FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
Co potrzeba?? http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=50&t=2133 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | byczek [ 15 listopada 2009, 22:41 - ndz ] |
Tytuł: | Co potrzeba?? |
Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ?? Wiem ze jest potrzebna 1 Flamaster do znakowaniwa 2 Listwa z miseczkami matecznikowymi(od Łysonia bedzie dobra??) A moze lepiej kupic listwe i oddzielnie miseczki matecznikowe z uczhytem?? 3 Fajka do łapania 4 Łyzeczka do przekladania larw I to wszystko?? W tym roku chcailbym wychodowac wlasne mateczki? DZieki za odpowiedz; ![]() |
Autor: | bzzy [ 15 listopada 2009, 22:57 - ndz ] |
Tytuł: | Re: Co potrzeba?? |
byczek pisze: Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ??
Wiem ze jest potrzebna 1 Flamaster do znakowaniwa 2 Listwa z miseczkami matecznikowymi(od Łysonia bedzie dobra??) A moze lepiej kupic listwe i oddzielnie miseczki matecznikowe z uczhytem?? 3 Fajka do łapania 4 Łyzeczka do przekladania larw I to wszystko?? W tym roku chcailbym wychodowac wlasne mateczki? DZieki za odpowiedz; ![]() zacznij inaczej, a mianowicie wyobraź sobie sytuacje, założyłeś matki i masz swoje 10 matek i co teraz czy masz możliwość szybko i sprawnie rozdysponować je dla swoich potrzeb??? |
Autor: | stantom20 [ 15 listopada 2009, 23:43 - ndz ] |
Tytuł: | |
Witam No dodal bym moze jeszcze 5 kalendarz do wyhowu matek 6 lokowki 7jak przekladasz to mleczko 8 morze (startboks) 9 przydal by sie material 10 rodzina wychowujaca 11 i jakis ulik weselny 12 no i fajna pogoda reszta to latwizna ![]() |
Autor: | paraglider [ 16 listopada 2009, 10:33 - pn ] |
Tytuł: | |
Do wychowu 10-ciu sztuk matek, potrzeba wiedzy,jeszcze raz wiedzy i dużo praktyki. W przeciwnym razie , mozna sobie zęby o ten problem połamać i zniechęcić sie na całe życie. Ale nie od razu Kraków zbudowali. Dlatego radzę ci na początek wykorzystać prostsze metody wychowu matek , np. metodą Alley,a. Po nabraniu praktyki, spróbuj z przekładaniem larw - powodzenia. |
Autor: | muf18 [ 16 listopada 2009, 11:39 - pn ] |
Tytuł: | |
zachęcam do obejrzenia ![]() |
Autor: | Makumba [ 16 listopada 2009, 12:49 - pn ] |
Tytuł: | Re: Co potrzeba?? |
byczek pisze: Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ??
Wiem ze jest potrzebna 1 Flamaster do znakowaniwa Dobre pytanie zadałeś co potrzeba do wychowu matek , otóż potrzeba wyobraźni i na pewno dużo , dużo praktyki . W przyszłości taki cel osiągniesz i nie ważne czy mieszkasz na wsi czy też kol. Karmanowice , teren nie jest zły . Niepotrzebnie postawiłeś w swoim pytaniu flamaster na pierwszym miejscu , jeszcze nic nie wyhodowałeś , to co chcesz znaczyć . Samo znakowanie opalitkami , farbą czy też flamastrem to zupełnie inne zagadnienie . Oglądanie filmów i podpatrywanie innych jest na pewno pomocne , ale najpierw popracuj przy pszczołach i dopiero pomyśl o hodowli matek . |
Autor: | BoCiAnK [ 16 listopada 2009, 13:08 - pn ] |
Tytuł: | Re: Co potrzeba?? |
Makumba pisze: byczek pisze: Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ?? Wiem ze jest potrzebna 1 Flamaster do znakowaniwa Dobre pytanie zadałeś co potrzeba do wychowu matek , otóż potrzeba wyobraźni i na pewno dużo , dużo praktyki . . Na dzień dobry zacznij od teorii poczytaj o rozwoju pszczół od zniesienia jaja po wygryzienie się -pszczoły potem o matkach i ich rozwoju od jaja po dorosłego osobnika Poczytaj teoretyczne wychowy matek pszczelich prawie w każdej książce są zawarte podstawowe praktyki ( jedną z dobrych książek to "Wychów i selekcja Matek Pszczelich "} Stara ale jara Książka praktyka - od rozpoznawania larw i ich wieku - naj prostsza metoda -- moim skromnym zdanie Alleya jak Ci się to powiedzie to możesz pokusić się o przekładanie larw - proponuję chińską łyżeczkę zabiera larwę i mleczko Znakowanie to nie dział hodowlany i naj mniej pracochłonny ![]() |
Autor: | Lucy [ 18 listopada 2009, 20:03 - śr ] |
Tytuł: | |
Bzzy-potrzebujesz pszczelarza ,który Ci to pokaże bo sam to chyba nie ruszysz z tym tematem na wiosnę-pierwsze dni maja.To nie jest trudne ale wymaga wiedzy i praktyki.Lucy |
Autor: | marian [ 18 listopada 2009, 21:50 - śr ] |
Tytuł: | |
Lucy pomyliłaś piszących, Bzzy ma b. dużą wiedzę i praktykę. |
Autor: | Lucy [ 19 listopada 2009, 13:59 - czw ] |
Tytuł: | |
Marian-macie takie pseudonimy ,że nie wiem kto jest kto.Czy Bzzy obraził się?Sorry.Prowadzę matki na własny użytek-traktując to jak dobrą zabawę bo czasami mniej zachodu koszteje kupno i nasiedlenie tylko do unasienienia.Ale zawsze korci mieć matkę po własnej rekordzistce-nie zawsze jednak jabłko pada blisko od jabłoni.Lucy |
Autor: | Makumba [ 19 listopada 2009, 18:06 - czw ] |
Tytuł: | |
Lucy pisze: Prowadzę matki na własny użytek-traktując to jak dobrą zabawę bo czasami mniej zachodu koszteje kupno i nasiedlenie tylko do unasienienia.Ale zawsze korci mieć matkę po własnej rekordzistce-nie zawsze jednak jabłko pada blisko od jabłoni.Lucy
Po matkach rekordzistkach , to jest i będzie jak na loterii . Reprodukcyjna , nie musi i nie powinna być rekordzistką . Powinna tylko być pszczołą o utrwalonych cechach , być wyselekcjonowana w tym kierunku w trakcje prac hodowlanych nad nią . Choć ostatnio jest bardzo trudno zdobyć prawdziwy materiał hodowlany , brak pasiek i hodowców idącym w tym kierunku i taką drogą .( kasa misiu , kasa ) |
Autor: | d@niel_25 [ 20 listopada 2009, 13:30 - pt ] |
Tytuł: | |
Makumba pisze: Lucy pisze: Prowadzę matki na własny użytek-traktując to jak dobrą zabawę bo czasami mniej zachodu koszteje kupno i nasiedlenie tylko do unasienienia.Ale zawsze korci mieć matkę po własnej rekordzistce-nie zawsze jednak jabłko pada blisko od jabłoni.Lucy Po matkach rekordzistkach , to jest i będzie jak na loterii . Reprodukcyjna , nie musi i nie powinna być rekordzistką . Powinna tylko być pszczołą o utrwalonych cechach , być wyselekcjonowana w tym kierunku w trakcje prac hodowlanych nad nią . Choć ostatnio jest bardzo trudno zdobyć prawdziwy materiał hodowlany , brak pasiek i hodowców idącym w tym kierunku i taką drogą .( kasa misiu , kasa ) Ot i co. Kiepska jakość matek reprodukcyjnych. Więc może poświęcić czas na selekcję pszczół w swojej pasiece (kilka lat) niż szukać dobrego materiału. A dobrego materiału nikt nie znajdzie tak szybko a szczególnie początkujący czy pszczelarze z mała liczbą rodzin. |
Autor: | Lucy [ 20 listopada 2009, 18:01 - pt ] |
Tytuł: | |
Nie mogę operować nazwiskami hodowców z wiadomych względów-ale co można powiedzieć o czystości lini jeżeli hodowca ogłasza się,że ma na zbyciu matki unasienione kilku ras-nie tylko sztucznie.Wolę więc kupić matki nieunasienione lub podhodować swoje-niech moje skundlone trutnie czymś się wykażą.Lucy |
Autor: | Makumba [ 20 listopada 2009, 18:53 - pt ] |
Tytuł: | |
d@niel_25 pisze: Ot i co. Kiepska jakość matek reprodukcyjnych. Więc może poświęcić czas na selekcję pszczół w swojej pasiece (kilka lat) niż szukać dobrego materiału. A dobrego materiału nikt nie znajdzie tak szybko a szczególnie początkujący czy pszczelarze z mała liczbą rodzin.
To nie może być praca dla pasiek towarowych , reprodukcyjnych , czy też pszczelarzy z kilkoma ulami w ogródku . Gdzie są nasz placówki naukowe i ludzie wykształceni w tym kierunku , choć by nawet dok. K . Olszewski z Akademii Rolniczej w Lublinie . Placówki w Olsztynie , Warszawie ,Wrocławiu czym się zajmują , powinny zajmować się właśnie pszczołami . Jak do tej pory nic nie było słychać żeby ktokolwiek z nich coś wyhodował, pewnie powinny i są przeznaczane na takie cele jakieś pieniądze . Ale , ale pewnie tym naukowcom się nie chce tego robić , wolą przy biurku posiedzieć , wziąć akademicką pensję jako naukowiec , czasami dać wykład z unijne pieniądze , względnie broszurkę wydać . Może czas już zaniechać popisywaniem się i pajacowaniem na wykładach , a zająć się tym o czy marzyliście jako dzieci idąc na ten kierunek . Bo pewnie nie są Wam obce takie zagadnienia jak :hodowla wsobna , hodowla inbredowa , czy też kojarzenia krewniacze .Bo cóż jest warta obecnie i klepana przez wszystkie pasieki „hodowla bez pokrewieństwa „ zwana naukowo krzyżowaniem . Tak jak napisałem wcześniej , są to pszczoły bez utrwalonych cech produkcyjnych , a 50% matek nadaje się do wymiany , bo są bez żadnej wartości produkcyjnej (miodności ) dla pszczelarza . |
Autor: | Krzysztof K.. [ 20 listopada 2009, 20:21 - pt ] |
Tytuł: | Hodowla Matek Pszczelich (Co potrzeba???) |
Lucy pisze: Nie mogę operować nazwiskami hodowców z wiadomych względów-ale co można powiedzieć o czystości lini jeżeli hodowca ogłasza się,że ma na zbyciu matki unasienione kilku ras-nie tylko sztucznie.Wolę więc kupić matki nieunasienione lub podhodować swoje-niech moje skundlone trutnie czymś się wykażą.Lucy
Witam Bardzo polecam artykul Pana Jacka Jaronia zamieszczony w listopadowym pszczelarstwie na stronie 24-25. Artykul ten bardzo ladnie wyjasnia problematyke jakosci matek w Polsce. Pozdrowienia Krzysztof K |
Autor: | Krzysztof K.. [ 20 listopada 2009, 20:40 - pt ] |
Tytuł: | Hodowla Matek Pszczelich (Co potrzeba???) |
Makumba napisal: Gdzie są nasz placówki naukowe i ludzie wykształceni w tym kierunku , choć by nawet dok. K . Olszewski z Akademii Rolniczej w Lublinie . Placówki w Olsztynie , Warszawie ,Wrocławiu czym się zajmują , powinny zajmować się właśnie pszczołami . Jak do tej pory nic nie było słychać żeby ktokolwiek z nich coś wyhodował, pewnie powinny i są przeznaczane na takie cele jakieś pieniądze . Ale , ale pewnie tym naukowcom się nie chce tego robić , wolą przy biurku posiedzieć , wziąć akademicką pensję jako naukowiec , czasami dać wykład z unijne pieniądze , względnie broszurkę wydać . Może czas już zaniechać popisywaniem się i pajacowaniem na wykładach , a zająć się tym o czy marzyliście jako dzieci idąc na ten kierunek . Witam Kolega makumba ma pelna racje Co robiau placuwki naukowe i instytuty pszczelarskie???? wlasnie nic nie robia i na terenie Niemiec jest tak samo, kupisz matke zarodowa za 300euro nawt caly odklad, czerw ladny rodzina spokojna i miodna jak obiecuja!!!!!!!...... No to do dziela zaczynamy chodowle i co sie okazuje ze to nic nadzwyczajnego poprostu pszczoly!!!!!!!........ i czasami nie doruwnuja nawet tym kture mam w pasiece!!!!!........ Placisz kupe forsy a oni ci sprzedaja dziadostwo nawet z papierami!!!!!!!!!!........... A jesli nawet by cos dobrego mieli to napewno nie oddadza tak sobie!!!!!!!!!!!........... Wszystkie instytuty Hoheim,Cele, i ninne placuwki zyja i bawia sie kosztem Pszczelarzy Loby jest tak durze ze nie pozwalaja na wydanie na rynek skutecznego srodka na waroze i tylko sprzedawane sa namiastki kture po jakims czasie sa nieskuteczne albo od poczatku nie dzialaja!!!!!!....... i robi sie tylko kasiorke na biednych Pszczelarzach. Prawie od 30 lat waroza meczy nasze pasieki i pszczelarze wydali jusz miliardy na leczenie, a wlasciwie na podczymywanie pszczul przy zyciu!!!!!!!.....Osobiscie i nie wieze ze nie mozna na dzien dzisiejszy wynalezc skutecznego srodka ktury by raz na zawsze zwalczyl pasorzyta!!!!!!!....... Pozdrowienia Krzysztof K |
Autor: | BoCiAnK [ 20 listopada 2009, 21:08 - pt ] |
Tytuł: | |
Makumba pisze: Gdzie są nasz placówki naukowe i ludzie wykształceni w tym kierunku , choć by nawet dok. K . Olszewski z Akademii Rolniczej w Lublinie . Placówki w Olsztynie , Warszawie ,Wrocławiu czym się zajmują , powinny zajmować się właśnie pszczołami . Jak do tej pory nic nie było słychać żeby ktokolwiek z nich coś wyhodował,
Wiesz czym się zajmują Wymyślaniem durnych przepisów zakazów /nakazów co Ci wolno a czego nie wolno o wyhodowaniu czego kolwiek zapomnij popatrz na ich wiek Doświadczenie może i mają ale mają też lenia poza tym wiek już nie ten Młodych nie widać ani nie słychać bo przecież hierarhia musi być zachowana i młodu może coś wiedzący ma G ...do gadania Popatrz tylko kto siedzi na stacjach hodowlanych ilu jest tam młodych Dobrze że jesteśmy w UNI bo se matki możesz sprowadzić BF czy Minesoty nawet z Nowej Zelandi czy innych krajów tak to byś kwitł przy Kampinowskiej , Środkowo Europejskiej czy innym zajzajerku w kosmicznym śmiesznym ubranku ![]() |
Autor: | miły_marian. [ 21 listopada 2009, 14:26 - sob ] |
Tytuł: | |
A jak w jakieś pasiece wykryją zgnilca amerykanskiego to pierwsza zasada spalić ogniem całą pasiekie nie stosujac żadnych zabiegów ani metod zeby wyleczyć pasiekię tylko ogen. Ale ogen wynalezioną bardzo dawno. A lekarstwo na zgnilec nie mozna wynalesć. Pozdrawiam miły_marian |
Autor: | byczek [ 23 listopada 2009, 21:07 - pn ] |
Tytuł: | |
a TO JEKIE POLECACIE NAJLEPSZE SPOSOBY DLA POCZĄTKUJĄCEGO NA WYCHOWYWANIE MATEK ![]() ![]() |
Autor: | Krzysztof K.. [ 23 listopada 2009, 21:29 - pn ] |
Tytuł: | Co potrzeba???...... Nic nie czeba!!!!!!!........... |
byczek pisze: a TO JEKIE POLECACIE NAJLEPSZE SPOSOBY DLA POCZĄTKUJĄCEGO NA WYCHOWYWANIE MATEK
![]() ![]() witam Masz w pasiece rodzine w stanie rojowym wycinasz dokladnie wszystkie mateczniki podjaesz im ramke z moodymi larwami albo jajkami lukowo podcinasz plaster uwarzajac na larway cza jajka, jak chcesz to mozesz ci drugie usunac rodzina taka w mig odciagnie ladne mateczniki kture po zasklepieniz izolijesz lokuwkami do wlosuw. Natiralnie material pochodzi z rodziny najlepszej w pasiece z chcialbys miec matki. Po wygryzieniu podajesz matki do wczesniej zrobionych odkladuw 3 ramkowych i czekasz az poleci na lot godowy, jak wszystko odpali to masz nawa matke i odkladzik. Albo podajesz do ulikuw weselnych jesli takie podiadasz. Wydaje sie proste ale proscie sie nie da. Mozna pozamykac wszystkie stare i bezwartoscioew matki w izolatorkach, poczekac az caly czerw zostanie zasklepiony, zabrac matke stara z ula zrobic z nia odklad i do ula podac plaster z otwartym czerwiem najlepiej jajkami albo mlodymi larwami, macierzak pociagnie mateczniki ratunkowe na podanym materiale i sprawa zalatwiona, matka ktur obejmie wladze w ulu poleci nalot godowy i jak sie wzsystko uda to masz nowa matke i jeden odklad ze stara matka ktura zawsze mozesz wymienic. Pozdrowienia Krzysztof K Ps. Tak robilem jako poczatkujacy pszczelarz nie majacy pojecia o przekladaniu larw i ni posiadajacy odpowiedniego sprzetu. Bo wlasciwue poczene sa tylko ule z pszczolami i kilka pustych uli i chec!!!!!!!!!...... |
Autor: | paraglider [ 24 listopada 2009, 11:17 - wt ] |
Tytuł: | |
Robiłem to kiedyś jeszcze inaczej a rodzina wcale nie musiała być w nastroju rojowym. W silnych rodzinach młoda pszczoła gromadzi się w miodniach. Z racji odległości , ma utrudniony dostęp do substancji matecznej , odciąga więc miseczki matecznikowe , które nie mogą być zaczerwione , ponieważ matka znajduje na dennicy , pod kratą. Gdy tylko zauważyłem odciągane miseczki matecznikowe , dawałem tam ramkę lub fragment woszczynny z trzydniowymi jajkami od matki reprodukcyjnej. Na następny dzień miałem zawsze odciągnięte piękne mateczniki ratunkowe. Dalej , to już łatwizna. |
Autor: | BoCiAnK [ 24 listopada 2009, 13:50 - wt ] |
Tytuł: | |
Na samym początku prawie wszystkie nowo powstałe odkłady posiadały dwa typy matek -Rojowe -Z Cichej Wymiany Wykorzystywałem te mateczniki i matki do powiększania i wymiany matek choć znałem i widziałem metody wychowu bo Ojciec robił to od lat ,ale jak każdy na początku bałem się że coś nie wyjdzie i wolałem iść na łatwiznę lecz pierwsze matki wyszły z tej metody co >>>> Tuuuuuuuuuuuuu<<<<< opisałem były OK ale żeby dalej iść na łatwiznę kupiłem ramkę Jentera która długo służyła za wzór jakości i wielkości od hodowanych matek teraz jest refundacja i mi się częściowo od nie chciało zabawy na większe skale , ale zaś trza powrócić do hodowli i zgromadzić sprzęcik już profesjonalny ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |