czekała na lot godowy nie miałeś takiego przypadku pojawienia się trutówek, bo u mnie po ostatnich chłodach mam taką sytuację właśnie,o której wspomnialem, mam dwa w jednym, druga sprawa zastanawia mnie czy czasem u bcf nie ma czasem sytuacji, że trutówki pojawiają się znacznie szybciej niż w carnice?

Masz rację co do Buckfastów , chwilę brak matki i natychmiast zaczynają swoje trutówki . Trutówki są w ulu cały czas i nie zależnie od rasy/linii , lecz nie są aktywne .
W krainkach , kaukaskuch nawet 5-7 dni z braku matki i nawet czerwiu otwartego nic się nie dzieje , można poddawać matkę . Mogą być jakieś wyjątki nie przeczę , ale porównanie 99 : 1 no może z lekka przesadziłem .

Autor:  BoCiAnK [ 13 czerwca 2009, 19:33 - sob ]
Tytuł: 

Psepscółek pisze:
Bogdan prosta sprawa. W zeszłym roku roku miałem rójkę z młodą matką. Za czym zaczęła czerwić to myślałem że trza będzie skasować rodzinę poprzez dołączenie do innej bo jajeczek brak.


Matka często unasienia się wychodząc wraz z rojem ale i czasami nie
Wychodzi dopiero za kilka dni po osadzeniu roju
Pszczoły wychodząc z rojem zabierają na trzy dni pokarmu osadzając ich na węzie jest to trochę mało do odbudowy i zaczątków czerwienia trza zawsze po osadzeniu roju podkarmić go syropem i dać przynajmniej jedną ramkę suszu i pierzgi

Autor:  KERIM [ 13 czerwca 2009, 21:08 - sob ]
Tytuł: 

20 maja poddałem do odkładów matki nieunasiennione włoszki i buckwasty pierwsza rozpoczeła czerwienie 29 maja a ostatnia 10 czerwca odkłady były podobnej siły i miały podobną ilość pokarmu.Przy takiej pogodzie jaka jest w tym roku tzeba cierpliwie czekać..Teraz wszystkie pieknie czerwią i nie mogę się doczekać kiedy wygryza się pierwsze pszczoły o nowym ubarwieniu

Autor:  cacek [ 13 czerwca 2009, 22:08 - sob ]
Tytuł: 

no a ja podałem 2 matki nieunasienione(włoszki) we wtorek na wieczór do uli i dzisiaj spr. w jednym ulu a tutaj matulka już czerwi w drugim nie wiem czy czerwi ale w każdym razie wiem że ja przyjęły bo spr. w czwartek i to mnie bardzo dziwi bo jak podłożyłem bucfasty to jedna matulka po tygodniu zaczęła czerwic po poddaniu a druga dopiero w czwartek zauważyłem czerw a obie w ten sam poddane a u pierwszej pierwsze pszczółki już się wygryzają a ta ma dopiero larwy.

Autor:  bzzy [ 13 czerwca 2009, 23:47 - sob ]
Tytuł: 

cacek pisze:
no a ja podałem 2 matki nieunasienione(włoszki) we wtorek na wieczór do uli i dzisiaj spr. w jednym ulu a tutaj matulka już czerwi w drugim nie wiem czy czerwi ale w każdym razie wiem że ja przyjęły bo spr. w czwartek i to mnie bardzo dziwi bo jak podłożyłem bucfasty to jedna matulka po tygodniu zaczęła czerwic po poddaniu a druga dopiero w czwartek zauważyłem czerw a obie w ten sam poddane a u pierwszej pierwsze pszczółki już się wygryzają a ta ma dopiero larwy.


ten przykład to nadaje się według mnie do bliższego przeanalizowania, bo: poddając matkę we wtorek wieczór, pszczoły uwalniały ją około 2 dni, to mamy czwartek wieczór, heh ledwo mateńka wyszła z klateczki i już w piatek poleciała na lot godowy, szybko się ogarnęła i już w sobotę naskładała jajeczek, heh albo gdzieś mi tu dni brakuje, albo matki były unasienione, albo mamy jakiś nowy rekord, który wywróci cały tok myślenia na forum ambrozja :?:

ps czy wogóle widziałeś tą matkę, którą poddałeś, a może poddana leży przed ulem, a w ulu łazi jakaś paskuda, a Ty się cieszysz na zapas????

Autor:  cacek [ 14 czerwca 2009, 12:02 - ndz ]
Tytuł: 

widziałem widziałem piękna złota włoszka:) i tez się zastanawiam jak to możliwe że tak szybko zaczęła czerwić. uwolnić ja uwolniły gdzieś w środę bo ja wydłubuje ponad polowe ciasta. no chyba że sobie hodowca pomylił matulki i zamiast nieunasienionej dał unasienioną. ale w każdym razie grunt że czerwi.

Autor:  Marcinluter [ 14 czerwca 2009, 17:13 - ndz ]
Tytuł: 

A gdzie kupowałś tą włoszke??

Autor:  cacek [ 14 czerwca 2009, 20:31 - ndz ]
Tytuł: 

niechce robic zadnej reklamy na forum. jeśli chcesz wiedzieć od kogo to moge napisac ci na priv:)

Autor:  Marcinluter [ 15 czerwca 2009, 18:06 - pn ]
Tytuł: 

To napisz mi ile unasieniona i jak sie sprawdza u Ciebie:)

Autor:  cacek [ 16 czerwca 2009, 21:57 - wt ]
Tytuł: 

ja zamawiam jednodniówki ponieważ;
a) czerwiące trudno dostać a teraz jak pada deszcz jest to wogule nie mozliwe
b) po co mam płacić więcej jak za jedną czerwiąca mogę mieć 2 jednodniówki
c) hodowca hoduje jeszcze 3 inne rasy a dodatkowo linie od tych ras wiec i tak nie mam pewności z czym ta matka się u niego unasieni.
ja mieszkam w Małopolsce pożytek ciągnę sie u mnie od wczesnej wiosny (leszczyna, wierzba) do jesieni (spadź) w tamtym roku nie miałem okazji tych matek wypróbować bo rok słaby a w dodatku jedna była w odkładzie ale w tym roku spisują się b. dobrze;)

Autor:  robi00 [ 29 czerwca 2009, 09:20 - pn ]
Tytuł: 

Zaczęły mi czerwić matki w dwóch odkładach po około dwóch tygodniach od wygryzienia z mateczników. W jednym pięknie matka czerwi ( już jest zwarty kryty czerw na całych ramkach) a w drugim niestety cieszyłem się zawcześnie. jak tydzień temu je przeglądałem to w obu były tylko jajka i larwy a wczoraj okazało się że jest tylko sam czerw garbaty(trutowy). Mam tylko nadzieję że jest tam marka a nie trutówki, muszę im dać ramki z młodym czerwiem aby sobie wychodowały nową matkę. Myślę postawić pusty ul do którego wstawię nowe plastry z młodym czerwiem ( z innego ula) i część starych plastrów a pszczoły wszystkie zmiotę na jakąś szmatę na łące i lotne wrócą ( nie lotnych to już nie powinno być) a ewentualne trutówki lub matka trutowa sobie zostaną. Może ma ktoś prostszą metodę?

Autor:  birkut [ 29 czerwca 2009, 12:42 - pn ]
Tytuł: 

jest tutaj na forum opisana ta metoda admin bedzie wiedział gdzie, trótowki tez wrócą a danie teraz ramki aby sobie pociągnęly nowa to juz moze byc za późno pomysl 16 dni do wygryziena tydzien do oblotu to prawie miesiąc w sierpniu zacznie dopiero czerwic i jeszcze nie wiadomo jak

Autor:  robi00 [ 29 czerwca 2009, 13:57 - pn ]
Tytuł: 

Wiem że matka zacznie czerwić dopiero w sierpniu ale będę rodzinę zasilał plastrami świeżo zaczerwionymi aby pszczół w ulu nie ubyło. Mam tylko 3 rodziny więc chciałbym utrzymać ten stan. A tak myślę że jeśli będę do dwóch pozostałych uli dawał tylko ramki do zaczerwienia a karmić larw już nie będą musiały to nie wpłynie to jakoś bardzo negatywnie na ich rozwój w lipcu.

Autor:  birkut [ 29 czerwca 2009, 17:15 - pn ]
Tytuł: 

nie, ja tylko mówię ze moze wyjsc ci matka zła i bedziesz musial eksperymentowac z inna to czy nie lepiej zakupic matke?

bo jak wyjdzie zła to i tak zakupisz zacznie czerwic po paru dniach , ale to tylko takie moje dygatacje

Autor:  Marcinluter [ 29 czerwca 2009, 19:41 - pn ]
Tytuł: 

robi00, ale pami.ętaj ,że matek później nie sprzedają:/
Więc rób tak byś za 3-4 tygodnie nie narzekał :lol:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/