FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

rozwód z NICOTEM
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=17496
Strona 1 z 1

Autor:  CYNIG [ 28 kwietnia 2016, 15:22 - czw ]
Tytuł:  rozwód z NICOTEM

Postanowiłem w tym sezonie popróbować przekładania larw ręcznie bez używania NICOTA. Ot taka fantazja :). 5 minut na zaizolowanie matki na plasterku 1/4 wlkp, potem trochę zabawy z przekładaniem larw (zeszło chyba z 20-30 minut bo musiałem dopasować swoje stanowisko pracy) i dzisiaj niespodzianka. Z 40 przełożonych larw pszczoły odpaliły 34 mateczniki.
Jak dla mnie skuteczność w pełni satysfakcjonująca :).
Efekt końcowy - rameczka NICOTA trafia do głębokiego magazynku pasiecznego i będzie czekała na moją starość :). Na razie komplet trzech łyżeczek w pełni wystarcza

Autor:  manio [ 28 kwietnia 2016, 15:42 - czw ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

Gratuluję , to doskonałe skuteczność :D
U mnie już starość puka do drzwi ( zostałem dziadkiem jesienią) i dlatego spróbuję pobawić się ramką Jentera , o ile w końcu przestanie padać śnieg ,zrobi się ciepło i coś konkretnie zakwitnie .

Autor:  kudlaty [ 28 kwietnia 2016, 16:07 - czw ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

CYNIG, też miałem nicota i po 2 seriach odpuściłem temat, wszystko przekładam ręcznie i nikt mnie nie przekona że można inaczej, jak się ma jedną matkę reprodukcyjną to się można bawić z nicotem a jak więcej to albo zakup kilku kompletów co się nie opłaca albo wychów na raty co mnie nigdy nie zadawalało,
z przyjęciami bywa bardzo różnie wszystko zależy od tego co gdzie kiedy jak i do czego podajemy,

nad odpowiednim narzędziem do przekładnia też trzeba popracować aby się wygodnie i sprawnie pracowało

Autor:  CYNIG [ 28 kwietnia 2016, 16:10 - czw ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

kudlaty, mam od teścia komplet 3 łyżeczek i sprawuje się nieźle, próbowałem też pędzelka - da się, ale chyba nie tak wygodnie. Wymaga jeszcze popróbowania.
Przekładanie larw ręcznie ma jeden słaby punkt - wzrok. Już teraz muszę sobie zakładać jakieś ustrojstwo na głowę żeby dokładnie widzieć larwę. Jak mi jeszcze latek stuknie i wzrok poleci to NICOT będzie w sam raz :)

Autor:  BoCiAnK [ 28 kwietnia 2016, 17:27 - czw ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

CYNIG pisze:
Postanowiłem w tym sezonie popróbować przekładania larw ręcznie bez używania NICOTA. Ot taka fantazja :). 5 minut na zaizolowanie matki na plasterku 1/4 wlkp, potem trochę zabawy z przekładaniem larw

Ale masz zachciewajki jak kobieta w ciązy dodawać sobie roboty z wyszukiwaniem larw :haha:

Autor:  CYNIG [ 28 kwietnia 2016, 17:30 - czw ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

BoCiAnK, no tak to człowiekowi odpala na stare lata :haha:

Autor:  adriannos [ 29 kwietnia 2016, 01:03 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

CYNIG, spróbuj jeszcze cięcia i spłycania komórek, zamiast przekładania. Nie licząc marnotrawstwa plastra i paru larw, to to dopiero frajda. Z resztą, póki nie spróbujesz, to się nie wypowiesz.
Pozdrawiam

Autor:  paraglider [ 29 kwietnia 2016, 09:43 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

kudlaty pisze:
nad odpowiednim narzędziem do przekładnia też trzeba popracować aby się wygodnie i sprawnie pracowało

Nauczyłem się chińską łyżeczką . Robię to teraz z zamkniętymi oczami , tylko " po palcu " - bo nie tylko wzrok już nie ten . Dla chętnych podaję wzorzec :
https://www.youtube.com/watch?v=Q5NnWDkqXNo
Przenosi się larwę z mleczkiem .

Autor:  paraglider [ 29 kwietnia 2016, 10:06 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

https://www.youtube.com/watch?v=TxxuXF0GTOQ
Z dziewiczego plastra , pobranie larw łyżeczką jest zdecydowanie trudniejsze - dla początkującego , nie możliwe .

Autor:  Alpejczyk [ 29 kwietnia 2016, 16:54 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

CYNIG,gratulacje. :D
Ja zamierzam w sobotę rozpocząć zabawę z przekładaniem larw. Dziś przeglądnąłem rodzinę w krórej będę hodował matki. Przytrzymałem ją dłużej ciasno na dwa korpusy i znalazłem trzy mateczniki z larwami podlane mleczkiem, więc rodzina jest przygotowana do wychowu. :D

Autor:  CYNIG [ 29 kwietnia 2016, 16:58 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

przy okazji będziesz miał mleczko do przekładania :)

Autor:  Alpejczyk [ 29 kwietnia 2016, 17:04 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

Zostawiłem właśnie sobie, oby pogoda pozwoliła na całą akcję. Inaczej będę przekładał larwy w namiocie w towarzystwie pomidorów :lol:

Autor:  CYNIG [ 29 kwietnia 2016, 17:15 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

mi przekładanie wypadło jak było 7 stopni i padał deszcz. Da się, ręcznik lekko podgrzany na kaloryferze i przekładanie w łazience (wcześniej był używany prysznic, więc ciepło i wilgotno)

Autor:  Alpejczyk [ 29 kwietnia 2016, 18:40 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

Sterylne warunki pracy :mrgreen:

Autor:  CYNIG [ 29 kwietnia 2016, 18:43 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

Alpejczyk, sterylność zapewniałem oblizując łyżeczkę :)

Autor:  Alpejczyk [ 29 kwietnia 2016, 18:50 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

CYNIG, Będziesz matki dawał do odkładów czy do ulików weselnych.

Autor:  CYNIG [ 29 kwietnia 2016, 18:58 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

To zależy ile ich będzie, w optymalnym rozwiązaniu to 15 trafi do odkładów z rodzin stojących na rzepaku a 5 pójdzie do ulików jako rezerwa. Ale co z tego wyjdzie to czas pokaże.
A za parę dni trzeba odpalić kolejną seryjkę.

Autor:  kudlaty [ 29 kwietnia 2016, 21:59 - pt ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

machnąłem dzisiaj 2 startery za kilka dni nabiorą mocy urzędowej i będzie można działać do tego czasu mam 2 rodziny które popadły w nastrój rojowy z uwagi na kiszenie ich na jednym korpusie :mrgreen: tak więc nieśmiało będę zaczynał zabawę w mateczki ad 2016, byłem też na innej pasiece i na 25 tam stojących 16 było zbyt ciasno na 2 korpusach i musiałem im dołożyć następne, czerwiu masa, pszczoły wylewają się z uli a dopiero za kilka dni będzie masakra bo czerw zacznie się masowo wygryzać oby tylko pogoda się poprawiła bo pokarmu mają bardzo mało jak na tę pore roku

Autor:  Piotr_W [ 12 czerwca 2016, 22:40 - ndz ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

Mam pewien problem, a mianowicie nabyłem zestaw nicot, wszystko ładnie zapakowane itd... ale wydaje mi się, że to jakaś jest podróbka. Na rameczce nigdzie nie ma żadnego logo. Miseczki wkłada się na rameczkę zupełnie luźno. po odwróceniu bez tylnego dekielka wszystko odpada, z resztą z tym dekielkiem też odpada, dziś wkładając do ula wszystkie miseczki musiałem zbierać z dennicy. Ale się wkurw... Bardzo proszę powiedzcie jak to jest w Waszych zestawach?

Autor:  jino2 [ 13 czerwca 2016, 18:47 - pn ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

ja mam nicota starej daty, i nigdy nie wypadła żadna miseczka.

Autor:  EmilM [ 16 czerwca 2016, 14:48 - czw ]
Tytuł:  Re: rozwód z NICOTEM

Odkupie ,,nikot system" kompletny.Wiadomość prosze przesłać na priw, lub meila

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/