FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Jak szybko rozmnażać rodziny??
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=1086
Strona 1 z 1

Autor:  Psepscolek [ 07 listopada 2008, 22:27 - pt ]
Tytuł:  Jak szybko rozmnażać rodziny??

Jak wyżej mam zamiar wprowadzić ule wlkp. do pasieki i przy nich już pozostać. Tylko jak w stosunkowo szybkim okresie czasu pomnażać pasiekę?? Bo jedna dwie rodziny to kiszka ani ich zasilić ani nic. A warszawiaki to sobie zostawię tak pro forma jakby mi się nawinął ktoś kto by się chciał nauczyć pszczelarzenia w przyszłości :wink:

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  _barti_ [ 08 listopada 2008, 16:05 - sob ]
Tytuł: 

Wg mnie, kupić odkłady jak najwcześniej się da i później z nich zrobić jeszcze późne.

Autor:  BoCiAnK [ 08 listopada 2008, 16:28 - sob ]
Tytuł: 

_barti_ pisze:
Wg mnie, kupić odkłady jak najwcześniej się da i później z nich zrobić jeszcze późne.


Barii kupić to każdy potrafi ,,
No słyszałem co nie co ale czemu akurat Wielkopolskie co Cię tak z kłoniło do nich a nie do Dadana

Autor:  Psepscolek [ 08 listopada 2008, 16:59 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
_barti_ pisze:
Wg mnie, kupić odkłady jak najwcześniej się da i później z nich zrobić jeszcze późne.


Barii kupić to każdy potrafi ,,
No słyszałem co nie co ale czemu akurat Wielkopolskie co Cię tak z kłoniło do nich a nie do Dadana


Hmm dobre pytanie. :) Mianowicie czytam opinie dotyczące uli korpusowych w tym i wielkopolskiego analizuje i stwierdzam że warszawiaki nijak się maja do wlkp. :) Zalet nie trzeba opisywać.:) Powiem tylko że ule dobre do wędrówki i odbioru praktycznie każdego pożytku. A w warszawiakach nad czerwiem zostaje grubo ponad żelazny zapas. :)
Po za tym jest opcja żeby zrealizować plany dot pasieki wędrownej. ;) Zdaje sobie sprawę że się pojawią głosy twierdzące że się nie da żyć z pszczół. :) Z tym że są osoby które się tym zajmują i są zadowolone z życia. :) Więc skoro są możliwości i się da to czemu nie?? Wystarczy chcieć i... działać :P A na budowę warszawskich schodzi zbyt wiele czasu i materiału przy czym są one niezbyt ekonomiczne. :) No ale coś za coś. :) Miałem obawy wcześniej co do zimowali ale jest opcja z nadstawką u dołu więc... :)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  swiwojtek [ 08 listopada 2008, 17:13 - sob ]
Tytuł: 

Psepscolek,

A czemu nie dadant ???

Autor:  Psepscolek [ 08 listopada 2008, 17:23 - sob ]
Tytuł: 

swiwojtek pisze:
Psepscolek,

A czemu nie dadant ???


Bo dadant to jak warszawski kopnięty choć nie ma między nimi znaku "=" to jednak wole wlkp. po prostu zdaje mi się że na nich będzie mi się lepiej pracowało a i przy budowie wymiar kwadratu wiele ułatwia. :mrgreen:

Autor:  pszczolka_24 [ 08 listopada 2008, 19:14 - sob ]
Tytuł: 

Popieram popieram, też miałem dadany i z nich zrezygnowałem;)

Autor:  BoCiAnK [ 08 listopada 2008, 19:23 - sob ]
Tytuł: 

pszczolka_24 pisze:
Popieram popieram, też miałem dadany i z nich zrezygnowałem;)

Ale Czemu ?? podaj przyczynę ?
Mając warszawskie zwykłe lub poszerzone to wybrał bym takie ule do przekładki jak
langstroth -- przy zwykłym warszawiaku lub Dadanta -- przy poszerzanym .. czemu obracając ramkę o 45st mam bez zbędnej roboty zasiedlone nowe ule wystarczy tylko obciąć wąsy i wbić po 50mm gwoździu do ramki i powiesić a wtedy mnożenie pasieki to mały pikuś

Autor:  bzzy [ 08 listopada 2008, 20:09 - sob ]
Tytuł: 

pszczolka_24 pisze:
Popieram popieram, też miałem dadany i z nich zrezygnowałem;)


a kiedy Ty miałeś dadany, proszę Cię nie wprowadzaj ludzi w błąd, może je tylko widziałeś, ale nic więcej,

po drugie o wyborze ula który jest lepszy, tak naprawde może mówić osoba która już ma doświadczenie i pracowała na różnych typach uli, jak zacząłem czytać ten temat to byłem pewien, że Bogdan napisze, że wlkp to super ul i popiera Kamila wybór, a tu prosze :roll: wielu się łapie, że wlkp jest idealny na wędrówki, ale przecież ten ul w sezonie ma 3 korpusy i swoje waży i już miałem przyjemność pomagać koledze w wywozie pasieki na grykę to powiedziałem nigdy więcej, tam też trzeba dwie osoby aby się z tymi ulami szarpać

Autor:  Psepscolek [ 08 listopada 2008, 20:21 - sob ]
Tytuł: 

:shock: To jaki ul w końcu lepszy?? Dadant czy wielkopolski... ?? Bo przyznam szczerze że gdzie nie pójdę to wielkopolski cacy a o dadancie w zasadzie mało się słyszy. Rzecz jasna mam tu na myśli ogół informacji. :roll: A teraz mam mętlik w głowie. :o Może mnie ktoś oświecić?? :idea: :wink:

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  bzzy [ 08 listopada 2008, 20:38 - sob ]
Tytuł: 

to jeszcze raz Cię zmylę 8) jak planujesz intensywną gospodarkę i tak naprawde szykujesz się na jakieś 100 rodzin w przyszłości to może wlkp będzie lepszy, bo przyjdzie taki moment gdzie będziesz chciał czerpać zysk z odkładów, a te na ramce wlkp dużo lepiej się sprzedają, oczywiście mówimy o stojakach, dobra propozycja to mieć do dyspozycji ul złożony z dwóch korpusów i dwóch korpusów 1/2, też możesz sobie brać przykład z Bogdana ma dwa typy, czyli dadan i wlkp i jakoś nie biadoli

Autor:  BoCiAnK [ 08 listopada 2008, 22:12 - sob ]
Tytuł: 

bzzy pisze:
jak planujesz intensywną gospodarkę i tak naprawde szykujesz się na jakieś 100 rodzin


Gratuluje Ambitne Plany no no to już wiem czemu ten temat ma posłużyć
plan na 3 lata i 100 ta stoi
:wink:

Autor:  Psepscolek [ 08 listopada 2008, 23:19 - sob ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
bzzy pisze:
jak planujesz intensywną gospodarkę i tak naprawde szykujesz się na jakieś 100 rodzin


Gratuluje Ambitne Plany no no to już wiem czemu ten temat ma posłużyć
plan na 3 lata i 100 ta stoi
:wink:


Owszem :) . Tylko trzeba go jeszcze zrealizować :D I tak jak się zastanawiam to zostaje przy wielkopolskim. :) dadant jest lepszy na dobre pożytki a wielkopolski na każde.:)

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Autor:  BoCiAnK [ 09 listopada 2008, 13:31 - ndz ]
Tytuł: 

Kamil do takiej inwestycji trza było już w tym roku podjąć pierwsze kroki , a mianowicie zakupić porządna Matkę Reprodukcyjną – będzie Ci ona potrzebna aby nie kupować matek do odkładów tylko w odpowiednim czasie poddawać mateczniki ( każda kupiona matka to 15-30 zł ) Następnie wybrać typ ula abyś na wiosnę miał je już gotowe ( jak na pierwszy rok Trzyletniej rozbudowy musisz ich mieć 20 szt ,przynajmniej korpusów gniazdowych i daszków ) .Przez dwa lata zapomnij o miodzie a nawet musisz dokupić cukru ( na sezon ) nie licząc cukru do karmienia , No i roboty jest tyle że głowa boli ale czego się nie robi aby mieć zamierzony cel
1) Przez zimę musisz przerobić wszystkie plastry suszu na dany typ ula biorę pod uwagę Wielkopolski bo o nim piszesz
2) Bardzo wczesną wiosną przełożyć ule do nowych i zacząć stymulację rodzin podając im ciasto miodowo – pyłkowe bez względu na pożytek jaki jest w terenie .
3) Gdy przyjdzie odpowiedni czas ( a zależy to od wiosny i rozwoju ) i gdy będziesz miał już pełne 10- ramek w gnieździe i pszczoły zaczną wpadać w stan rojowy , musisz podzielić rodziny na odkłady ( przypuszczalnie te 5 Twoich ) Czyli będziesz miał 50 ramek obsiadających przez pszczoły z tych 50 ramek zrobisz odpowiednio dzieląc ramki z czerwiem ok. 15 odkładów -3 ramkowych , Które musisz odwieź z pasieki ( aby się lotna pszczoła nie wróciła ) , po 4 dniach do takich mini odkłaów podaje się najlepiej Matecznik na wygryzieniu , lub po zasklepieniu czerwiu matkę czerwiąca ( po wcześniejszym dwu krotnym co 4 dni sprawdzeniu i zerwaniu mat –rat )
4) Razem powinieneś mieć 20 rodzinek ( z starymi matkami które pozostawiasz na starym miejscu ) tym rodzinkom z matkami pozostawiasz tylko po 1 ramce czerwiu i dwie z pszczołami ( tam matki nie przerwią czerwienia wiec im więcej nie potrzeba
5) Teraz musisz zabrać się do opieki nad rodzinkami podając im ciasto lub syrop ( bez względu na pożytek )
a) W pierwszej kolejności sprawdzasz przyjęcie matek lub mateczników (szukasz matek )
b) Uzupełniasz braki ( nie przyjęte , stracone w oblocie ) uzupełniasz je wtedy tylko matkami czerwiącymi ( bo się pszczoły starzeją )
c) W tym czasie leczysz z Varooa ( odymiasz 2 x co 5 dni )
d) Gdy matki już czerwią nadal karmisz i podajesz po 1 ramce suszu ( silnym możesz węzy )
e) Sprawdzasz stan czerwiu , pszczół i pokarmu –z byt mały brak pokarmu uzupełniasz , gdy wszystko gra dokładasz węzę do takiej ilości abyś ok. 10 –15 sierpnia miał już po 8 ramek w gniazdach , Rodzinki możesz przewieść wcześniej z powrotem ale możesz i teraz
f) Od tego czasu przygotowujesz je do zimowli tak aby na 30 Sierpnia były podkarmione wyleczone i spokojnie czekały wiosny
Za rok operację powtarzasz od nowa , możesz tylko z 10 ulami a 10 już eksplatować normalnie robiąc z nich tylko jeden odkład
Życzę powodzenia

:wink:

Autor:  _barti_ [ 09 listopada 2008, 15:44 - ndz ]
Tytuł: 

Może dobrym pomysłem, był by kontakt z okolicznymi jednostkami straży pożarnej, które to nie rzadko zdejmują roję.

Autor:  Psepscolek [ 09 listopada 2008, 18:23 - ndz ]
Tytuł: 

No tak się zastanawiam co tu zrobić etc. pierwotny plan był żeby zakupić odkłady do zamierzonej ilości rodzin. Przeanalizowałem i z pomocą kilku dobrych rad udało mi się zminimalizować koszty dotyczące samych tylko pszczół. I to dość znacznie. :) Tak jak to przedstawił wyżej Barti owszem tak zrobię. Dalej jesienną porą wymiana kilkunastu matek (bez czerwiu rodziny przyjmą matkę "prosto z drogi") i zakup reprodukcyjnych jeszcze w lecie (warszawskie pozostawię na wychowujące/reprodukcyjne ze względu na dostęp do ramki bez zbędnego przestawiania korpusów. etc i pewną zimowle.). A sezon później pasiekę podzielę według planu BocianKa od punktu 3. Plan na 3 lata fakt. Tyle że wizje (realną) jego realizacji mam od jakiegoś tygodnia. Sezon 2008/2009 będzie że tak powiem sezonem zero. A następne 3 lata to już realizacja. Jest to swego rodzaju kompilacja która myślę że ma racje bytu.

Pozdrawiam Psepscółek. :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/