FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 18 stycznia 2025, 15:27 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 27 września 2024, 10:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8715
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Wiosna tego roku umieściłem w ulach paski biowar z ubiegłego roku, pszczoły miałem cały sezon w wyśmienite kondycji.
Pożytek w moim rejonie zakończył się ok połowy lipca i wtedy to do uli powędrowały paski z produkcji tegorocznej seria 570624 z terminem ważności 12.2025.
Juz od samego początku miałem wątpliwości co do skuteczności działania bo kilka dni po umieszczenie pasków w rodzinach kontrolowanych widziałem warroze na pszczolach ( to były rodziny które kupiłem początkiem lipca o czym już tutaj pisałem) widziałem w tych rodzinach problem więc postanowiłem dać im 4 paski zamiast 2 jak podaje producent, wycofałem też czerw zasklepiony. To był problem tylko w 12 rodzinach które kupiłem a reszta nie wykazywała żadnych niepożądanych oznak.
Od lipca do teraz paski biowar 500 były cały czas w ulach, oczywiście po miesiącu wymieniałem na nowe, przy każdej okazji przesuwałem paski w pobliżu czerwiu odkrytego i takiego gdzie pszczoły zaczynają się wygryzać
Przedwczoraj zacząłem z wozić pszczoły z miejscówek mniejszych na większe gdzie zimuje pasieki. Wczoraj zacząłem robić przeglądy tych rodzin które przywiozłem i tam nie powinno być ani jednej warrozy a jest inaczej a dokładnie to tak jakbym wgl nie leczył w tym roku i czekał do września
Rozmawiałem z kilkoma pszczelarzami którzy stosowali paski i po kontrolnym odymieniu apiwarolem mają osypy liczone w setkach
Nie używałem amitrazy od kilku lat, moje wcześniejsze spotkania z biowar em były pozytywne nawet gdy paski które używałem były po terminie

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2024, 10:46 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
właściwa seleckcja
https://scientificbeekeeping.com/select ... port-2023/

trzeba kupić sobie numerki na ul
https://allegro.pl/oferta/numerki-na-ul ... 97b68cd23d

i teraz we wrześniu na kartce pisać stopień porażenia, by w przyszłym sezonie wymienić matki. Ten kierunek, w połaczeniu z leczeniem wiosna, lato , jesień, zima wydaje się słuszny.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2024, 12:43 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6673
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Kirrunek powinien być taki, że producent powinien dostać po du, pie.
Dzięki zamieszaniu z dystrybucją, dotacja i, można go.

Związki tylko potwierdzają brak działania, nie robiąc z tym nic.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2024, 16:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Nalepsze sposoby leczenia, leki i suplementy są dla koni, później dla innych zwierząt gospodarski w tym pszczół, najgorsze natomiast dla człowieka. Nie kategoryzuję, lecz biorę średnią jakość tego co jest dostępne. Nie jest chyba tak źle.
Zalożysz pozew zbiorowy, będzie 50'iu powodów, średnio 10 - 20 rodzin co nie przeżyją zimy. Może ugracie po 1tyś za straconą rodzinę. Trzeba się brać za robotę, analiza ilości substancji czynnej, wykres uwalniania w czasie. Jak nic z tego nie wyjdzie to i tak można wygrać sprawę :)

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2024, 16:52 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Maxik pisze:
Nalepsze sposoby leczenia, leki i suplementy są dla koni, później dla innych zwierząt gospodarski w tym pszczół, najgorsze natomiast dla człowieka. Nie kategoryzuję, lecz biorę średnią jakość tego co jest dostępne. Nie jest chyba tak źle.
Zalożysz pozew zbiorowy, będzie 50'iu powodów, średnio 10 - 20 rodzin co nie przeżyją zimy. Może ugracie po 1tyś za straconą rodzinę. Trzeba się brać za robotę, analiza ilości substancji czynnej, wykres uwalniania w czasie. Jak nic z tego nie wyjdzie to i tak można wygrać sprawę :)

Jest lepszy sposób , aby rozwiązać ten problem. Wystarczy nie kupować środków do zwalczania Biowetu i nie ma problemu. Zapewniam Kolegów , że jest to możliwe , a ja jestem przykładem. Zrezygnowałem z tych środków jak przed laty po zastosowaniu Biowaru natychmiast po wyjęciu pasków polałem rodziny roztworem kwasu szczawiowego i osypało mi się po 300 warroz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 września 2024, 20:10 - pn 

Rejestracja: 08 stycznia 2019, 14:51 - wt
Posty: 84
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: lubuskie
W tym roku taki sam problem z Biowarem.Paski były w ulach cały miesiąc osyp po 1-2 szt lub wcale .Zastosowałem profilaktyczne odymienie to spadło w niektórych ulach nawet po sto sztuk.Wydałem na 30 rodzin 450zł i jestem do tyłu 450 zł.Słyszę ,że kto stosował te paski to nic nie działały.Więcej nie kupię tego badziewia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 września 2024, 20:29 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
zdzisławp. pisze:
W tym roku taki sam problem z Biowarem.Paski były w ulach cały miesiąc osyp po 1-2 szt lub wcale .Zastosowałem profilaktyczne odymienie to spadło w niektórych ulach nawet po sto sztuk.

Jeżeli w rodzinach jest czerw to należy przyjąć , że warrozy pod zasklepem jest około 500 sztuk. Za 20 dni jak warroza nie będzie zwalczona i będzie czerw ilość wzrośnie do 1000 sztuk , po następnych 20 dniach będzie jej 2000 sztuk , ale już bez pszczół. Obecnie w moich rodzinach na wszystkich ramkach czerwiu krytego jest razem jedna pełna ramnka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 września 2024, 21:22 - pn 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6673
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Jesteś nie 450 zł do tyłu, jesteś do tyłu (i każdy inny) o siłę rodzin które o ileś tam kg miodu mniej przyniosą w przyszłym sezonie, jeżeli przeżyją.
Myślę że trzeba tak sprawy stawiać,.
Który prezes związku się odważy?
Stanąć w obronie swoich pszczelarzy?

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2024, 08:52 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
ilość warozy w czerwiu:
- lipiec-wrzesień --> 60%
- listopad - marzec --> 40%
- kwiecień - czerwiec -->70%

Pełny cykl rozwojowy warozy, czas życia pod zasklepem czyli od 12-14 dni. Natomiast producent zaleca trzymać paski w ulu znacznie dłużej. To jest ciekawostka, bo na początku paski wydzielają intensywniej substancję czynna, i skoro pewne osobniki przetrwały pełny cykl z paskami, to dlaczego mają zostać dobite w drugim cyklu rozwojowym. Być może chodzi o migrację pasożyta od sąsiada, co nie jest liczbą dobijającą - około 70szt w sierpniu i we wrześniu.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2024, 14:46 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 4040
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Maxik pisze:
Być może chodzi o migrację pasożyta od sąsiada, co nie jest liczbą dobijającą - około 70szt w sierpniu i we wrześniu.

Tu się pewnie kolega myli ,prof. Olszewski oceniał , że mogą przynieść nawet tysiąc .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2024, 19:11 - śr 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 884
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
Hieronim pisze:
Maxik pisze:
Być może chodzi o migrację pasożyta od sąsiada, co nie jest liczbą dobijającą - około 70szt w sierpniu i we wrześniu.

Tu się pewnie kolega myli ,prof. Olszewski oceniał , że mogą przynieść nawet tysiąc .

To mnie zawsze zastanawia. 1000! Jak mogą przynieść, to też mogą wynieść. Jak to się dzieje? Matematyka mi się nie zgadza. Teoria, że przez pośrednictwo kwiatów dla mnie jest mało wiarygodna, bo oznaczałaby, że pszczoły wynoszą masowo warozę ze swego ula i ona schodzi z pszczół. Jak na wkładce dennicowej przez całe lato nie widzę ani jednej warozy, to słyszę, że to mrówki. Dlaczego te mrówki nie chwytają tej warozy z innych miejsc niż wkładki? I przede wszystkim jakie jest prawdopodobieństwo, że na ten kwiat z warozą usiądzie pszczoła, a nie inna błonkówka czy w ogóle coś usiądzie? Jeżeli tylko co trzecia waroza nie trafiałaby na pszczołę to po prostu pszczoły wyniosłyby waroze z ula i po problemie. Niemniej widuję w swojej pasiecie rodziny niewytłumaczalnie silnie porazone warozą. Słyszę, że to rodziny, które rabują. Jeżeli tak, to skąd waroza wie, która pszczoła jest rabująca i dlaczego woli na niej usiąść i co dziwne zejść w jej ulu, a nie w tych rabowanych? To powinno doprowadzać co najwyżej do wyrównania populacji warozy w ulu rabującym i rabowanym, a tak przecież nie jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2024, 19:50 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
wg kalkulatora R.Oliwiera przyniosą 900 na miesiąc w rejonie gdzie pszczelarze przyjeli sobie za cel kompletny brak leczenia.
W przypadku rabunków jest to niespełna 400szt na miesiąc.
70szt wydaje się standardem, który może się pojawić we wrześniu.

Na początku myślałem, że kalkulator odleciał z przewidywaniem zawarozowania, z każdym rokiem się przekonuję, live style warozy w Polsce, upodabnia się coraz bardziej do tej z Californi.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2024, 19:59 - śr 

Rejestracja: 14 czerwca 2016, 08:15 - wt
Posty: 884
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Białystok
W żaden sposób mi to się nie spina. Masz 25 uli i w ciągu miesiąca przyniosą 20000 waroz? To znaczy, że u kogoś tyle ubyło. Można nie leczyć, bo pszczoły wyniosą po 900 na miesiąc. Nie piszcie, że u somsiada jest 5000 w każdym ulu, bo miałby pszczoły tylko miesiąc, to skąd mięłyby przynosić w kolejnym miesiącu? Poza tym jak pszczoły mogą wynieść 900 w miesiąc, to one nie zdążyłyby się namnożyć do stopnia porażenia, które zabija rodzinę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2024, 20:07 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 4040
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Wiech pisze:
To mnie zawsze zastanawia. 1000! Jak mogą przynieść, to też mogą wynieść.

Nie chciałbym dyskutować z doświadczeniami profesora , ale taką przekazywał wiedzę . Za dwa tygodnie będę go widział w Krakowie , jak będę miał okazję , to się spytam o powtarzalność doświadczeń.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2024, 22:11 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6673
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Wiech pisze:
W żaden sposób mi to się nie spina. Masz 25 uli i w ciągu miesiąca przyniosą 20000 waroz? To znaczy, że u kogoś tyle ubyło. Można nie leczyć, bo pszczoły wyniosą po 900 na miesiąc. Nie piszcie, że u somsiada jest 5000 w każdym ulu, bo miałby pszczoły tylko miesiąc, to skąd mięłyby przynosić w kolejnym miesiącu? Poza tym jak pszczoły mogą wynieść 900 w miesiąc, to one nie zdążyłyby się namnożyć do stopnia porażenia, które zabija rodzinę.

Dokładnie od dłuższego czasu mam takie same wątpliwości ?
To że mogą przynieść ,to zgoda ,ale ciągle ?
Moja teza jest taka że coś naukowcy nie dopatrzyli lub przemilczeli.
Brakuje pasjonatów ,obecnie, granty, badanie "żeby przeszło" oczywiście musi spełniać standardy, ale waroza nie trzyma się standardów. Tutaj trzeba pszczelarza pasjonata z narzędziami które mają ośrodki naukowe.
Jak to jest że waroza "potrafi się uodpornić " na dane środki nawet do 4 razy w roku :shock: . Tak piszą naukowcy.
A pszczoła jak ta sierota, robi się coraz słabsza ? :idea:
40 lat trzeba było żeby doktorant nie związany z pszczelarstwem otworzył oczy "specjalistom, prof, dr, doc. itp ; " od pszczół że waroza nie żywi się hemolimfą tylko ciałem tłuszczowym.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2024, 18:17 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8715
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miałem sprawę zgłaszać do inspekcji weterynaryjnej. Nawet wysłałem im maila. Miła pani mi odpisała co mam dalej zrobić, że to jest działanie niepożądane i żeby zgłaszać oficjalnie przez ich stronę rządowa. Już miałem to robic ale mnie oświeciło że mieszkam w Polsce i dałem sobie spokój. Znając realia to ja miałbym problemy, kontrolę i inne najazdy. Straciłbym czas a 8 tak nic by z tego nie wyniknęło pozytywnego dla mnie.
Zrobiłem przeglądy i problemy dotyczyły tylko dwóch rzędów w całej pasiece, kolejno ul po ulu. Świadczy to tylko o tym że kilka opakowań leku wcale niezadziałało.
Wnioski na przyszłość z ich podejściem do klienta i odpowiedzialnością za towar który produkują najlepiej trzymać się od nich z dala zarówno jeśli chodzi o biowar jak i apiwarol.

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2024, 18:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8715
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Maxik pisze:
właściwa seleckcja
https://scientificbeekeeping.com/select ... port-2023/

trzeba kupić sobie numerki na ul
https://allegro.pl/oferta/numerki-na-ul ... 97b68cd23d

i teraz we wrześniu na kartce pisać stopień porażenia, by w przyszłym sezonie wymienić matki. Ten kierunek, w połaczeniu z leczeniem wiosna, lato , jesień, zima wydaje się słuszny.

Ale o czym ty piszesz, jaka selekcja? W warunkach gdzie w południowej Małopolsce praktycznie każdy w promieniu kilkuset metrów od swojej pasieki ma przynajmniej kilka iinnych. Każdy leczy kiedy chce czym chce i jak chce. Nie znam dobrze twojej miejscowości a wiem przynajmniej o 4 pasiekach jakie masz koło siebie.
Legalnie mamy do dyspozycji kilka leków działających na tej samej substancji czynnej. Cała Polska ma matki z genami od kilku hodowców i tak sobie selekcjonujemy jak dynastia habsburgow gdzie z pokolenia na pokolenie efekty ich kazirodczych krzyżówek były coraz bardziej ohydne.

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2024, 22:51 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6673
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
kudlaty pisze:
Wnioski na przyszłość z ich podejściem do klienta i odpowiedzialnością za towar który produkują najlepiej trzymać się od nich z dala zarówno jeśli chodzi o biowar jak i apiwarol.

Dopuki związki nie zrzekną się kasy za obsługe leków tak będzie ,zawsze można zwalić na prezesa,kuriera że trzymali za szybą w aucie.
Gdybym brał bezpośrednio od wet , brał bym jego za policzki .
Agencja może dać dostęp wet. do ilości uli u danego pszczelarza i na tej podstawie powinien on sprzedawać leki po zniżce.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2024, 07:29 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
baru0 pisze:
kudlaty pisze:
Wnioski na przyszłość z ich podejściem do klienta i odpowiedzialnością za towar który produkują najlepiej trzymać się od nich z dala zarówno jeśli chodzi o biowar jak i apiwarol.

Dopuki związki nie zrzekną się kasy za obsługe leków

Nie leków , tylko środków do zwalczania warrozy. Nazywają je lekami po to ,aby tą kasę mogli wszyscy brać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2024, 09:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8715
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
baru0 pisze:
kudlaty pisze:
Wnioski na przyszłość z ich podejściem do klienta i odpowiedzialnością za towar który produkują najlepiej trzymać się od nich z dala zarówno jeśli chodzi o biowar jak i apiwarol.

Dopuki związki nie zrzekną się kasy za obsługe leków tak będzie ,zawsze można zwalić na prezesa,kuriera że trzymali za szybą w aucie.
Gdybym brał bezpośrednio od wet , brał bym jego za policzki .
Agencja może dać dostęp wet. do ilości uli u danego pszczelarza i na tej podstawie powinien on sprzedawać leki po zniżce.

Dla mnie kpina z klienta jest to że mówi się mu w twarz że co roku mają sygnały od pszczelarzy że ich lek czy jak to tam inaczej zwać nie działa. Gość mi wtedy jeszcze powiedział że czasami się tak zdarza i niewiedzą dlaczego :mrgreen:
No i że oczywiście z ich strony jest wszystko ok a gdybym widział jak to produkują to bym wiedział że nie ma szans na to żeby coś było nie tak :haha:
Tylko tak jakoś się składa że przy produkcji leków wpadki już się zdarzają i to bardzo często że albo czegoś brakuje albo jest nadmiar jakiejś substancji ewentualnie pojawia się w składzie coś czego tam nie powinno być np przez zanieczyszczenie leku jak to miało miejsce przy różnych wypadkach z kontrolami antydopingowymi u sportowców którzy mimo że dopingu nie brali to zostali zawieszeni bo brali lek który został skażony u producenta substancja której nie ma wymienionej w składzie a tam jest.
No tylko ze leków dla zwierząt nie bada się i pozostaje nadzieja w uczciwość producenta co bywa konfliktem interesów bo łatwiej np pszczelarzowi wciskać kit że się nie zna niż wycofać dana partie leku, stracić kilka milionów w towarze oraz narazić się na np wypłatę odczkodoesn dla klientów.
A tak ludzie sobie leczą, cieszą się że mają małe osypy a później rodziny maleją w oczach a winy za ten stan szuka się u sąsiada

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2024, 12:20 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
kudlaty pisze:
baru0 pisze:
kudlaty pisze:
Wnioski na przyszłość z ich podejściem do klienta i odpowiedzialnością za towar który produkują najlepiej trzymać się od nich z dala zarówno jeśli chodzi o biowar jak i apiwarol.

Dopuki związki nie zrzekną się kasy za obsługe leków tak będzie ,zawsze można zwalić na prezesa,kuriera że trzymali za szybą w aucie.
Gdybym brał bezpośrednio od wet , brał bym jego za policzki .
Agencja może dać dostęp wet. do ilości uli u danego pszczelarza i na tej podstawie powinien on sprzedawać leki po zniżce.

Dla mnie kpina z klienta jest to że mówi się mu w twarz że co roku mają sygnały od pszczelarzy że ich lek czy jak to tam inaczej zwać nie działa.
.
Ja nie rozumiem dlaczego pomimo tego , że tak dużo mówi się i pisze o wadliwym działaniu Biowaru pszczelarze nadal go kupują. Zastanawiam się ile razy można z jakiegoś powodu dostawać kopniaka i nie wyciągać wniosków.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2024, 12:53 - sob 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6673
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
lech pisze:
a nie rozumiem dlaczego pomimo tego , że tak dużo mówi się i pisze o wadliwym działaniu Biowaru pszczelarze nadal go kupują. Zastanawiam się ile razy można z jakiegoś powodu dostawać kopniaka i nie wyciągać wniosków.


Bo kupują nadzieję i wygodę . Sam się na to nadziałem ,bo wygodnie ,mimo że kilkanaście lat temu Tata stracił 100 rodzin przez nie działające paski ( w wz nie tak prosto było się połapać że nie działają).
lech pisze:
Nie leków , tylko środków do zwalczania warrozy. Nazywają je lekami po to ,aby tą kasę mogli wszyscy brać.

Dokładnie szampon przeciw wszom ludzkim nikt nie nazywa lekiem a to podobna sytuacja.
kudlaty pisze:
Dla mnie kpina z klienta jest to że mówi się mu w twarz że co roku mają sygnały od pszczelarzy że ich lek czy jak to tam inaczej zwać nie działa.

Mało tego prezesi nie przekazują tego dalej. Nikt tego nie nagłaśnia a instytut żaden nie odważył się zrobić badań w tym kierunku.

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 grudnia 2024, 14:09 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8715
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
lech pisze:
kudlaty pisze:
baru0 pisze:
kudlaty pisze:
Wnioski na przyszłość z ich podejściem do klienta i odpowiedzialnością za towar który produkują najlepiej trzymać się od nich z dala zarówno jeśli chodzi o biowar jak i apiwarol.

Dopuki związki nie zrzekną się kasy za obsługe leków tak będzie ,zawsze można zwalić na prezesa,kuriera że trzymali za szybą w aucie.
Gdybym brał bezpośrednio od wet , brał bym jego za policzki .
Agencja może dać dostęp wet. do ilości uli u danego pszczelarza i na tej podstawie powinien on sprzedawać leki po zniżce.

Dla mnie kpina z klienta jest to że mówi się mu w twarz że co roku mają sygnały od pszczelarzy że ich lek czy jak to tam inaczej zwać nie działa.
.
Ja nie rozumiem dlaczego pomimo tego , że tak dużo mówi się i pisze o wadliwym działaniu Biowaru pszczelarze nadal go kupują. Zastanawiam się ile razy można z jakiegoś powodu dostawać kopniaka i nie wyciągać wniosków.


Paski biowar stosowałem drugi raz w życiu. Nie słyszałem od nikogo do tego roku żeby narzekał na brak działania biowar, owszem od lat wieszano psy na baywarolu ale tego nigdy nie stosowałem. Od lat stosuje paski różnych producentów z różnych
krajów z różnymi substancjami czynnym to dla mnie najwygodniejszy sposób
ograniczania populacji warrozy, najwygodniejsza forma podania. Amitrazy nie stosowałem od kilku lat. Miałem kiedyś wpadkę z apiwarolem gdzie po odymieniu i chwilowym szoku warroza z dennicy wchodziła wprost na pszczoły które spacerował po dennicy. Przez przypadek do tego doszedłem bo dzień po odymieniu widziałem em gołym okiem warroze w hurtowych ilościach która sobie spacerowała po
pszczolach i postanowiłem się przyjrzeć dokładniej. Po odymieniu na wkładce bylo brązowo od warrozy, po pół godziny może połowa została a rano na wlkładkach były pojedyncze sztuki.... Tak właśnie mrówki "wynoszą" warroze z wkładek.
Kiedyś jak używałem substancji obecnie niedostępnej w Polsce a bardzo skutecznej, 5 minut po zawieszeniu pasków w ulu warroza pół żywa uciekała z ula skacząc przez wylotek. No ale widocznie pchelki u kotków i piesków zbyt szybko likwidowala i wycofali z obrotu.

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 grudnia 2024, 20:31 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
kudlaty pisze:
lech pisze:
kudlaty pisze:
baru0 pisze:
kudlaty pisze:
Wnioski na przyszłość z ich podejściem do klienta i odpowiedzialnością za towar który produkują najlepiej trzymać się od nich z dala zarówno jeśli chodzi o biowar jak i apiwarol.

Dopuki związki nie zrzekną się kasy za obsługe leków tak będzie ,zawsze można zwalić na prezesa,kuriera że trzymali za szybą w aucie.
Gdybym brał bezpośrednio od wet , brał bym jego za policzki .
Agencja może dać dostęp wet. do ilości uli u danego pszczelarza i na tej podstawie powinien on sprzedawać leki po zniżce.

Dla mnie kpina z klienta jest to że mówi się mu w twarz że co roku mają sygnały od pszczelarzy że ich lek czy jak to tam inaczej zwać nie działa.
.
Ja nie rozumiem dlaczego pomimo tego , że tak dużo mówi się i pisze o wadliwym działaniu Biowaru pszczelarze nadal go kupują. Zastanawiam się ile razy można z jakiegoś powodu dostawać kopniaka i nie wyciągać wniosków.


Paski biowar stosowałem drugi raz w życiu. Nie słyszałem od nikogo do tego roku żeby narzekał na brak działania biowar, owszem od lat wieszano psy na baywarolu ale tego nigdy nie stosowałem.

Pewnie można to zrobić inaczej tzn prawidłowo , ale ja skopiowałem wypowiedz Moderatora z ubiegłego roku.

baru0
Tytuł: Re: sublimator kwasu szczawiowego za "3.50"Post: czw 16 lis 2023, 06:58
MODERATOR

Rejestracja: śr 02 kwie 2008, 21:09
Posty: 6651
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
:załamka: Biowar w niektórych ulach wcale nie zadziałał , resztki rodzin (chyba z 10) do połączenia więc takie tam,,,, patenty od kolegów z forum ... :| i to uratowało .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Zgłoś ten post
Na górę Wyświetl profil Wyślij prywatną wiadomość Wyślij e-mail Odpowiedz z cytatem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 grudnia 2024, 11:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
kudlaty pisze:
Miałem kiedyś wpadkę z apiwarolem gdzie po odymieniu i chwilowym szoku warroza z dennicy wchodziła wprost na pszczoły które spacerował po dennicy. Przez przypadek do tego doszedłem bo dzień po odymieniu widziałem em gołym okiem warroze w hurtowych ilościach która sobie spacerowała po
pszczolach i postanowiłem się przyjrzeć dokładniej. Po odymieniu na wkładce bylo brązowo od warrozy, po pół godziny może połowa została a rano na wlkładkach były pojedyncze sztuki.... Tak właśnie mrówki "wynoszą" warroze z wkładek.
Miałeś 2 wpadki, zapuściłeś pszczoły, a druga sprawa to selcja rodem z Habsburgów. Zwalczanie warozy nie należy do najprzyjemniejszych, ale trzeba być paranoikiem, i trzeba umieć robić własne środki, co swojskie to swojskie. Masz wokół siebie pranoików co stosują tylko firmówki 500, i niech teraz ktoś u Ciebie kupi odkład. Na cała Polskę i Eu rozniesie się waroza której nie szkodzą ostre zjazdy w głebokiej fazie.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 grudnia 2024, 18:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8715
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Maxik pisze:
kudlaty pisze:
Miałem kiedyś wpadkę z apiwarolem gdzie po odymieniu i chwilowym szoku warroza z dennicy wchodziła wprost na pszczoły które spacerował po dennicy. Przez przypadek do tego doszedłem bo dzień po odymieniu widziałem em gołym okiem warroze w hurtowych ilościach która sobie spacerowała po
pszczolach i postanowiłem się przyjrzeć dokładniej. Po odymieniu na wkładce bylo brązowo od warrozy, po pół godziny może połowa została a rano na wlkładkach były pojedyncze sztuki.... Tak właśnie mrówki "wynoszą" warroze z wkładek.
Miałeś 2 wpadki, zapuściłeś pszczoły, a druga sprawa to selcja rodem z Habsburgów. Zwalczanie warozy nie należy do najprzyjemniejszych, ale trzeba być paranoikiem, i trzeba umieć robić własne środki, co swojskie to swojskie. Masz wokół siebie pranoików co stosują tylko firmówki 500, i niech teraz ktoś u Ciebie kupi odkład. Na cała Polskę i Eu rozniesie się waroza której nie szkodzą ostre zjazdy w głebokiej fazie.


Bzdury... Masz płacić i wierzyć że działa. W czasie produkcji jest masa możliwości do popełnienia błędów, kolejna składowanie zarówno u producenta jak i zanim trafi do pszczelarza. Że związku jak kupujesz leki to otrzymujesz je w lipcu/ sierpniu a termin ważności max do przyszłego roku więc albo skrócili terminy ważności leków do roku albo sprzedają nam przez związek leżaki magazynowe.
Piszesz o żeby samemu robić leki. Powiedz mi ile masz obecnie dostępnych substancji oprócz Amitrazy żeby sobie samemu coś zrobić ? Kwas szczawiowy najprostszy w stosowaniu, kwas mlekowy do robienia oprysku co jest pracochłonne, kwas mrowkowy który jest problematyczny w stosowaniu przez ograniczenia odnośnie temperatury co praktycznie dyskwalifikuje go w stosowaniu w pełni sezonu bo jak by trzeba było to akurat są, upały.
W naszej okolicy nie zrobisz pełnego leczenia w rodzinach produkcyjnych bo po lipie ( która się tylko tak nazywa bo na ogół jest lipa a nie miód lipowy) bo może być/ jest spadź, potrzeba też siły na nawłoć/ rdest.

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 grudnia 2024, 07:40 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
Jest Amitraza, KS, chińczyk
Jest kalkulator Randy Oliwiera, którry wyliczy Ci ile sztuk spada we wrześniu z pewnego startu na wiosnę. Załóżmy że w przezimowanej rodzinie zostaje 10szt.(taka ilość już spowoduje losowe spadki w październiku)
Jest teoria, jeżeli podczas ostatniego leczenia spadnie przynajmniej 5szt w grupach kontrolnych - jedziesz z kolejnym zabiegiem na wszystkich.
Wiosną, nawet jeśli jest czerw, na zewnątrz jest ponad 60% samic - to jest bardzo dobry stosunek.

Co tu dużo mówić, trzeba brać pistolet i robota czeka.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 grudnia 2024, 09:02 - czw 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Maxik pisze:
Jest Amitraza, KS, chińczyk
Jest kalkulator Randy Oliwiera, którry wyliczy Ci ile sztuk spada we wrześniu z pewnego startu na wiosnę. Załóżmy że w przezimowanej rodzinie zostaje 10szt.(taka ilość już spowoduje losowe spadki w październiku)
Jest teoria, jeżeli podczas ostatniego leczenia spadnie przynajmniej 5szt w grupach kontrolnych - jedziesz z kolejnym zabiegiem na wszystkich.
Wiosną, nawet jeśli jest czerw, na zewnątrz jest ponad 60% samic - to jest bardzo dobry stosunek.

Co tu dużo mówić, trzeba brać pistolet i robota czeka.

Zgadza się. Do tego odymianie amitrazą na przełomie października/listopada kiedy to również duży odsetek warrozy przebywa na pszczołach. Jeżeli dokonamy jeszcze w grudniu sublimacji lub polewania kwasem szczawiowym to jesteśmy znacznie zabezpieczeni na następny rok do lipca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 grudnia 2024, 23:02 - czw 

Rejestracja: 28 lutego 2010, 20:12 - ndz
Posty: 384
Lokalizacja: Warszawa
Paski biowar 500 stosuję od kilku lat i tylko te paski , pszczoły mają się dobrze. Trochę nie wiem dlaczego narzekacie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 grudnia 2024, 12:34 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
lech pisze:
Jeżeli dokonamy jeszcze w grudniu sublimacji lub polewania kwasem szczawiowym to jesteśmy znacznie zabezpieczeni na następny rok do lipca.
na dzisiejsze czasy to nie wystarcza. Dobrze jest dodatkowo odymic w lutym.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 grudnia 2024, 16:58 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 180
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Maxik pisze:
na dzisiejsze czasy to nie wystarcza. Dobrze jest dodatkowo odymic w lutym.


Czy kolega jakoś liczył spadłą po lutowym zabiegu warrozę, że doszedł do tego wniosku?

(mam wrażenie, że już to pisałem, ale pewnie z przyczyn technicznych się nie pojawiło, bo przecież kto pyta nie błądzi).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 grudnia 2024, 18:17 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 lutego 2017, 17:00 - wt
Posty: 1183
Ule na jakich gospodaruję: D17
Miejscowość z jakiej piszesz: Sucha Beskidzka
michalowy pisze:
Czy kolega jakoś liczył spadłą po lutowym zabiegu warrozę, że doszedł do tego wniosku?
Tak się składa że liczyłem osypy we wrześniu, bo mi się nie chciało w lutym odymić połowy rodziń, bo w tych dymionych nic nie leciało. W skrócie tam gdzie nie odymiłem - scenariusz jak u Kudłatego. Do pierwszego leczenia byłem przekonany że niemam warozy. I nie miałem w połowie rodziń, w drugiej połowie waroza i duze spadki zimowe.

_________________
--
Najlepszy czas na zasadzenie drzewa był 20 lat temu. Następny najlepszy czas jest teraz.

https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/2uXs/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 grudnia 2024, 20:38 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
michalowy pisze:
Maxik pisze:
na dzisiejsze czasy to nie wystarcza. Dobrze jest dodatkowo odymic w lutym.


Czy kolega jakoś liczył spadłą po lutowym zabiegu warrozę, że doszedł do tego wniosku?

(mam wrażenie, że już to pisałem, ale pewnie z przyczyn technicznych się nie pojawiło, bo przecież kto pyta nie błądzi).

Liczenie nie ma sensu , bo wiadomo , że każda sztuka warrozy zabita w lutym to 100 sztuk mniej w połowie lipca. Ktoś co odymia w lutym i spadnie mu tylko 10 sztuk zmniejsza jej ilość o 1000 sztuk w połowie lipca , a to już jest różnica.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 grudnia 2024, 15:51 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 309
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
mirek54 pisze:
Paski biowar 500 stosuję od kilku lat i tylko te paski , pszczoły mają się dobrze. Trochę nie wiem dlaczego narzekacie .


Może po prostu miałeś szczęście. Ci co szczęścia nie mieli zapewne się zastanawiają jak to jest że leki rozprowadzane przez związek zazwyczaj późnym latem mają termin ważności do marca, kwietnia najwyżej maja następnego roku :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 grudnia 2024, 18:11 - sob 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1264
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
B-52 pisze:
Może po prostu miałeś szczęście. Ci co szczęścia nie mieli zapewne się zastanawiają jak to jest że leki rozprowadzane przez związek zazwyczaj późnym latem mają termin ważności do marca, kwietnia najwyżej maja następnego roku :roll:

Nic się nie może zmarnować , a utylizacja leków jest kosztowna , no chyba że dokonuje ją pszczelarz, to nawet jest dochodowa :oczko:
Z datą ważności też nie można przesadzać , bo pszczelarze nie dokonywali by nowych zakupów , tylko wykorzystywali by pozostałości :oczko:

Jest to ciekawe spostrzeżenie , myślę , że nie jeden pszczelarz zauważył tą prawidłowość w ostatnich latach.
A może jest tak jak z winem , im starsze tym ......... :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 grudnia 2024, 20:11 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 maja 2020, 10:41 - pn
Posty: 180
Lokalizacja: Lublin
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Maxik pisze:
Do pierwszego leczenia byłem przekonany że niemam warozy. I nie miałem w połowie rodziń, w drugiej połowie waroza i duze spadki zimowe.


Ten pas na południu Polski zaraz na północ od Karpat, to jakaś dla mnie straszna ziemia się robi pszczelarsko w takim razie...

Większość rodzin w mojej pasiece pochodzi z linii pszczół, która od 2013 roku nie miała żadnego zabiegu antywarrozowego.
Ale kontrolnie trzymam sobie oddzielną małą populację, w której raz do roku zwalczam warrozę (Apiwarol po uzyskaniu stanu bezczerwiowego, ostatnio próbuję biotechniki). I na tym zabiegu jednym tylko rocznie, one wydają się kwitnąć i prosperować. Może różnica, że ten zabieg przeprowadzam na początku lipca, nie we wrześniu...? Nieważne, sorry za dygresję, ciekawy byłem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 grudnia 2024, 21:30 - sob 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1223
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
michalowy pisze:
Ten pas na południu Polski zaraz na północ od Karpat, to jakaś dla mnie straszna ziemia się robi pszczelarsko w takim razie...

Jest to teren prawdopodobnie z największym napszczeleniem w Polsce i w niektórych rejonach są poważne problemy z utrzymaniem pasiek ze względu na warozę.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 grudnia 2024, 11:20 - ndz 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1264
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
michalowy pisze:
Ten pas na południu Polski zaraz na północ od Karpat, to jakaś dla mnie straszna ziemia się robi pszczelarsko w takim razie...

To kraina miodem płynąca :oczko:
Kraina zacofana rolniczo dostarcza tysiące ton miodu na półki sklepowe, marketowe w całym kraju oraz do sprzedaży hurtowej :haha:
W krainie tej zamieszkują pszczelarze , którzy ,, bez pasiek" pozyskują tysiące ton miodu :oczko: , a nie jakieś marne 120 z ula!
Tak więc , nie jest źle!Pomimo trudności , nawiedzających plag chorób , trzymamy się mocno :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 grudnia 2024, 15:53 - ndz 

Rejestracja: 20 sierpnia 2015, 22:28 - czw
Posty: 97
Lokalizacja: Ziemia Sieradzka
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2, Wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Łubna Jakusy
Wracając do terminu przydatności środków do zwalczania warozy, w tym roku zakupiłem apiwarol przez swój związek z datą ważności do listopada 2024r :?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 grudnia 2024, 22:57 - ndz 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1264
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Gdzie jest podana data produkcji leku , bo jakoś nie mogę odnaleźć, to już na poważnie pytam , chodzi o apiwarol


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 grudnia 2024, 23:31 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8715
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Maxik pisze:
Jest Amitraza, KS, chińczyk
Jest kalkulator Randy Oliwiera, którry wyliczy Ci ile sztuk spada we wrześniu z pewnego startu na wiosnę. Załóżmy że w przezimowanej rodzinie zostaje 10szt.(taka ilość już spowoduje losowe spadki w październiku)
Jest teoria, jeżeli podczas ostatniego leczenia spadnie przynajmniej 5szt w grupach kontrolnych - jedziesz z kolejnym zabiegiem na wszystkich.
Wiosną, nawet jeśli jest czerw, na zewnątrz jest ponad 60% samic - to jest bardzo dobry stosunek.

Co tu dużo mówić, trzeba brać pistolet i robota czeka.


Przecież twoje obliczenia bazują na tym ze jesteś sam w okolicy. Jak to jest postępuje że wszystkimi pasiekami w ten sam sposób a od lat są różne efekty w zależności od terenu, napszczelenia? Stosując jeden zabieg końcem czerwca przy braku czerwiu (matki izolowane na miesiąc) temat
warrozy powinien być opanowany do ostatniego pożytku tj nawloci a tak nie ma?

_________________
sprzedam korpusy wielkopolskie i dadant produkcja babik nowe i używane 724227381


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2024, 07:51 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
kudlaty pisze:
Maxik pisze:
Jest Amitraza, KS, chińczyk
Jest kalkulator Randy Oliwiera, którry wyliczy Ci ile sztuk spada we wrześniu z pewnego startu na wiosnę. Załóżmy że w przezimowanej rodzinie zostaje 10szt.(taka ilość już spowoduje losowe spadki w październiku)
Jest teoria, jeżeli podczas ostatniego leczenia spadnie przynajmniej 5szt w grupach kontrolnych - jedziesz z kolejnym zabiegiem na wszystkich.
Wiosną, nawet jeśli jest czerw, na zewnątrz jest ponad 60% samic - to jest bardzo dobry stosunek.

Co tu dużo mówić, trzeba brać pistolet i robota czeka.


Przecież twoje obliczenia bazują na tym ze jesteś sam w okolicy. Jak to jest postępuje że wszystkimi pasiekami w ten sam sposób a od lat są różne efekty w zależności od terenu, napszczelenia? Stosując jeden zabieg końcem czerwca przy braku czerwiu (matki izolowane na miesiąc) temat
warrozy powinien być opanowany do ostatniego pożytku tj nawloci a tak nie ma?

Stosując jeden zabieg z końcem czerwca przy młodych matkach intensywnie czerwiących i jesiennych poplonach puste ule będziesz miał w listopadzie. Jeżeli szybciej stracisz to zabieg był mało skuteczny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 grudnia 2024, 23:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2021, 20:04 - pn
Posty: 309
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Warmia
lalux5 pisze:
Gdzie jest podana data produkcji leku , bo jakoś nie mogę odnaleźć, to już na poważnie pytam , chodzi o apiwarol


Chyba nr serii jest jednocześnie datą produkcji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2024, 09:55 - wt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1264
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
B-52 pisze:
Chyba nr serii jest jednocześnie datą produkcji.

Na 90 %


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2024, 09:06 - czw 
MODERATOR

Rejestracja: 07 stycznia 2017, 10:28 - sob
Posty: 4040
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: ok.Kalisza
Załącznik:
IMG_20241219_080155.jpg
lalux5 pisze:
Gdzie jest podana data produkcji leku , bo jakoś nie mogę odnaleźć, to już na poważnie pytam , chodzi o apiwarol

Nr. serii jest pewnie datą produkcji.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 grudnia 2024, 11:32 - czw 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1264
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Hieronim, dzieki!
Zmieniam wcześniejsze przypuszczenie .Na 90% nie!
Ja na posiadanych opakowaniach mam taką zbieżność:
data waż 03,2025 i końcówka serii 324.A może tylko rok produkcji podaje się w serii ,,24" :oczko: Numer serii może zawierać datę utworzenia serii , a nie datę wyprodukowania .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 grudnia 2024, 23:33 - pt 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dziwny ten rok z warrozą. W lipcu zrobiłem jednorazowe odymianie amitrazą w okresie bezczerwiowym. W wrześniu włożyłem paski z amitrazą. Pod koniec października odymiłem jednorazowo amitrazą. Na początku grudnia była jednorazowa sublimacją kwasu szczawiowego. Wczoraj wykorzystałem temperaturę na zewnątrz i odymiłem ponownie amitrazą. Osyp warrozy w niektórych ulach policzony tylko po tym odymianiu do 200 warroz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2024, 00:54 - sob 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6673
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
prof. Stachecka ,straszyła że waroza może mutować(uodparniać się na środki ) nawet do 4 x w sezonie .
Ciężko w to uwierzyć .

_________________
W wolnej chwili-Pasieka Bajorek
Dążyć do ideału nie znaczy nim być ;) .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2024, 19:03 - sob 

Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
Posty: 930
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
lech, U manie za to odwrotna sytuacja, wcześniej opisywałem sublimacja kwasu na pasiece pod lasem ale nie zdążyłem sublimować na sześciu ulach koło domu i teraz w czwartek bylo 8 stopni na plusie i puściłem tym koło domu dymka z sublimatora, dzisiaj sprawdziłem wkładki i w żadnym ulu nie znalazłem ani jednej warrozy .
Wydaje się to być nie możliwe aby wybić gada do nogi :haha: ale nie ma nic, zero roztocza aż sam jestem w szoku .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 grudnia 2024, 21:12 - sob 

Rejestracja: 18 marca 2013, 21:12 - pn
Posty: 1404
Lokalizacja: woj. kujawsko-pomorski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Ja domyślam się dlaczego jest tak u moich pszczół. Zabieg w lipcu w okresie bezczerwiowym z amitrazą był pewnie z dużą skutecznością ponad 90%. Potem zabiegi z paskami , odymianiem amitrazą pod koniec października , a nawet sublimacja kwasu szczawiowego na początku grudnia były robione przynajmniej w niektórych ulach w obecności czerwiu. Obecność czerwiu spowodowana była kwitnącymi poplonami przez całą jesień , a nawet jeszcze na początku listopada. Zanim ostatnie matki wygasiły czerwienie była połowa listopada i dlatego w niektórych ulach z powodu resztek czerwiu sublimacja kwasu przeprowadzona na początku grudnia była mało skuteczna. Dopiero amitraza zastosowana w tym tygodniu była skuteczna. Według mnie amitraza w formie odymiania przy braku czerwiu jest bardzo skuteczna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

   baner na stron                



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji